Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Ależ człowiek ma zrypany mózg! Mimo świadomości, że na 100% tego nie zrobię wciąż o tym myślę.

 

Ja identycznie, idę na spacerze i nagle czuję mega głęboki bezsens WSZYSTKIEGO, pojawia się totalny cynizm,

przygaszona irytacja, stłumione lekami emocje, czemu się tu dziwić, chodzimy na lekach, które są dla Nas

takim cywilizowanym kaftanem bezpieczeństwa.

 

Sam zupełnie nie wiem, czy warto chodzić na totalnej znieczulicy lekami i jednocześnie być mentalnym zombie

ze świadomością dziecka z zespołem downa, czy bez leków poddać się irytacji i agresji, ale to szybko mnie wykończy...

 

-- 23 lut 2015, 21:11 --

 

witam wszystkich u mnie do niczego myslalem ze złapalem pana boga za nogi.Tymczasem jestem bliski konca.mam 3 paki Clona.sadzicie ze starczy?

 

Oczywiście, że starczy, nawet na jakieś 3 miesiące terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj byłem w Warszawie. Odwiedziłem biuro w którym kiedyś pracowałem i swoje mieszkanie. Aż łezka w oku się zakręciła jakie to fajne czasy były. Sporo się zarabiało. Były cele, perspektywy. Szalone weekendy. Czułem ,że żyje chociaż robiło się dużo głupich rzeczy. Szkoda ,że to wszystko zostało przekreślone przez F33 i każdy dzień w przyjebanym stanie. Choroba i bezsilność to najgorsze co może człowieka spotkać. Z dwojga złego wolałbym skończyć tak

ba1c65d061adeb7f52c92eda10e4432436e4e346.jpg

niż tak

samobojstwo.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łapa,

Gratuluję również jutro się zapoznam :-)

Robert miło będzie na stronie Łapy poczytać Twoje ,,lekkie pióro,, :-)-coś mi obiecałeś wczoraj na FB :-)

Jack musimy przyśpieszyć Twój przyjazd do mnie,może śląskie powietrze Ci posłuży :-)

Jutro pędzę do lekarza po spadochron i cztero-tłoczkowe ceramiczne hamulce Brembo:-)

My psychole musimy trzymać się razem:-)

P.s pomimo nadchodzącej ,,górki ,, ogarniam :-)

Trzymajcie kciuki żebym nie nabrał prędkości TGV......

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolfx, jeśli czujesz zwyżkę, to odpuść sobie jazdę na motocyklu, a w wersjach na 4 kółkach - grubsze dywaniki pod pedał gazu. Wiem, że wiesz o co mi chodzi.

Też mu to mówię - u mnie zwyżka + motocykl = wypadek i do tej pory nie do końca sprawny :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wolfx,

Ja juz dawno zauwazylem, ze dziwne i ciekawe typy do mnie ciagna.

Wariaci do wariatow :D

Posluchaj rady Marwila a przynajmniej uwazaj na siebie.

Jesli chodzi o kwestie hipo/manii to zgadzam sie w 100% :)

 

Lapa,

Gratuluje slusznej inicjatywy!!!

Ale nieladnie o nas piszecie ;)

 

"http://www.nerwica.com/chad-choroba-afektywna-dwubiegunowa-cz-iii-t36459.html - część wielkiego forum http://www.nerwica.com, dotycząca ChAD. Niestety społeczność na nim jest zwykle dość "rozchwiana" i nie przedstawia najlepszego obrazu chorych na ChAD." :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL,

O ile Cie znam to cos pod hipo albo wrecz przyzwoite samopoczucie miales ostatnio.

Co jest zaskakujace biorac pod uwage sytuacje zyciowe.

"Wpadłem w straszną depresję"

Dokladnie skoro wpadles to znaczy, ze wyleziesz z niej.

Mimo wszystko ile by sie w gownie siedzialo to i tak sie wylezie i mozna to zmyc.

Wiem, ze latwiej pisac z innej perspektywy ale ostatnie tygodnie m.in. na skutek pechowych okolicznosci zyciowych

tez mi mocno tym gownem zalatywalo. Ostatnio tak mocno mialem tak jakies 3/4 roku temu.

Zawsze daje sobie 2-3 tygodnie do stanu alarmowego. 4 do pojscia do lekarza.

Jak na razie nie trzeba bylo. Choc boli tak samo. Bo co w sumie za roznica, ze katar po tygodniu minie skoro i tak trzeba sie przemeczyc. No... ku..a co zrobic. Po prostu trzeba.

Moze to banal i najczesciej od tego nie robi sie dobrze ale w najgorszych chwilach warta miec gdzies z tylu glowy,

ze "w depresje sie wpada" co nie znaczy, ze my jestesmy depresja i ze depresja stanowi jakas integralna czesc nas samych.

To porownanie W Churchilla do czarnego psa jest dosyc adekwatne.

Wykop Burka na spacer!!! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jack,

To nic nie zmienia. Depresja nie jest skladowa naszego JA.

Mowi sie: JA choruje na depresje, JA mam depresje itp.

Na tym polega jej sila, ze jak wirus w pewnym momencie zastepuje i podszywa sie pod nasze ja.

To dlatego wtedy nawet rzeczy z naszego zycia, ktore sa OK odbieramy jak zle.

Depresja niczym (anty) Matrix ksztaltuje nam nieprawdziwa rzeczywistosc siebie i swiata.

Oczywiscie jest w niej chocby niezaprzeczalny i mierzalny spadek napedu zyciowego.

Ale najgorsze jest robak, ktory legnie sie w glowie i ktory zmienia nasz odbior rzeczywistosci.

 

Jack dlatego (a pisalem juz o tym nie raz) jak piszesz, ze jest zle w robocie

to tak naprawde nie wiadomo czy faktycznie tak jest czy to depresja podsuwa taka wizje rzeczywistosci.

Najczesciej po troche tego i tego i ze soba sprzezone. Zastanawiales sie nad tym?

Stad wazne jest aby na poczatku zmiany fazy o tym pamietac bo jak sie wirus namnaza to jest za pozno.

To tak jak z lekiem antywirusowym na opryszczke - podany za pozno nic nie zdziala.

Moze to zbyt obrazowo i pogladowo przedstawilem ale w tym tkwi wlasnie najwiekszy syf depresji.

 

Tak jak pisalem ostatnio mialem pechowe kilka tygodni i spora znizke.

Wiedzialem, czulem, ze po prostu dopadla mnie znizka.

Wiedzialem, ze najprawdopodobniej minie a jak nie bedzie dobrze to zawsze moge wrocic do lekow.

Boli i nie ma lekko. W jakims sensie pozostaje tylko to przeczekac. Swiadomosc tego jest naprawde pomocna.

Stad, a o to nie latwo, trzeba sobie to gleboko zapamietac, zapisac - predzej czy pozniej przejdzie (cholera, znowu zgadzam sie z Marwilem ;) )

W gownie bo w gownie ale trzeba przeczekac.

 

-- 26 lut 2015, 14:43 --

 

"Jack dlatego (a pisalem juz o tym nie raz) jak piszesz, ze jest zle w robocie

to tak naprawde nie wiadomo czy faktycznie tak jest czy to depresja podsuwa taka wizje rzeczywistosci."

 

Pociagne jeszcze ten temat.

Chodzi o to o czym kazdy chadowiec predzej czy pozniej sobie zdaje sprawe, ze rzeczywostsc jaka odbieramy jest ogladana jak przez filtry.

Bo jak inaczej mozna wytlumaczyc, kiedy obrazowo jednego dnia dana sprawa wydaje sie beznadziejna (depresja), nastepnego

sadzimy, ze poradzimy sobie z nia z palcem w du.... (hipomania) a kolejnego z zamyslem i planem zabieramy sie za nia (rownowaga).

Stad przy dluzszych okresach stopniowo rowijajacych sie faz popadamy w puplapke i nie potrafimy rozeznac rzeczywostosci.

Stad przy szybkich zmianach nie wiemy czego sie trzymac.

Stad przy dlugiej i nawet lekkiej depresji sami juz nie wiemy jaki jest swiat - takim jakim go odpieramy i czujemy,

czy to deprecha projektuje falszywy obraz.

Stad np. czeste pytania jak powinna wygladac remisja i czy dobre samopoczucie to remisja czy juz hipomania?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Była remisja i jest gówno. Zawiodłem się na wszystkim na co liczyłem. Ale po co miałem nadzieję na cokolwiek, wiedząc, że jest to chuja warte? Kilka dni żyłem jak normalny człowiek i wszystko wydawało się być ok.

Chcę się czymś zbakać ale nie mam kasy i dostępu. Co w aptece bez recepty mogę kupić, żeby złapać małą fazę? Nie znam się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, pytasz skąd brać siłę. Z nadziei, że będzie lepiej. Nie ma innej drogi. Są stany psychiczne, z którymi nie można się pogodzić. To znaczy trzeba zaakceptować w tym momencie, że nic się nie może i że jest do dupy, czasem trzeba się przestać szarpać i przeczekać. Ale nie można tego rozciągać na przyszłość. Zawsze jest jakaś nadzieja. To nie jest choroba, w której niszczeją jakieś narządy wewnętrzne i nie można ich odbudować. Brak równowagi w mózgu jest odwracalny, inaczej bym nie żyła.

 

Piszesz że próbowałeś różnych leków. Ale z tego co przeczytałam w Twojej książce, wiele z nich szybko skreśliłeś. Przykładowo aminotryptylina zaczęła działać, a potem według Ciebie „przestała”, a fakty są takie, że miałeś wtedy niewyobrażalny stres, wkraczałeś, że tak powiem, na ścieżkę, która Cię teraz sprowadza do sądu, jazda samochodami – człowiek zdrowy jak koń by się posypał. Podobnie ketrel, wiem że już nic Cię do niego nie przekona, ale pierwszy efekt może być silnym zjazdem i czymś w rodzaju śpiączki, a potem przechodzi.

 

To że brałeś już jakiś lek i nie działał albo przestał działać, to nie znaczy, że nigdy Ci już nie pomoże. Byłaby to prawda, gdybyś go zawsze brał w dokładnie takim samym stanie psychicznym i okolicznościach zewnętrznych. Mam doświadczenie z lekami, które brałam kilka razy w życiu i za każdym razem działały inaczej, bo ja za każdym razem byłam w innym stanie.

A może lamotrygina wcale nie jest taka cudowna, mnie też stabilizuje, ale w depresji - przedtem nie miałam nigdy takiej długiej. Jednocześnie to jest dogorywanie, a nie absolutny zjazd.

 

Wiem, że nie wierzysz, że gdybyś nie miał stresu, to byłbyś zdrowy, ale przy takiej chorobie, która jest maksymalnie zależna od stresów życiowych, chciałbyś chodzić do sądu, bać się wyroku i dobrze się czuć?

 

Dobrze że masz dość udawania, że wszystko jest ok, bo potrzebujesz odpoczynku i miejsca, gdzie będziesz mógł się spokojnie czuć źle. Pogódź się z tym, że chwilowo nie działasz. Szpital może być jak urlop.

 

Piszesz, że byłeś 4 razy w szpitalu, ja 6. Że byłeś 3 lata na terapii, ja co najmniej 7, pierwsze 3 lata niewiele dały, bo to nie była dla mnie dobra metoda i dobry terapeuta.

 

Jest jeszcze działanie czasu. Organizm ma skłonność do samoistnego wracania do równowagi. Kiedyś nie było leków i cześć schizofreników po iluś latach nieleczenia wracała sama do zdrowia.

 

Mówisz, że brak używek niczego nie polepsza. Ale jak siedziałeś w areszcie i miałeś odwyk, a potem wyszedłeś, to było całkiem nieźle. Powiesz, że to dlatego właśnie, że wyszedłeś, ale nie musiało tak być.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thiocodin - tabletki na kaszel.

 

Poczytaj...

 

http://neurogroove.info/trip/kodeina-pierwszy-przyjemny-raz

 

Btw. też nie podziałają, skoro bierze Wenlę, antydepy likwidują/psują działanie wielu podobnych "używek".

 

Robert, a testowałeś ketaminę ? albo jej analogi ? metoksetamina, dekstrometorfan, esketamina...

Bo w USA już wlewają ketaminę, a w Polsce robią pierwsze testy.

Z resztą tysiące Polaków już wypróbowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Eh, skoro kłóci się z wenlą to lipa. Dojebałem 300mg wenli i 45 mirtazapiny, może coś ruszy.

Nie mam już pronoranu, bo bym zjadł pół paczki i juz. Jest mi na ten moment wszystko jedno, co się ze mną stanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

refren,

Zgadzam sie z tym co napisalas. Caly czas tu trabie, ze ludzie za szybko zmieniaja leki, za bardzo nastawiaja sie na wystapienie objawow ubocznych. Opieraja sie na odczuciach, ktore jak wiemy nie zawsze sa obiektywne.

INTEL,

Wlasnie zawsze mnie zastanawialo, ze lit Ci kiedys pomogl (choc miales sraczke i z niego zrezygnowales)

a kwetiapina nie.

W miksie zas powinno byc tak, ze lit nie pomaga a kwetiapina jest jednym z lepszych lekow.

Biorac to pod uwage refren moze miec racje.

 

Intel ne zgodze sie z tym co napisales, ze zdrowy czlowiek tylko by sie denerwowal takimi sprawami jakie Cie spotkaly.

 

Nie rob z siebie jakiegos cyborga.

Z tego co piszesz i jakie poglady tutaj przedstawiasz podejrzewam, ze zawsze sadziles, ze Ty MUSISZ byc takim

super, hiper cyborgiem z kasa, z fajna babka, z samochodem itd. itd.

Ze nie wypada sie czasami zlamac, ze trzeba walczyc, napier....ac i nie ze boli

Albo Ty komus obciagasz albo wszyscy Tobie.

 

Sadze, ze masz prawo byc teraz nieszczesliwy zalamany i miec dola.

Jestem przekonany, ze sporo zdrowych ludzi by zareagowalo silnym dolem na takie wiesci.

Nie wiem co siedzi u Ciebie w glowie ale nie raz zastanawialem sie,

ze mimo narzekan, jednak poswiecasz duzo czasu synowi, domowi, pracujesz dorywczo w tym biurze.

Stary...kupe luzakow z bananem na gebie maja wyjebke na wiele i robia w zyciu duzo mniej.

Nie nakrecaj sie wiec jakim to jestem nieudacznikiem bo to nie prawda - jak pisalem wyzej to depresyjny matrix

doklada Ci jeszcze zmartwien.

 

-- 27 lut 2015, 10:29 --

 

refren,

Zgadzam sie z tym co napisalas. Caly czas tu trabie, ze ludzie za szybko zmieniaja leki, za bardzo nastawiaja sie na wystapienie objawow ubocznych. Opieraja sie na odczuciach, ktore jak wiemy nie zawsze sa obiektywne.

INTEL,

Wlasnie zawsze mnie zastanawialo, ze lit Ci kiedys pomogl (choc miales sraczke i z niego zrezygnowales)

a kwetiapina nie.

W miksie zas powinno byc tak, ze lit nie pomaga a kwetiapina jest jednym z lepszych lekow.

Biorac to pod uwage refren moze miec racje.

 

Intel ne zgodze sie z tym co napisales, ze zdrowy czlowiek tylko by sie denerwowal takimi sprawami jakie Cie spotkaly.

 

Nie rob z siebie jakiegos cyborga.

Z tego co piszesz i jakie poglady tutaj przedstawiasz podejrzewam, ze zawsze sadziles, ze Ty MUSISZ byc takim

super, hiper cyborgiem z kasa, z fajna babka, z samochodem itd. itd.

Ze nie wypada sie czasami zlamac, ze trzeba walczyc, napier....ac i nie ze boli

Albo Ty komus obciagasz albo wszyscy Tobie.

 

Sadze, ze masz prawo byc teraz nieszczesliwy zalamany i miec dola.

Jestem przekonany, ze sporo zdrowych ludzi by zareagowalo silnym dolem na takie wiesci.

Nie wiem co siedzi u Ciebie w glowie ale nie raz zastanawialem sie,

ze mimo narzekan, jednak poswiecasz duzo czasu synowi, domowi, pracujesz dorywczo w tym biurze.

Stary...kupe luzakow z bananem na gebie maja wyjebke na wiele i robia w zyciu duzo mniej.

Nie nakrecaj sie wiec jakim to jestes nieudacznikiem bo to nie prawda - jak pisalem wyzej to depresyjny matrix

doklada Ci jeszcze zmartwien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×