Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Dobrze a więc życzę ci przespanej nocy i miłych snów do tego :) a w sumie to czemu miała by być nieprzespana?, ja już lek połknałem i zaczyna działać więc mi się lulu na pewno szykuje :)

 

---- EDIT ----

 

Dobrze a więc życzę ci przespanej nocy i miłych snów do tego :) a w sumie to czemu miała by być nieprzespana?, ja już lek połknałem i zaczyna działać więc mi się lulu na pewno szykuje :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra czas na mnie bo dawno nie narzekałem. Masakra na 102. takiego potężnego dd jeszcze nie miałem. Czuję się jakbym umarł. Dzisiaj ani trochę nie czułem się częścią tego świata, nogi odmawiały mi posłuszeństwa i myślałem że upadnę za każdym razem jak starałem się chodzić. Jest jeszcze gorzej niż wczoraj. Ok to by było na tyle...pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

.Tomek powiem ci tyle że jeżeli chodzi o te nogi to momentami bałem się nieraz że wręcz straciłem nad nimi władanie albo dostaje paraliżu, część świata ja na samą myśl o takich rzeczach to jakoś się zaczynam dziwnie czuć, bo zaraz jak to jest ? dlaczego tak jest? i różne pytania.

Gorzej niż wczoraj... ale jutro będzie lepiej! pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiecie co wam powiem, jestescie wszyscy wspaniali! podziwiam was za ta walke o siebie, za to ze staracie sie cos zmienic, ze leczycie sie, psycholog, terapie, to ze potraficie o tym mowic i jeszcze pomagac innym, wspierac siebie... a ja pije drugie piwo na sen, choc wiem i tak,ze czeka mnie nie przespana noc, skonczyly sie tabletki nasenne i mam okropnego dola, bo wiem, ze jest ze mna juz tak strasznie źle a ja nic z tym nie robie. skad u was taka sila, bo ja jej w sobie nie czuje... kolejny beznadziejny dzien za mna i kolejny beznadziejny przede mna :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sama sobie, kochana nie poddawaj się, moze dziś masz zły dzień, ale nie wiesz co bedzie jutro, może będzie piękne słonce i ci się nastrój polepszy ;) spróbuj przetrwać jakoś złe chwile i ciesz się tymi dobrymi, no i przede wszystkim zacznij coś robić, to jest najważniejsze ;) nie od razu to muszą być rzeczy duże, pójście na terapie, ale może przeczytaj jakąś książe o depresji nerwicy czy lękach, zawsze pomoże chpciaż trpche, najgorsze to stać w miejscu... powodzenia ci życze i jutro pięknego miłego dnia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja miałam dobry dzień, wszystko pod kontrolą, ale nadszedł wieczór i czuje strasznie napięcie, wszystkie mięśnie mnie bolą, mam nieokreślonego stresa i wiatr, który "daje czadu" za oknem doprowadza mnie do szału, już wiem, że mam po nocy.

mam okropną ochotę otworzyć wino, ale wiem, że nie mogę tego zrobić - pozostaje relanium.

nienawidzę nocy, marzę o starym dobrym stilnoxie, którego nie wolno mi brać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj od rana sie nie macalam !!! od 7 rano jak sie obudzilam do 14 :30 nie macalam sie ani razu. Nawet nie wiecie jaki to dla mnie sukces. Potem sie raz dotknelam, ale jakby czuje cos miekkiego, nie guza. Ale zeby nie bylo za dobrze, zaczelam analizowac zdjecia z pieprzykami i widze , ze jeden byl troche ciemniejszy a teraz jest jasniejszy i juz mnie lapie... juz mysle o czerniaku i jego przerzutach w wezlach..masakra. Tak sie ciesze, ze jestescie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie, spalam jednak cala noc po tym jak dowiedzialam sie ze mam dostac tabletki ktore biora tez schizofrenicy...... wstaje rano otwieram oxzy i staram sie myslec nad tym ze mojemu bonsai uroslo duzo liści, atu nagle nic nieczuje i bach na poduszke, mialam atak, sluchajcie kochani teraz to ja patrzena to obiektywnie , chyab trafie do psychiatryka przysiegam ze cos jest nie tak, bylo zle, ale teraz to juz przesada, ide na 10 do pracy a jest 9.10 nie mam POJECIA JAK PRZEZYJE. Modlcie sie za mnie ja teraz tez bede sie modlic, milego dnia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze ze wszyscy maja dobre humory, jednak modlitwy nie pomogly, kiedy zjawilam sie w pracy (niewiem jak do niej dojechalam na kazdym skrzyzowaniu prwie umieralam) poplakalam sie opowiedzialam kolezankom o porannym ataku, a nastepnie (moje ataki zwykle trwaja kilka sekund a caly koszmar to szok po nim) dostalam ataku ktory trwal GODZINE nigdy nie przezylam takiego czegos dzownilam do psychautry co minute, chchioalam jechac do domu ale niebylam w stanie prowadzic, biegalam wszedzie zeby uciec ale sie nie udalo , mowie z cala pewnoscia TO BYL NAJGORSZY DZIEN W MOIM ZYCIU przeszlo mi po 1,5 godziny potem plakalam myslalam ze to koniec :cry: teraz juz niewiem jak zyc , teraz juz nie mam sily psychicznej ani fizycznej ten dzien mnie wykonczyl, nie mowiac juz o tym ze do 18:00 MUSIALAM zostac wpracy , zostal mi tylko placz. teraz moge tylkocieprpiec nawet gdybym miala jeszcze nadzieje i tak nie mam juz sily zeby waczyc,zawsze keidy sie modlilam blagalam nie tylko o to zeby bylo lepiej ale zeby niebylo tez gorzej, Bog mnie nie kocha .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu - może dzieje się to dlatego, że po prostu o tym myślisz i nie możesz oderwać tych myśli of swojego złego stanu. Im bardziej chcesz, żeby on odszedł, tym w istocie bardziej się nakręcasz - tak sądzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

retro ja nie potrafie nad tym zapanowac przysiegam ze jest cosraz gorzej nigdy nie mialam takiego ataku, powiedz co zrobic zeby samemu sie nie nakrecac :(:cry:

 

---- EDIT ----

 

retro ja nie potrafie nad tym zapanowac przysiegam ze jest cosraz gorzej nigdy nie mialam takiego ataku, powiedz co zrobic zeby samemu sie nie nakrecac :(:cry:

 

---- EDIT ----

 

najpierw 5 dni derealizacji (nigdy tak niemialam) potem atak godzinny (nigdy niemialam TAKIEGO) niewiem corobic

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no ja nie wiem, w jakiej trmatyce obraca się twój lęk; ja np. nie czytam nic o chorobach psychicznych, zeby sie nie nakrecac, jak sie gorzej poczuje, to sie zajmuje moja ulubiona czynnoscia (pisaniem), ignoruje moje mysli, wszystko odchodzi; nie mam juz dd i objawow somatycznych, zadnych atakow, ale sam dobrze wiem, jak to jest ciezko zapanowac; najlepiej bylo dla mnie wyplakac sie rodzicom i bylo lepiej;

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

retro ja nie potrafie nad tym zapanowac przysiegam ze jest cosraz gorzej nigdy nie mialam takiego ataku, powiedz co zrobic zeby samemu sie nie nakrecac :(:cry:

 

---- EDIT ----

 

retro ja nie potrafie nad tym zapanowac przysiegam ze jest cosraz gorzej nigdy nie mialam takiego ataku, powiedz co zrobic zeby samemu sie nie nakrecac :(:cry:

 

---- EDIT ----

 

najpierw 5 dni derealizacji (nigdy tak niemialam) potem atak godzinny (nigdy niemialam TAKIEGO) niewiem corobic

 

 

Anna....moge powiedziec Ci z wlasnego doswiadczenia,ze absolutnie nie wolno analizowac Ci swojego stanu,wsluchiwac sie w siebie ,w swoje objawy.MUSISZ poprostu zajac swoje mysli czyms innym,moze filmem,ksiazka,moze spacerem....,ale napewno nie mozesz sie nakrecac. Im bardziej bedziesz chiala czuc sie normalnie i ciagle bedziesz analizowac czy czujesz sie normalnie czy nie to bedzie gorzej i coraz gorzej.Zlekcewaz leki i inne objawy somatyczne,wiem jakie to trudne,ale uwiez mi,ze mozesz,dasz rade.....U mnie bylo juz tak zle,ze w domu balam sie zostawac sama i dostawalam ataku jak tylko maz z domu wyszedl tak wiec przestan sie w siebie wsluchiwac i NIE ANALIZUJ zadnych atakow ,nie wspominaj ich ,poprostu je zlekcewaz. Jestem pewna ,ze masz ta sile w sobie i dasz rade.Pomysl,ze to tylkjo Twoj umysl plata Ci takie rzeczy,fizycznie jestes calkjowicie zdrowa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziekuje za mnie wspierasz, mam tak niska samoocene ze jak ktos przejmuje sie moja sytuacja i i pisze do mnie zaraz placze ze wzruszenia. :) widzisz jestem jak chorogiewka na wietrze jak czytam ze ktos nie ywszedl z tego od 30 lat i wciaz ma ataki - zle sie czuje, kiedy czytam cos pozytywnego np twoj post do mnie- czuje sie dobrze i ludze sie ze mam sile, mam dosyc siebie

 

---- EDIT ----

 

dziekuje za mnie wspierasz, mam tak niska samoocene ze jak ktos przejmuje sie moja sytuacja i i pisze do mnie zaraz placze ze wzruszenia. :) widzisz jestem jak chorogiewka na wietrze jak czytam ze ktos nie ywszedl z tego od 30 lat i wciaz ma ataki - zle sie czuje, kiedy czytam cos pozytywnego np twoj post do mnie- czuje sie dobrze i ludze sie ze mam sile, mam dosyc siebie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś dzień miałem nawet dobry w pracy, zająłem się tylko i wyłącznie tym i nawet żartowałem z chłopakami i wydurniałem się tak jak kiedyś... ale już wieczór koszmar też aniu nie czułem nic myślałem że zaraz będzie ten cholerny atak i nawet wyjąłem psychotropa którego kiedyś przepisał mi lekarz Xetanor tak po prostu poczytać ulotke :) ale jak przeczytałem te schizowe objawy to jeszcze bardziej mnie to wszystko zdołowało bo ja to chyba żadego leku nie połknę A jutro ide do psychiatry i chcę zmiany leku albo chociaż coś na te ataki.

Aniu ty nie łudzisz się że masz siłę ty naprawdę ją masz!! jestes silna jak i każdy tutaj na forum, jesteśmy chyba za wrażliwi ale nie słabi to pewne ! bo inaczej z tym co mamy nie przetrwalibyśmy nawet tygodnia a tu już rok czasu !! Wiem ze to tylko gadanie a ataki jak były tak są lęk jak był tak jest tyle że nadzieja musi być choć czujemy że to koniec że jest beznadziejnie ale jednak musimy, po prostu wierzyć że otworzymy kiedyś oczy i nie będzie tego od razu albo chociaż małymi kroczkami ale to zniknie!!

Aniu masz siebie dosyć ale ja cię np nie mam dość :) i inni pewnie też nie Kurdę damy radę!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu...bardzo Cie prosze,posluchaj mnie,Victorka i wielu innych na tym forum.....MY mamy sile i TY TEZ JA MASZ.Gdubysmy nie mieli sily dawno bysmy juz zwariowali albo popelnili sampobojstwo a my odradzamy sie jak Feniks z popiolow i zyjemy dalej .....tak wiec Aniu glowka do gory,nie analizuj,nie wsluchuj sie i walcz o siebie ,o dobre zycie na dla siebie i pametaj,ze masz nas tu wszystkich i ze bedziemy Cie wspierac:-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i jestem niewyspana po takiej nocy to pewnie nikt by nie zasnął no bo niby jak ??? Przecież ja muszę coś zrobić z tym gnojem bo tak dalej być nie może !!!!! Chyba już czas ruszyć dupę Poszłabym z miłą chęcią na obdukcję ale nie mam zielonego pojęcia gdzie to się robi i jak i czy by nie wynikły z tego jakieś konsekwencje Czy to się idzie od razu na drugi dzień czy można iść po kilku dniach no nie wiem :cry: W pracy muszę to przemyśleć wszystko dokładnie bo inaczej w psychiatryku wyląduje prędzej czy póżniej :oops: Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka w psychiatryku nie wylądujesz bo tyle już przeszłaś więc masz w sobie ten power A tak w ogóle na obdukcje? ze pozwolę sobie spytać po co? bo jeżeli to przez męża o którym wiem że wcześniej pisałaś to kurcze przemyśl to jak najszybciej...

A ja dziś wziąłem wolny dzień od pracy bo mam paręspraw do załatwienia w tym i psychiatre :) ale od dawna nie miałem wolnego w tygodniu i dziś się budzę w pustym mieszkaniu i nagle jakiś dziwny niepokój że jestem sam, ze zaraz oszaleję nikt mi nie pomoże i tego typu rzeczy że nie wiem czy zaraz nie będzie jakiegoś ataku. Kurzcze nie wiem co jest!! bo nigdy sam się zostawać nie bałem!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Victorku nie boj sie masz SILE :D dzieki za te wczorajsze slowa kochani podniosly mnie na duchu , tylko jest teraz kolejny problem , wstaje rano i mysle czy bede miec atak tak jka wczoraj a moze nie, imysle sobie nie! wstawaj masz sile blebleble iteraz mysle ze mam rozszczepienie osobowosci :P ale to mi minie. Kocham was za to ze jestescie imipomagacie :*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*:*: Victorku ja tez do psychiatry dzisiaj ide :D na 11:00 opowiedz jak wrocisz co tam ci powiedzial :*:*:*:**:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gosiulka po obdukcje mozesz isc do kazdego lekarza nawet do rodzinnego i nie musi to byc wtn sam dzien kiedy zostalas pobita jak jusz bedziesz miala zaswiadczenie od lekarza o swoich obrazeniach to ic ztym na policje i zazadaj niebieskiej karty dla siebie i dzieci bo to barrdzo ci pomoze bedziecie pod ochrona policj i oni go skieruja na badania alkoholowe i na leczenie uwiesz mi ze potakim posunieciu bedziesz gora Gosiulka ja to przerabialam i wiem jak to wszystko wyglada

zycze ci bardzo duzo sily i odwagi do walki skarbie niedaj sie pokonac bydlakowi

trzymam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×