Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

Patryk29, popieram twoje zdanie. Mi lekarz zaproponowal paro i wenle na lęki do wyboru. Wybrałam paro bo wczesniej go mialam, a wenli nie i sie obawialam. Mam paro ale kompletnie jestem oschła, zamula uczucia. Niby nie mam ataków paniki ale sa nadal stany niepokoju, idealnie nie jest. Mam recepte na wenle. Myślisz że warto wenli spróboiwać i bedzie lepsza niż paro? Paroksetyna ma lepsze opinie niż wenla jesli chodzi o fobie, lęki itp.Wenla to SNRI.

 

Mozesz spróbowac, powinno byc lepiej.

 

-- 19 lut 2015, 21:25 --

 

jaka najniższa dawka paro przy ZOK wypali? chodzi o natrętne myśli. Chyba Sertralinka wyczerapała akumulatory przez te 10 lat :roll:

 

30-40mg, watpie by 20mg dalo rade, no chyba ze sertralina troche podleczyla te mysli?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dzięki za podpowiedzi dot. łączenia paroksetyny z trazodonem wieczorem. Przesuwałem branie paroksetyny o 2-3 godziny przez kilka dni i doszedłem do momentu gdzie biorę jednocześnie czyli ok g.21. Zanim paro zacznie robić nieprzyjemności to już zasypiam po trazodonie, czyli po jakiś 1-2 godzinach od wzięcia. Dzięki temu mogę spokojnie mieć cały dzień bez żadnych ubocznych i jestem też normalnie wyspany. Były spiny na początku jak brałem wcześniej, uboczne od paro i jeszcze rzucam alko i mnie ssie popołudniami, ale diazepam lub tramadol doraźnie pomagały - teraz je odstawiłem. Jest też większa siła fiz. w ciągu dnia.

 

Dodam od siebie że po 20 dniach brania jednego i drugiego nie ma jeszcze jakiegoś wow, którego się spodziewałem, może trochę więcej jest tych normalnych, zwykłych godzin niż tych smutów, lęków i niepotrzebnych myśli, ale zdecydowanie muszę jeszcze poczekać. We wtorek widzę się lekarzem, może zwiększymy paro z powrotem do 20mg, wcześniej okropnie to znosiłem, ale skoro po 10 mg paro + 100 mg trazodonu mogę normalnie spać, to liczę, że po 20 mg też się da.

 

a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przestałam brać w ogóle ten Seroxat, biorę tylko Miansec na noc, bo to mój organizm toleruje dobrze. Przez kilka dni, jak pisałam, próbowałam pół tabletki czyli 10 mg (cała to 20 mg). I te pół tabletki działało tak samo jak cała, czyli tak samo podnosiło ciśnienie. Zazdroszczę Wam, że tak sobie możecie brać te leki (oczywiście to "zazdrość" w cudzysłowie). Tylko ja mam wysokie cieśninie po tych tabletkach. Nawet w ulotce pisze, że nie podnosi tak ciśnienia, jak coś tam. A u mnie podnosi! Płakać mi się chce, bo ten mój psychiatra od 7 miesięcy mnie "zna", wie, co ze mną było, dlaczego itd. A teraz pójdę do innego i znów zacznie na mnie eksperymentować i nie mam siły już nikomu nowemu opowiadać co, po co i dlaczego. Jestem wściekła na niego. No ale skoro tak mnie odesłał z tekstem, że już nic nie ma mi do zaoferowania... Jakbym chodziła do niego co tydzień na kasę chorych co najmniej. A ja prywatnie i byłam, kasę dałam, i tylko 3 razy :( Spróbuję przetrwać na Miansecu, dopóki nie dostanę się do jakieś innego psychicznego lekarza albo ze złości nie pokonam mojego stanu bez leków. Dziękuję za odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuje paro od 3 tygodni z nastrojem lepiej, lęki już nieco mniejsze, czasami nawet zdarzają się chwilę euforii, ale... to co najbardziej wkurza mnie w tym leku to:

a)nadmierne pocenie (po wenli bylo to samo)

b)kastracja - no dojść nie mogę za ch...a:/

PS. Wiem, że coś za coś, ale mam dorzuconą mianserynę w dawce początkowo 20mg na noc, żeby zniwelować działanie paro sexualne, ale jakby poprawia mi ona erekcję, ale w kwestii libido i orgazmu nie daje zamierzonych efektów. Nie może być NORMALNIE? :/

 

Co do Wenla - Paro na mnie oba te leki działały podobnie po pewnym czasie, a jak już wcześniej wspominałem esci totalna klapa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś ostatni dzień "łykłem" paroksetynę. Bardzo się cieszę bo miałem już dość tego leku. Od jutra na czysto, zrobię sobie przerwę od leków, niech wątroba odpocznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przyjmuje paro od 3 tygodni z nastrojem lepiej, lęki już nieco mniejsze, czasami nawet zdarzają się chwilę euforii, ale... to co najbardziej wkurza mnie w tym leku to:

a)nadmierne pocenie (po wenli bylo to samo)

b)kastracja - no dojść nie mogę za ch...a:/

PS. Wiem, że coś za coś, ale mam dorzuconą mianserynę w dawce początkowo 20mg na noc, żeby zniwelować działanie paro sexualne, ale jakby poprawia mi ona erekcję, ale w kwestii libido i orgazmu nie daje zamierzonych efektów. Nie może być NORMALNIE? :/

 

Co do Wenla - Paro na mnie oba te leki działały podobnie po pewnym czasie, a jak już wcześniej wspominałem esci totalna klapa.

 

Kontroluj wage, bo na takim polaczeniu, jak parox+mianserynka, bardzo latwo mozna konkretnie sie stuczyc, potem to juz nawet libido nie pomoze wysokie, bo nie bedzie kondycji i wogóle wygladu. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, no, u mnie te SSRI są daremne, nie lubię tych leków. Brałem przez dokładnie 12 tygodni połączenie paroksetyny z mirtazapiną, najdłużej 60mg+60mg, ostatnie 2 tyg. na własną rękę podbiłem do 80 mg paro i 90 mg mirty, ale i tak dupa to dało. Teraz odstawka, zobaczę jak się będę czuć bez niczego. Za jakiś czas prawdopodobnie wskoczę na mirtę w dawce 90 mg, pobiorę trochę i zobaczę czy coś to da. Na mircie czuję się najlepiej, przynajmniej są chęci do wyjścia z domu i roboty (bo na SSRI to straszna padaka).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No, no, u mnie te SSRI są daremne, nie lubię tych leków. Brałem przez dokładnie 12 tygodni połączenie paroksetyny z mirtazapiną, najdłużej 60mg+60mg, ostatnie 2 tyg. na własną rękę podbiłem do 80 mg paro i 90 mg mirty, ale i tak dupa to dało. Teraz odstawka, zobaczę jak się będę czuć bez niczego. Za jakiś czas prawdopodobnie wskoczę na mirtę w dawce 90 mg, pobiorę trochę i zobaczę czy coś to da. Na mircie czuję się najlepiej, przynajmniej są chęci do wyjścia z domu i roboty (bo na SSRI to straszna padaka).

 

Ja mam podobnie po ssri, kurwa nic mi sie nie chce, stalem sie jebany leniem i strasznie sie izoluje, nic mi nie sprawia przyjemnosci no nic kurwa najzupelniej w swiecie, te leki powoduja jeszcze gorszy stan od depresji, bo jak mialem depresje i nie bralem ssri to czulem sie jakos tak zywiej chociaz, nie jakis taki oglupiony i zamulony, nie chcem juz tych leków, idz pan w huj z nimi. :time::pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnie - może bardziej cierpiałem i łatwiej mnie było zranić ale nie miałem takiej apatii i amotywacji jak na SSRI. Życie na tych lekach wcale nie było dla mnie przyjemniejsze ani wolne od depresji. To dla mnie koniec z tymi silnymi lekami serotoninowymi. Już wolę nic nie brać niż trwać w tej apatii i pseudo-życiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

wolałbym się tylko pochwalić że już ponad 70 dni bez paro bo w sumie tak jest tylko jest małe ale. Odstawiłem paro całkowicie na początku grudnia 2014 od tego czasu nie biorą żadnych wspomagaczy i w sumie jakoś idzie nawet nieźle, biorę tylko od tego czasu ebivol na podwyższone tętno i tyle. Pojawił się tylko jeden problem po kilku dniach od odstawienia paro bardzo zaczął mnie boleć żołądek i dostałem biegunek lekarz stwierdził zatrucie dał antybiotyk po tygodniu przeszło prawie całkowicie. Ale ostatnio od 3 tygodni znowu cały czas mnie boli brzuch to tu to tam cholera wie co mi jest mam biegunki. Zrobiłem gastroskopię badania różnego rodzaju i w sumie wszystko jest ok. Nawet doszło do tego że po odstawieniu paro teraz wszystkie próby wątrobowe wróciły do normy a miałem je zawsze mocno podwyższone po paro i schudłem też kilka kilo.

Sam już nie wiem czy możliwe są takie skutki i po takim czasie po odstawieniu paro nadmieniam że brałem 3-4 lata po 20mg na dobę. Czy miał ktoś takie uboki. Nadmieniam że wcześniej nie miałem w ogóle żadnych podobnych objawów z żołądkiem. Zaczynam też myśleć że po odstawieniu paro ujawnił się bardzo mocno ale bardzo zespół jelita drażliwego. Najgorsze jest to że ten stan napędza u mnie głupie myśli nakręcam się czytam pierdoły w necie oby był przeklęty i dopasowuje do siebie pasujące choroby oby moja głupota była przeklęta i powoli wracają lęki. Doszło do tego że pierwszy raz od miesięcy musiałem brać relanium bo lęk zaczął już tak pędzić że inaczej było by krucho. Może coś doradzicie bo nie chcę wracać do paro :(

Jezu jak ja nie cierpię tej ukrytej, podstępnej, tchórzliwej, i obleśnej głowy napędzanej urojonymi i niestworzonymi lękami doprowadzającej mnie prawie na skraj rozpaczy dawno nie czułem tego a dzisiaj w nocy i rano franca znowu wystawiła łeb .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam straszne wzdęcia i gazy :/ (nie wiem czy po paro czy mianserynie - raczej miansa). I strasznie się pocę :( Wystarczy odrobina wysiłku i już mokry jestem. Na rowerze dziś jeździłem i jest zdecydowanie większa potliwość. Bardzo to uciążliwe. Czy z czasem to przejdzie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×