Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dzienne Wrony - Nocne Darki (czynne 24 h na dobę)


shadow_no

Rekomendowane odpowiedzi

Makabra, różowe kajdanki wyszły ostatnio z mody. Obecnie na salonach preferuje się skrzyżowanie 50 Twarzy Greya z zakładem masarskim:

 

comment_QXErTBiTvgq79xhk9JySQh5jt7P4Un1D,w400.jpg

 

Lepsza byłaby kaszanka, bardziej praktyczna 8)

 

 

few mins later...

Drogie Bravo,

 

Mam na imię Dagmara i mam 19 lat. Moja sytuacja jest bardzo krepująca i nie wiem co teraz mam zrobić Jestem już dorosłą dziewczyną i mam wspaniałego chłopaka o imieniu Marcin, którego kocham ponad życie i myślę, ze on moje uczucie odwzajemnia. Jesteśmy już razem 6 miesięcy i postanowiliśmy dokonać Aktu Miłosnego, aby umocnić nasz związek. Niefart polega na tym, że ja jestem dziewicą, a on już doświadczonym mężczyzną. Bardzo obawiałam się że nie spełnię jego oczekiwań , po prostu zawiodę! Na dodatek wszystkie moje koleżanki potraciły już dziewictwo i żeby mieć o czym rozmawiać z nimi, powiedziałam że ja również nie jestem jak to się mówi potocznie "cnotką". O tym fakcie dowiedział się Marcin od mojej koleżanki, Moniki, która jest jego dobrą znajomą. Gdy Marcin zapytał czy to prawda, nie zaprzeczyłam. Ustaliliśmy nasz Pierwszy Raz na najbliższy weekend, ponieważ Marcina rodzice jadą na wesele.

Bardzo się obawiałam bólu, oraz tego że Marcin posądzi mnie o kłamstwo, więc postanowiłam jakoś sobie poradzić Nie chciałam przespać się z "pierwszym lepszym" gdyż kocham Marcina i chcę aby to on był moim Pierwszym Mężczyzną!! Akurat zdarzyło się tak że byłam sama w domu i postanowiłam uporać się z moja błona dziewiczą. Nie chciałam robić tego palcami ani jakimś twardym przedmiotem a na wibrator niestety nie było by mnie stać. Poszłam więc do lodówki i zobaczyłam nadającą się do mojego czynu kaszankę. Odpowiadała mi rozmiarem i grubością, była trochę za zimna i za twarda więc postanowiłam ja podgotować. Kiedy nareszcie ostygła, nasmarowałam ja wazeliną, i zaczęłam wkładać ją do pochwy. Poddałam się chyba za bardzo chwili i za bardzo ją ścisnęłam. Wtedy stało się najgorsze co mogło się stać!! KASZANKA SIĘ ZŁAMAŁA!!!!!!!!!! Rozpaczliwie próbowałam ją wyjąć palcami ale chyba trochę za bardzo ją rozgotowałam i niektóre kawałki kaszanki zostały mi w pochwie i nie mogę ich wyjąć! Wstydzę się iść do ginekologa a za kilka dni wyczekiwany przez naszą dwójkę upojny weekend!! Nie wiem co mam zrobić i do kogo się zwrócić. Co teraz pomyśli o mnie Marcin!! BŁAGAM POMÓŻCIE!!!!!

 

Zrozpaczona

 

Odpowiedź Redakcji:

Na wstępie pragniemy podziękować Ci za podzielenie się z nami swoim problemem. W twojej nader ciekawej sytuacji proponujemy Ci dwa rozwiązania:

1. Ekstrawaganckie w stylu new art.

2. Siłowe

Pierwsze wydaje nam się ciekawe lecz może nie przynieść spodziewanych efektów. Musisz pokroić cebulę w kostkę ,a następnie podsmażyć ją na złocisty kolor na patelni (koniecznie na oleju z pierwszego tłoczenia). Następnie musisz dopchać ją do pochwy i zrobić 3-4 przysiadów tak aby zmieszała się z kaszanką. Potem zaproś swojego ukochanego na romantyczne spotkanie inicjujące. Przed pierwszym stosunkiem zaproponujesz mu więc kaszankę po staropolsku w wersji francuskiej. W ten sposób osiągniesz dwa cele: udowodnisz mu że bardzo go kochasz i jednocześnie pokażesz że świetnie gotujesz. Przypominamy Ci powiedzenie "PRZEZ ŻOŁĄDEK DO SERCA".

Rozwiązanie drugie jest jednak o wiele bardziej skuteczne.

Przygotuj patelnię na której miałaś zarumienić cebulkę. Następnie weź ją w prawą rękę (jeśli jesteś leworęczna to w lewą) i pierdolnij się nią z całej siły w głowę - bo tobie to już chyba nic nie pomoże!

 

Z poważaniem

Redakcja

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arhol, nie no nie othoć! Skądś inspirację trzeba czerpać!

 

ale hajs był dobry,2000 plnuf od lista

 

Powaga? Mnie za pisanie sfejkowanych listów do redakcji dawali tylko 1500 od sztuki...

 

Pytałeś, czy jesteś f cjonszy? :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pytałeś, czy jesteś f cjonszy? :lol:

 

Makabra, nie, bo to to akurat wiem. Przez te durne SSRI jestem w ciąży permanentnie :lol: .

 

Bardziej poruszałem takie kwestie typu: "Mam 15 lat i podczas sexu nie mam orgazmu. Czy mój tata jest pedałem?" Takie klimaty.

 

Niech zgadnę, pięcioraczki? :lol:

 

 

Tak, a Twoja matka lesbą :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niech zgadnę, pięcioraczki? :lol:

 

Makabra, póki co nie jest źle, dokonuję aborcji na bieżąco na ławeczce do ćwiczeń :mrgreen: . Na poprzedniej stronie padło pytanie co wyniosłem z terapii. Choćby to, że w końcu mam normalną wagę.

 

Tak, a Twoja matka lesbą :lol:

 

No tak, "synusiu" "synusiu" a spóścić ją z oka to się po manifach szlaja :lol: .

 

-- 16 lut 2015, 17:38 --

 

Arhol, poprawka. Mama zapewniła ciasto a tatuś tylko uzupełnił dżemem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na poprzedniej stronie padło pytanie co wyniosłem z terapii. Choćby to, że w końcu mam normalną wagę.

 

Ech, nie chodziło mi o to, co fizycznie udało Ci się wynieść z terapii, tylko o duchowe kwestie, nastawienie do życia, problemów. Cieszę się jednak, że masz normalną wagę, ja też mam taką fajną, z elektronicznym wyświetlaczem. Rozumiem zatem Twoją radość. :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend, przede wszystkim udało mi się lepiej poznać siebie, zacząć rozpoznawać swoje uczucia (nie tylko smutek i lęk które znam aż za dobrze). Dowiedziałem się skąd się one biorą, skąd te wszystkie straszydła w mojej głowie. Terapia nie zrobiła ze mnie "nowego człowieka" jak to sobie wyobrażałem, ale dzięki niej rozumiem lepiej kim jestem i nad jakimi deficytami w swoim życiu muszę pracować. Dalej się łapię, że reaguje na pewne sytuacje "po staremu", ale staram się przełamywać i działać inaczej niż do tej pory. Sporo jeszcze przede mną, widzę to, ale czuję się znacznie lepiej niż przed. Mam nadzieję że ten stan uda mi się utrzymać :smile: .

 

-- 16 lut 2015, 17:56 --

 

white Lily, 89 kilo przy wzroście 188cm (jak się ostatnio widzieliśmy to ważyłem coś koło 70).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

white Lily, z tą idealnością psychiki to bym nie przesadzał. Grunt to to, że w końcu czuje się wystarczająco silny, żeby zaryzykować i realizować swoje plany.

Wiem,żartuje przecież tak to bardzo ważne byle do przodu bez ryzyka nie ma nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na_leśnik, brzmi dobrze! A jak długo to trwało i czy to byłaby taka codzienna terapia po 8 godzin, czy jak?

 

Makabra, mogę obrać Ci mandarynki, jeśli Ty obierzesz ziemniaki!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×