Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Enii, cytyzyna ma krótki okres półtrwania (kilka godzin), więc jeśli będziesz miała wielkie jazdy, to po prostu to odstawisz. Naprawdę nie ma się czego obawiać. Papierosy robią o wiele większe spustoszenie w Twoim mózgu i organizmie niż cytyzyna. Poza tym, to one same mogą powodować zmienne nastroje. Nie bój się, gra jest warta świeczki (odstawienie papierosów).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapeutycznie trzeba gdzieś wystawic nogę. Bez celu, nie dam się przekonac. I nagle eureka!, skończyły mi się ręczniki papierowe w wyniku ostaniego amoku sprzątaniowego i mam cel! Idę do Rossmanna, wezmę przy okazji psiurka na spacer. Eh nawet się nie maluję, tylko nos przypudruję, okutam się, bo podobno dziś zimnica.

 

kosmostrada, gdzie Ty Włóczykiju się po nocy ćwiordasz? ;) Wilków się nie bojasz?

 

Wygramoliłam się spod koca, jednym okiem oglądałam skoki, drugim drzemałam. Wzięłam gorącą kąpiel, żeby rozgrzać te bolące mięśni i jakby ciut lepiej.

Chyba trochę zmarzłam dzisiaj na spacerze, bo było mi chłodno i nieprzyjemnie.

 

Też przydałby mi się desmoxan, żeby rzucić tą truciznę, ale muszę nabrać więcej sił i odwagi, by to postanowić i zrealizować.

Nic dobrego nie wynika z tego nałogu, chociaż sprawia przyjemność nerwicowcom :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nic dobrego nie wynika z tego nałogu, chociaż sprawia przyjemność nerwicowcom :?

 

A wiesz,mirunia, to różnie bywa. Kawa i papierosy mogą wpływać mocno prolękowo (tylko nie każdy cierpi przecież na lęki, niektórzy mają zwykłą depresję). Stymulacja noradrenaliny (i adrenaliny) jest okropna dla ludzi, którzy utożsamiają szybsze tętno, pocenie się i drżenie rąk z reakcją nerwicową.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabra, uczyliśmy się robić ziółka i wyciągi wodne ;)

 

Fejsbuk mi ciągle wyświetla, żebym dodała kolegę. A ja nie chcę, żeby myślał, że go tam specjalnie wyszukuję, wolę poczekać aż się lepiej poznamy w prawdziwym świecie. Muszę być twarda, muszę wierzyć w życie poza fejsbukiem. Ale dzisiaj mnie podwójnie korci, bo ma urodziny.

 

-- 15 lut 2015, 19:18 --

 

mirunia, prawdę piszesz, moja mama się leczyła na nerwicę i nie wyobrażam sobie, żeby mogła jeszcze do tego rzucać palenie. Wolę tak jak jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na szczęście nie mam w ogóle skłonności do nałogów, chociaż z kofeiną coś może być na rzeczy. Ale ani leki, ani alkohol, nawet w grę mogę nie grać ;)

 

Jak ja palę papierosa, to jest to uzasadnione terapeutycznie, celem rozluźnienia mięśni oraz chwila relaksu i głębokiej zadumy nad światem, oraz wyglądania fajnie jak wąż 8)

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend, co racja to racja :D

 

mirunia, z tą przyjemnością to tak chyba nie do końca im więcej palisz tym bardziej sie nakręcasz. Nie chcesz palic to stres bo się boisz rzucić. Ot, takie błędne koło :evil: I tak naprawde to nigdy nie jest dobry moment--zawsze coś stanie na przeszkodzie :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i_am_a_legend, miałam lęki i depresję, które nieco się zmniejszyły po ssri, ale wystarczy jakiś stres i lęk pojawia się jeszcze czasami. Nie odstawię nagle kawy i papierosów, bo to już byłby szok dla organizmu podczas leczenia antydepresantami. Poza tym muszę być silniejsza psychicznie, by taki rygor sobie zafundować ;)

 

cyklopka, a więc widzisz jak jest, masz naoczny przykład w domu na co dzień. Poza tym któryś z lekarzy mi powiedział, że byłaby to zbyt szokowa kuracja - po iluś tam latach palenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nim doszłam do rossmanna to go zamknęli. Ale nogę na ciutkę wystawiłam, sprawdziłam, że tak, dziś jest zimno i nieprzyjemnie i nic nie straciłam siedząc w chałupie.

Chłopaki cały dzień budowali osławioną tratwę, ja sobie drugą częśc niedzieli spędziłam po Bożemu w necie i jakoś ten ponury dzień minął.

 

mirunia, :D wilków się nie bojam... W ogóle jestem nieustraszona przecież :lol: W sumie to chyba trochę udało Ci się odpocząc?

 

amelia83, dzielności ty, że się zmobilizowałaś :uklon: Ja jak wczoraj zrobiłam swoje cwiczenia na kręgosłup, to szukałam z czego tu se medal zrobic :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enii, był okres kilka lat temu, że rzuciłam palenie z dnia na dzień bez wspomagaczy - na 8 m-cy, wystarczył duży stres, bym znowu sięgnęła po papierosa, tak od czasu do czasu.... aż wsiąkłam znowu :shock:

Teraz nie mam jeszcze tego samozaparcia, by coś z tym zrobić, ale myślę o tym co raz częściej.

 

-- 15 lut 2015, 20:57 --

 

kosmostrada, tak, zrelaksowałam się i niedługo znowu do łóżka wskoczę, jeno jakąś kolacyję zjem.

A Tobie nieustraszonej zamknęli sklep, ale przewietrzyłaś główkę... bo brrrr zimno dzisiaj. Zapomniałam, że miałaś ochronę ze sobą przed wilkami :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Makabra, banalnie po ręczniki papierowe.

Może dobrze, że zamknęli, bo na pewno na ręcznikach, by się nie skończyło ;) A tak wpadnę jutro przed pracą i nie będę miała czasu buszowac po półkach.

 

mirunia, :D Na pewno lepiej mi się chodzi z psem, bo warczy na podejrzanych dziadów przemykających chyłkiem po nocy :D Aczkolwiek nadal wygląda przy tym jak pluszak...

 

Tak się zastanawiam jak codzień, jaką sobie dziś przyjemnośc sprawiłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, dużo masz tych ćwiczeń? ile powinnas czasu im poćwiecać? ja przyznaję Tobie medal :D

 

-- 15 lut 2015, 20:12 --

 

mirunia, ja sobie szczerze nie wyobrażam siebie bez fajki, zamiast palenia to co mam niby robić? :bezradny::bezradny:

Ciebie rozumiem, ze czekasz na lepszy moment dla rzucenia fajek

ale ja leki będę brala do końca zycia- prawdopodobnie więc każdy moment będzie szokowy, jak sobie tylko pomyślę ze mam nie palić to mnie wku@@ bierze

bo to jest szok, jak się pali iles tam czasu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cyklopka, myślałam, że jakieś eliksiry miłosne, albo coś :P

Na kaszel, ale niektórym to bardziej potrzebne niż miłość ;)

 

Trochę mnie zaczął brzuch boleć, chyba jednak nie ruszę tego kotleta.

Jadę błonnik i niedobry napój gazowany, bo ktoś mi kupił :twisted:

 

Wrzucam koleżankom na fejsie chińskie drzeworyty ze znakami zodiaku :great:

Dalej nie dodałam kolegi. Jeszcze 4 godziny korcenia muszę wytrzymać.

 

-- 15 lut 2015, 20:27 --

 

amelia83, nie chcę być twoim "złym sumieniem", ale to może nie jest najlepszy moment na rzucanie palenia, skoro jest ci ciężko w tylu innych aspektach życia.

are-you-an-angel-or-a-devil.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×