Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Infinity, Kochana, potrzebujesz obrońcy, opieki , przytulenia, ale w realu. Przez neta, możemy Cię tylko wysłuchac i wesprzec. A obrońcy w necie nie potrzebujesz, bo mówisz, co myślisz i szczerze opowiadasz o sobie. Masz chyba najbardziej skomplikowaną sytuację z nas wszystkich i zapewne dlatego też nie możemy Cię wesprzec, tak jak byśmy chcieli. Bo po prostu nie wiemy, co powiedziec. Ja mogę wypowiadac się w temacie np.agorafobii, ale nic nie wiem o alkoholiźmie w rodzinie. Więc mogę Cię tylko wirtualnie tulac.

ok, może kiedy indziej będzie okazja pogadać na ten temat, dziś się fatalnie czuje i nie chcę ciągnąć dyskusji, wzięłam całą mirtę zamiast połówki i mam nadzieję że szybko zasnę by głupie myśli nie przychodziły do głowy.

 

 

Dobranoc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, Mi jest smutno i strasznie przykro bo swego czasu emocje wzieły górę, ktos namieszał i niestety doprowadził do kłótni. Dlatego ja nie oczekuję że pewna osoba( która mi duzo pomogła) będzie wogóle pisała ze mna ,odzywała sie domnie itd.... :roll: . Czasami emocje biorą górę i pewnych sprawnie (chyba)nie da się cofnąć. Dlatego tez bardzo długo tu nie pisałam :roll:

 

W każdym badz razie czuje się fatalnie z tą świadomością. Meczyło mnie to ponad kilkanaście miesięcu i w końcu to wyrzuciłam z siebie..

 

amelia83, skleroza mnie już łapie :hide::hide:

 

Infinity, śpij dobrze

 

-- 14 lut 2015, 23:38 --

 

amelia83, może w szpitalu jest jak Addict ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, ja pisałam do Niej 25 stycznia i również wiadomość nie jest odczytana.

Przed chwilą napisałam ponownie...będziemy czekać.

 

Enii, ja myśle, że wiele można wyjaśnić, dojść od porozumienia, ale trzeba próbować...wszyscy popełniamy błędy, w końcu jesteśmy /forumowicze/ osobami nadmiernie emocjonalnymi, dlatego powinniśmi być dla siebie wyrozumiali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, :shock:

 

platek rozy, jedno piwko okazało się optymalne i wróciłam sobie o takim czasie jak planowałam. Na "dobranockę". Ściągnę sobie zaraz film.

 

Przyszłam, nabyłam trunek, siedzę, rozglądam się jak idiot, jedna grupka - nie oni, bo po angielsku, druga grupka - nie oni, bo gadają o ciąży koleżanki a nie o fantastyce, trzecia grupa 50+. Siedzę 15 minut, myślę, nie przyjdą i barman pomyśli, że jestem głupia, albo siedzą w sali, o której nie wiem. Wytrzymałam te dwie myśli. Przyszli. Ja dyrdu dyrdu za nimi i mowię, "Cześć, jestem [moje imię pierwsze ze chrztu], jestem z tego drugiego fanklubu, przyszłam na piwo, bo wspominaliście, że jest spotkanie". I tutaj widać jak na dłoni, że to działanie przeciwlękowe jest. Dzisiaj ze mną pogadać, prawie jak z normalnym.

 

Makabra, ten pacjent, z którym się spotykałam mi się przedstawił. Potem kobietka opowiadała mi czym się zajmują w fanklubie (robią repliki kostiumów z filmów i komiksów), ona chyba jego dziewczyną jest. Nawet debatowali za jaką postać mogłabym się przebierać.

 

Beka nieziemska.

 

251.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze marzyłam by ktoś staną w mojej obronie, pewnie na podstawie tamtych przeżyć z rodziną. Dziś jestem dorosła. Mogę się sama bronić, ale nie mogę się tego wyzbyć. Ile łez wylałam po tym "wyrażaniu swojego zdania".

Nie jestem w tak trudnej sytuacji jak ty, ale też czasem marzę, żeby ktoś się za mnie postawił. To jest fajne i nie ma się czego wstydzić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, Już myślałam, że pójdę spac, zanim wrócisz. Ło matko, ale się obśmiałam. uwielbiam, jak opowiadasz. A ty się tak obawiałaś , że dziad coś będzie wspominał, a ty proszę przeszłaś metamorfozę taką , że nie do poznania jesteś. :lol: Idealna opowieśc, na temat lęków, naszych wyobrażeń i ich rzeczywistym aspekcie.

 

Dobranoc, miłej nocy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zawsze marzyłam by ktoś staną w mojej obronie, pewnie na podstawie tamtych przeżyć z rodziną. Dziś jestem dorosła. Mogę się sama bronić, ale nie mogę się tego wyzbyć. Ile łez wylałam po tym "wyrażaniu swojego zdania".

Nie jestem w tak trudnej sytuacji jak ty, ale też czasem marzę, żeby ktoś się za mnie postawił. To jest fajne i nie ma się czego wstydzić.

 

Ja jestem dziwna, bo lepiej idzie mi bronienie kogoś, niż siebie samej... :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×