Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Dzień Dobry :D

 

JERZY1962, niewiarygodne, a jednak... ;)

 

Dzisiaj od rana odwiedziny Wnuczka wprawiły mnie w dobry nastrój. Wystarczy, że powie-"babcia-kocham" i ja już jestem w "siódmym niebie"...<3!

Wprawdzie Walentynki nie są dla mnie świętem, ale dla podtrzymania dobrego nastroju Mąż kupił mi serduszko z czekoladkami z likierem wiśniowym...

Zrobiłam prosty mus czekalodowy i zjemy z truskawkami, które również kupił.

Obiad mam, więc lenistwo pełne dzisiaj...

Obejrzymy skoki, mamy ciekawe książki i będzie fajnie :yeah:

 

Pozdrawiam wszystkich!!!

 

-- 14 lut 2015, 15:03 --

 

amelia83, Karinko, bywają takie dni, ale miną...wierzę, że pokonasz męczące Cię problemy i będzie lepiej...

Jeszcze nie jedne Walentynki przed Tobą :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, :**** 'babcia kocham' :105: cieszę się Aniu, że jesteś w świetnej formie, czytając Cię aż chcę się uśmichać

jakoś specjalnie nie obchodziłam walentynek, jestem zdania, żeby okazywać uczucia na co dzień czy w gestach czy słowach, nie samotna tylko sama, taka myśl mnie naszła

dostałam tulipany od taty i tata z tekstem 'zeby mi się w życiu ułożyło' popłakałam się :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PannaNatalia, jasaw, amelia83, kosmostrada, JERZY1962, :********** calusy ;)

A ja dzis bylam n a spacerku i w biedrze oraz w aptece i w tej ostatniej przezylam maly horror .Mialam do odebrania lek ktorego wczoraj nie bylo a ze to tania apteka to kolejki bywaja niesamowite , zwlaszcza w sobote i po poludniami w zwykle dni.

Dzis bylam 11 a przede mna sznur babc , nie wiem tylko czemu babcie nie przyjda w tygodniu , rano jak jest spokojniej :bezradny: nie mniej jednak stalam w tej malej aptece w ciasnocie i duchocie ponad 20 minut , i jak doszlam do kasy to z nerwow zrobilo mi sie tak slabo , ze malo nie wpadlam w panike , powtarzalam sobie tylko w myslach nic Ci nie jest , kupisz lek i wyjdziesz a nie ma sie czego bac , jak fikniesz to ci pomoga.

Kupilam i nie byłabym soba gdybym zaraz nie pomyslala a guzik nie dam sie , ide dalej i pojde do marketu w tlok ludzi bo nie beda mna rzadzily lęki! :silence::silence::silence:

I poszlam ogarniac reszte spraw ze sluchawkami i muzyczka na uszach.

Tez kochacie tyle w kolejce stac? jak sie wtedy czujecie????Nienawidze malych , ciasnych i dusznych pomieszczen :hide:

 

Oczywiscie nastroj mi sie pospul tym malym incydentem ////////

Zdecydowanie wole targi jedzeniowe i tlumy ludzi na nich :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, :great: też bym się wzruszyła :cry: Kochany Tata :!:

 

-- 14 lut 2015, 15:55 --

 

platek rozy, Kamilko, ja też już osiagnęłam ten etap...nie pozwalam lękom dezorganizować mojego życia...chociaż boli często - przyśpieszone bicie serca, drżące nogi, zawroty głowy - ja idę dalej, do przodu :D

Trwało to ponad 4lata ;) Dlugo, ale skutek najważniejszy....

 

-- 14 lut 2015, 15:57 --

 

amelia83, Karinko, zależy od tego, czy jesteś wyciszona, czy masz złe mysli w głowie, czy walczysz ze sobą, czy też jesteś pogodzona... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i po spacerze. Długo szukaliśmy miejsca na kawkowanie, bo chciałam koniecznie żeby było na powietrzu i na słońcu. Ale udało się! Nawet musiałam się rozpinac i zdejmowac czapkę, przeklinałam siebie, że nie wzięłam okularów przeciwsłonecznych. Nieważne - fotony przyjęte w ilości zadowalającej. ;)

Wrzuciliśmy też w siebie szarlotkę na ciepło z lodami, bo była promocja z kawą. Miałam nie jeśc w weekend słodyczy, żeby zapączkowanie wyrównac, ale co tam...

Ja kcę już takiej pogody do właściwej wiosny!!!

Przez chwilę nawet odczułam przypływ dawnej siebie, eh dla tej chwili warto było dziś otworzyc oczy.

 

A mirunia wciąż gdzieś fotony łapie?

 

platek rozy, Twardziel jesteś Kochana i dobrze. Brawo, nie dajesz się zołzie!

jasaw, Cieszy mnie to, że dla Ciebie dziś taki miły dzionek!

amelia83, Kochana bardzo Cię proszę wystaw nóżkę jutro za próg. Choc na chwilkę. Lepiej się poczujesz. Zresztą wiesz, że im dłużej nie wychodzimy, tym trudniej się potem przemóc...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw, ja kiedyś nie miałam lęków :why: miałam silne depresje, a lęki mam od kilku lat :cry:

a często mam lęki takiego typu, ze wszystko mnie przeraża, to jak patrzę na innych ludzi, przebywam z nimi - ja nie ogarniam nawet 1/10 tego co robią, nie jestem zaradna,

jestem zależna, niedojrzała i unikająca- to trzy typy osobowości które do mnie pasują :oops::oops::(

nic mnie nie cieszy, nie ciekawi, nie intereuje, wszystko męczy, zmuszam się prawie do wszystkiego- mam może anhedonie(niemożność przeżywania, emocji) ???

 

-- 14 lut 2015, 16:39 --

 

kosmostrada, :****

uwielbiam szarlotke na ciepło z lodami :105: jadłam w poniedziałek :P albo serniczek, serniki kocham i kruche ciasta :105:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, :D

 

amelia83, Karinko, pozwolę nie zgodzić się z Tobą...przypisujesz sobie samo zło...bo jesteś zdołowana, bo coś Ci nie wyszło, OK.

Jednak musisz wiedzieć, że przecież każdy z nas ma życiowe sukcesy i porażki, to normalne...

Czasem mam wrażenie, że ktoś Ci wmówił te negatywne oceny, a tak naprawdę jesteś cudowną ciepłą osobą, serdeczną, empatyczną, a że nie radzisz sobie we wszystkim, ze wszystkim, no cóż-nikt nie jest doskonały...

Zbudujesz siebie od nowa, prawdziwie - inaczej spojrzysz na świat, na siebie, na ludzi...to wszystko może wydarzyć się na terapii, której, to zrozumiałe, obawiasz się. Co jest dowodem na to, że Twoja obecność tam, jest obowiązkowa :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, jest dokładnie tak jak mówi kosmostrada, . Miałam podobnie jak nie wyszlam przez pare dni. Juz na klatce mnie lapało i ze strachem sie ubierałam i wychodziłam.

anhedonia chyba nie bo raczej bys była na luzie i miała wyj#$%56ne na wszytko.

 

Może za duzo od siebie wymagasz,może chcesz byc idealna :?:

 

Infinity, o matko :hide: Nie wiedziałam że takie powiklania moga byc przy alergii

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, Słonko, a mi wygląda na to, że twoja główka kombinuje, co tu zrobic , żeby na terapię nie pójśc... Jest możliwe, że rzuci ci wszystkie możliwe kłody pod nogi, ale nie ma opcji, żebyś temu uległa. Znam te gierki dobrze, bo przed terapią do teraz nie mogę zejśc rano z kibla, telepie mnie, ale w cholerę nie dam się nerwicy zmanipulowac. Tak reaguje nasz organizm na wyjście ze strefy pozornego bezpieczeństwa - jest ...ujowo, ale to znam i taplam się w znanym błocku. I nc nie muszę robic, bo jestem taka biedna i sponiewierana. Karinko, nie daj się !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny,

Widzę, że część wypoczywa, cześć się martwi na zapas.

 

Wiem, że w tym sezonie macie większe problemy niż ja, ale nikt oprócz Makabry mi nie poradził, czy mam iść dzisiaj do baru czy nie. A to ma niebagatelne znaczenie w kwestii na ile chcę robić uniki, jeśli coś lub ktoś mi nie gra.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, tamte nie wypaliły to podświadomie boisz sie że tu tez tak bedzie. Uwież że nasza głowa potrafi nas tak zniechęcicdo działania wmawiając nam leki,obawy itp.

 

Zacytuje Twój podpis

Jeśli nie umiesz latać, biegnij.

Jeśli nie umiesz biegać, chodz.

Jeśli nie umiesz chodzić czołgaj się.

Ale bez względu na wszystko- Posuwaj się naprzód '

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, niestety organizm reaguje różnie, jest to okropne, ale w tej chorobie jest wolna amerykanka - nie ma zasad.

 

cyklopka, czytałam dzisiaj, ale nie wiedziałam , że nadal Cię to trapi. Dla mnie odpowiedź jest prosta - idź. Zawsze bardziej się żałuje tego czego się nie zrobiło, niż tego co się zrobiło. Nie darowałabym sobie okazji do dobrej zabawy i spotkania towarzyskiego przez jakiegoś buca. Zwłaszcza, że codziennie nie masz okazji do takich imprez. Zawsze możesz wyjśc i to jest piękne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, a bo sobie wyobrażam, że ktoś mi wypomni coś z przeszłości, zniechęci nowych znajomych do mnie, abo co :shock:

Ale jak nie będę chodzić, to żadnych więzi z nowymi znajomymi nie stworzę.

 

Umyję główkę, to mogę iść.

 

Przynajmniej, że pójdę gdzieś na Walentynki (na piwo i Gwiezdne Wojny) i coś dostałam na Walentynki (dwie piątki z chemii ). :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, Karinko, ja też nie mam ,żadnych zdolności, manualna kaleka, artystycznie uboga, choć kultura jest mi bliska. Nie umiem robić na drutach, na szydełku, nie potrafię ulepić dobrych pierogów, choć szósty kryżyk się zbliża, itd, itd...ale zaakceptowałam to. Jestem jaka jestem, ale na pewno kochać potrafię prawdziwie, szczerze i serce oddałabym bliskim...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A'propos deserów...po raz drugi zrobiłam dzisiaj mus czekoladowy-prosty bardzo i smaczny, nałożyłam go na truskawki i było pysznie-polecam. Mus jest na bazie jogurtu, więc nie jest tłusto.

 

-- 14 lut 2015, 17:47 --

 

Ja też chyba wyjdę na spacer...Cziko wzywa :D

 

-- 14 lut 2015, 17:50 --

 

amelia83, żałuję, że nie ma Cię blisko mnie... ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×