Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

brain zapsy , wenla i paro najcięższe do schodzenia

 

ja bym powiedział, że brain zapy albo brain zaps, ale wiem, czepiam sie :mrgreen:

 

brałem przez długi czas paroksetynę w dawce 50mg i odstawiłem w 3 tyg niecałe ;)

 

225mg wenli odstawiłem w jeden dzień, przechodząc od razu na 200mg sertraliny. Brak brain zapów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam czasem chyba te brainy przy 150 mg wenli. Takie dziwne uczucie jednosekundowe moze, jak oczy zamykam albo i nie. Jakby kopnięcia w glowie.

 

bylam u lekarza i mam zwiększyć wenle do 225 mg....150 rano i 75 w poludnie. Trochę sie stresuje, bo zawsze powiekszalam o 37,5 aż do dawki docelowej zeby organizm przyzwyczaić. A tu odrazu mam walnąć o 75 wiecej...

 

TOMASZ XYZ a Ty teraz jestes na 225 mg ?

Ja na wenli prawie 8 mcy. Mialam nadzieje na zmianę leku wiosna idzie a od wenli nadpotliwosc....a tu jeszcze wiecej brać. Ale jestem w takim stanie, ze juz mi wszystko jedno...byleby pomoglo

 

Tak Alex jestem na 225 mg. Zacząłem brać Mirtazapinę (na niej drżeń nie mam i dobrze się śpi) ale w dawce śladowej na razie 7mg potem może 15 mg będę brał. Ostatnio szukam inspiracji, a na tym leku mam kosmiczne wprost sny. Ja również się pocę na SSRI ale na Elicea bardziej niż na Alvencie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TOMASZ XYZ ja mam drzenie rak jak sie zdenerwuje czy zestresuje. A tak to ok. Kiedys na sen bralam mianse to podobne chyba do mirty ? Ale na drugi dzien bylam zabita. Tyle ze mianse bralam do citalu który i tak nic nie dzialal. Teraz biore hydroksyzyne i jest ok. Co do potliwości no to jest teraz zima, bylo np. 0 stopni a ja jak weszlam do autobusu to wlosy mokre, szalik do prania od razu. Wstyd przed ludźmi tymbardziej ze sie gapia na mnie....to jeszcze gorzej dobija. Dlatego sie boje wiosny co to będzie. Ale jeśli te 225 mg ma pomoc to daj Boże niech pomoże.

 

Powiem Wam BLACK SWAN i TOMASZ XYZ ze te sny po wenli to kino hehe mi sie wojny snia, aktorzy, jakieś wyscigi, nawet Putin ch....mi sie snil a to wszystko takie realistyczne.

 

DEPRESYJNY98 moze lepiej zacznij od mniejszych dawek ? Ja od dzis jestem na 225 a wenle biore od czerwca. Teraz przeszlam z 150 na 225. Na 150 mialam ziewanie i spanie. No i znów taki stan mnie dopadl ze juz chcialam sama do szpitala...mam nadzieje ze te 225 cos da, bo inaczej to mam ugadane z lekarz ze będziemy cos kombinować inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja 1,5 mca biorę wenle a niecałe 2tygodniu zwiększona dawkę czyli 1,5tabletki i nie pomogło to od wczoraj zaś złe samopoczucie nerwica jakby wraca. Czy zwiększenie dawki do 2 tabletek pomoże w koncu?już mi ręce opadają

 

U mnie nastrój zaskoczył dopiero na 4 tabletce. Myślę, że to zależy od budowy mózgu i jego reakcji na lek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MARGOR 26 to zależy co masz na myśli jeśli chodzi o 1 tabletkę ??? Bo tabletki wenli a raczej kapsułki są pod postacią 37,5 potem 75 potem 150. U mnie zaskok byl praktycznie odrazu na 75, bylo pieknie ale minelo. Potem zaskok byl na 150 ale krotkotrwaly... No i tak sie meczylam i meczylam biedna aż psychiatra zdecydowala na wejście 225. Ciekawe czy zaskoczy ???

 

DEPRESYJNY 098 a kiedy na wenle wchodzisz ?

 

ja od 2 dni na 225, jak na razie roznicy nie czuje...mimo to ze dawka dużo zwiekszona i tym razem nie o 37,5 a odrazu 75. Nie czuje nic. Tyle ze znów bylo skakanie w nocy w lozku hehe kto w temacie z wcześniejszych postow to wie. Ja sama sie dziwie, ze ani ubokow ani odczuć innych na takiej dawce bo jestem raczej szczuplutka drobniutka, dawka wysoka 225 a tu nic. Pożyjemy zobaczymy...

 

-- 14 lut 2015, 01:59 --

 

A tak wogole to z okazji dnia WALENTEGO zycze Wam duuuuuuuuuzo miłosci seksu szczescia no i zdrowia. Bo jeśli zdrowie ok to i milość ok :):):):):)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomasz_xyz, ja biore ponad 5 lat ( w tym długa przerwa) i zamierzam brac ale nie zamierzam zwiekszac. Wydaje mi sie ze jak ktos zwieksza i nie ma efektow to trzeba chodzic rownolegle na terapie, bo widac ze to nie jest problem somatyczny a bardziej ..zyciowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tomasz_xyz, ja biore ponad 5 lat ( w tym długa przerwa) i zamierzam brac ale nie zamierzam zwiekszac. Wydaje mi sie ze jak ktos zwieksza i nie ma efektow to trzeba chodzic rownolegle na terapie, bo widac ze to nie jest problem somatyczny a bardziej ..zyciowy.

 

Na terapię chodzę również. Dołożyłem teraz 7mg Mirtazapiny i już drugiej nocy były kosmiczne sny. Nastrój się polepszył momentalnie, bo lek chyba obniżył mi lęk. Zobaczymy jak będzie dalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AGUSIA WWW a ty znów glupiomądra ??? Nie zamierzasz zwiększać bo ty tak naprawdę nie musisz i nie wiesz co to prawdziwa depresja. Ty masz menopauzę hormonalna i tyle...co ty mozesz wiedzieć o problemach somatycznych w depresji i życiowych ??? I ze ktoś kto zwiększa dawke ma problem życiowy wg ciebie ??? Co ty k....psychiatra jestes ? Siedz sobie na tym swoim 75 mg do końca życia ale przestan sie wymądrzać bo naprawdę wyżej srasz niż dupe masz.uwazasz sie za lepsza od innych. Po raz kolejny to udowadniasz...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

crazyalexxx nie rozumiem twojego uprzedzenia wzgledem agusiww. Przecież napisała,, wydaje mi się,,. A na tym forum pisze sie ze swojej perspektywy. Terapia jest dobra. Ja sam chodze na grupową, jeżdże w tym celu do Lublina i można poznać różne sprawy z wielu punktów widzenia. Sądzisz ze depresja to tylko zla chemia oderwana od rzeczywistosci i o niczym nie trzeba rozmawiać ? Może terapia jest równie ważna jak leki..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam na terapii. A mój stan jak sie pogarsza to pogarsza sie ot tak nagle...nawet wygrana w lotto w tym stanie by mnie nie ucieszyla.

 

U mnie bywa i tak, że 2 godziny po terapii mam niezły zjazd. Terapeutka też się potrafi porządnie zmartwić o mnie bo widzi, że nastrój jest niestabilny i nijak ma się do niego uczestnictwo w spotkaniach. Czasem dobrze znoszę nawet 3 tyg przerwy, a czasem jest fatalnie pomimo cotygodniowych przyjazdów

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresja endogenna (inaczej: depresja właściwa, depresja kliniczna, depresja ciężka) nie ma przyczyny zewnętrznej, uważa się, że nie jest następstwem żadnego konkretnego wydarzenia życiowego (choć rozwój medycyny być może zada kiedyś temu twierdzeniu kłam). Depresja endogenna wywoływana jest przez bliżej niesprecyzowane zaburzenia funkcjonowania mózgu, szczególnie systemu hormonalnego lub nerwowego, wskazuje się tu m.in. niedobór amin biogenicznych, spadek poziomu norepinefryny (inaczej noradrenaliny) oraz serotoniny.

 

Ta depresja powoduje głębokie zakłócenia funkcji psychicznych i fizycznych. Człowiek nie może wykonywać najprostszych czynności (nie ma na nie siły), nie jest w stanie podejmować decyzji, często się nie myje, nie przygotowuje sobie jedzenia. U chorego występuje poczucie winy, prawie zawsze myśli samobójcze, niekiedy ze skłonnością do realizacji.

 

W przypadku depresji klinicznej nie jest polecana psychoterapia, ponieważ pacjent i tak nie ma siły na współpracę z psychoterapeutą. Depresja endogenna wymaga bezwzględnego leczenia psychiatrycznego, w najcięższych przypadkach konieczna jest hospitalizacja.

 

Ból i smutek są trudne do wytrzymania. Około 50% chorych próbuje popełnić samobójstwo, 15% odbiera sobie w ten sposób życie. Epizod depresji ednogennej trwa około 6 miesięcy, choć nie jest to żadną regułą. Często następuje wyleczenie i powrót do normalnego życia, ale w wielu przypadkach są nawroty choroby, niektórzy chorzy muszą przyjmować leki przeciwdepresyjne przez całe życie.

 

-- 15 lut 2015, 21:17 --

 

Psychoterapia jest wskazana gdy, czlowiek chce zmienic swoje zycie i ma na to sile, a nie w depresji klinicznej, gdzie czlowiek nie ma sily zrobic sobie sniadanie i podstawowe czynnosci fizjologiczne sprawiaja mu problem, skonczcie juz wkrety z ta terapia, a ty agusiaww to chyba chcesz sie dowartosciowac kosztem innych i twoje posty sa po prostu tragiczne, delikatnie mówiac. :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

crazyalexxx nie rozumiem twojego uprzedzenia wzgledem agusiww. Przecież napisała,, wydaje mi się,,. A na tym forum pisze sie ze swojej perspektywy. Terapia jest dobra. Ja sam chodze na grupową, jeżdże w tym celu do Lublina i można poznać różne sprawy z wielu punktów widzenia. Sądzisz ze depresja to tylko zla chemia oderwana od rzeczywistosci i o niczym nie trzeba rozmawiać ? Może terapia jest równie ważna jak leki..

już kiedyś pisałem, wrodzona złośliwosć, u mnie też ona jest bo od razu bedzie taki zarzut ale tylko nakierowana na tego typu ludzi, niektórzy myślą sobie ze mogą pomiatać innymi bo tak im sie podoba, a jak sie im przeciwstawi to jest wielkie oburzenie, dlatego na kilometr wyczuwam takich bo sie wśród takich ciągle obracam, i przeważnie są to kobiety, coz, moze zbieg okoliczności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pierdolcie te wszystkie leki !!! Ja zmarnowałem na nie 7 lat życia,od dzisiaj wsuwam mój zestaw antydepresyjno-przeciwlękowy i czuję sie bosko !!!

Pierdolnełem w kąt ssri tlpd mirtazapiny moklobemidy,wiem że tolerka na clony rośnie ale do pół roku będę panem zycia !!!

Wreszcie wróciły mi emocje,nie jestem robotem bez uczuć po tych kaszankach anafranilach i innych gównach.Depresja calutka minęła i fobia społeczna i lęki,za pół roku detox na gabapentynie i pregabalinie i znowu wtłaczam mój zestawik.Od jutra idę do roboty bo wychodzi mi 4 paki klona i 2 paki baclofenu na miecha.Wszystko zakupiłem za 300zł przez neta ale kurwa teraz czuję że żyję,dla wszystkich co mają beznadziejne stany nie martwcie się są benzodiazepiny i baclofen na depresje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×