Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mój dzisiejszy dzień


daablenart

Rekomendowane odpowiedzi

Ten Rispolept to rzeczywisćie masakra,wczoraj wieczorem wziąlem i nie dośc że rano czulem sie jakbym po chmurach chodził i wypil za dużo :D,to jeszcze w ciągu calego dnia zdarzały mi się takie sytuacje w których kompletnie nie wiedziałem co ja mówie.....(tzn.albo gadałem o glupotach,albo mowiłem nie wyrażnie,a i zdarzały się te 2 rzeczy naraz :D.dzisiaj wieczorem juz nie wezme Rispoleptu...)

A co do Citabaxu to będe jadł i mam nadzieje że będe sie czuł lepiej.

Cn zapach tzn. smak w ustach amoniaki to hmmmm problemy z nerkami,

MOCca U mnie ten zapach sie z nosa wydobywa więc t na szczęście chyba nie nerki ale moze jakiś katar.,przeziebienie bo ostatnio bola mnie stawy itp>,A co do niedociśnienia to codziennie mierze i codziennie jest niskie,a szczególnie rozkurczowe bo moge mieć normalne 120 a rozkurczowe 60

A co do umilania sobie życia to wybieram 2 i 4-doskonałe połączenie:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

P.s.s Admin też tu spamuje :mrgreen:

Czyli mówiąc krótko funkcyjni rozrabiają :lol: no ale żeby zrobić wyjątek od offtopowania powiem, że dzisiaj spędziłem swój dzień w pasjonujący sposób nad sprawozdaniem z elektroniki i programem z grafiki komputerowej :mrgreen: ale i tak jest fajnie, bo coś zdziałałem a mimo beznadziejnej pogody moje samopoczucie ma się dobrze (już od dosyć dawna) :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kochani! Biję się w pierś, bo zaniedbałam forum..ale wybaczcie-wychodziłam za mąż, przeprowadzałam się i zmieniałam pracę:)

CZŁOWIEK NERWICA - widzę, że Ty w trochę lepszym stanie;) Cieszę się!

Moja nerwica lękowa nadal siedzi, ale przymknęła się - Efectin DZIĘKI:)))

Myślałam przecież, że nie dam już sobie rady z tym bujaniem i zawrotami głowy..ale jednak stary,dobry efectin po raz kolejny przywrócił mnie do życia;)

Wiadomo, czasem lęki, nerwy itp.wracają..ale to już jakoś daję radę..:)

Lada moment idę na psychoterapię...czas zacząć walczyć też inaczej:)

Buziaki i nie poddawać mi się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bee84 - jem Aspargin tak jak mi mówiłaś i rzeczywiście mi przechodzi. Serce juz mi tak nie wali jak wczoraj, jest co raz lepiej, jedynie od czasu do czasu mnie "poty przelecą". Mam nadzieję, że w końcu wszystko mi to przejdzie:) pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za pomoc!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój dzień dzisiaj nawet dość ciekawy Od 6.00 do 14.00 w pracy, póżniej na działeczce no i postanowiłam iść do parku ale kurcze coś mnie straszek obleciał w połowie drogi i zwiałam do domu :? Do wieczora prawie cały czas siedziałam w domku i było wszystko ok Także dzionek nie był nawet taki zły jutro mam wolne także będę się wylegiwać w wyrku i jak mi się zachce to troszku posprzątam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja sie dzisiaj dowiedziałem że istnieje prawdopodobieństwo ze moge mieć SM...mam nadzieje ze to nie jest choroba przekazywana genetycznie bo jeżeli tak....to wszystko wyjaśnia....jakueś dziwne uderzenia w glowie,takie uderzenia od kregosłupa,zaburzenia równoowagi:(i dziwne czucie przy dotykaniu np mięsni twarzy...takie jakby słabnięcie ręki dosyc mocne...zawroty głowy....

 

,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

 

Wlasnie wruciłem od psychologa i dziś nawet było ok troche rozwiał moje watpliwosci zwiazane z różnymi objawami mojej nerwicy ale tak do końca zadowolony nie jestem choć na poprzedniej wizycie bylo ok,a poranek jak codzień choć jak sie obudziłem to czułem sie o dziwo nawet dobrze,ale kiedy wstalem juz na nogi to znowu sie zaczeło odrealnienie i jakiś ten lęk niewiadomo przed czym.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kozlatko, to i tak dobrze, że chodzisz... ja cały czas nie mogę się zdecydować chociaż ostatnio jest na tyle ciężko, że chyba wreszcie pójdę. Tyle, że na razie nie mam kompletnie kasy :(

A jak to jest na takiej terapii? Nie denerwujesz się nią? Nie wstydzisz mówić o prywatnych rzeczach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej lercm polecam ci isc do psychologa ja jak narazie nie płace bo to psycholog z NFZ także jest ok ;) a na terapi jest spoko siedze godzinke tygodniowo z psychologiem i rozmawiamy na różne tematy prubuje mnie wyciagnac z tych lękow derealizacji itp. nie denerwuje sie prawie wcale no może na pierwszej wizycie troche ale potem juz luzik totalny,wstydzić tez sie nie wstydze bo niema czego a żeby ci pomugł to musi znac wszystkie szczeguły także nie ukrywam przed nim nic i jest ok,jak narazie jest dobrze bo jak od niego wychodze to naprawde zdecydowanie lepiej sie czuje ;) choc znowu to wraca :-| ale zeby calkowicie wyeliminowac moje dolegliwości to niestety musi potrwać,także polecam ci jak najpredzej udać sie do jakiegoś psychologa to naprawde pomaga.

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie, co mi się wczoraj przytrafiło? Koszmar totalny. Byłem na wycieczce klasowej do Wa-wy, całkiem przyjemnie, poszliśmy do opery, powrót do "Elblążkowa" przed trzecią w nocy. W autokarze grała muzyka, wszyscy się śmieliśmy, gadaliśmy, huk, hałas. I jak wszedłem do domu, to ta cisza i to świszczenie w uszach było tak wielkie (a ja jeszcze zmęczony i ohukany po podróży), że zacząłem sobie wkręcać, że4 to omamy słuchowe, że słyszę głosy... Od razu odrealnienie totalny, na szczęście od razu położyłem sie spać, ale koszmar...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Retro ... wyobrażam to sobie ... ale dzięki Bogu udało Ci się zasnąć ;) ...

A ja wczoraj czułam się zaje***cie ... przedwczoraj też .... ale dziś w nocy śniło mi się, że moja mama nie żyje ... i nie dość, że teraz jestem niewyspana ... to jeszcze wali mi serce ...

No i cały czas próbuje zwiększyć dawkę leku z Citabaxu 20 na Citabax 40 .... może to przez większe dawki gorzej się czuje ... może za tydzień dwa będzie lepiej ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bee - no wiesz; generalnie po zrobieniu 8km po wawie, "upiorze w operze" i calkiem ekscytujacej podrozy (lacnzie 10godzinnej), bylem zmeczony i w tym momencie to juz nie wiem, jaki lek by spowodowal, zebym nie zasnal...

 

ewa125 - wiem, wiem; zreszta wycieczka bylem zestresowany, ale w tym pozytywnym tego slowa znaczeniu (jesli wiesz, co mam na mysli) - bylem w takiej jakby mobilizacji, co jednak mialo tez negatywne skutki uboczne typu pojedynczych natretnych mysli, ktore jednak natychmiast odrzucalem, bo bylem bardziej zajety wycieczka, niz moimi problemami; ostatnio znowu mam slabe dni, ale ogolnie jest calkiem niexle

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Racja - ja też czasem umiem się zmobilizować na jakiś czas ... a potem muszę odchorować żeby stres ze mnie zlazł ...

Nic dziwnego, że się źle wieczorem czułeś ... byłeś zmęczony i wogóle ..... każdy normalny człowiek pada po takim dniu wrażeń (tym bardziej po "Upiorze w operze" :mrgreen: )

.... tylko my się tym zbytnio przejmujemy i niepotrzebnie zwracamy na to uwagę ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejna bezsenna noc za mną.........jestem bardzo słaby,prawde mówiąc wręcz wykończony fizycznie:(,a Citabax który biore chyba mi jeszcze pogorszył stan narazie bo wczesniej równiez miałem kłopoty z zasnieciem ale zasypialem,a teraz to już wcale nie zasypiam i jeszcze jedna taka bezsena noc to jade do szpitala bo naprawde jestem cieniem człowieka:(

Ale o dziwo psychicznie jakos się trzymam:)....tylko troche sie boje tego mojego stanu ale ogolnie jest ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kozlatko, dzięki za rady - pójdę na pewno, nie wiem tylko jak z dostaniem się do psychologa z NFZ. Macie jakieś doświadczenia? A Ty jak długo już chodzisz? Pomaga coś poza chwilowymi polepszeniami?

 

retro, znam to, znam. Pamiętam, że kiedyś po jakimś koncercie jeszcze przez tydzień słyszałem jakieś piski, trzaski i szumy. Oczywiście od razu wkręciłem sobie, że to już na stałe :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×