Ebook.

Jak już ściąga się w formie cyfrowej dobra to warto pamiętać o odpowiednim zabezpieczeniu danych. Kopie zapasowe i te sprawy. Najlepiej przegrać na jakiś zewnętrzny nośnik. Ja wiele osobistych danych komputerowych straciłem w ciągu swojego życia i żałuję, bo pamiątki cyfrowe w przeciwieństwie do rzeczywistych nie zajmują praktycznie miejsca.

Jakby co to brat będzie,to wszystko robił.Ja bym nie umiał.

od niedawna jestem użytkownikiem amazon kindle i tu pojawia się moje do Was pytanie:

czy jest w nim opcja zawijania wierszy?

miał wgrane fabrycznie słowniki angielsko-angielskie i w nich po powiększeniu czcionki automatycznie wiersze stawały się krótsze nie trzeba było przewijać poziomo ekranu, natomiast wczoraj wgrałem ebooki w formacie pdf i w nich już po powiększeniu obrazu, wierszy nie zawija.

nie wiem czy szukać tej opcji w urządzeniu, czy może powinienem przekonwertować plik ebooka z formatu pdf, do jakiegoś innego takiego w jakim są słowniki?

-- 22 lip 2014, 13:40 --

i jeszcze jedno pytanko - czy wiecie jak przechodzić z tekstu jakiegoś ebooka bezpośrednio do słownika?

-- 22 lip 2014, 14:32 --

okej pytania nieaktualne, już to ogarnąłem, jupi

Jakby co to brat będzie,to wszystko robił.Ja bym nie umiał.

Jeśli potrafisz posługiwać się forum, to będziesz potrafił obsłużyć tablet czy kindla, nie martw się :)

Właśnie czytam sobie ebooki w sieci, dostałem parę fajnych skandynawskich kryminałów.

Ja wolę zwykłe książki. Mają w sobie jakąś magię. Nie umiem tego dokładnie opisać. Lubię ich zapach i każdą przewróconą stronę. Zawsze to była ważna część mojego życia i żadnej książki nie zamieniłabym na ebooka.

Ja umiem czytać i to i to.

książka po polsku>ebook na czytniku>ebook na kompie>książka obcojęzyczna.

ja się tak przywiązałem do czytnika że często zabieram go nawet na imprezy w poczekalniach przychodni to już wogóle, podstawa.

Ja czytam w sieci, na pliku mam. Polecam,Ostatni Lapończyk.

detektywmonk, tak tylko, że czytanie z kompa nadwyręża wzrok, a czytnik mniej.

detektywmonk, tak tylko, że czytanie z kompa nadwyręża wzrok, a czytnik mniej.

To prawda ale jak nie mam czytnika...

Midori, mam podobne zdanie, a im starsza, tym jak dla mnie lepiej "pachnie" Lubię takie starocie na PRL-skim pożółkłym papierze.