TIANEPTYNA (Coaxil,Stablon)

Antydepresanty to nie benzo nei dzialaja natychmiast (z wyjatkiem ketaminy).

Tianeptyna również działa od razu.

 

Warto zrozumiec co jest przyczyna depresji (w skrocie).Mechanizmy sa bardzo skomplikowane ale generalnei chodzi o redukcje neurogenezy w hipokampie pod wplywem stresu.

To jest jedna z hipotez, a jeżeli jest prawdziwa, to wcale nie musi być to jedyną przyczyną depresji. Osoby z depresją różnie reagują na różne klasy antydepresantów, co sugeruje, że depresja jest chorobą niejednorodną.

Nie wiem na jakiej podstawie psizesz ze tianpetyna dziala od razu na depresje.

Stymulujacy i lekko euforyzujacy efekt na poczatku nie jest efektem przecidepresyjnym.To jest dzialanie poprawiajace nastroj trwajace tak dlugo jak dziala agonizm freceptorow opioidowych.

To tak jakby napisac ze heroina lub kokaina to antydepresanty bo jest po niej milo;)

Ten efekt poczatkowy mija po pewnym czasie i ludzie zaczynaja pisac, ze lek "nie dziala".

Nie dziala juz w ten sposob ale dziala w inny.

Dla mnie dzialanie przecidepresyjne to takie ktore przywraca wlasciwe funkcjonowanie mozgu i nie wymaga dostarczania innych substancji chemicznych z zewnatrz. Czyli dzialnie trwale i niezalezne od chwilowej okupacji receptorow przez lek.

-- 02 lut 2015, 12:09 --

Antydepresanty to nie benzo nei dzialaja natychmiast (z wyjatkiem ketaminy).

Tianeptyna również działa od razu.

 

Warto zrozumiec co jest przyczyna depresji (w skrocie).Mechanizmy sa bardzo skomplikowane ale generalnei chodzi o redukcje neurogenezy w hipokampie pod wplywem stresu.

To jest jedna z hipotez, a jeżeli jest prawdziwa, to wcale nie musi być to jedyną przyczyną depresji. Osoby z depresją różnie reagują na różne klasy antydepresantów, co sugeruje, że depresja jest chorobą niejednorodną.

Co do tego ze skoro ludzie nie raguja na pewne leki jednakowo to depresja ma niejednorodna przyczyne to moim zdaniem jest to blad logiczny.

A moze ludzie roznie reaguja na leki, bo ze wzgledu na rozna biochemie mozgu metabolizm i dzialanie lekow jest rozne a mechanizm depresji taki sam?

Czyli polimorfizm pewnych genow powoduje ze mechanizmy komorkowe odpowiedzialne za dzialanie leku nie dzialaja tak jak powinny albo dzialaja mniej skutecznie.

Na przyklad czy reakcja paradokslana po benzo swiadczy o tym ze nie istnieje receptor bezodiazepinowy i ze jego agonizm generalnie jest przeciwlekowy?

Albo w przypadku raka gdzie wiadomo dokladnie jaka jest choroba pewne leki nie dzialaja ze wzgledu na mutacje nowotworu.

Moim zdaniem definiowanie choroby ze wzgledu na odpowiedz na lek jest bledna i trudna do obrony.

4 miesiace to sobie moze czekac ktos kto ma lagodne objawy albo siedzi w spokoju w domu albo szpitalu i tak to mozna bawic sie w takie czekanie,jakbym mial tyle czekac na ustapienie leku uzaleznilbym sie w miedzyczasie od benzo,ten lek nie nadaje sie do wprowadzania w ostrej fazie objawow,zreszta ostatnio mi lekarz powiedzial ze nadaje sie do leczenia podtrzymujacego jak stan jest juz ustabilizowany

4 miesiace to sobie moze czekac ktos kto ma lagodne objawy albo siedzi w spokoju w domu albo szpitalu i tak to mozna bawic sie w takie czekanie,jakbym mial tyle czekac na ustapienie leku uzaleznilbym sie w miedzyczasie od benzo,ten lek nie nadaje sie do wprowadzania w ostrej fazie objawow,zreszta ostatnio mi lekarz powiedzial ze nadaje sie do leczenia podtrzymujacego jak stan jest juz ustabilizowany

To po co Ci go przepisal jak sie dla Ciebie nie nadaje?

Mysle ze moze powinien wywod zaczac od wyjasnienia tej zawilej zagadki;)

miałem go zaleconego kiedyś jak byłem w innym stanie, teraz dwóch psychiatrów stwierdziło ze bedzie to lek za słaby dla mnie, chciałem go sam brać ze względu na to ze ciężko znasze skutki uboczne ssri a po drugie po tylu latach farmakoterapii chciałem brac coś lżejszego dla organizmu, jak sie okazuje mieli chyba racje

lunatic,

A jak na Ciebie działały połączenia SSRI lub wenli z mirtą/miansą? Wiem, że masz problem z lekami więc może jakiś SSRI z czymś pobudzającym? Jak na Ciebie takie mixy działają? Wiem, że mogą senność powodować ale zawsze lepsze to niż lęki. Esci jest dość łagodny, u mnie np nie powoduje senności.

slow_down,

problem polega na tym ze mam teraz takie nasilenie stanów lękowych i różnych obsesji ze boje sie brać cokolwiek ze względu na wpływ na układ krążenia ,zaczeło sie to kilka tygodni temu jak paroksetyna na początku podkręciła lęk a później spowolniła prace serca, wpadłem w panike ze zaraz bedzie jakis zawał

poza tym na moja niekorzysc działa to ze czytałem badania o wpływie tych leków na serce i np. nie mogłem sie przemoc zeby tknąć przepisany escitalopram, bo jest ryzyko ze prowokuje groźne arytmie, na ulotce setrtaliny ostatnio jako skutek uboczny widzialem zawał serca, tak mi się stany lękowe nasiliły ostatnio ze pojawił się lęk przez wzięciem leku z obawy przed zaburzeniem pracy serca

-- 02 lut 2015, 18:47 --

nie brałem ssri z mirtą czy miansą

Na mnie esci z miansą nieźle działało. Esci i citalopram, to SSRI które przepisuje się starszym ludziom, właśnie ze względu na bezpieczeństwo tego leku.

-- 02 lut 2015, 18:52 --

Na mnie esci z miansą nieźle działało. Esci i citalopram, to SSRI które przepisuje się starszym ludziom, właśnie ze względu na bezpieczeństwo tego leku.

slow_down,

ja czytałem coś innego

Esci i citalopram mogą coś mieszać z sercem, przez wydłużenie odcinka QT. Ale są to rzadkie przypadki i u zdrowych raczej nie występują. Dziwię się, że paroksetyna mieszała Ci z sercem.

jakiś czas temu max dawki citalopramu i esci zostały obniżone, u starszych jeszcze bardziej, ze względu na niekorzystny wpływ na układ krążenia, ale badania pojawiły sie z czasem, na początku tego nie było ,nawet ulotki są zmienione o dodaną informacje ze jeden ze skutków ubocznych dotyczy zmian w zapisie ekg

A ja opieram się na praktyce. Na tym co słyszałem od lekarza, często ludziom w podeszłym wieku daje cital, moja babka mimo licznych chorób też go brała.

miko84,

spowolniła mi tętno, kiedys też tak mialem ale miałem słabiej nasilone lęki i nawet nie zwróciłem na to większej uwagi, nie wiem czy to potem się unormowało czy nie bo w ogole o tym nie myślałem, nie wiem czy to nie moze wynikać tez z tego ze wygasiła lęki, spadło napiecie i puls tez zwolnił

-- 02 lut 2015, 19:00 --

A ja opieram się na praktyce. Na tym co słyszałem od lekarza, często ludziom w podeszłym wieku daje cital, moja babka mimo licznych chorób też go brała.

no to widocznie lekarz nie jest na bieżąco z badaniami

ale ja tez jestem przewrażliwiony, u mnie potencjalne ryzyko 1:100000 wywołuje lęk ze to bedzie u mnie

A brałeś wenlafaksynę? Ona Ci raczej nie spowolni tętna i ew. doda energii. Jeśli jesteś przewrażliwiony i masz hipochondrię to potrzebna Ci serotonina.

bralem dawno temu, z początku dobrze działała, potem było chyba zamulenie z tego co pamiętam

Jest na bieżąco z wieloletnią praktyką. Poza tym doszkala się, pisze artykuły. Bardziej ufam doświadczonemu lekarzowi, do którego są ciągle kolejki i zjeżdżają się ludzie z rożnych województw (i który ratuje mi moją lekooporną dupę) niż badaniom opublikowanym w internecie.

miko84,

ale jak przertrzymać początkowe nasilenie lęku? nigdy wcześniej tego nie miałem jak zaczynałem ssri, jak juz cos było to delikatne pobudzenie i tyle, ostatnio chcąc wejsć na paro zaczynałem od smiesznej dawki 1/16 tabletki zeby mnie nie sciała z nóg w pracy, nawet na tej dawce miałem skutki uboczne w postaci nasilonego zmęczenia ale do wytrzymania, po tygodniu to minęło, zwiększyłem do 1/8 i nasilenie lęku, ciągłe myśli o objawach somatycznych, mierzenie tętna po kilkanaście razy dziennie, niemożność snu przez to, lęk przed zaśnięciem, nie dałem rady juz tego wytrzymać

miko84, wenlafaksyna jest fajna, ale może właśnie powodować wydłużenie odcinka QT. Generalnie, to lepiej nie czytać ulotek, szczególnie, gdy ma się zaburzenia lękowe. Producenci muszą przecież umieszczać w nich wszystkie objawy niepożądane, które wystąpiły choć raz, żeby potem nie płacić odszkodowań. Bardzo przyjemna jest np. ulotka Abilify, jeden z objawów ubocznych to nagła, niewyjaśniona śmierć.

lunatic, spróbuj pomyśleć, że zawału dostaje się zwykle, gdy serce wpada w tachykardię, a nie bradykardię. Jakoś trzeba sobie pomagać z tymi lękami, kurczę. Ulotki do kosza, a w internecie najlepiej pograć w karty, a nie czytać o tym, co może pójść źle z lekami.

lunatic, spróbuj pomyśleć, że zawału dostaje się zwykle, gdy serce wpada w tachykardię, a nie bradykardię. Jakoś trzeba sobie pomagać z tymi lękami, kurczę. Ulotki do kosza, a w internecie najlepiej pograć w karty, a nie czytać o tym, co może pójść źle z lekami.

źle się wyraziłem, biło tak wolno (tzn nie az tak bardzo bo 57/min) ale ja to odczuwałem, nie było to przyjemne, czułem silnie kolejne uderzenia i między nimi długa przerwa i miałem wrazenie ze za chwile stanie w miejscu od tego wszystkiego, chyba do 4 nad ranem nie moglem sie od tego uśpić

a wcześniej brałem ten lek dwa lata i mimo tego tak się go teraz boje

źle się wyraziłem, biło tak wolno (tzn nie az tak bardzo bo 57/min) ale ja to odczuwałem, nie było to przyjemne, czułem silnie kolejne uderzenia i między nimi długa przerwa i miałem wrazenie ze za chwile stanie w miejscu od tego wszystkiego, chyba do 4 nad ranem nie moglem sie od tego uśpić

Tętno ok. 60 uderzeń na minutę, to bardzo dobre tętno, oznacza, że długo będziesz żył. :) Rozumiem jednak, że czułeś niepokój, lęk, kołatanie - niestety, im bardziej będziesz się skupiał na tym, jak Ci to serce bije, tym szybciej możesz wywołać jakąś lekką nieregularność (chwilową, oczywiście). Jeśli robiłeś sobie podstawowe badania kardiologiczne (ekg, echo, lipidogram, sód, potas) i wyszły ok, to cała reszta siedzi w głowie.

A jak się martwisz odcinkiem QT, to zawsze możesz sobie zrobić ekg w trakcie brania leku i pokazać lekarzowi (można też sobie go zmierzyć samemu na wydruku, jeśli będziesz bał się na tyle, że nawet opinia lekarza Cię nie uspokoi).

lunatic, spróbuj pomyśleć, że zawału dostaje się zwykle, gdy serce wpada w tachykardię, a nie bradykardię. Jakoś trzeba sobie pomagać z tymi lękami, kurczę. Ulotki do kosza, a w internecie najlepiej pograć w karty, a nie czytać o tym, co może pójść źle z lekami.

źle się wyraziłem, biło tak wolno (tzn nie az tak bardzo bo 57/min) ale ja to odczuwałem, nie było to przyjemne, czułem silnie kolejne uderzenia i między nimi długa przerwa i miałem wrazenie ze za chwile stanie w miejscu od tego wszystkiego, chyba do 4 nad ranem nie moglem sie od tego uśpić

a wcześniej brałem ten lek dwa lata i mimo tego tak się go teraz boje

Nasilony lek i wegetatywne objawy leku, im bardzije sie bedziesz na tym skupial tym gorzej bedziesz sie czul, do ataku paniki wlacznie.

Warto wtedy sie czyms zajac, mi pomagalo chodzenie, jak siedzialem to slyszalem serce zbyt dobrze.

To tylko lęk, jest chwilowy i po jakims czasie przeminie.

Albo pojsc po calosci i klony przez 2 -3 tygodnie na redukcje lękow, z klonow sie bezproblemowo schodzi chociaz sprawnosci intelektualnej to raczej Ci nie poprawia.

robiłem ekg w trakcie brania amisulprydu bo tez mialem obsesje ze mi wydłuży ten qt, było w porządku

ale to mnie uspokoiło tylko chwilowo, bo od razu lęk tworzy myśli ze być moze teraz jest ok a za jakiś czas jednak coś będzie źle, w taki sposób wpadłbym w wir ciągłych badań, nikt z nfz nie bedzie mi robił ekg co 2 tygodnie, musiałbym wydawac mase pieniedzy na ciagle prywatne wizyty

lunatic, ekg jest tanie, ale nie w tym rzecz. Z takim podejściem to trudno brać cokolwiek. Zaboli Cię głowa, weźmiesz ibuprofen i będziesz się bał, że dostaniesz zespołu Lyella (toksyczna nekroliza naskórka, potencjalnie śmiertelny objaw uboczny NLPZ, ok. 1 osoba na milion na rok)? Lęk antycypacyjny może Ci ostro zatruć życie, więc może o tym porozmawiaj ze swoim lekarzem (może rzeczywiście benzodiazepiny by Ci się przydały na jakiś krótki czas).

biore zomiren doraźnie, ale od kilku dni codziennie, juz raz byłem od tego uzależniony

-- 02 lut 2015, 20:05 --

ekg tanie? a jak mozna je tanio zrobic? zawsze myślałem ze to jest połączone z wizytą lekarską a to koszt minimum 100zł

Zomiren jest dobry na lęk napadowy, a nie taki ciągły. No nic, nie będziemy się tu bawić w lekarzy przecież, idź do swojego, na pewno Ci pomoże. Hydroksyzyna nie uzależnia i możesz ją brać jak długo chcesz. Jeśli nie będziesz po niej tył, to byłoby to chyba niezłe wyjście.

Hmm, z tego co pamiętam, to idziesz do pierwszej lepszej przychodzi i mówisz, że chcesz sobie ekg zrobić. Nie wiem, z 30 zł? Naprawdę nie pamiętam, ale nie łączyłbym tego od razu z wizytą za 100 zł.

miałem termin na jutro, to odwołal wszystkich pacjentów i następny wolny to koniec marca