Skocz do zawartości
Nerwica.com

Myśli samobójcze


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Arhol, nie no stary, na afrikę tyż mam wylane, dajże spokój, bardziej palące kwestie się rozgrywają w obrębie nieusłuchanej bani, żeby się pochylać nad złem tego świata. miałam na myśli raczej to, że dawałam radę w warunkach dużo gorszych, w natłoku obowiązków dla mnie niemalże nie do udźwignięcia i nigdy mi się aż takie dupstwa nie roiły w głowie, a teraz tkwię w jakiejś tam strefie bezpieczeństwa, nie ma wielu męczących bodźców, a jest najgorzej od ...ever. no ale ścieżki w garze najwidoczniej niezbadane. dopr, zamykam paszczur, za dużo już tego ścieku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Według mnie każdy powinien móc decydować o swojej śmierci - pójść do lekarza, opowiedzieć o problemach, mieć miesiąc na zastanowienie (tak to chyba funkcjonuje w Belgii dla osób chorych na depresję), jeśli po miesiącu decyzja pozostaje bez zmian, to wtedy kupić nierefundowany specyfik, po którym następuje szybka i bezbolesna śmierć. Nikt z nas nie decydował czy chcemy być na tym świecie, wiec powinniśmy mieć prawo godnie odejść, a nie umierać powoli lub podejmować jakieś dramatyczne próby samobójcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znalazłem ten artykuł i faktycznie w Belgii tak jest - http://www.polityka.pl/tygodnikpolityka/swiat/1558129,1,belgia-eutanazja-w-praktyce.read

 

Belgijska ustawa dosyć ściśle reguluje, kto ma prawo do eutanazji i jak powinien postępować pomagający w niej lekarz. Nie zostanie ukarany, jeśli „pacjent jest nieuleczalnie chory, w stanie nieustannego cierpienia fizycznego lub psychicznego, którego nie można złagodzić i które jest skutkiem wypadku lub poważnej i nieuleczalnej choroby”. Musi to dotyczyć osoby dorosłej, która przemyślała decyzję, nie będąc pod żadną presją z zewnątrz, a lekarz musi przestrzegać wszystkich procedur, m.in. skonsultować sprawę z drugim specjalistą, poinformować pacjenta o prognozach i wszystkich możliwościach terapii, uzyskać jego oświadczenie na piśmie, po czym odczekać minimum miesiąc potrzebny, gdyby zainteresowany chciał jednak zmienić zdanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te myśli to moja codzienność. Może ostatnimy czasy mniej, ale w przeciągu 3 lat od kiedy trwa moja depresja myśli (a na początku także próby) pojawiają się regularnie. Myślę o tym z lekką ręką, jakbym myślał o tym co dzisiaj zjem na obiad... tak jakby to było normalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Codzienność mi zbrzydła. Szukam pasji, celu, czegoś co by mnie utrzymało, poprawiło mniemanie o sobie, że jestem coś warta, ale póki co kicha. Mam serdecznie dosyć codziennych obowiązków, borykania się z samotnością, krytykującej i wyśmiewającej rodzinki, strachu.. Męczą, frustrują nawet psiaki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiem co mówisz. Jak byłem w wieku nastoletnim dojrzewania na moje samookaleczanie sie rodzice zareagowali szlabanem itp, zero spokojnej rozmowy a potem wysłali mnie do psychologa ktory zgrywał złego szeryfa i ogólnie była od razu nastawiona jakby gadala ze szczylem ktory sie pociąl bo rodzice mu nie kupili komputera

 

teraz mam z kims pogadac o tym itp, ale mimo to czuje ze nikt nie umie mi pomóc i tylko sam mógłby sie ogarnąć. tylko że nie umiem, nie mam wystarczająco siły, i najchetniej bym nie wychodził z domu przez chociaż tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×