Skocz do zawartości
Nerwica.com

WENLAFAKSYNA (Alventa, Exyven, Efectin ER, Efevelon SR, Faxigen XL, Faxolet ER, Lafactin, Oriven, Prefaxine, Symfaxin ER, Velaxin ER, Venlafaxine Aurovitas/ Bluefish XL, Venlectine)


Miss Worldwide

Rekomendowane odpowiedzi

Dark Knight, nie odpierdalaj maniany, tylko dzwon do psychiatryka i idz na kilka, kilkanascie tygodni i ci pomaga, cos ci dobiora, poza tym mozesz ketamine spróbowac, to ponoc pomaga wszystkim, ja tez juz mam kurwa dosc, ale pierdole ta depresje i tak ja rozjebie predzej czy pózniej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobiora a moze nie nafaszeruja pewnie jakimis neroleptykami na wyciszenie i tyle ketamina a skad to wziasc ???

 

Ja kilka razy w zyciu mialem tak ciezka depresje ze nie widzialem innego wyjscia poza smiercia, proby samobojcze w mlodosci, uzaleznienie od alkoholu etc.

Teraz nie pije 13 lat, depresje nadal miewam co jakis okres czasu ale podchodze do tego z duzo wiekszym dystansem, bo wiem ze to tylko chory stan mojego umyslu i ze nie moge podejmowac tak waznych decyzji na podstawie choroby.

 

Depresja leczona czy tez nieleczona z reguly przemija,wazne zeby dozyc tego momentu.

 

Zycie potrafi byc piekne i bywa tez bolesne, po co marnie konczyc na stole sekcyjnym jako ciekawostka dla studentow.

Tobie smierc nic nie da z zranisz tylko bliskich.

 

Sa wybory, ktorych nie da sie cofnac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zycie jest kurewsko ciezkie i to nawet bez depresji, z depresja to jest juz prawdziwy hardcore, ale mimo to warto zyc, aby sie przekonac czy aby na pewno zrobiles wszystko co jest mozliwe by pozostac na tym padole, ludzie maja problemy traca milosci swojego zycia, traca pieniadze, choruja na raka, albo inne smiertelne choroby, ale mimo to zyja i wierza ze nadejdzie dzien w którym powiedza, o kurwaa zycie moze byc piekne, na smierc zawsze przyjdzie czas, kazdy z nas umrze bo taki jest los czlowieka, wszystko ma swój poczatek i koniec tak jak depresja, przychodzi i odchodzi, fakt ze moze trwa kurewsko dlugo i to jest bardzo przejebane, jeszcze jak czlowiek musi na codzien funkcjonowac :pirate:

 

-- 30 sty 2015, 11:30 --

 

Aha jeszcze jedno: "Czasem trzeba przegrac bitwe by moc wygrac wojne" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ktoś długo choruje na depresję to wydaje mu się, że to jak odbiera świat, jak go postrzega, jego nastawienie, myśli, uczucia są takie jakie są - negatywne, szare, świat wydaje się groźny i nieprzyjazny. Dopiero gdy dozna, poczuje poprawę (największą i przełomową można chyba osiągnąć przy użyciu leków - wiadomo jest to trudne, bo dobrać leki nie jest sprawą prostą, co nie znaczy że nie jest to możliwe), to zobaczy jaki może być świat, jaki jest ten świat dla zdrowych. Wg. mnie są ludzie u których depresja trwa wiele, wiele lat, a niektórzy mają nawet depresyjną biologię - tzn. że już od urodzenia mają coś "zryte" pod beretem. U takich ludzi czasami leki mogą nakierować biologię mózgu w kierunku tego zdrowszego, optymistycznego funkcjonowania. Te osoby raczej nie obędą się bez leków branych przez całe życie, tzn. mogliby żyć bez nich ale to życie będzie właśnie takie negatywne, szare i przykre.

 

Ja osobiście nie znałem tego optymistycznego życia i uczuć od bardzo dawna. Ostatnie momenty optymizmu i nadziei miałem wiele lat temu, ponad 10, wiem, że trudno w to uwierzyć, ale mam chyba właśnie taką depresjogenną biologię organizmu, tak ukształtowany mózg, bardzo podatny na skutki stresu. Dlatego w pewnym sensie zaakceptowałem to jak odbierałem świat i nawet uważałem, że taki już po prostu jestem. Dopiero gdy pobrałem dłużej mirtazapinę to doznałem tego uczucia optymizmu, nadziei, tego pozytywnego nastroju, poprawiła się moja anhedonia a świat wydał się przyjazny. Niestety osiągnięcie tego działania nie jest łatwe - próbowałem później tego samego leku, a teraz połączeń mirty z SSRI i działania nie ma. Ale sama świadomość, że jest ono możliwe, realne, że może jeśli nie z tym lekiem to wkrótce z nowymi które są w fazie badań podtrzymuje mnie przy życiu. Warto żyć, dążyć do poprawy, bo jest ona możliwa, jak nie z tym lekiem to z innym, jak nie teraz to za parę lat. Nie warto się poddawać, bo wyjście z tej choroby jest możliwe. Gdy się poddamy, przestaniemy walczyć to nikt nie będzie walczyć za nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już jej nie biorę, właśnie przez tę bezsenność. Muszę jednak stwierdzić, że to był bardzo przyjemny lek, w ogóle nie czułem, że go biorę (żadnych efektów ubocznych, oprócz tej uporczywej bezsenności). Lekarz dobrze zrobił, że zmniejszył trazodon po dołączeniu wenlafaksyny. Jeśli nie boisz się przytycia, to na sen dobra będzie mirtazapina bądź mianseryna.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Piąty dzień na wenli - 75mg. Okropna bezsenność. Dziś czuję się nie do życia, jakby mnie walce przejechał. Bezsenność po jakimś czasie przechodzi?

 

Od razu na 75mg konowal kazal wejsc?

Ciezka bezsennosci minela mi gdzies po 5 tygodniach ale zaburzony sen byl przez caly czas.

Inna sprawa ze w depresji to moze byc akurat korzystne o ile jestes w stanie wytrzymac to psychicznie.

Jak nie masz problemu z uzaleznieniami to jakies benzo przez pierwsze 2 tygodnie ewentualnie Zolpidem zdziala cuda.

Zaleta benzo jest to ze nie ma praktycznie skutkow ubocznych na krotka mete zero zamuly, suchych ust etc

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem jest taki, że ja zaczęłam od leczenia się na bezsenność i przeszłam okropne chwile z tą przypadłością. Jak pomyślę, że teraz ma to wrócić, to...

 

Jezeli jest tak jak piszesz to albo lekarz jest jebniety, albo nie powiedzialas ze cierpisz na bezsennosc, choc to i tak nie ma znaczenia bo lekarz powinien wiedziec ze w depresji nie mozna zasnac, wenlafaksyna to chyba najgorszy wybór przy leczeniu bezsennosci, jesli idzie o depresje to niektórzy chwala ten lek pod niebiosa, ja moglem po nim spac na siedzaco kazdy organizm jest inny, ale wiekszosc ludzi ten lek pobudza i maja klopoty z zasnieciem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Początkowo leczyliśmy bezsenność, teraz leczymy depresję. Z bezsenności wyciągnęło mnie ostatecznie trittico w końskich dawkach i już problemów ze snem nie było, za to nastrój ponury. Wcześniej byłam na fluanaxolu i było całkiem dobrze, tylko tyć zaczęłam i koncentracji nie było, wiec lekarz wrzucił mi wenlę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Co do bezsenności na wenli to u mnie występuje przerywany sen w nocy, kiedys mialam nawet skakania na łóżku hehe ale w dzien zamuła. Jak mam mozliwosc spac to śpię do 13-14 a o 18 znów chce mi sie spac. Masakra. Zero energii. No chyba ze przy tych dwóch zaskokach wenli jak motorek ale było minelo. A tak to na noc hydro na spanie to wiem ze zasnę bez przewracania sie.

 

DARK KNIGHT ja tez nie chce byc gruba, i tak na wenli przytylam juz 4 kg. Niektore skutki uboczne mozna zaakceptować ale przytycie nie bardzo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mieć nastawienie tj. miko to jest coś. Ja już się wypaliłem. Anafranil brany przewlekle sprawił że bliżej mi do starszego czlowieka niż do m£odego i pełnego energii jakim powinienem być. Chciałbym mieć nadzieje na te nowe leki, ale kiedy one wyjdą, w 2020 r? Przeciez to jest jakas masakra. Nie wiadomo jeszcze czy nie beda to takie gowna jak innowacyjna agomelatyna. Spróbuje jeszcze z wenla, wejde na 225 w szybkim czasie, zapomne o tym jak działała na mnie wcześniej. W sumie bylo to z 4 lata temu. Ja juz nie mam siły.. za duzo mnie kosztuje podtrzymywanie pozorów..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depresyjny nie w 2020, ale za rok-dwa lata. One są już w III fazie testów a to oznacza, że pojawią się wkrótce. Znam się trochę na chemii mózgu i na pewno nie będzie to kolejna agomelatyna. Tak, że warto wytrzymać, nie gasić w sobie tej nadziei na wyzdrowienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×