Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kochająca partnerka i problem od 2 miesięcy.Pomóżcie...


Rekomendowane odpowiedzi

A czy ja muszę pisać, że jesteś chamska i mi nie pomagasz takimi wypowiedziami ?
Pomagam na swój sposób, choć wcale nie muszę. Miewam radykalne metody, ale jestem w chooj skuteczna.

 

Czy jesteś skuteczna to się dopiero okaże ;) Na razie dziękuję, że się starasz.

 

Tak, według mnie półroczny związek to nic poważnego.Mam prawo tak twierdzić, bo sam przeżyłem znacznie dłuższe relacje i nie wyobrażałem sobie, że mógłbym skończyć te relacje po pół roku, kiedy ona tak naprawdę się dopiero rozwijała.

>>A gdybyś został zdradzony i relacja rozpadłaby się nie z Twojej winy, nadal utrzymywałbyś pozory bycia w związku, mimo całego cierpienia i fałszu?

>>A gdyby ktoś, kto ma za sobą piętnastoletni związek uznał, że za krótko żyjesz, żeby cokolwiek wiedzieć o relacjach damsko-męskich?

>>Na czym polegały Twoje epizody z kobietami? Już parę osób o to zapytało.

 

Moje epizody z 5 innymi kobietami polegały na sypianiu z nimi.Tak ! Na sypianiu z nimi.Dobrze przeczytałaś.

Tak jestem poj...y, żał...y.

Tak wiem, że zamiast zauważać belkę w swoim oku widzę źdźbło w jej.

Wszystko wiem !!!!!!

Ale to nie zmienia faktu, że mam z tym problem u mojej partnerki, ponieważ inaczej postrzegam robienie "tych rzeczy" u mężczyzn a inaczej u kobiet.

 

-- 26 sty 2015, 19:02 --

 

Płaci za większość zakupów, kino czy wspólny obiad.

Enzo Maiorca, roboty sobie szukaj, bo, jak Cię zostawi, jak poprzednia, to kto Cię będzie utrzymywał?

 

Dziękuję za świetną radę.Jesteś naprawdę dobrym psychologiem.Powinnaś się więcej udzielać na tym forum, żeby inni też mogli skorzystać z Twojej pomocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam może takiego doświadczenia i wieku jak Ty, ale takimi opowiastkami o których wspominałeś w pierwszym poście moja eks zrujnowała mi psychike, i niestety na ten ból są już tylko tabletki na recepte. Wy jesteście starsi i bardziej doświadczeni, więc w ogóle nie rozumiem dlaczego ona tak postąpiła i uruchomiła tą karuzele "śmierci" Wiem sam po sobie, ze takie opowiadania mogą zniszczyć swoją wartość, mogą zniszczyć miłość, osoba "opowiadająca" może stracić wszystko w naszych oczach, a w głowie może wytworzyć się zły, który oceni ją racjonalnie nie przez pryzmat uczucia, własnie przez te opowiastki nabawiłem się natręctw myślowych. Ja mimo tego że jestem jeszcze "młodym szczylem" przeszedłem podobny stan, i do dziś za to pokutuje, bo mam dystans nie ufam, nie chcę się angażować żeby nie krzywidzić, bo to że mnie ktoś krzywdził nie znaczy że przez pasmo złych chwil ja mam wyżywac się na innych.

 

W takim wieku każdy ma swój bagaź doświadczeń, ale myśle, ze dla dobra związku obojgu ludzi, nie powinno się rozpamiętywać przeszłości, bo można dostać strzała od przodu.

 

Skoro sam nawiązywałeś bliskie kontakty z innymi kobietami, to nie powinieneś mieć do niej o to żalu, bo niestety takie jest życie, jedni trafiają od razu na tą jedyną, a drudzy nie. Co innego gdybyś był święty, a ona tylko robiła takie rzeczy. Oboje macie bagaż doświadczeń, takie teksty zawsze bolą, ale jeśli będziesz się w to dalej zapętlał to możesz skończyć marnie, a psychotropy to też nie jest bajka, raczej dramat, koszmarny dramat.

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enzo Maiorca, trafiłam w czuły punkt? 8)

Nie jestem psychologiem, ani dobrym, ani kiepskim. ;)

Czy ja coś powinnam? Raczej nie. :D

 

Tak trafiłaś w czuły punkt ! Zdeptałaś mnie jak robaka.Poczułem się jak śmieć ! Idę skoczyć z mostu...

 

Jedyne co powinnaś to nie pisać czegoś, co tak naprawdę nic nie wnosi do tej dyskusji.

Znajdź sobie inny wątek jak nie potrafisz mi pomóc.

Dzięki.Narazie !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jesteś skuteczna to się dopiero okaże ;) Na razie dziękuję, że się starasz.
Enzo Maiorca, Gdzie napisałam, że mam zamiar pomagać akurat tobie? Na ciebie mam kafar, a nie skalpel ;)

 

Ale to nie zmienia faktu, że mam z tym problem u mojej partnerki, ponieważ inaczej postrzegam robienie "tych rzeczy" u mężczyzn a inaczej u kobiet.
Przeraża mnie to i odrzuca. Obrzydliweeee

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie zmienia faktu, że mam z tym problem u mojej partnerki, ponieważ inaczej postrzegam robienie "tych rzeczy" u mężczyzn a inaczej u kobiet.
Przeraża mnie to i odrzuca. Obrzydliweeee

 

Nie tylko Ciebie odrzuca. To jest takie robienie sobie problemu z niczego, a problem lezy tutaj akurat nie w tej kobiecie, chociaz z góry zaznaczam, ze tego typu teksty, które mówiła, nie były najmądrzejsze. co nimi chciała wyrazić, tego już nie wiem. Może chciała wzbudzić zazdrosć, itp.

 

co do zachowania autora wątku, to rada prosta:

1) psychoterapia albo długa i ciężka praca nad sobą, żeby zrozumieć, że podwójne standardy moralne są odrażające i nie powinno się mieć żalu do drugiej strony, jeśli samemu nie jest się świętym. A długość związku nie świadczy o jego jakości, ani jak widać nie wpływa na dojrzałość będącego w związku

2) znalezienie sobie dziewicy (nie będzie jej miał czego wypominać) albo rozwódkę po długoletnim związku (tu nie będzie pretensji o to, że nie potrafiła utrzymać kogoś przy sobie na dłużej :pirate: )

3) zacząć doceniać, co się ma, bo inna kobieta być może nie będzie dała rady wytrzymać podwójnej moralności i pomyśli, że tego kwiatu jest pół światu ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enzo Maiorca, jak Ty lubisz mówić, że ktoś coś powinien :roll: .

 

Naprawdę Tobie już dziękuję.

 

-- 29 sty 2015, 18:41 --

 

Czy jesteś skuteczna to się dopiero okaże ;) Na razie dziękuję, że się starasz.
Enzo Maiorca, Gdzie napisałam, że mam zamiar pomagać akurat tobie? Na ciebie mam kafar, a nie skalpel ;)

 

To dawaj ! Jeździj po mnie jeszcze !

 

Ale to nie zmienia faktu, że mam z tym problem u mojej partnerki, ponieważ inaczej postrzegam robienie "tych rzeczy" u mężczyzn a inaczej u kobiet.
Przeraża mnie to i odrzuca. Obrzydliweeee

 

A czy Ty uważasz, że kobieta, która miała 5 partnerów seksualnych i mężczyzna, który miał również 5 partnerek seksualnych są sobie równi ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mam może takiego doświadczenia i wieku jak Ty, ale takimi opowiastkami o których wspominałeś w pierwszym poście moja eks zrujnowała mi psychike, i niestety na ten ból są już tylko tabletki na recepte. Wy jesteście starsi i bardziej doświadczeni, więc w ogóle nie rozumiem dlaczego ona tak postąpiła i uruchomiła tą karuzele "śmierci" Wiem sam po sobie, ze takie opowiadania mogą zniszczyć swoją wartość, mogą zniszczyć miłość, osoba "opowiadająca" może stracić wszystko w naszych oczach, a w głowie może wytworzyć się zły, który oceni ją racjonalnie nie przez pryzmat uczucia, własnie przez te opowiastki nabawiłem się natręctw myślowych. Ja mimo tego że jestem jeszcze "młodym szczylem" przeszedłem podobny stan, i do dziś za to pokutuje, bo mam dystans nie ufam, nie chcę się angażować żeby nie krzywidzić, bo to że mnie ktoś krzywdził nie znaczy że przez pasmo złych chwil ja mam wyżywac się na innych.

 

W takim wieku każdy ma swój bagaź doświadczeń, ale myśle, ze dla dobra związku obojgu ludzi, nie powinno się rozpamiętywać przeszłości, bo można dostać strzała od przodu.

 

Skoro sam nawiązywałeś bliskie kontakty z innymi kobietami, to nie powinieneś mieć do niej o to żalu, bo niestety takie jest życie, jedni trafiają od razu na tą jedyną, a drudzy nie. Co innego gdybyś był święty, a ona tylko robiła takie rzeczy. Oboje macie bagaż doświadczeń, takie teksty zawsze bolą, ale jeśli będziesz się w to dalej zapętlał to możesz skończyć marnie, a psychotropy to też nie jest bajka, raczej dramat, koszmarny dramat.

 

Pozdrawiam

 

Bardzo Ci dziękuję za Twoją wypowiedź.Była bardzo dojrzała i pomocna jako jedna z niewielu tutaj...

Współczuję, że Twoja eks tak Cię załatwiła.To okropne i obrzydliwe.Powinieneś się tylko cieszyć, że możesz już ją nazywać swoją ex.

 

Moja aż tak bardzo nie zrujnowała mi na szczęście zdrowia.Zapewne wynika to z mojego wieku i większej pewności siebie, którą Ty też z wiekiem nabędziesz.

Powiem Ci szczerze, że też nie rozumiem dlaczego ona mówiła do mnie tak żałosne teksty.Ale tymi tekstami sama sobie zaszkodziła.

Owszem mi też, ale myślę, że sobie bardziej.

Teraz tłumaczy się, że sama nie wie czemu to zrobiła i chciałaby o tym porozmawiać z psychologiem...

Myślę, że chciała wywołać tym we mnie jakąś zazdrość a wywołała coś zupełnie innego...

Co do tego, że nie powinienem mieć do niej żalu o to, że miała tylu partnerów, bo ja sam miałem tyle partnerek to masz rację.

Tylko łatwo to powiedzieć a trudniej zrozumieć.

Na mój żal o to wpływa zapewne fakt, że już drugi raz w życiu spotykam się z taką sytuacją.

Moja poprzednia dziewczyna, ta z którą byłem 7 lat, kiedy ją poznałem także powiedziała mi, że miała przede mną 5 partnerów i ta liczba została mi w głowie i w niej siedzi i mnie drażni.

 

-- 29 sty 2015, 18:56 --

 

A czy Ty uważasz, że kobieta, która miała 5 partnerów seksualnych i mężczyzna, który miał również 5 partnerek seksualnych są sobie równi ?

jebłam :hide:

 

I co lepiej Ci ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enzo Maiorca, A jaka jest różnica między kobieta, która miała 5 partnerów i mężczyzną, który miał ich tyle samo? Bo chyba nie pojmuję...

 

A odpowiedz mi na pytanie:

Czego kobieta potrzebuje, żeby pójść z facetem do łóżka ?

Powiem Ci tylko, że facet nie potrzebuje dużo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to nie zmienia faktu, że mam z tym problem u mojej partnerki, ponieważ inaczej postrzegam robienie "tych rzeczy" u mężczyzn a inaczej u kobiet.
Przeraża mnie to i odrzuca. Obrzydliweeee

 

Nie tylko Ciebie odrzuca. To jest takie robienie sobie problemu z niczego, a problem lezy tutaj akurat nie w tej kobiecie, chociaz z góry zaznaczam, ze tego typu teksty, które mówiła, nie były najmądrzejsze. co nimi chciała wyrazić, tego już nie wiem. Może chciała wzbudzić zazdrosć, itp.

 

co do zachowania autora wątku, to rada prosta:

1) psychoterapia albo długa i ciężka praca nad sobą, żeby zrozumieć, że podwójne standardy moralne są odrażające i nie powinno się mieć żalu do drugiej strony, jeśli samemu nie jest się świętym. A długość związku nie świadczy o jego jakości, ani jak widać nie wpływa na dojrzałość będącego w związku

2) znalezienie sobie dziewicy (nie będzie jej miał czego wypominać) albo rozwódkę po długoletnim związku (tu nie będzie pretensji o to, że nie potrafiła utrzymać kogoś przy sobie na dłużej :pirate: )

3) zacząć doceniać, co się ma, bo inna kobieta być może nie będzie dała rady wytrzymać podwójnej moralności i pomyśli, że tego kwiatu jest pół światu ...

 

Gdyby to było wszystko takie proste to bym nie pisał o tym na forum...

"To jest robienie sobie problemu z niczego". Niczym nazywasz to, że kobieta, z którą planujesz swoją przyszłość mówi do Ciebie - mnie mój były posuwał całą noc a ty mnie tylko 2 razy ?!

Gratuluję Ci !

 

Twoje rady są super.Wybieram na razie opcję nr 1 czyli psychoterapeutę.

Opcja nr 2 jest w moim wieku już raczej niemożliwa choć byłaby najlepsza...

Opcja nr 3 - ja ją doceniam, naprawdę.Tylko, że to ona przez ten rok po mnie "jechała" a nie ja po niej.

 

-- 29 sty 2015, 19:12 --

 

Enzo Maiorca, Uważam, że istnieją zarówno mężczyźni/kobiety, którzy potrzebują czegoś więcej, żeby pójść do łóżka, jak i mężczyźni/kobiety, którzy potrzebują niewiele.

 

No widzisz !

I to jest jedno ze źródeł mojego problemu z partnerką, ponieważ uważam, że ona zalicza się do tej drugiej grupy.Ona natomiast twierdzi, że do pierwszej i kto ma rację ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A odpowiedz mi na pytanie:

Czego kobieta potrzebuje, żeby pójść z facetem do łóżka ?

Powiem Ci tylko, że facet nie potrzebuje dużo...

 

 

 

Enzo Maiorca, to zależy, czasem dużo czasem mało, nie ma reguły. A nie spytałeś swojej dziewczyny dlaczego tak?

 

Moja poprzednia dziewczyna, ta z którą byłem 7 lat, kiedy ją poznałem także powiedziała mi, że miała przede mną 5 partnerów i ta liczba została mi w głowie i w niej siedzi i mnie drażni.

 

Znam ten lęk, że powtórzy się sytuacja z poprzedniego związku, wyszukiwanie podobieństw. Ale to do niczego nie prowadzi, bo mielisz swoją treść mózgową i nie masz rozwiązania- bo może przynieść je tylko życie. Gdyby te rozważania miały do czegoś doprowadzić, to już by Cię doprowadziły.

 

Nie będę się spierać o Twój system wartości, podwójne standardy dla kobiet i mężczyzn. Silnie trzymasz się swoich schematów (czy stereotypów) i nie chcesz ich porzucić czy dopuścić myśli, że nie zawsze się sprawdzają. Tylko jeśli są takie słuszne, to czemu jest tak źle?

 

-- 29 sty 2015, 20:19 --

 

Niczym nazywasz to, że kobieta, z którą planujesz swoją przyszłość mówi do Ciebie - mnie mój były posuwał całą noc a ty mnie tylko 2 razy ?!

 

No nie, porażka. Przeszłość przeszłością, ale zjeździ Ci tak psychikę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enzo Maiorca, nie chcę być złośliwa, ale nasuwa mi się taka myśl - nie ma sensu, żebyś wracał do przeszłości, skoro i tak nie prowadzi Cię to do żadnych wniosków. Obsesyjnie powtarzasz, że sypiała z innymi facetami, może przestań już o tym myśleć, wracać do tego. Ty też masz jakąś przeszłość, a w tej przeszłości "epizody". Jeśli spotykasz wolną osobę, to jest jasne, że nie udało jej się do tej pory zbudować trwałego związku. Inaczej by nie była wolna. Zapewne uważasz, że 7 lat z jedną dziewczyną oznacza, że Ty umiesz zbudować trwały związek. A Twoja dziewczyna nie. Tymczasem może tak być, ale nie musi. Myślisz schematami. Jeżeli poszła z kimś do łóżka po miesiącu to znaczy, że coś tam. Jeżeli była w drogim klubie, to coś tam. A to może znaczyć to, co myślisz, a może być zupełnie poza tym schematem. Może być, że Twoja dziewczyna nie umie stworzyć stabilnego związku, ale równie dobrze może docenić normalność i bliskość po tym "lataniu", nauczyć się czegoś na błędach i stworzyć dobry związek. Może dopiero dorosła do stabilizacji. Jak jej nie dasz szansy to się nie przekonasz, czy się Wam uda.

 

 

bittersweet ma rację co do podwójnych standardów. Jeśli Twoja dziewczyna poszła z Tobą szybko do łóżka, to także Ty szybko poszedłeś z nią.

 

Tak wiem.Ale dalej nie mogę czy nie chcę tego chyba zrozumieć...

 

 

Problem w tym, że długo się znaliście wirtualnie i stworzyłeś sobie wyidealizowany obraz swojej dziewczyny. A potem się zderzyłeś z mało idealną rzeczywistością. Ale czy rzeczywiście przeszłość Twojej dziewczyny jest taka straszna?

 

Moim zdaniem nie wałkuj już serialu brazylijskiego i nie rozważaj jej poprzednich związków (i swoich) - bo to Cię nie przybliża do uporządkowania chaosu w głowie. Skup się na tym co teraz. Obserwuj, jaką macie relację, jak dziewczyna Cię traktuje, rozmawiaj o jej wyobrażeniach na temat przyszłości albo np. co dla niej znaczy wierność,

staraj się ją poznać naprawdę.

 

Ten tekst o tym, ze masz z nią iść na zakupy, bo musi ładnie wyglądać dla byłego chłopaka - porażka! Nie powinieneś z nią iść na żadne zakupy! Na przyszłość się nie daj tak traktować. I nie musisz wysłuchiwać o jej byłych facetach. A jeśli próbuje Cię tym zmanipulować, to właśnie skutek powinien być odwrotny, że się od niej odsuwasz na dystans, a nie spełniasz jej zachcianki.

 

Bardzo Ci dziękuję za tę wypowiedź.Myślę, że mi pomogłaś.

Owszem, też mam wrażenie, że myślę schematami.

Ale jak mam inaczej myśleć skoro moja partnerka od czasu naszej kłótni, dwa miesiące temu, nie ma czasu, żeby ze mną wyczerpująco porozmawiać ? Może zmieni się to po jej egzaminie.

Chcę jej dać szansę.Bardzo chcę.Zasługuje na nią jak nikt inny.Tylko boję się zawieść na kimś po raz kolejny i po raz kolejny zmarnować lata mojego życia.

 

bittersweet ma rację co do podwójnych standardów. Jeśli Twoja dziewczyna poszła z Tobą szybko do łóżka, to także Ty szybko poszedłeś z nią.

 

Tak wiem.Ale dalej nie mogę czy nie chcę tego chyba zrozumieć...

 

Też tak myślę, że fakt, że znaliśmy się 8 lat wirtualnie i nigdy się nie spotkaliśmy zbudował u mnie jakiś wyidealizowany obraz tej dziewczyny.

Ona nigdy nie wrzuciła na facebooka zdjęcia z żadnym facetem, jak coś pisała, to albo smutne minki albo oznaczała się,że siedzi w Bibliotece Narodowej.

Więc wiadomo jaki obraz miałem w głowie...

Czy jej przeszłość jest aż tak straszna ?

Nie no nie jest.

Nie okazała się ćpunką albo prostytutką.

Ale sama rozumiesz dlaczego rzeczywistość mnie przytłoczyła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Enzo Maiorca, myślę, że problem w tym, że zakochałeś się w swoim wyobrażeniu dziewczyny a nie w niej. I masz teraz dylemat, bo twoja ukochana po prostu nie istnieje. Pozostaje zabawić się w Pigmaliona i ją sobie stworzyć na obraz i podobieństwo marzenia. Czy się to uda? Nie wiem... w każdym razie powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to było wszystko takie proste to bym nie pisał o tym na forum...

"To jest robienie sobie problemu z niczego". Niczym nazywasz to, że kobieta, z którą planujesz swoją przyszłość mówi do Ciebie - mnie mój były posuwał całą noc a ty mnie tylko 2 razy ?!

Gratuluję Ci !

 

Jejku, jaki Ty jesteś drażliwy. Robienie problemu z niczego to dla mnie własnie to rozwałkowywanie przeszłości i wymyslanie, ilu ich było, czy ona nalezy do grupy kobiet, które chodzą do łóżka z miłości, czy moga z różnych powodów (a nie te teksty, o których napisałam, że moim zdaniem są głupie i nie wiem, dlaczego się tak zachowuje - może warto zapytać ją o powód). To jest własnie coś, co wymaga albo pracy nad sobą, albo psychoterapii. Ale skoro zakładasz (a tak wynika ze wszystkiego, co piszesz), że Ty masz rację i że jest tak, jak Ty uwazasz, ze jest, to nikt Ci tego z głowy nie wybije. To, że jakaś kobieta mówi, ze chodzi do łóżka tylko z miłości, nie znaczy, że nie może również uprawiać z kimś seksu z innych powodów, zwłaszcza jak jest wolna i może robić, co chce. Przecież to przeszłość, a będąc z Tobą nie zdradziła Cię. Teksty puszczała głupie, ale nie znam jej, to nie wiem, jakie miala ku temu powody. Zastanawiam się, jak Ty byś się zachowywał w związku, jakby sytuacja była odwrotna i to Twoja dziewczyna wałkowałaby cały czas Twoją przeszłość i wytykała ci inne kobiety i nie zwracała uwagi na Twoje słowa?

Stworzyłeś sobie jakieś reguły, trochę udziwnione, i sam się męczysz z nimi, bo kobieta do nich nie pasuje. Bo związek ma być długi, jak jest krótszy, to źle (a czy każdy znajdzie kogoś wymarzonego od razu? Niektórym się zdarza, innym nie.), bo jakas magia liczb, magiczna liczba 5. Sam sobie stwarzasz problemy tym wiecznym roztrząsaniem. Jesli nie wiesz, jak sobie z tym poradzić, to zastanów się, czy jest sens ciągnąć coś, co wymęczy was obu wiecznymi oskarżeniami. To przecież tylko wasza decyzja, czy ciągnięcie to dalej i pracujecie nad tym, czy nie ma to sensu na dłuższą metę. Nikt tu na forum tej decyzji za was nie podejmie.

A że podwójna moralność wiele osób tutaj brzydzi, to już nie miej do nich pretensji. Mają prawo tak to postrzegać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A czy Ty uważasz, że kobieta, która miała 5 partnerów seksualnych i mężczyzna, który miał również 5 partnerek seksualnych są sobie równi ?
Jeśli ona była w pięciu związkach, a on zaciągnął pięć przypadkowych lasek do łóżka, z całą pewnością kierują się odmiennym systemem wartości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdyby to było wszystko takie proste to bym nie pisał o tym na forum...

 

Sugerujesz, że pisanie o zaburzeniach na forum osób z zaburzeniami pomoże Ci rozwiązać problemy emocjonalne? :smile: To dość ryzykowne, ale życzę powodzenia w układaniu sobie życia, gdyż jest to stosunkowo trudne zadanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×