Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Sinister a jakie badania na chlamydię planujesz? U mnie borelioza w trakcie - czekam na wyniki kki, a do tej pory miałam elisę z krwi, płyn mózgowo rdzeniowy na boreliozę i western blot z własnej inicjatywy.

 

Ja się dziś też lepiej czuję i zaczynam widzieć zależność w wahaniach tsh z moim złym samopoczuciem.. jak bardzo spada to czuję jakbym umierała - tak było po wyjściu ze szpitala, jak rośnie to chwieje mnie przy chodzeniu chociaż dziś było sporo lepiej, ale rano wzięłam 50mg euthyroxu, a nie jak przez ostatnie 2 tygodnie 25.

 

Byłam na cineMRI w luxmedzie.. to mój 4 rezonans w ciągu ostatnich 7 miesięcy o_O

Wyniki mają być za 3 dni. W poniedziałek endokrynolog i chyba zrobię sobie przerwę o ile rezonans dobrze wyjdzie, bo jak nie to znowu trzeba latać do neurochirurga.

 

-- 23 sty 2015, 18:01 --

 

MAM WYNIKI KKI!!!

 

Wykonano test Western-blotting z osadu PEG-6000 (frakcja ta zawiera immunoglobuliny wchodzące w skład surowiczych krążących kompleksów immunologicznych - KKI). Wskazano obecność następujących przeciwciał dla antygenów Borelia burgdofreri:

- w klasie IgM dla antygenów p41, OspC

wynik - 6 pkt nierozstrzygający

- w klasie IgG dla antygenów p41, OspC

wynik 6 pkt nierozstrzygający

 

Wynik pozytywny >=7

 

Gdyby KKI nie wyszło mam jeszcze zrobić LTT. Co o tym sądzicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was! Mam pytanie do Was, a mianowicie chodzi mi o kłucie w klatce piersiowej a szczególnie po lewej stronie. ....Jak często się to u Was zdarza i jak sobie z tym radzicie? Ja za każdym razem wpadam niemal w histerię i boję się oddychać :( Wtedy myślę że to już koniec że to zawał że zaraz mnie coś sciśnie i bede umierać. ...Nie mogę dać sobie z tym rady, potwornie się wtedy boje.Zwłaszcza że przed nerwicą nigdy takich dolegliwości nie miałam. ..Teraz jeszcze doszło przez kilka ostatnich dni dziwne uczucie w głowie tzn. jakieś cmienie czy wedrujace ciepło lub pobolewanie lekkie raz w czole, raz z tyłu za uchem, potem znów z tyłu głowy prawie przy szyi..Można oszalec :(

Pozdrawiam dobrej nocki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muffinka25, to kłucie to ewidentne nerwobóle. Potrafia być naprawde silne i jedyne co mogę poradzić to połóż się i spokojnie oddychaj. Musisz zrozumieć, uwierzyć i wmówić sobie że to nerwoból i nawet zdrowi ludzie tak mają

 

Dzięki D@ri@nk@ za dobre słówko :) Ta wiara,że to nic groźnego trzyma mnie przy życiu bo inaczej to już bym oszalala. Staram się wtedy powoli i spokojnie oddychać, to trwa sekundę albo dwie ale skutecznie potrafo człowieka wbić w ziemię. ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muffinka25, wiem znam to. Zaczynało się od bólu, próbowałam się uspokoić, ale myśli złe przychodziły i nawet tego oddechu nie byłam w stanie opanować. Dochodziło do tego że poza bólami zaczynało się "duszenie", drgawki i kończyło wzywaniem pogotowia. Miałam kilka takich ataków. Na szczęście teraz juz wiem że nic mi nie będzie i ta pewność pozwala na szybkie uspokojenie ataku jeszcze w zarodku :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinister a jakie badania na chlamydię planujesz? U mnie borelioza w trakcie - czekam na wyniki kki, a do tej pory miałam elisę z krwi, płyn mózgowo rdzeniowy na boreliozę i western blot z własnej inicjatywy.

 

Ja się dziś też lepiej czuję i zaczynam widzieć zależność w wahaniach tsh z moim złym samopoczuciem.. jak bardzo spada to czuję jakbym umierała - tak było po wyjściu ze szpitala, jak rośnie to chwieje mnie przy chodzeniu chociaż dziś było sporo lepiej, ale rano wzięłam 50mg euthyroxu, a nie jak przez ostatnie 2 tygodnie 25.

 

Byłam na cineMRI w luxmedzie.. to mój 4 rezonans w ciągu ostatnich 7 miesięcy o_O

Wyniki mają być za 3 dni. W poniedziałek endokrynolog i chyba zrobię sobie przerwę o ile rezonans dobrze wyjdzie, bo jak nie to znowu trzeba latać do neurochirurga.

 

-- 23 sty 2015, 18:01 --

 

MAM WYNIKI KKI!!!

 

Wykonano test Western-blotting z osadu PEG-6000 (frakcja ta zawiera immunoglobuliny wchodzące w skład surowiczych krążących kompleksów immunologicznych - KKI). Wskazano obecność następujących przeciwciał dla antygenów Borelia burgdofreri:

- w klasie IgM dla antygenów p41, OspC

wynik - 6 pkt nierozstrzygający

- w klasie IgG dla antygenów p41, OspC

wynik 6 pkt nierozstrzygający

 

Wynik pozytywny >=7

 

Gdyby KKI nie wyszło mam jeszcze zrobić LTT. Co o tym sądzicie?

ja w tym temacie jestem zupelnie zielona. ale skoro wynik watpliwy to coś na rzeczy jest. Mój kolega jak miał neurobelioze to anie elisa ani wester blot mu tego nie wykazał. Dopiero Pani doktor kazała mu pić sok grejfrutowy on jest w aptece i ma jaka nazwe,zeby sprowokować. po ilus tam dniach picia zrobił badania i wyszło ,ze ma borelioze. chyba przez pól roku był na antybiotyku. Poczytaj sobie w necie o tych prowokacjach sokiem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zmniejszyłem dawkę mizarinu na 5mg i jakby lepiejsie czuje. Dostalem odpowiedz od endokryologa przed wizyta , bo poprosilem, zeby zinterpretowal wyniki, czy jest w ogole sens go fatygowac, powiedzial, ze najlepiej zrobic przeciwciala tarczycowe i jak wyjda zle to wtedy do niego sie udac. Chlamydie traochmatis i pneumonie, obydwie klasy chce zrobic, bo mialem infekcje drog moczowych, a osoba, z ktora sypialem, powiedzmy, ze nie byla zbyt wierna, i mialem kiedys wysypke, ale wzialem heviran i minelo, zobaczymy najpierw ysle o przeciwckiaclach jak tak zalecil endo chyba masz racje ze mam Hashi.Kurde swedzi mnie skorai bola stawy przy dotyku;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to faktycznie zbadaj.. ja chyba nie mam po co, bo w sumie całe życie jestem z jednym facetem, a on nie widzi świata poza mną, nigdy mnie nie zdradził itd.

Ale.. mój brat umawia się z prostytutką, która w dodatku z tego co wiem nie chodzi w ogóle do lekarza i przeraża mnie to, a ponoć kiła potrafi przeżyć na ręczniku czy desce kilka godzin o_O

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeżywam dramat. ... :( Dziś w nocy jak się przebudziłam zakulo mnie cos w głowie z tyłu oczywiście wystraszylam się i jakiś czas nie moglamgy usnąć. rano z kolei mialam dziwne uczucie nad prawą piersią w klatce piersiowej.okreslilabym to jak lekkie ale wyczuwalne cmienie . oczywiście bardzi mnie to zdenerwowalo, momentalnie natlok myśli ze pewnie zaraz umrę na serce abo się udusze....Przed chwilą zazylam trittico jak co wieczór i kilkanaście minut potem serducho mi zaszalalo tzn przez kilkanaście minut biło mocniej wraz z arytmia...Ja przerazilam się odychalam powoli i tlumaczylam sobie ze to skutek leku i zaraz minie. rozbeczalam sie ze strachu i bezsilności, jak zwykle w ciszy w swoim pokoju. bałam sie o siebie....jak ja mam tak żyć? ???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

muffinka25, właśnie wybudzona że strachu przeżywam to samo co Ty... sama w strachu w swoim pokoju

 

-- 25 sty 2015, 00:45 --

 

kiedyś postawilabym całą armię na nogi ale teraz wiedząc że oni i tak mi w żaden sposób nie mogą pomoc bo to wszystko siedzi w głowie wolę to przechodzić sama... czytam wtedy forum... czytam bo zazwyczaj na nokogo nie trafiamy żeby pogadać... przejze fb i powolutku sen mnie łapie i leki odchodzą.. czasem popatrzeć w tv, pomyśle o czymś przyjemnym albo planuje jutro i to tak żeby nie myśleć o tu i teraz... choruje z 8 lat bez przerwy ... czasami biorę leki ale teraz staram się bez niczego sobie radzić tym bardziej że nie widzę różnicy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeżywam dramat. ... :( Dziś w nocy jak się przebudziłam zakulo mnie cos w głowie z tyłu oczywiście wystraszylam się i jakiś czas nie moglamgy usnąć. rano z kolei mialam dziwne uczucie nad prawą piersią w klatce piersiowej.okreslilabym to jak lekkie ale wyczuwalne cmienie . oczywiście bardzi mnie to zdenerwowalo, momentalnie natlok myśli ze pewnie zaraz umrę na serce abo się udusze....Przed chwilą zazylam trittico jak co wieczór i kilkanaście minut potem serducho mi zaszalalo tzn przez kilkanaście minut biło mocniej wraz z arytmia...Ja przerazilam się odychalam powoli i tlumaczylam sobie ze to skutek leku i zaraz minie. rozbeczalam sie ze strachu i bezsilności, jak zwykle w ciszy w swoim pokoju. bałam sie o siebie....jak ja mam tak żyć? ???

 

Jak my wszyscy. Rozumiem cię, bo mi się też zdarza obudzić i czuć ból w klatce piersiowej, duszenie, ucisk i ciężkość i wolę przeżywać to sama, bo gdybym pojechała na pogotowie albo obudziła kogoś w domu potem nie mogłabym sobie spojrzeć w twarz ze wstydu.. trzeba przecierpieć i mówić sobie, że przejdzie, bo przechodzi zawsze. Ja dodatkowo chyba mam depresję, bo mówię sobie a umieraj, nawet lepiej i tak nie wiadomo co cię czeka z tą jamistością rdzenia czy endometriozą. Też działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poczytuję was prawie codzien ale nie mam sily pisać. Są dni lepsze i gorsze. Gdy jest dobrze to jestem szczęsliwa i mam energię, idę na zakupy by tylko nie siedziec w domu. Ale wystarczy jeden mały ból, gdzies w plecach, pod żebrem lub jakieś nudności, bulgotanie w jelitach i mam mega lęk, spadek formy, mam chcęc płakać, boję się, mam poczucie stałego zagrozenia.

Staram sie mało czytać, im więcej czytam tym więcej chorób sobie wmawiam - teraz doszłam do wniosku ze mam podwyższony kortyzol (stres, lęk szczególnie rano) i mam pewnie chorobe nadnerczy.

Jak się czujecie rano. Ja zaczynam się lekko przebudzać bardzo wczesnie, tzn budzi mnie lęk i szybka akcja serca, poleże do 8-9 i tak powoli z biegiem dnia lęk upływa (oczywiscie pod warunkiem że nic mnie nie boli)

 

Zaczęłam też więcej sikać, idę nawet w nocy. Nie boli mnie pęcherz itp. Czy to moze byc na tle psychicznym? Potrafie wypic szklanke wody i za 20 min biec siku. Boje sie, ze zaczne sobie znowu cos wkręcać i będzie nowy temat :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczarowanaa , evvelinka to było straszne....dzięki za słówko otuchy ;) Jak nie przechodziło przez kilka minut to usiadłam, pooddychałam baaardzo spokojnie i minęło. Cały dom już spał w swoich pokojach a ja od zmysłów odchodziłam. O wzywaniu pogotowia a ni o niepokojeniu rodziny nie ma mowy. Niedawno zagadałam z mamą o tym, że jak obudziłam się z oniemiałą dłonią to sie bałam ze umrę - to powiedziała żebym była poważna a nie wiecznie wystraszona i żeby sobie nie wyszukiwała chorób bo tylko szukam w internecie a potem sobie wkręcam. Aha, wszystko jasne ^^ Dlatego juz więcej nic nie będę mówić im w tym temacie. Jeżeli będę musiała iść do psychiatry to się nie przyznam i powiem, że do psychologa i już. Na szczęście całą noc przespałam spokojnie bez przebudzeń itp. i dzisiaj tez jest wszystko dobrze. Kojące jest to , ze wiem iż ktoś podobnie przeżywa i wie o czym mowa.

 

nefretis Jeśli chodzi o siku to też tak czasem mam. Ułożę się w łóżku a tu muszę do toalety i nawet 6 razy przed snem idę czasem. Nic mnie nie boli , tylko po prostu czasem muszę częściej ;) A co samopoczucia rano to też bardzo rożnie ale zazwyczaj jak się przebudzę to od razu czuję ciary na plecach i nerwowo ruszam stopami.

 

Jeśli ktoś zechce to zapraszam też na priv , miłego dnia :yeah::papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zaczarowanaa , evvelinka to było straszne....dzięki za słówko otuchy ;) Jak nie przechodziło przez kilka minut to usiadłam, pooddychałam baaardzo spokojnie i minęło. Cały dom już spał w swoich pokojach a ja od zmysłów odchodziłam. O wzywaniu pogotowia a ni o niepokojeniu rodziny nie ma mowy. Niedawno zagadałam z mamą o tym, że jak obudziłam się z oniemiałą dłonią to sie bałam ze umrę - to powiedziała żebym była poważna a nie wiecznie wystraszona i żeby sobie nie wyszukiwała chorób bo tylko szukam w internecie a potem sobie wkręcam. Aha, wszystko jasne ^^ Dlatego juz więcej nic nie będę mówić im w tym temacie. Jeżeli będę musiała iść do psychiatry to się nie przyznam i powiem, że do psychologa i już. Na szczęście całą noc przespałam spokojnie bez przebudzeń itp. i dzisiaj tez jest wszystko dobrze. Kojące jest to , ze wiem iż ktoś podobnie przeżywa i wie o czym mowa.

 

nefretis Jeśli chodzi o siku to też tak czasem mam. Ułożę się w łóżku a tu muszę do toalety i nawet 6 razy przed snem idę czasem. Nic mnie nie boli , tylko po prostu czasem muszę częściej ;) A co samopoczucia rano to też bardzo rożnie ale zazwyczaj jak się przebudzę to od razu czuję ciary na plecach i nerwowo ruszam stopami.

 

Jeśli ktoś zechce to zapraszam też na priv , miłego dnia :yeah::papa:

 

No niestety.. to jest jedyne miejsce, w którym człowiek może oczekiwać zrozumienia. Słyszę identyczne teksty, identyczne. Ze mnie rodzice się normalnie śmieją.. zwłaszcza ojciec. Ciągle uważają, że coś sobie wymyślam, a najbardziej lubię teksty: poruszaj się, wyjdź na spacer kiedy właśnie w trakcie chodzenia czuję się najgorzej. Nie wierzę, że ktoś kogo tak chwieje chodziłby sobie spokojnie na spacerek i się cieszył. Muszę im chyba wydrukować jakieś info o jamistości rdzenia, bo nie zdają sobie sprawy o czym mówię i na co choruję i jak to się może skończyć dla mnie.

 

A co do sikania.. ja też tak czasem mam, że wypiję coś i zaraz lecę do toalety i w ciągu dnia chodzę non stop, innym razem w ogóle mi się nie chce. Chyba ma to jakiś związek z gromadzeniem się wody w organizmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, moi tez nie do konca rozumieją, jak mowię, że mam nerwicę depresję itp to słyszę "weź się do roboty, kiedys kobiety miały po 9 dzieci, pracowały w polu i nie miały czasu na depresje" - cholera mnie bierze jak to słyszę, to samo jak mówię, że nie jem glutenu (mam alergie) to odpowiedz jest taka " to jak to jest, ze kiedyś nie było alergii na gluten i ludzie zyli a teraz co drugi wymysla sobie gluteny i inne"

smutne to, na szczescie mąz jest wyrozumiały. Muffinka no tez tak miewam, ze kłąde sie i idę siku, za 10 min znowu i potem znowu. Stresuje mnie to, zaraz mysle o nerkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gluten jest szkodliwy dla człowieka.. ja nie mam uczulenia, nie ma celiaklii - badałam przeciwciała, ale przy hashimoto bardzo zaleca się dietę bezglutenową. Ludzie na innym forum pisali, że potrafili sobie zbić przeciwciała anty tpo i anty tg prawie do 0, a brak przeciwciał to dłuższe życie tarczycy.. chyba warto? także ja od kilku dni staram się eliminować gluten choć bułka, którą dziś zjadłam chyba miała w składzie mąkę pszenną.. ale może jak zjem czasem to nic się nie stanie. A kiedyś? kiedyś były inne czasy.. pewnie nawet pszenica była inna. Ludzie o wielu chorobach nie wiedzieli, a żyli z nimi. Ostatnio neurochirurg opowiadał mi, że Anna Jagielonka miała Arnolda Chiari typ I i co wy na to? Moja babcia wychowała się na wsi, też pracowała w polu, a na bank ma coś z tarczycą i ja mam te problemy po niej. Żyje, ma się dobrze, ale co to za życie? Narzeka, że się źle czuje i nikt jej nie wierzy.. ja zaczynam jej wierzyć. Tak samo można żyć z alergią na gluten tylko po co jak można sobie ułatwić życie i się nie męczyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, nefretis Mój tata to trochę chyba nie wie o co chodzi, bo chyba myśli że nerwica czy depresja to tylko emocje czyli złość, wrażliwość, smutek itp. A nikt w tym domu nie pomyślał i nie próbował zrozumieć, że jak ktoś ma lęki a tym bardziej somatyzację to nie wymyśla tylko realnie coś niepokojącego odczuwa... Ja tez słyszę od dawna te teksty - wyjdź do ludzi, pracy szukaj ile ty masz lat, zrób coś z sobą idź na dyskotekę z siostrą do kina na miasto , chłopaka szukaj bo sama zostaniesz ^^ Jakaś masakra. I po raz kolejny nikt nie wie , ze ja nie lubię szlajać się po knajpach ,śmierdzieć dymem i wyjść stamtąd ogłuszona waleniem muzyki. Nie lubię i już....chociaż mam w planach isć na walentynkowe disco,nie mogę pić to chociaż będę kierowcą heh. Dlatego już więcej się nie odzywam, wylewam swe żale tu na forum i w pamiętniku a czasem jak koleżanka dzwoni.

 

Trzymajcie się, jeśli Was to pocieszy to ja Was rozumiem, buźka :angel:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, evvelinka, muffinka25, ja slyszalam dokladnie to samo od meza...bo akurat moj Tata wie co przechodze- moja Mama ma nerwice i on doskonale pamieta jak bylo na poczatku Jej leczenia...

niestety malo osob to rozumie, z czasem zaczynaja nas brac z nienormalnych, przewrazliwionych, tak naprawde nie zrozumie tego nikt kto nie mial z tym do czynienia...

 

dzis 9ty dzien brania Setaloftu- wzrasta mi po nim cisnienie- teraz w spoczynku mam 140/90 gdzie przed braniem go mialam w normie zawsze....a jak zmieniam pozycje z siedzacej na stojaca odrazu cisnienie spada do 100/80 a puls wzrasta z 85 na 120 - czy to normalne podczas brania tego leku?? czytlam o czyms ortostatycznym przy skutkach ubocznych .... ja juz zaczynam wariowac od tego wszystkiego.. ale po cloranxenie jest lepiej- nie trzesie mnie wtedy tak... nie wiem co sie dzieje martwie sie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, ja jak wypije herbate to wysikuje ją 2 h co 10 minut ;) od zawsze chodzę w nocy siusiu, a ciągu dnia milion razy, ale czytałam że przy nerwicy zwiększa sie ilość moczu i częściej chodzi sie siuiu wiec nie masz sie czym martwić ;)muffinka25, mnie co chwile kłuje coś w głowie, mrowi, uciska cały czas, nie martw sie tym

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nefretis, ja mam tak samo. Nawet dobrze się czuje ale jak coś boli to zamiast to olać to mi humor się psuje. Leki działają na mnie okropnie. Mam wrażenie ze mam więcej nerwoboli. W sumie to w pracy totalny luz. Z nudy zapisałam się na angielski.niby go znam ale lepsze to niż siedzenie w domu bo chce oszczędzić mojego chłopaka;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

evvelinka, nefretis Mój tata to trochę chyba nie wie o co chodzi, bo chyba myśli że nerwica czy depresja to tylko emocje czyli złość, wrażliwość, smutek itp. A nikt w tym domu nie pomyślał i nie próbował zrozumieć, że jak ktoś ma lęki a tym bardziej somatyzację to nie wymyśla tylko realnie coś niepokojącego odczuwa... Ja tez słyszę od dawna te teksty - wyjdź do ludzi, pracy szukaj ile ty masz lat, zrób coś z sobą idź na dyskotekę z siostrą do kina na miasto , chłopaka szukaj bo sama zostaniesz ^^ Jakaś masakra. I po raz kolejny nikt nie wie , ze ja nie lubię szlajać się po knajpach ,śmierdzieć dymem i wyjść stamtąd ogłuszona waleniem muzyki. Nie lubię i już....chociaż mam w planach isć na walentynkowe disco,nie mogę pić to chociaż będę kierowcą heh. Dlatego już więcej się nie odzywam, wylewam swe żale tu na forum i w pamiętniku a czasem jak koleżanka dzwoni.

 

Trzymajcie się, jeśli Was to pocieszy to ja Was rozumiem, buźka :angel:

 

Widzę, że wiele rodzin jest podobnych :) Ja chłopaka znalazłam dość wcześnie także zamiast znajdź sobie chłopaka od ponad 10 lat słyszę: "kiedy ślub". A już najgorsze jest "chcemy wnuka" w mojej sytuacji kiedy dzieci mieć nie mogę. Dziadkom tłumaczyć mi się nie chce, bratu też, a matka mawia, że przecież macicę mam i są różne sposoby :/ I podobnie jak ty nie przepadam za klubami.. zawsze mam szczęście do napalonych, pijanych facetów i kilka razy słyszałam, że jestem sztywna, bo nie pozwalałam się dotykać. stwierdziłam, że wolę być sztywna i nie potrafiąca się bawić niż żeby ktoś obcy mnie obłapiał.. brrr. Mojemu bratu też pół życia powtarzali żeby sobie kogoś znalazł to znalazł.. prostytutkę z dzieckiem, która nadal pracuje.. ciekawe co by matka powiedziała gdyby się dowiedziała.

 

Nie macie wrażenia, że duży wpływ na nasze problemy mają nasze rodzinki?

 

-- 25 sty 2015, 20:58 --

 

tak naprawde nie zrozumie tego nikt kto nie mial z tym do czynienia...

 

i nie ma się co łudzić, że będzie inaczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka trochę poczytałam.

Mam szczęście że mnie mąż i nawet dzieciaki rozumieją. Może nie na 100%, ale mąż nie wyśmiewa, nie denerwuje się. Bardziej zabrania czytania o chorobach i uspokaja. Mama i siostra daleko ode mnie, ale telefonicznie tez mnie wspierają, dopytują jak moje leczenie itd

 

Pozdrawiam Was cieplutko wszystkich :D

 

 

nefretis, fajnie że się pojawiłaś :) Co do sikania to tez robię często, może to kwestia przyjmowanych leków? :roll:

 

muffinka25, tulę mocno, oby jak najmniej takich strasznych chwil :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×