Skocz do zawartości
Nerwica.com

Filmy i seriale


Magnolia

Rekomendowane odpowiedzi

Ja po kilku minutach ostatniej i zapewne strategicznej dla "dramaturgii"filmu sceny batalistycznej głośno wyrazilem swoją jakże nagatywną opinię i oscentacyjnie poszedłem spać... Nie lubię jak ktoś robi ze mnie debila , jeszcze większego niż jestem.

Nawet w czterech pancernych nie ma takiego nagromadzenia absurdów.

Ale statystyczny przeciętny otyły amerykański półdebil byl zapewne zachwycony.

W Bękartach wojny wyświetlany jest niemiecki film , bodajże Duma Narodu o snajperze. Analogie co do realizmu są zatrważające....Tylko że w Bękartach wojny chodzi o krzywe zwierciadło, a twórcy "Furii" to tak na poważnie :D

I nie chcę tu pisać o rażacych niekonsekwencjach logicznych i batalistycznych tego w założeniu jakże dramatycznego filmu z ktorego wyszła komedia, ponieważ nie chcę nikomu psuć radości z oglądnięcia tego dzieła :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rachę Intelu, jednakże lepszy rydz niż kolejna odsłona szybkich i wściekłych.

Oglądam każdy film wojenny i wolę wkurwić się na nim, niż na innym.

Przełknąłem go, lecz nie będzie bisu przed ekranem.

 

Davin, to pociski smugowe a nie lasery. Jeśli chodzi o zdjęcia, oprócz oczywistej farsy, szczególnie w ostatniej batalii w biegu wydarzeń - bez zarzutu. Tak to mniej więcej mogło wizualnie się prezentować w rzeczywistości.

Tylko np. W miasteczku spada moździerz, a wszyscy latają żywi - na Ukrainie podobny pocisk wysyła do krainy wiecznych łowów wszystkich dookoła w sporym promieniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marwil, z tego co pamiętam to smugowy takiego czegoś nie zostawiał. Jakby nie patrzeć to film wojenny powinien jakoś wyglądać a nie latające lasery raz czerwone raz zielone...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale statystyczny przeciętny otyły amerykański półdebil byl zapewne zachwycony.

Mi się podobało ,a nie jestem przeciętny, ani amerykaninem ani półdebilem (jestem lekko otyły :P )

Po prostu nie każdy szuka w filmach tego co ty czyli realizmu. To nie jest dokument tylko film fabularny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale statystyczny przeciętny otyły amerykański półdebil byl zapewne zachwycony.

Mi się podobało ,a nie jestem przeciętny, ani amerykaninem ani półdebilem (jestem lekko otyły :P )

Po prostu nie każdy szuka w filmach tego co ty czyli realizmu. To nie jest dokument tylko film fabularny.

 

Skoro twórcy dokładają maksymalnych starań aby oddać realizm obrazu krwawych walk ( trzeba przyznać że w najwyższym stopniu skutevznie ) to elementarna konsekwencja nakazywała by taki sam lub zbliżony realizm oddać w fabule.

Wielogodzinne nieskuteczne oblężanie uszkodzonego czołgu przez uzbrojony po zęby oddzial Wehrmachtu jest tak głupie, że nie waham się pisać debilne. Czołgu, ktory był jednym z gorszych czołgów II wojny światowej. Czołgu niefortunnie napędzanego benzyną co dało mu złą sławę i potocznie nawet amerykańscy żołnierze nazywali go zapalniczką. Z resztą w pierwszych scenach filmu taki czołg zapala się ( realistycznie ) od jednego strzału pancerfausta. Przy końcowym oblężeniu czołgu-termopili widać jak Niemcy mają takich pancerfaustów kilkanaście i jakoś zapominają ich użyć. Poza tym oblężenie zaczyna się w dzień a kończy w głębokiej , ciemnej nocy ( aby dodać dramaturgii ), co sugeruje wielogodzinne nieskuteczne oblężenie. JEDEN FRAJERSKI USZKODZONY CZOŁG !

 

Jestem wielki zwolennikiem filmów SF ale oglądając je muszę mieć świadomośc że to są filmy tego typu już z założenia.

Natomiast wrzucanie do jednego kotła realizmu bitewnego, elementów komicznych i debilizmu fabularnego przerasta możliwości mojej tolerancji.

To jest tak jakby na przykład w filmie o Wałesie pojawiły się ufoludki lub wampiry. Też byś się nie wkurwił i stwierdził że to nie film dokumentalny tylko fabularny, zwłaszcza że nie uprzedzono by Cię nigdzie że to czarna komedia a nie film biograficzny?

 

Są wojenne komedie ( Parszywa Dwunastka, Złoto Dezerterów, Jak rozpętałem Drugą Wojnę Światową ) i filmy skutecznie pretendujące do dramatów wojennych ( Szeregowiec Rayan )

Furia na siłę chce być jednym i drugim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Furia na siłę chce być jednym i drugim

Chyba jesteś jedyną osobą która uważa że Furia próbuje być komedią.

 

Przecież Ja jestem wyjątkowy! Nie wiedziałeś o tym? :D:D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

...o proszę

Gdzieś mi ten film umknął a juz obsada powinna dawać bardzo pozytywne nadzieje.

Robert Duvall - mam wrażenie, że widziałem z nim tylko same dobre filmy.

Na przykład "Upadek" z nim i Michaelem Douglasem. Świetny film z niesamowitym klimatem, ktory oczywiście wszystkim polecam

http://www.filmweb.pl/film/Upadek-1993-11398

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na przykład "Upadek" z nim i Michaelem Douglasem. Świetny film z niesamowitym klimatem, ktory oczywiście wszystkim polecam

To chyba mój ulubiony film jeśli chodzi o rolę Duvalla.

 

-- 24 sty 2015, 19:27 --

 

INTEL 1, czy Twój awatar jest z jakiegoś filmu? Kojarzy mi się z hellraiser 2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wracając jeszcze do Furii na początku sceny walk jeszcze ratują realistyczne zdjęcia (w sensie fajnie to wygląda, bo znowu nietrafienie w czołg jadący na wprost z 400-500 m czy mniej z zamaskowanego działa to kolejne kuriozum). Dla mnie Ryan też jest mocno przereklamowany, z rok temu sobie oglądnąłem specjalnie tak pod kątem patrzenia na realizm, bo film za dzieciaka raczej oglądałem i też jest właśnie taki hollywoodzki w negatywnym tego słowa znaczeniu, ratują go właśnie realistyczne zdjęcia, tak jakby się tam było i scena z lądowania na plaży. Walka w mieście to pomieszanie z poplątaniem niewiele lepsze od Fury - no dobra, Fury wygrywa głupotą. Zobaczcie stare filmy wojenne, np. O jeden most za daleko, to jest majstersztyk kina wojennego, to wygląda jak kronika filmowa, np. scena lądowania spadochroniarzy, widać jakby rzeczywiście kręcili setki tych samolotów, z których skaczą. Z nowszych filmów to jeśli chodzi o realizm to wygrywa zdecydowanie "Helikopter w ogniu".

Tak w ogóle mnie powinni zatrudniać do takich filmów, bym mówił jak to ma wyglądać :mrgreen: A serio to nie wierzę, że jakiś konsultant, nie wiem, żołnierz, oficer nie przetłumaczy im, że normalne wojsko by tak się nie zachowało, chyba, że jakaś swołocz ze stepów co na wojnie pierwszy raz zobaczyli kibel, ale oni też mieli jakiś dowódców co coś musieli wiedzieć, są uniwersalne taktyki itd. a nie chuja na józia tu walniemy czołg, tam pobiegną piechociarze, tam będzie snajper, bo fajnie, że się coś dzieje i opasły amerykanin się cieszy. Naprawdę filmy na realizmie by tylko zyskały!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na przykład "Upadek" z nim i Michaelem Douglasem. Świetny film z niesamowitym klimatem, ktory oczywiście wszystkim polecam

To chyba mój ulubiony film jeśli chodzi o rolę Duvalla.

 

-- 24 sty 2015, 19:27 --

 

INTEL 1, czy Twój awatar jest z jakiegoś filmu? Kojarzy mi się z hellraiser 2.

 

Ha. To okładka mojej ksiązki o CHAD. Jej twórca jest Mistrz Marwil z forum.

Koleś z okładki to ja, a tło to korytarz starego psychiatryka w Lublińcu. Reszta to absolutny kunszt Mistrza

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×