Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

Czytam Wasze wpisy - jedni już odstawili benzo, inni nie (mam na myśli siebie). Minęło właśnie 21 lat jak jestem na clonie. Co prawda przez 7 m-cy udało mi się zejść z dawki 2 mg do dawki 0,5 clonazepamu,ale wówczas zaczęły się u mnie wszystkie objawy odstawienne, o których wspomina prof. Ashton i które nasiliły się w 5/6 dobie jak przeszedłem na dawkę 0,5mg. Nie jestem tak w temacie benzodiazepin otrzaskany jak większość z Was, ale zweryfikowałem swój sposób odstawiania. Większość tu na forum zażywała pewnie 5 lat benzo no i przede wszystkim jesteście dużo młodsi wiekiem metrykalnym, a ja długodystansowiec w zażywaniu, stanowczo za szybko schodziłem z dawek (3 tygodnie). Jednak uważam,że i tak odniosłem sukces! Dlaczego? Zmniejszyłem z 2 mg i aktualnie jestem na 1 mg. Natomiast teraz podjąłem drugi raz schodzenia z clona, będę schodził o 0,125 mg już co kwartał i za rok będę będę na dawce 0,5mg. Kochani - nigdzie mi nie pilno - myślę,że do emerytury zdążę zejść do zera, a jeżeli nie, to i tak nie pozwolę sobie na życie w jakimś dyskomforcie psychicznym i być może,że zostanę na bardzo minimalnej dawce, wcale to mnie nie przeraża, bo teraz funkcjonuję normalnie. Życzę każdemu udanej walki z benzodiazepinami i serdecznie pozdrawiam. Andrzej

 

Ech,szkoda że z alkoholem tak się nie da i po trochu zmniejszać "dawki"..... Tak żebym do emerytury zostałam na 50ml czegoś tam :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

huśtawka, na wszystko przyjdzie czas i pora i z tą myślą żyj - ja do 56 lat też zachyliłem,dopiero teraz definitywnie odstawiłem, także jeszcze masz troszeczkę czasu do myślenia :lol:

ZOK57, zgrywasz bohatera z tymi benzoskami, w stopce masz,że "cała gama benzodiazepin i różnie bywa.." - także czysty nie jesteś :D

Wczoraj w nocy czytałem wątek o clonazepamie stron 50+ i widzę,że dużo osób było i jest nieświadomych swojego uzależnienia (ja do ubiegłego roku też), ale przeczytałem,że clony mają długi czas półtrwania, więc dziś zamiast clona wziąłem 10mg hydro i zobaczę czy uda mi się co drugi dzień ten 1 mg clona tylko brać i potem zacznę kombinować ze zmniejszaniem. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się przyznam, że gdyby nie to, że biorę SSRI i inny leki na depresję i nerwicę to pewnie teraz bym moje lęki starał się stłumić alkoholem. Czasem jest mi strasznie ciężko przetrwać dzień i już nie wiem jak sobie poradzić. Zdaję sobie jednak sprawę, że powrót do regularnego brania benzo nie ma zupełnie sensu, bo raz, że to tylko nasili lęki (z doświadczenia zauważyłem, że im częściej brałem benzo w ostatnich latach to tym częściej miałem napady lęku) a dwa boję się kolejnego zjazdu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szary_wicher, jesteś w szczęśliwej sytuacji,że odstawkę masz już 4 m-ce za sobą, co prawda bierzesz inne leki. Miałem chwile - nie powiem - jak w grudniu dostałem totalnego zjazdu,żeby walnąć setkę,dwie,żeby ten zjazd przetrwać,ale się po prostu jako chłop bałem,a 2 dni ten alkohol mi w głowie siedział. Dzisiaj rano wziąłem hydo 10, ale niestety, godz. temu musiałem zażyć ten 1 mg clona (mam dziś wolne w pracy i spróbowałem zaeksperymentować z hydro) . Także muszę pozostać na tym 1 mg i po 2 m-cach dam upust 0,125mg clona. Chciałbym stanąć na dawce 0,5mg codziennie, taki mam cel. Po prostu - co tu ukrywać - za stary już jestem na wprowadzanie antydepresantów, bo coś innego, gdybym był pewien,że lekarz dobierze od razu mi lek,który okaże się trafiony, a to trzeba niestety zmieniać leki i dopasowywać, bo każdy organizm inaczej zareaguje na wprowadzony lek, stąd moje obawy. Ale wiem co to znaczy już "zjazd benzodiazepinowy" i wytrzymałem 5 dni, ale miesięcznego lub więcej bym nie wytrzymywał.Pozdrawiam Cię

 

-- 21 sty 2015, 15:46 --

 

szary_wicher, chciałby poznać Twoje zdanie w tej kwestii. Szykuje się w pracy małe spotkanie towarzyskie za 2 tygodnie. Czy ze wszystkiego człowiek musi rezygnować już w życiu? Co prawda 8 m-cy już nie piłem. Kiedyś jak wypiłem,będąc na dawce 2 mg clona, po wypiciu brałem 4-6mg clona na telepkę i po 3 dniach wracałem na dawkę stałą 2 mg. Czy teraz jak skuszę się na alkohol (a tłumaczę sobie,że wówczas najwyżej wskoczę po wypiciu na 2-gi dzień na 2 mg clona, a potem spowrotem na 1mg po 3 dniach) ma sens to moje myślenie? Nie piszę o totalnym uchlaniu się,bo tak nigdy nie było. Jestem ciekawy Twojej opinii. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, Nie potrafię Ci odpowiedzieć, Ty wiesz najlepiej jak Twój organizm zareagował poprzednio i jak Tobie się wydaje, że zareaguje teraz. Przypuszczam, że ja bym sobie nie odmówił, ten jeden raz, zwłaszcza, że piszesz o 8 miesięcznej przerwie, o tym, że udało się Tobie wrócić na stałą dawkę clona 2mg poprzednio. Ale nie sugeruj się tym, łatwo jest komuś coś doradzać kiedy się nie jest w jego skórze.

Odnośnie antydepresantów masz rację, że ciężko jest czasami dobrać właściwy lek. To jest czasochłonny proces, zanim się dany lek rozkręci i czy w ogóle będzie działał pozytywnie a i odstawianie też może zająć kilka dni/tygodni. Może jednak warto byłoby spróbować, zacząć od małych dawek żeby efekty uboczne nie dały o sobie znać.

Pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szary_wicher, właśnie dlatego bałem się w grudniu łyknąć alko. nie wiedząc jak zareaguję po tak dużej przerwie abstynencji. Popatrz sam - bierzesz antydepr. a mimo wszystko zjazdy miewałeś okropne i jeszcze do dziś nie zaciekawe masz samopoczucie i te zjazdy choć minimalne, aczkolwiek są. Podziwiam Cię,że dajesz radę, ale już powrotu nie masz i 1 lek mniej zawsze. Żeby tak było,że antydepr. całkowicie likwidowały objawy odstawienne to byłoby cudownie, ale śmiem twierdzić,że w zaburzeniach lękowych nasza medycyna przez 20 lat nie dokonała żadnego postępu,skoro benzodiazepiny stawiają nadal na pierwszym miejscu. Dziękuję,że się odezwałeś i pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

huśtawka, nie wiem czy to można nazwać problemem (u mego ojca,który w swoim życiu nie wychylił kilonka, to na pewno byłby okropny problem dziś,gdyby żył),ale jak wypiłem to raz w m-cu i to w piątek (a będąc młodszy i owszem zdarzało się częściej), bo po alkoholu 2 dni byłem nie do życia,także pracując, w tygodniu nie ma mowy o wypiciu. Odstawiłem alkohol tylko dlatego,że zacząłem odstawiać clonazepam. Alkohol nie był problem,ale lubiłem spotkać się z przyjaciółmi w weekend,posiedzieć,popić i dobrze pojeść - szalona przyjemność :!: a teraz :why:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam Was serdecznie po dłuższej przerwie w tym wątku :papa: Bo na forum szaleję na całego ( nie ma dnia, żebym nie weszła parę razy, tyle mojego :lol: ) ... jest to na chwilę obecną równie silne uzależnienie jak od bdz ... tylko mniejsze spustoszenia robi we łbie ( mam nadzieję ! ).

 

Ja nadal jadę na w miarę stałych dawkach clona. Jak czuję, że zaczyna się telepawka, brak tchu i lęki to po prostu biorę i już nie próbuję się męczyć, zgrywając bohatera, że wytrzymam 2 godz. dłużej. Bo co to da ? Poza tym biorę Clonazepam na mdłości ... bo jako jedyny mi pomaga :!: Wczoraj wyjątkowo byłam zmuszona wziąć 2 razy po 1 mg, bo mnie od mdłości trafić chciało :time:

 

szary_wicher, bardzo się cieszę, że częściej do nas ostatnio zaglądasz, a nawet przywiało Cię do mojego tematu :great:

Powiedz mi, jakie antydepy Ty bierzesz ? Ja próbowałam przez święta brać najmniejszą dawkę escitalopramu, ale miałam mdłości i musiałam poprawiać sobie Clonem, więc nie widziałam sensu brania, bo to oznaczałoby zwiększenie dawek Clona, a tego nie chciałam :nono: Toteż ( jak zwykle ) rzuciłam esci w cholerę :bezradny:

 

andrzej57, co zrobiłeś ze swoim starym avatarem ? Jak dla mnie był jednym z lepszych na forum ;) Ale pewnie chciałeś sobie odmienić. Pomału przyzwyczajam się do nowego. Zresztą ja sama też w ostatnim czasie zmieniłam swoje oblicze z Ciasteczkowego na bardziej niegrzeczną dziewczynkę :lol: A no tak, bo ja w realu jestem taka grzeczna, że aż boli ( nie palę, nie jaram, czasem wypiję okazyjnie 2 łyczki białego winka lub cydru, bo po czerwonym łeb mnie boli, do tego jeszcze inne rzeczy, których nie robię - pół forum wie :mrgreen: , ale :mhm: jedynie na Clona sobie pozwalam ! ). Na Twoim miejscu Andrzejku, chyba bym sobie odpuściła to alko ... bo jaką masz gwarancję, że następnego dnia wystarczą Ci 2 mg ?

( dawno nie piłeś, więc może być różnie ). Zawsze pozostaje Piccolo :lol: ( żartuję ! )

 

Drodzy panowie planuję wystartować w konkursie na Miss Forum ( jaka tam te mnie miss, chyba benzo :lol: ), tylko jeszcze muszę zdecydować, jakie przesłać zdjęcia. Jakby co ... to nieśmiało liczę na Was :oops: , bo chyba jako jedyna będę reprezentowała benzyniarzy, ale tak poważnie to głosujcie na najpiękniejszą Waszym zdaniem kobitę :P ( głosowanie ruszy w lutym )

 

Pozdrawiam

 

Arasha

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szary_wicher, bardzo się cieszę, że częściej do nas ostatnio zaglądasz, a nawet przywiało Cię do mojego tematu :great:

Powiedz mi, jakie antydepy Ty bierzesz ? Ja próbowałam przez święta brać najmniejszą dawkę escitalopramu, ale miałam mdłości i musiałam poprawiać sobie Clonem, więc nie widziałam sensu brania, bo to oznaczałoby zwiększenie dawek Clona, a tego nie chciałam :nono: Toteż ( jak zwykle ) rzuciłam esci w cholerę :bezradny:

Ja biorę taki koktajl (Seroxat) Paroxetyna 40mg, (Mirtor) Mirtazapina 15mg i (Valdoxan) Agomelatyna 25mg. Niestety nie działa to na moje napady niepokoju i lęków, które przychodzą zupełnie bez powodu i trwają przez kilka godzin nie dając mi normalnie żyć :silence: . Zastanawiam się czy nie poprosić psychiatry o jakiś słabszy benzo (nie Clon, Alprazolam i Lorafen) na te lęki. Jedyne co mi trochę pomaga to długi spacer z psem i długa podróż samochodem :pirate: .

 

Drodzy panowie planuję wystartować w konkursie na Miss Forum ( jaka tam te mnie miss, chyba benzo :lol: ), tylko jeszcze muszę zdecydować, jakie przesłać zdjęcia. Jakby co ... to nieśmiało liczę na Was :oops: , bo chyba jako jedyna będę reprezentowała benzyniarzy, ale tak poważnie to głosujcie na najpiękniejszą Waszym zdaniem kobitę :P ( głosowanie ruszy w lutym )

:great: Super. +1 jeden głos już masz :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

abrakadabra xx, nie wiem, jakie benzo i w jakich dawkach brałaś :bezradny: Napisz coś więcej. Próbowałaś się ratować słabszymi substancjami typu hydroxyzyna czy Spamilan

( możesz mnie walnąć za to pytanie w łeb :time: , tak tylko zapytałam dla pewności :!: ).

Na mnie hydro niestety nie działa, bo brałam już jako dziecko, ale ja jestem już mocno uzależniona od bdz. W ogóle co się takiego stało, że jedyne wyjście widzisz w powrocie do benzodiazepin ? Pozdrawiam ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szary_wicher, a co Ci się konkretnie działo ? Ja próbowałam go brać przez 3 dni, ale jakoś tak dziwnie :? niby nic się nie działo, ale ja przewrażliwiona na wszystko jestem :bezradny: Zresztą u osób biorących benzo skuteczność Spamilanu jest ograniczona, o czym donosi ulotka informacyjna :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×