Skocz do zawartości
Nerwica.com

Natręctwa myśli...


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

nerwica-zok rozumiem Cię ja jak czytalas mam myśli dotyczące związku

Leki ja biorę ale nie bardzo pomagają. Rozumiem Cię bo ja też się boje ale te myśli są odwrotne do tego co naprawdę czujemy. Ciężko jest. Ja tez tak mam ze są dni kiedy chciałabym się poddać ale gdy widze narzeczonego przypominam sobie ze mam dla czego walczyć. U mnie myśli cały mnie dzień dręczą i ciężko mi bo kocham narzeczomego i bolą mnie te myśli. Jeśli chodzi o jakieś metody to słyszałam coś o metodzie 1000 kroków a sama zamawiam nowinę pompejska. Mi to trochę pomaga choć na chwile

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nerwica-zok, nożna właśnie ze przestałam walczyć. Czasem mnie nachodzą, ale star ma się zaraz pomysleć o czymś innym, żeby nie roztrząsać tej myśli. Wiem, ze te myśli wykańczają, ale to tylko myśli. Nigdy nic takiego nie zrobisz, właśnie dlatego boisz się tego. Ludzie źli i okrutni nie boja się tego, co robią. Pozdrawiam Cię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agni 82 ja też mam różne natręctwa i lęki i też jestem DDA. W ogóle myślę że to od tego mi się wzięło.

No wlasnie, u mnie to byla baza. Moj ojciec alkoholik zmarl, a ja w spadku dostalam DDA I nerwice. Kurcze, mogl chociaz samochod jakis :P

 

-- 22 sty 2015, 20:01 --

 

Miewa ktoś z Was myśli, że spożywany produkt okaże się nieświeży i dojdzie do zatrucia żołądkowego ?
,

Tak, ale nie jest to mysl natretna, raczej rozsadna. ;);)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przedwczoraj byłam u psychiatry...będę miec odstawianą wenlafaksynę, bo to nie jest na natręctwa tylko na depresję, którą zresztą też mialam. Ale zeby odstawic wenlafaksynę, trzeba ok 3 tygodni, więc fluoksetynę zacznę za 3 tyg. Kiedyś ją bralam i wszystkie natręctwa zlikwidowała. Aby bez lekow wyleczyć natręctwa, psychitra mi powiedziala, 4 lata terapii to za mało, nieraz trzeba 7-10 lat! A osoby z natręctwami i tak mogą mieć nawroty. Mnie to już nawet nie obchodzi, mogę brać fluo całe życie byle nie mieć tych myśli!!!

 

Tak więc teraz mam zmniejszaną dawkę wenla, żeby tego leku zupełnie się pozbyć. Ja jestem na lekach od 14 lat non stop.

 

-- Pt sty 23, 2015 1:48 am --

 

Dodam jeszcze, że jestem z normalnej, na poziomie rodziny, mam wsparcie w rodzicach- więc to czy jest się dda czy pochodzi z dobrej, wykształconej rodziny nie ma żadnego znaczenia.

 

-- Pt sty 23, 2015 1:51 am --

 

Dziewczyny, ja jako 6latka mialam natrętne myśli, że nie kocham mojej mamy. To było dla mnie tak męczące, całe dnie o tym myślałam i musiałam to mojej mamie cały czas mówić, mimo że właśnie z nią byłam najbardziej związana i ja tak kochałam. Ale rozumiem Was bardzo dobrze, bo to było bardzo ciężkie i jako dziecko nie wiedziałam co mi jest i byłam przerażona. Teraz chociaż jesteśmy dorosłe i wiemy, że to natręctwa- ja wtedy nie mialam pojęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mark, no u mnie to nie jest natretna. Ale wspolczuje Ci.

 

Moje natretne mysli zwiazane sa z choroba, a konkretnie z rakiem. I kazdy bol, to oczywiscie musi byc wlasnie to :P

Oczywiscie wlaczaja sie ataki paniki. Chodzilam do ginekologa co 3 miesiace, teraz raz na rok, wiec jak to moja psycholog mowi, rozluzniamy troche.

Tak wiec do natretnych mysli u mnie dochodza bole psychosomatyczne, wiec poza tym ze w glowie gonitwa mysli, to jeszcze Bol. Ach...

Kompulsje Jakies sa, ale nie sa tragiczne.

 

Alexandra, ale mnie pocieszylas. 7-10 lat bez lekow???? Ja lekow nie biore moja psycholog przekonalas mnie, ze skoro tyle lat radzilam Sobie bez to na pewno dam rade bez. I w sumie jest ok. Ja planowalam zakonczyc terapie w tym roku( postanowienie noworoczne ;) ), nie wiem tylko czy nerwica jest tego swiadoma :lol:

 

Alexandra, tym bardziej bolesne to musi byc dla ciebie, jesli pochodzisz z normalnej rodziny. A wiesz od czego to sie zaczelo u ciebie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na natretne mysli - sluchanie muzyki pozytywnej w sluchawkach. Wgrac sobie muzyke do telefonu i sluchac w domu, na dworze - wszedzie. Sluchac. Muzykoterapia jest bardzo dobra na nerwice, itp.

 

-- 23 sty 2015, 14:40 --

 

Światło - Nosisz je w sobie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim, nie dostałam odpowiedzi w wątku który założyłam więc zapytam się was tutaj : Boje się że zrobie coś zlego/głupiego...

Ostatnio dopada mnie lęk że zrobię sobie albo komuś coś złego mimo że wcale tego nie chce. Np. że się zabije ale ja nie chce śmierci tylko że nie kontroluje swoich emocji. Pocięłam się... Może nie dotkliwie, blizn na pewno nie będzie, lecz sprawia mi to przyjemność i ulgę, niestety przychodzą chwile gdy zadaje sobie pytanie "co ja do cholery robie?!" Nie panuje nad tym i ciągnie mnie do tego. Dlatego ogarnia mnie strach że pod wpływem emocji zrobie coś wbrew sobie. Co to może być? Mam nerwice lękową, fb, i zaburzenia odżywiania tylko że to nie podchodzi pod żadne z tych zaburzeń. Czy możliwe jest że zostałam źle zdiagnozowana i mam coś innego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, te natrectwa które teraz mnie męczą to mam 3 lata ale ogólnie choruje 6 lat. Wcześniej miałam natrectwa dotyczące wiary teraz związku. A mam dopiero 21lat. Myślicie że po ślubie będą się nasilaly? Nie chce tych mysli bo chce się cieszyć. Nachodzą mnie myśli ze wole kolegę ale ja kocham narzeczonego i bierzemy niedługo ślub nie chce się tak martwić. Czasem jak zamówisz Alexandro było lepiej a raz gorzej. Czasem się barszczu boje jak przychodzą te myśli bo nie chce źle dla narzeczonego. Często.obwinialam się bo jak nie wiedziałam co mi jest wierzyłam tym myślom skoro tak bardzo mnie męczą. Mnie te myśli męczą cały dzień bez przerwy...bazarek jest ciężko. Jestem dobra i wrażliwa osoba która kocha nad życie narzeczonego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ślub, dziecko czy inne "miłe" rzeczy nie pomagają na dolegliwości psychiczne ;)

Dokladnie. Takie Wazne wydarzenia, jak smierc bliskiej osoby, narodziny dziecka, slub to wszystko nasila. Ja to Sobie tlumacze tym, ze nasza psychika musi jakos dostosowac sie do nowej roli: matka, zony, opiekuna... Czasami Sobie z tym nie radzi. Ja jako DDA , po narodzeniu syna, zaczelam odczuwac leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jeszcze najgorsze natręctwa męczą w myślach i obrazach.... Np. przychodzi do mnie jakiś obraz, który mnie brzydzi i cały czas wraca i tak koszmarnie męczy, że jestem nerwowa, rozdrażniona i chce mi się płakać. Albo denerwują mnie niektórzy ludzie, ktorzy mowią lub opowiadają o czymś, czego nie chce słuchać i potem te myśli mi przychodzą i tak męczą. Np. nie znoszę rodzicow małych dzieci, którzy opowiadają o swoich dzieciach w sensie jak się załatwiają, toalety i w kółko o tym mowią, informują, ja nie mogę tego słuchac , zle sie z tym czuję i potem te myśli do mnie wracają, że dostaję szału i tych ludzi nie trawię przez to, wydaja mi się tak głupi i prosci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lena.lena mam to samo. U mnie w sobote wyjazd na dwa miesiace I wydaje mi sie ze to przez to mi sie nasililo. Dzis ostatnia sesja przed wyjazdem.a potem skypowe przez dwa miesiace. Choc boje sie tak bardzo, to gdzies w glebi serca czuje ze tam bede sie czula swietnie.

Alexandra ale brzydzi cie to, ze rodzice opowiadaja o swoich dzieciach, tzn o toalecie Itp? Czy po prostu cie wkurzaja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, ostatnio mam dziwne odczucia.

Brzydzę się ludźmi a właściwie to ich bliskości i dotyku, dzisiaj jak przytuliła się do mnie znajoma to ja wręcz odskoczyłam. Wyjątkiem jest tu jeden chłopak z którym aktualnie nie mam kontaktu, chodź chciałabym go odnowić. Nie rozumiem dlaczego wszyscy mnie odrzucają a on nie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Agni82, gadanie o toalecie denerwuje mnie, zwlaszcza jak np jestem u znajomych ktorzy maja dzieci i oni o tym iles razy. Wkurza mnie to, ale i brzydzi jak np pije kawe czy jem cos, a znajoma wchodzi do pokoju i zaczyna opowiadac co jej dziecko w toalecie robi i to jeszcze z takim przejęciem i zadowoleniem, ze az sie niedobrze robi. Dla mnie niektorzy rodzice sa jacyś niepowazni i bez wyczucia...zeby w ogole o tym mowic jako o czymś interesującym. Ale jak o tym sie powie, sa oburzeni, no bo przeciez nie mam dzieci to nie rozumiem ja uwazam ze jak ma sie dzieci, nie trzeba o tym w ogole mowic i informowac. I to mnie brzydzi, nie samo dziecko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, rozumiem :smile:

Tylko rodzice niestety maja to do siebie, ze o swoich pociechach bede opowiadac bez konca. Sama jestem matka, ale jestem juz wyczulona by nie zaglebiac sie w detale na temat mego syna,bo nikogo to nie interesuje :P

Choc u ciebie to dosc Silna reakcja. A moze ty sama chcialabys miec dziecko? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale wiesz, uważam, że to przegięcie opowiadać gościowi, ktory pije kawę o tym, że jego dziecko robi kupę... może to dla rodziców jest norma i opowiadacie o tym sobie w kuchni, przy stole, natomiast ja nie chcę tego słuchać. Uważam że jest to brak wyczucia i szacunku wobec osoby, która przyszla, a poza tym mnie to po prostu zniechęca takie opowiadanie jako czegoś interesującego.

Czy chciałabym mieć dziecko.... pewnie tak, choć musiałabym sie lepiej czuć psychicznie. Ale nie mam jakiegoś parcia dużego na dziecko. I wiem, że na pewno nie będę w ten sposób opowiadać nikomu, gdybym juz była matką. Mam mądre koleżanki, które są matkami i tego nie robią- same uważaja, że o tym się nie opowiada, bo po co?

A są takie, które uważaja, że kogoś to interesuje, a jak w jakiś sposób zasugerujesz, że ci to nie odpowiada, tlumaczą , że to dlatego, że dziecka nie masz lub może chcialabyś mieć... Nie rozumieją, że tego typu opowiadanie nie każdemu się podoba i nie każdy chce o tym słuchać.

Poza tym, tak, nie mam dziecka i nie chcę tego słuchać i jest to dla mnie nieestetyczne i odpychajace.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×