Skocz do zawartości
Nerwica.com

brak bratniej duszy


kobieta wlkp

Rekomendowane odpowiedzi

Ja jak kiedyś myślałem że poznałem bratnią duszę, to po ujawnieniu moich tajemnych planów zostałem nazwany "cynicznym dupkiem". Nigdy więcej. Nie otworzę się już przed nikim. Ludzie to zazdrosne i małostkowe istoty. Większość nadaje się tylko do kopania rowów. Wysłuchiwanie zwierzeń wybitnych jednostek wypełnia ich zawiścią. Szkoda czasu na szukanie kogoś, kto mógłby mnie zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nie szukam, niech on mnie znajdzie. Nie mogę się z siebie wychylać, to nade mną trzeba się pochylić... Właściwie nie ma sensu się wysilać, jeśli brak pierwotnego porozumienia na "tej samej fali".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nie szukam, niech on mnie znajdzie. Nie mogę się z siebie wychylać, to nade mną trzeba się pochylić... Właściwie nie ma sensu się wysilać, jeśli brak pierwotnego porozumienia na "tej samej fali".

Wkoncu Ciebie znalazlem ;), musialem stac sie swirem, potem trafic na forum.

BTW tez nie mam bratniej duszy, tzn mialem 5 lat po czym wszystkie moje brudy wyciagnela przed obcymi ludzmi, a po drodze zdradzala na lewo i prawo. Od tego czasu nie potrafie ufac oraz pomagac ludziom. Nigdy w swoim zyciu nie spotkalem ludzi bezinteresownych, kazdy ma jakis interes i to jest zle. Jedynymi osobami na ktorych sie nie zawiodlem sa moi rodzice, ale ja nigdy nic od nikogo nie chcialem, wystarczy mi ich obecnosc. Gdyby znalesc ta druga polowke moje zycie zmienilo by sie o 180 stopni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nie szukam, niech on mnie znajdzie. Nie mogę się z siebie wychylać, to nade mną trzeba się pochylić... Właściwie nie ma sensu się wysilać, jeśli brak pierwotnego porozumienia na "tej samej fali".

Wkoncu Ciebie znalazlem ;), musialem stac sie swirem, potem trafic na forum.

BTW tez nie mam bratniej duszy, tzn mialem 5 lat po czym wszystkie moje brudy wyciagnela przed obcymi ludzmi, a po drodze zdradzala na lewo i prawo. Od tego czasu nie potrafie ufac oraz pomagac ludziom. Nigdy w swoim zyciu nie spotkalem ludzi bezinteresownych, kazdy ma jakis interes i to jest zle. Jedynymi osobami na ktorych sie nie zawiodlem sa moi rodzice, ale ja nigdy nic od nikogo nie chcialem, wystarczy mi ich obecnosc. Gdyby znalesc ta druga polowke moje zycie zmienilo by sie o 180 stopni.

 

 

Czyli przeznaczenie, jednym słowem novymivo, powodzenia :brawo:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Już nie szukam, niech on mnie znajdzie. Nie mogę się z siebie wychylać, to nade mną trzeba się pochylić... Właściwie nie ma sensu się wysilać, jeśli brak pierwotnego porozumienia na "tej samej fali".

Wkoncu Ciebie znalazlem ;), musialem stac sie swirem, potem trafic na forum. ...

 

jego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czuję nic, ten film trwa więc po co mam ciągnąc za sobą jeszcze kolejną bratnią duszę? iluzja nicości. Nikt tak naprawdę nie zrozumie problemów jakie wszyscy z nas posiadają. Tylko próbujemy aby kogoś zaspokoić, ulżyć, wesprzeć że nie jest sam. Taka prawda jesteśmy sami ze swoim gównem. Ale nic innego nam nie pozostało jak się z tym syfem dzielić z innymi :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja mam przyjaciół, ale oni nie potrafią mnie zrozumieć, dlatego mimo nich czuję się samotna..I inna.

Przyjaciele to nie bratnie dusze. Dla mnie bratnia dusza to takie połączenie mózgowo-emocjonalne, którego nie wytworzysz sobie z przyjacielem, to coś więcej niż przyjaźń.

Czy mam? Nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

szukam bratniej duszy

 

Czyż może niewiasta zapomnieć o swym niemowlęciu,

ta, która kocha syna swego łona?

A nawet, gdyby ona zapomniała,

Ja nie zapomnę o tobie [iz 49:15]

 

Więc i Ty nie zapominaj o Najwyższym Panu, a Twa dusza będzie się radowała, nawet jeśli cały świat stanie przeciwko Tobie (Tak mówi Pismo). Więc nawet jeśli jest Ci ciężko to bądź gorliwy i nawróć się.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja dusza się nie raduje, bo niby czym? Informacja z Izajasza że nie zapomniała o mnie jakaś Istota? Nie zapomniał o mnie i co w związku z tym? Czy mam jakąś pomoc, wsparcie rozmowę, ciepło duszy, przytulenie? Nie ma nic, nie czuje jego obecności nawet. Jakieś mrzonki, bądź gorliwy? mam sie modlić aż łaskawie spłynie na mnie łaska i uzna że jestem gotowy na jakiś cud spotkania? Nawrócić się? Na co? na jakieś mrzonki? Obiecanki ekstazy spotkania z Bogiem? To brzmi jak po dobrym haju narkotykowym euforia i ekstaza ostra jazda. On o mnie pamieta no super ale co to zmienia ? nic kompletnie nic...

Dalej szukam bratniej duszy, nawet nie anielskiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja dusza się nie raduje, bo niby czym? Informacja z Izajasza że nie zapomniała o mnie jakaś Istota? Nie zapomniał o mnie i co w związku z tym? Czy mam jakąś pomoc, wsparcie rozmowę, ciepło duszy, przytulenie? Nie ma nic, nie czuje jego obecności nawet. Jakieś mrzonki, bądź gorliwy? mam sie modlić aż łaskawie spłynie na mnie łaska i uzna że jestem gotowy na jakiś cud spotkania? Nawrócić się? Na co? na jakieś mrzonki? Obiecanki ekstazy spotkania z Bogiem? To brzmi jak po dobrym haju narkotykowym euforia i ekstaza ostra jazda. On o mnie pamieta no super ale co to zmienia ? nic kompletnie nic...

Dalej szukam bratniej duszy, nawet nie anielskiej...

 

Niestety, Timothy Leary już nie żyje ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmaty, nie trać nadziei, mnie się udało znaleźć. Chociaż muszę przyznać, że trochę to trwało. Czekałam trzydzieści i kilka lat...warto było :D

Byłam niezwykle spragniona bratniej duszy. Nierozumiana, niepotrzebna, z zaniżoną samooceną - cierpiałam. Nie wierzyłam, nie ufałam. Jednak pragnienie odnalezienia powiernika, przyjaciela, było niezwykle silne. Nie raz oszukana, zraniona, ale wiedziona tą potrzebą, poszukiwałam...i spotkałam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kosmaty,

Byłam niezwykle spragniona bratniej duszy. Nierozumiana, niepotrzebna, z zaniżoną samooceną - cierpiałam. Nie wierzyłam, nie ufałam. Jednak pragnienie odnalezienia powiernika, przyjaciela, było niezwykle silne. Nie raz oszukana, zraniona, ale wiedziona tą potrzebą, poszukiwałam...

 

Do tego momentu mogłabym się pod tym podpisać, tyle że ja wciąż nie znalazłam i chyba po ostatniej relacji straciłam już całkiem wiarę w przyjaźń. Niektórzy potrafią o niej tylko pięknie mówić i pisać a przecież nie na tym polega przyjaźń...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie, jak znaleźć bratnią duszę? I gdzie jej szukać? Już nie koniecznie żony (to zbyt skomplikowane), mógłby to być facet jak i kobieta, jestem hetero dla jasności (i w tym przypadku pomijając seks, mówię o tym bo wspomniałem o żonie). Co najmniej jeden, a w pełni szczęśliwy byłbym gdyby była trójka. Tak właśnie, trójka przyjaciół i nawet pomimo zaburzeń jestem happy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×