Skocz do zawartości
Nerwica.com

WORTIOKSETYNA (Brintellix)


zaqzax-0

Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

76 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy wortioksetyna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      30
    • Nie
      27
    • Zaszkodziła
      19


Rekomendowane odpowiedzi

Kalebx3 napisał(a):

Uważam ,że To SYNERGIZM OBU LEKÓW dopiero dał u mnie dobry efekt .

 

 

No tak ale nie wiesz jak byloby na samej wortio

 

 

Tak , nie wiem ,ale nie jestem jeszcze gotowy całkowicie odstawić paro .Nawet nie szczególnie mnie to interesuje , ważne bym dobrze się czuł , reszta to h---uj .

Zszedłem z 10mg na 5 mg Paro, ale wytrzymałem tylko 2 dni na tej niższej dawce i z powrotem znów na 10mg wskoczyłem ,,,bo nie za tęgo się czułem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, ciekawe jak bym Ci na nieświadomce podłożył placebo zamiast tej paro ;p Wydaje mi się, że ty po tylu latach, jesteś tak psychicznie zżyty z tym lekiem, że trudno Ci będzie to odstawić. Wnioskuje sobie tak, z tego co piszesz od dawna o paro. No ale oczywiście się ze mną nie zgodzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3, no tak sobie teoretyzuje tylko :) pewnie jakby substancja zeszła z organizmu, to pojawiły by się objawy odstawienne i przyczaił byś, że coś nie teges. Jednak myślę że tak na 2-3 dni, to mógłbyś się nabrać ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po jakim czasie brania wortioksetyny widzieliście znaczną poprawę?

 

Biorę ponad miesiąc 10mg i poprawa była, samopoczucie coraz lepsze,

a od paru dni tendencja spadkowa, jest coraz gorzej (niepokój, poddenerwowanie, brak sił na cokolwiek, napięcie w górnej części kręgosłupa, brak sensu życia).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie po około 3 tygodniach dawka Brintellixu 2,5 mg wyczerpała swoje możliwości .

Od 2 dni jestem na dawce 5mg na noc + 10 mg spamilanu i znów zaczęło robic się dobrze .

Nie biorę tego leku na depresje ( bo z tymi sie uporałem ) , ale na lęk wolnopłynący .

Do tego rzecz jasna z rana Paroksetyna 10-20 mg + 10 metylofenidat .

Ogólnie zestaw spoko ,,, idzie przeżyć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od 2 dni jestem na dawce 5mg na noc + 10 mg spamilanu i znów zaczęło robic się dobrze .

Nie biorę tego leku na depresje ( bo z tymi sie uporałem ) , ale na lęk wolnopłynący .

 

masz jakies skutki uboczne po tym spamilanie? Pomaga na lęki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kalebx3 napisał(a):

Od 2 dni jestem na dawce 5mg na noc + 10 mg spamilanu i znów zaczęło robic się dobrze .

Nie biorę tego leku na depresje ( bo z tymi sie uporałem ) , ale na lęk wolnopłynący .

 

 

masz jakies skutki uboczne po tym spamilanie? Pomaga na lęki?

 

jak najbardziej pomaga na lęki . Spamilan brany na noc nie powoduje u mnie skutków ubocznych . Gorzej ( jak po jakimś dłuższym czasie -ok. 2 tygodniach ) biore go z rana , wtedy powoduje on u mnie ściski w żołądku , jednak jest to bardziej psychiczna niedomoga niż jakis fizyczny objaw.

Jak na razie lęków nie mam odkąd włączyłem Spamilan . Jednak te lęki, z którymi sobie radzi teraz Spamilan to były takie lęki , jakich nie ruszało benzo . Dziwne może jest to co mówię , ale tak jabkym w sobie rozróżniał lęki , jedne powiązane z serotoniną , drugie z GABA ( benzo ) .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy na tym leku, tak jak na SSRI, nastepuje oslabienie afektu (kastracja emocji)?

bez kitu na libido nie wplywa? przeciez zwieksza serotonine

 

to bardzo prawdopodobne, ale jak sam nie zaczniesz brać to się nie dowiesz,

bo wiele osób bierze Wortio w miksach i łącznie mało osób bierze ten lek,

więc nikt nie zapewni Ci tutaj żadnej gwarancji, że nie dojdzie do typowo serotoninowej

zapierdolki.

 

z resztą osłabienie afektu to efekt terapeutyczny, a kastracja emocji to występuje

raczej na wysokich dawkach i nie pojawią się nagle.

z każdym LPD jest ten problem, dlatego wpierw szuka się idealnej dawki LPD (co swoje trwa i nie bywa przyjemne)

a potem myśli się ewentualnie co poprawić - np. atypowym neuroleptykiem.

 

a jesli chodzi o libido to tez kwestia indywidualna, tutaj mechanizm nie jest taki sam jak z SSRI,

do tego to złożona substancja. podejrzewam, że z Wortio w tej kwestii jest podobnie jak z ESCI/CITA też od Lundbeck'a,

czyli dobrze - nie ma wyraźnych problemów z libido.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie gówno w niczym nie wyprzedzające SSRI. Jeśli kogoś stać to może z tym lekiem poeksperymentować, ale szansa, że zadziała lepiej niż poprzednio brane leki jest nikła. Lekarze go przepisują bo lubią nowości a poza tym firma Lundbeck ma u nas dość duże wpływy (przykład popularności Lexapro).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drogie gówno w niczym nie wyprzedzające SSRI. Jeśli kogoś stać to może z tym lekiem poeksperymentować, ale szansa, że zadziała lepiej niż poprzednio brane leki jest nikła. Lekarze go przepisują bo lubią nowości a poza tym firma Lundbeck ma u nas dość duże wpływy (przykład popularności Lexapro).

 

Ludbecka macki sięgają mocno do Polski to fakt . Nigdy nie tknę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, dopiero teraz, chociaż od początku o tym mówiłam... Może lekarka myślała że mi samo minie, nie wiem :/

O tym uczuleniu od Brintellixu wspomniałam też hematologowi, u którego się leczę i on również nie widział przeszkód w dalszym braniu, stwierdził, że to jest bardzo nowoczesny i dobry lek i kompletnie zbagatelizował to co mówię... Zastanawiam czym firma Lundbeck zachęca lekarzy, ze tak się wszyscy zachwycają Brintellixem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, bo lekarze uważają, że jak nowoczesny to nie ma skutków ubocznych, a ja będąc hipochondryczką wymyśliłam sobie to uczulenie, chociaż widać je gołym okiem. Dzisiaj też lekarka próbowała mi zasugerować, że to może jednak coś innego mnie uczula, ale skoro męczę się już tyle czasu, dokładnie odkąd biorę Brintellix to chyba nie ma co się zastanawiać...

W sumie oprócz tego uczulenia nie miałam innych skutków ubocznych jak przy poprzednich antydepresantach, więc trochę mi go żal teraz odstawić, zwłaszcza że wiem jak się będę czuła :( Poza tym obawiam się tego litu jaki jest dostępny w Polsce na receptę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja niestety po dzisiejszej konsultacji z psychiatrą, po prawie 5 miesiącach zaczynam odstawiać Brintellix ze względu na uczulenie na ten lek :(

Na dodatek okazało się, że moja depresja wykazuje jednak cechy CHAD, więc prawdopodobnie przejdę na lit :/

 

A po co Lit, to nie średniowiecze, Lamotrygina od tego jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, dopiero teraz, chociaż od początku o tym mówiłam... Może lekarka myślała że mi samo minie, nie wiem :/

O tym uczuleniu od Brintellixu wspomniałam też hematologowi, u którego się leczę i on również nie widział przeszkód w dalszym braniu, stwierdził, że to jest bardzo nowoczesny i dobry lek i kompletnie zbagatelizował to co mówię... Zastanawiam czym firma Lundbeck zachęca lekarzy, ze tak się wszyscy zachwycają Brintellixem...

 

Tak jak lunatic piszę nowoczesność nie ma tu nic do rzeczy a ci lekarze obaj to debile. to psychotrop więc co tu ma nowoczesność. Po prostu znowu działa silne lobby Lundbeca , tak samo jak przy escitaloparmie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×