Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

jasaw, przykro mi, bo ja podobnie do Ciebie przeżywam każde odrzucenie ze strony innych ludzi. Próbuję się znieczulić, ale czasami uczucia są silniejsze :bezradny: Tulę na pocieszenie, chociaż wiem, że jestem młoda i niedoświadczona. Pamiętaj, że synów masz kapitalnych, wspaniałego męża, wnuki i masę przyjaznych duszyczek na spamowej :mhm:

( które nie zważają na różnice wiekowe ani światopoglądowe ! )

 

Witam wszystkich bardzo serdecznie :papa:

 

Za chwilę zbieram się do wyjścia, trochę później, bo jeden wykład przełożyli na czwartek.

 

Też kiepsko w nocy spałam ... za bardzo przeżywam to nasze forumowe życie i sprawy, które się tu rozgrywają, a potem nie mogę zasnąć z nadmiaru emocji :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Kochani :*********

Ja u Madzi ale Madzia spi , bo ponoc malo w nocy spala.

Mam nadzis znajomego zamowionego zeby mi ten syfon naprawil .

Jakas nijaka jestem , smetna moze przez ta pogode ???? jest tak buro i ciemno jakby byl wieczor.

Dobil mnie ten popsuty syfon. Kolejny wydatek. jeszcze wczoraj jak zakrecalam wode zeby mi nie ciekla ze syfonu to zawor sie przekrecil calkiem , dobrze ze mialam jeden wolny kurek taki do wymiany i go wymienilam w tym zaworze :bezradny::bezradny::bezradny:

 

Ciulnia po calosci.

 

Jutro terapia , tyle dobrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień Dobry :D

Arasha, dziękuję Ci! Właśnie o to chodzi, o odrzucenie. To uczucie ciągnie się za mną od dziecka /czyli dość długo :mrgreen: /. Jednak człowiek nie może żebrać o akceptację. Tu mam problem, bo narzucać się nie chcę, jak więc stworzyć zdrowe relacje...

Przerobię to jakoś, po raz kolejny.

 

Nadal przeziębiona, osłabiona, bez gorączki...od kilku dni mam silniejsze zawroty głowy, a mimo to spaceruję, funkcjonuję w miarę normalnie.

 

Pozdrawiam wszystkich serdecznie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :papa:

U mnie dziś względnie dobry dzień. Po terapii trochę mniej euforii za to dużo przemyśleń.

Wróciłam do domu i nie bardzo wiem co ze sobą zrobić :bezradny: Chata wolna, moi panowie się porozjeżdżali. Lubię mieć chwilę dla siebie ale 5 dni to ciut za dużo ;)

jasaw doskonale Cię rozumiem. Jestem nadwrażliwa w tej kwestii.

Ja z moją teściową mam dobry kontakt, choć fakt, że inicjatywa zazwyczaj wypływa od niej. Nie to żebym jej nie lubiła, ale ona chyba potrzebuje tego kontaktu częściej niż ja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, platek rozy, jasaw, cyklopka, PannaNatalia, :****

 

no widze ze udzielil się dis coniektorym blue monay ;) ale nie mi mam nowa kurtke piekna parka zimowa czarna najważniejsze to wygodne kieszenie i kaptur, a ona idealnie maskuje moje niedoskonałości :yeah: to już taki wcześniejszy prezent urodzinowy od rodzinki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zalatana23, amelia83,

PannaNatalia, Witajcie kochane!

 

Dopiero obudziłam się po zażyciu herbatki Gripovita i emskich. Dzisiaj gorzej czuję się niż wczoraj.

 

Zalatana23, ważne słowa napisłaś-"Ja z moją teściową mam dobry kontakt, choć fakt, że inicjatywa zazwyczaj wypływa od niej. Nie to żebym jej nie lubiła, ale ona chyba potrzebuje tego kontaktu częściej niż ja"-może moje też tego nie potrzebują po prostu ;) Trzeba to uszanować :!:

 

PannaNatalia, ja też lupuję tylko w secondhandach ostatnio, mam kilka internetowych, ponieważ ze względy na kręgosłup szyjny, nie mogę przeszukiwać wieszaków osobiście. Tylko 2-3 razy nie trafiłam z zakupem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jasaw , że nie potrzebują to bym nie powiedziała, ale może Ty potrzebujesz częściej i więcej niż one. Myślę, że nie chcą Ci sprawić przykrości. Wiem jak to jest. Cały tydzień praca, szkoła, dom, weekendowe turnieje młodego... W końcu przychodzi wolny weekend i ... dzwoni teściowa, że dawno nas nie było i może przyjedziemy itp itd A my jedyne czego pragniemy to przysłowiowy święty spokój i chwila dla siebie. Ostatnio byliśmy u niej w święta, a dzwoniłam jakiś tydzień temu. I nie ma to nic wspólnego z tym, że jej nie lubię czy coś ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, też o takiej kurtce marzę tylko, że granatową bym wolała. :105:

 

U mnie od rana depresyjnie. Z 5 minut zdrzemnęłam się i czuję się znacznie lepiej. Mam nadzieję że tak się utrzyma chociaż przez kilka najbliższych dni, ale z racji tego że są problemy z bratem może być różnie z nastojem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim,

Nie zasłużyłam na awanturę i focha dzisiaj. Przecież nie zaspałam celowo. Nienawidzę tego, że rano zupełnie nie mam kontroli nad tym co się dzieje. I teraz będę znowu siedzieć do późna, bo się będę bała zaspać i tak w kółko.

Wróciłam z lekcji i z biura o 16 i zjadłam obiad, też od razu komentarze, jak można tyle bez jedzenia. Jak dla mnie 100 razy lepiej niż jeść, kiedy każą.

Mam dość bycia monitorowaną kiedy jem, kiedy śpię, kiedy myję włosy.

 

Na plus, że dziewczynka, którą uczę miała gupawkens. Jak zwykle jest cicha i nieśmiała, tak dzisiaj mówiła dużo, szybko, głośno i zapluwała się ze śmiechu. Niby dobrze, bo trzeba dużo mówić, żeby ćwiczyć angielski, ale co jej się stało, to nie wiem. O dopalacze nie posądzam, bo to zachowanie było zbyt szczere i oczy normalne miała.

 

Byłam w pasmanterii, kolejna próba brakującej miliony i cudne koraliki na sztuki. Będę dzielna, będę robić wisiory i pokazywać się znajomym na oczy. Nie dam się zamknąć w sobie. o.

 

-- 19 sty 2015, 17:08 --

 

Jeszcze dzisiaj warsztaty "terapeutyczno" - wokalne.

Fajnie mieć do załatwienia rzeczy ok. 20 min szybkim krokiem od domu, bo mi taki spacer dobrze robi, nawet przy gorszej pogodzie, a jest na tyle blisko, że mi szkoda na tramwaj ;)

 

Widziałam piękne olbrzymie kaczki nad rzeką, łabędzie, mewy i jeszcze coś większego, chyba normalnie gęś w środku miasta o.o W tygodniu podejdę z aparatem. Lubię fotografować ptactwo wodne, bo powoli się porusza i nie boi się człowieka, więc można sobie podejść z kadrem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wieczór Ludkowie!!!

 

Dziś dzień minął zwyczajnie, nawet specjalnie nie dopadł mnie sławetny blue monday. Wieczorem idę na firmową kolację. Niespecjalnie mi się chce, bo jakoś jak w ciągu dnia jeszcze daję radę, to na wieczór zupełnie tracę energię. Ale się nie wyłgam. Boszsz, co ta choroba robi z człowieka - jakąś aspołeczną, leniwą istotę. Zamiast czerpac z takiego wyjścia frajdę, ja jęczę. Gdzie ta dawna ja, gdzie? :hide:

 

Młody dziś w domu siedział, bo jeszcze ma podgorączkowy stan i jakiś taki słaby jest, jeśc nie chce... Mam nadzieję, że jutro już wróci do formy. Pies niecnota wolał z nim zostac w domu, niż pójśc ze mną do pracy.

 

Zalatana23, no mam z synem na razie bardzo dobry kontakt, dużą bliskośc wypracowaną przez lata, gdy nie chodziłam do pracy.Staram się, aby to utrzymac, bo to jeszcze nie koniec głupiego wieku...

 

amelia83, czytałam, że szukałaś mnie wczoraj coby pójśc na fajkę. :D Ja idę teraz na dymka, chętnie z tobą... :mrgreen:

 

-- 19 sty 2015, 18:31 --

 

cyklopka, jak najbardziej mogła byc to dzika gęś. Też kiedyś kilka widziałam nad stawem.

W tym roku zima jest łagodna, więc mam tradycyjnych gości w karmniku - sikorki i wróblasy. No i łażą zaprzyjaźnione wrony. Były lata ostrzejszych zim, kiedy musiałam brac atlas ptaków, żeby sprawdzic kto urzęduje mi na ogródku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, czesc Kochana :********* dobrze ze syn ma sie juz lepiej :)

Moze jeszcze wroci Ci sila i che na wieczorne wyjscia.

 

Wreszcie mam syfon zrobiony .

Bylam jeszcze w biedrze po smietane i po wedlinke w miesno wedliniarskim i teraz robie kuraka gyros na jutro bo jutro mam dzien terapii i chcialam zahaczyc jeszcze jak juz bede na miescie o jeden sklepik.

 

Do gyrosa zrobie sobie sos tzatziki :mrgreen: oraz ryz.

 

Nastroj nadal mam nijaki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada :papa:

Najgorzej się zebrać i wyjść, a potem już z górki ;) Na pewno będzie fajnie, rozerwiesz się i pośmiejesz .

Ja piję herbatkę i zastanawiam się nad zmianami w swoim życiu.

Od kolejnych psychologów, psychiatrów a teraz na terapii słyszę, że dla dobra własnego i rodziny powinnam przestać mieszkać z mamą... I ja się z tym zgadzam, tylko odwagi mi brak. Mama naprawdę mnie od siebie uzależniła... Musiałabym sprzedaż odziedziczony po rodzicach dom i kupić mamie mieszkanie a nam mniejszy domek. I chciałabym i boję się.

Jakiś czas temu rozmawiałam o tym z mamą. Powiedziała, że nie ma nic przeciwko... A dzisiaj gdy wróciłam do tematu to była zbulwersowana i powiedziała, że powiedziała tak bo myślała, że ja tylko tak mówię, a nie że chcę to zrobić. Wkurzyłam się bardzo :evil: Miałam nadzieję, że coś się zmieniło, że coś zrozumiała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Hej Plateczku!!! Cały czas liczę na to, że nasz stan się zmieni, jak przyjdzie wiosna... Dobrze, że syfon masz zrobiony, to kłopot z głowy. Zapobiegliwa jesteś z tym jutrzejszym obiadem, ja też tak na jutro powinnam (cały dzień zajęty), a nie mam weny na zakupy i gotowanie. :bezradny: Gdzieś jutro mensza na jedzenie wyślę, a młody i tak jeśc nie chce, trzeba mu wciskac. Może chociaż zupę w niego wepchnę jutro wieczorem.

 

Zalatana23, Na pewno dobrze zjem, a co do rozerwania się zobaczymy, może uda się nie umęczyc, to już byłoby coś.

Oj masz zagwozdkę i ciężkie decyzje przed sobą. Ale może po terapii masz już na nie siłę?

 

nieboszczyk, jakiej transakcji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, Witaj Kochana! Dziękuję, czekam właśnie na sygnał do wyjścia, zobaczymy, może i na 9- tą się okaże to wyjście. Udało ci się dzisiaj coś pokombinowac z jedzeniem? Ja rano wrzuciłam owsiankę ( bez problemu, bo uwielbiam) z cynamonem, miodem i bananem i było si. Potem jak sobie zjadłam pączka - tak zżarłam przyznaję się, ale mnie męczyło na słodkie- to powiem ci , że tak se. Więc może gluten? Albo kwestia drożdży? W domu dojadłam owsiankę i zjadłam mandarynki ( nie jadłam już obiadu, bo dwóch dużych posiłków na pewno by mój żołądek nie chciał) i czekam teraz na niestety wieczorne jedzenie. Ale może coś lekkiego wybiorę z menu, zobaczę, co będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×