Skocz do zawartości
Nerwica.com

PAROKSETYNA (Arketis, ParoGen, Paroxetine Aurovitas, Paroxinor, Paxtin, Rexetin, Seroxat, Xetanor)


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

jetodik, też mam właśnie zamiar dołożyć małą dawkę olanzapiny do paroksetyny. Paro stłumiła mój lęk wolnoplynacy, jednak w zamian dostałem komplentną aptię - to bardzo nieprzyjemne kiedy człowiek traci zainteresowanie dosłownie wszystkim dookoła.

Nigdy nie brałem lpd+neuroleptyk więc czas to sprawdzić, zawsze się broniłem przed neurolepami ale i tak nie mam nic do stracenia, zresztą ssri wcale nie lepsze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiol, no ciekawe jak u Ciebie to wyjdzie, do tej pory jeszcze nie spotkałem na forum nikogo kto brałby taki zestaw, byli tacy co łączyli paro z kwetą czy z jakimiś sulpirydami i ja takich mixów też próbowałem jednak z olanzą najlepiej się czuję, przy czym 5mg to już było dla mnie zbyt wiele, nie mówiąc o 10 które robiło ze mnie zombie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiol dobry wybór, jeśli paro z olanzapiną nie siądzie to może fluoksetyna która jest zarejestrowana razem z olanzapiną do leczenia opornych depresji. Apropo to były badania które wykazywały skuteczność dodatku olanzapiny na eseserajową apatię.

 

Po sobie widzę, że paroksetyna jest dobra na pewne lęki, ale niektórych wcale nie tyka, inne zaś mi nasila. Ale co najważniejsze nie leczy mojej depresji, brałem ten lek już wielokrotnie w różnych dawkach i przez dłuższy czas i ciągle jest tak samo. Moja lekarka niepotrzebnie zasugerowała się moim ZOKiem, bo na to paroksetyna jest dla mnie najlepsza, ale co z tego skoro depresji nie tyka. Dodatkowo przynosi ze sobą pewną apatię, spłycenie emocji, brak motywacji - nic się nie chce robić, na nic nie ma chęci, wegetacja i trwanie. Ale dotrwam do tych 12 tyg. na tym połączeniu i zobaczę co wymyśli moja lekarka. A mówiłem jej jak się czułem na paroksetynie. Czasami do lekarza mówisz a on swoje i tak robi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brałam o 21 leki i niedawno zwymiotowałam... chyba już do tego czasu się przyjęły mam nadzieję?
jaka dawka i dlaczego leki wieczorem nie rano?(usypiają?) nudności występują z początkowej fazie "leczenia" do 3 tyg. przynajmniej u mnie, warto łykać z suchym jedzeniem to zmniejszy się potencjalny zwrot.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Paroxinor 20mg wieczorem + convulex 150 rano i wieczorem biorę. Paro biorę wieczorem by mnie nie zamulało na pół dnia rano a conv to pewnie rano i wieczór by hamowały moją nadpobudliwość.

Dziwnie się czuję, żołądek mam cały czas do góry nogami, jeść nie mogę. Trochę jestem podziębiona, może to od tego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LUDZIE, po paro mam takie sny, ze aż krzycze i wszycy mnie słyszą. Nigdy by m nie pomyślała, że mogę aż tak głośno krzyknać. Jak starsznie miw styd gdy jestem u chłopaka na noc, jego rodzice słyszą. Chyba przez swoja nerwicę zrezygnuję z noclegów .. Co byście mi poradzili? Może za bardzo sie przejmuje? Nie chce krzyczec we śnie. :oops::oops::oops::oops:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gorzej jak rodzice pomyślą że to jakieś okrzyki rozkoszy

 

-- 13 sty 2015, 12:36 --

 

ja tam akurat lubię sny po ssrajach, przynajmniej jakieś urozmaicenie mam w nocy. Dziś mnie helikopterem śledzili bo coś montowałem nielegalnie na dachu szkoły podstawowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie problemem jest to, ze paro działa antymotywacyjnie, nie jestem w stanie zmusić się do żadnej formy wysiłku, nic mnie nie interesuje nawet moja przyszłość, kładę lachę na wszystko.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie problemem jest to, ze paro działa antymotywacyjnie, nie jestem w stanie zmusić się do żadnej formy wysiłku, nic mnie nie interesuje nawet moja przyszłość, kładę lachę na wszystko.
czyli paro działa :P Ja właśnie z tego powodu odstawiam, dziś 1-wszy dzień bez, z 20-ki w 5 dni + fluo i napęd wraca, powoli to powoli ale rozpędzam się, nie stoję już w miejscu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

encyklopedia1, no jak ma samoocena skoczyć skoro człowiek stoi w miejscu, nie rozwija się, nie pracuje itd.

 

-- 13 sty 2015, 13:32 --

 

exodus!, no działa działa, w sumie to spodziewałem się tego bo nie pierwszy raz ten lek biorę. Teraz dokładam olanzapine, jak nie będzie efektu to przechodzę na fluo+olanzapina.

Ostatnio miałem straszne problemy z uczuciem ciągłego niepokoju, jeszcze jak klona odstawilem to myslalem że dostanę obłędu a że w domu miałem tylko paro i sertre to zdecydowałem się na paro ze względu na ten lęk. Teraz nie mam żadnego lęku a wzamian taką apatię i anhedonie, że przestało mnie interesować kompletnie wszystko, życie jest mi obojętne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mówiłem jej jak się czułem na paroksetynie. Czasami do lekarza mówisz a on swoje i tak robi.
Zaczyna się zwalanie winy na lekarza :mrgreen:

 

A przecież sam pisałeś, że:

zadziałała mirta (lub mirta+SSRI - nie wiem co)

A moim zdaniem to zadziałała mirta + odstawienie SSRI, które odhamowało dopaminę i na krótki czas miałeś dopaminowe kopnięcie.

To zresztą by sugerowało, żeby raczej iść w kierunku mirta+bupropion.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I to jest właśnie problem z tymi lekami, na jedno pomogą a na inne zaszkodzą.

 

suwak to jest mało prawdopodobne bo 1 raz gdy mocniej zadziałało to brałem samą mirtazapinę, a działanie pojawiło się po 6-7 tygodniach po przejściu z SSRI. Drugi raz gdy się pojawiło brałem samą mirtazapinę w dawce 30 mg od 6 tygodni, w jednym dniu dodałem 200 mg sertraliny i podbiłem mirtazapinę do 60 mg - wtedy się pojawiło. A więc opcje są dwie - połączenie mirtazapiny z SSRI (sprawdzam to teraz) lub mirtazapina (pierwszy raz sama, później efekt zwiększenia dawki?).

 

Działanie to dotyczyło objawów typowo dopaminowych - reaktywność nastroju, anhedonia, motywacja, więc na dziś skłaniam się, że to był efekt mirtazapiny i jej działania dopaminowego. Opcja którą zaproponuję mojej lekarce na następnej wizycie (jeśli połączenie nie wypali) to sama mirtazapina ale w wyższych dawkach przez dłuższy czas.

 

A ponarzekać na lekarzy zawsze miło ;)

 

PS. Mirtazapina ma ten plus, że zmniejsza aktywność osi HPA, która wyraźnie u mnie szaleje. Bupropion natomiast zawsze zwiększał mi potliwość i nerwowość, dlatego bupro+mirtazapina mogłoby tak fajnie nie tonować. Dodatkowo bupropion+mirtazapina to już dość drogie połączenie...

 

-- 13 sty 2015, 13:13 --

 

PS2. Czytałem ostatnio parę badań na temat różnicy w działaniu na oś HPA leków trójpierścieniowych (dokładnie amitryptylina) i SSRI (paroksetyna). Ciekawe jest to (chociaż to dla mnie nie nowość), że osoby które zareagowały na amitryptylinę miały obniżenie przez ten lek kortyzolu, natomiast osoby bez reakcji nie. Dodatkowo osoby które zareagowały na paroksetynę nie miały obniżenia kortyzolu (podobnie zresztą jak osoby które nie reagowały na ten lek). Tzn. że jeśli chcemy obniżyć aktywność osi HPA to leki typu amitryptylina mogą być skuteczniejsze (chociaż nie gwarantują tego obniżenia) od leków z grupy SSRI. Oraz to, że reakcja na SSRI nie wiąże się z obniżeniem aktywności osi HPA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak bym mógł zachować na dłużej ten stan który towarzyszy odstawce ssri to by było ok :) szkoda że po tyg. wszystko wraca.
ba a kto by nie chciał:) jestem dobrej myśli że tym razem uda mi się odstawić paro z sukcesem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie że paro jest dobrym lekiem, mnie również postawił na nogi ale lek powinien być środkiem nie celem i myślę że każdy powinien dążyć do tego aby jednak odstawić lek. Nie chwaląc się 28 dzień bez żadnych psychotropów. Praktycznie minęły mi bule głowy i żołądka nawet piski w uszach jakby mniejsze, samopoczucie dobre, trochę znowu rozdrażniony jestem ale idzie wytrzymać. Moje nadzieje i oczekiwania rosną z kazdym dniem oby mnie nie pokarało :uklon:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×