Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

amelia83, chodzi ale dużo choruje tez przez to

 

-- 13 sty 2015, 23:36 --

 

jasaw, dobranoc :papa:

 

-- 13 sty 2015, 23:39 --

 

amelia83, chciałabym korzystać ale denerwuje się. . Poszedł kolo 18 i do tej pory go nie ma. Nie wiem gdzie poszedł, czy wróci, czy jutro mam sama dziecko jakoś do przedszkola zawieźć czy coś. .. do przedszkola mam 13 minut jazdy autobusem plus od i do przystanku na taksówkę nie mam pieniążków. .. nie chce do niego się odzywać. .. on nie lubi jak do niego pisze czy dzwonie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, nooo dzieci w przedszkolu, szczególnie w tym wieku często chorują...niestety jedno od drugiego łapie te infekcje jasaw, spij dobrze :**

jutro muszę wyjść z domu, przełamać się :zonk:

 

-- 13 sty 2015, 22:46 --

 

chocovanilla, kumam...hmm...a on często nie wraca na noc? rozumiem, ze w waszym malzenstwie nie jest za dobrze... :mhm:

sorki, ja chyba nie w temacie...albo nie kojarzę...nic nie pamiętam i nie ogarniam w ogóle... :oops: albo nie pisałyśmy ze sobą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

amelia83, koniecznie trzeba wychodzić. .. ja to jak siedzę w domu to gorzej się zaraz czuję

 

-- 13 sty 2015, 23:53 --

 

amelia83, nie jest dobrze ale noce spędzał w domu...

 

-- 13 sty 2015, 23:55 --

 

On po prostu brzydko się do mnie zwraca jeśli już do mnie mówi bo na ogół to on uważa że nie ma o czym ze mną gadać. .. jest okropnie...nie wiem jak często zdarzają się dni żebym przez niego nie płakała. .. chyba bardzo rzadko. ..

 

-- 13 sty 2015, 23:57 --

 

Teraz już w ogóle nie gadamy.. nie mówi gdzie idzie i na ile... żyje swoim życiem a ja chyba też czas najwyższy zacząć. ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Woli gadać z żonaty koleżanka w Anglii niż ze mną. .. ja się nie liczę. .. zdarza się. .. musze żyć dalej...

 

-- 14 sty 2015, 00:00 --

 

Argish, musze czekać aż popłaca długi które są na mnie tzn zaległości w zupie czy jakieś raty... z racji tego że firma jest na mnie a on nią rządzi nie mam innego wyjścia

 

-- 14 sty 2015, 00:01 --

 

Zusie miało być nie zupie

 

-- 14 sty 2015, 00:02 --

 

Ja nie mam grosza o wszystko trzeba pytać czy da kasę a w jego torbie dzisiaj znalazłam nowe buty do głupiej gry w piłkę raz w tygodniu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i udało mi się dzisiaj zadzwonić do psychiatry, ale niestety nie odebrał oraz nie oddzwonił. Nie wiem co się dzieję, kilka dni temu sms, dzisiaj telefon i zero odp. Może jej coś się stało cholera wie, ale to telefon by raczej nie był włączony?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No kurcze ja zawsze muszę mieć pecha. Pierwsza wizyta po dłuższym czasie, czuję się fatalnie i dostałem receptę ale bez moich danych. Uświadomili mnie dopiero w aptece, że mam z tym spadać na drzewo ;/.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha... to nie wiem...

 

-- 14 sty 2015, 00:36 --

 

Napisałam czy zawozi jutro dziecko do przedszkola a on zadowolony pisze ze tak ze zaraz będzie i czy mam ochotę na hamburgera. .. po prostu coś mnie trafia.. ja się martwię gadam na temat transportu a on zero powagi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

murphy, właśnie ... biorą ciężką kasę za parę minut wizyty, ale namiarów do siebie podać nie chcą. Ja akurat trafiłam 2 razy na lekarzy, którzy kazali mi wręcz na początku leczenia dzwonić codziennie i zdawać relację, jak się czuję. Ale lekarz lekarzowi nierówny :bezradny:

Ja bym na Twoim miejscu poszła na kolejną umówioną wizytę, domagała się przepisania recepty, ale nie płaciła po raz drugi, bo i za co :roll: Tylko wiem, że teraz jesteś w kropce i nie wiesz, co masz zrobić ... A nie masz możliwości dostania się do jakiegoś innego specjalisty, np. na nfz ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, w sumie moja kuzynka jest w takiej sytuacji, że mąż jej robi fochy, wyprowadza się do rodziców, nie zawsze daje na rachunki. Z tego co rozmawiałyśmy ostatnio, to powiedziała, że będzie szukać jakiejś pracy jak młodsze dziecko będzie już na stałe w przedszkolu, bo na razie chodzi tylko na takie zajęcia na parę godzin.

Wszyscy ci tu lekką ręką się każą rozwieść, a ja świetnie wiem, jak to jest być za przeproszeniem udupionym przez rodzinę, kiedy się na prawdę nie ma pola do manewru. Długotrwałe życie w takim stresie. Ale sądzę, że z czasem zobaczysz inne możliwości.

 

No, opracowałam sobie materiały do sprawdzianu z antybiotyków, już przymulam, ale mam ochotę jeszcze robić rzeczy. Mam śmieszną książkę. I złotą nić do wyszywania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Nie śpię od 2.30, a zasnęłam coś około 22 :evil: Zgrywunio jest niewyraźny. Wieczorem nie mógł spać. Ciężko oddychał, często wychodził na dwór, w końcu otworzyłam okno usiadłam obok niego na podłodze tzn. ja na podłodze, on na materacu i go uspokajałam, po jakiś czasie twardo zasnął.

Miałam je dziś odrobaczać, a teraz się boję czy nie ma gorączki a co za tym idzie jest osłabiony. Nie pytałam się weta bo nie miałam takiej sytuacji.

 

Co do bezsenności to oby to był ostatni dzień. Jutro nie muszę wstać o 6, więc wezmę mirtę. Boli mnie głowa bo wciągu dwóch nocy przespałam nawet nie tyle godzin co czasem wciągu jednej.

 

-- 14 sty 2015, 05:19 --

 

Spróbuje jeszcze przysnąć. Dobra i godzina, a jak więcej i nie pojadę to też się świat nie zawali. Trudno, w takim stanie nie dam rady funkcjonować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×