Skocz do zawartości
Nerwica.com

Samotność


ixi

Rekomendowane odpowiedzi

Follow_, dzięki, było dobrze :smile: Mam nadzieję, że dzisiaj u Ciebie lepiej? Nie przejmuj się tym konkursem, naprawdę.

 

Arhol, a wiesz co? Z niektórymi normalsami udaje mi się nawet dogadać. No, chyba, że oni normalni nie są, tylko się ukrywają :lol:

 

white Lily, :mhm:;)

 

devnull, pomysł sam w sobie nie jest zły.

 

fsck, czemu z netem nie wychodzi też?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem fajnie jest odnowić stare znajomości, mi się udało ze 2, z podstawówki. Nie muszą to być jakieś mega bliskie relacje, no bo po takim czasie ciężko, ale można odkryć, że po tylu latach nadal ma się coś wspólnego i można spędzać czasami czas, a nawet jest szansa na coś więcej niż powierzchowna znajomość, gadki szmatki o niczym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im dłużej u mnie samotność totalna tym większy lęk przed każdym kolejnym kontaktem z drugim człowiekiem,

to taka pierd*lona jakby kara/karma zebrana przez to zaniechanie, no ale co ja poradzę, że mam osobowość

unikającą, za dużo razy sparzyłem się na ludziach, wiem że by relacja miała sens trzeba stanąć w PRAWDZIE,

tzn. być szczerym, otwartym i wylewnym, ale taka postawa nie raz dała mi w dupę, kiedy druga osoba

zaoponowała mój pogląd celowo lub poprzez własną głupotę.

 

Jak mnie to wkur*ia, że takim jak my jest zawsze pod górkę, każda nowa relacja to ryzyko,

strach itd, oczywiście można wspomagać się benzo i alko, ale to nie ma sensu, to może

być jedynie na przełamanie.

 

Dlatego jestem skazany na terapeutę, a wiadomo że na niego trzeba kasy, chyba że komuś wystarczy

50min jałowej pogadanki raz w miesiącu co funduje nam NFZ.

 

Chvj mi w dupę, karny kutas między oczy :(

Jakbym slyszal samego siebie. Mam identyczny problem.

Ludzie nie lubia prawy, nie toleruja szczerosci. Trzeba klamac klamac i jeszcze raz klamac no i sie usmiechac oczywiscie.

Jak dziewczyna ode mnie odchodzila to powiedziala " Ty nie masz zadnego kolegi".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Storożak, w kontekście wszystkiego. Ja mam mega pozytywne podejście do ludzi. Każdy uważa mnie za szczerą, kontaktową i godną zaufania osobę. Nie mam problemu z nawiązywaniem znajomości, itp. Jednak coś jest nie tak, skoro nie mam z kim wyjść, komu się zwierzyć, itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, hmmm...może za wiele oczekujesz od ludzi? Ja tez chciałabym się spotykać często, bo jestem sama, a ludzie mają swoich partnerów, rodziny, pracę i nie mają tyle czasu/siły. Jest to dla mnie czasem irytujące (emocjonalnie), ale racjonalnie potrafię to zrozumieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

magnolia84, hmmm...może za wiele oczekujesz od ludzi? Ja tez chciałabym się spotykać często, bo jestem sama, a ludzie mają swoich partnerów, rodziny, pracę i nie mają tyle czasu/siły. Jest to dla mnie czasem irytujące (emocjonalnie), ale racjonalnie potrafię to zrozumieć.

Za wiele od ludzi ??? Znajac zycie poki ci LUDZIE nie mieli partnerow i rodziny pracy, to napewno polegali nie raz na magnolii, a potem zostawili jak palec.

Z doswiadczenia wiem ze ludzie zawsze maja jakis interes w znajomosci mniej lub bardziej ukryty. Nie ma bezinteresownej znajomosci, chec pogadania to tez interes. Ja nacialem sie setki razy na ludzi i wkoncu dalem sobie spokoj, nie warto. Ludzie przypominaja sobie o mnie jak czegos potrzebuja, a na tym tylko kolezenstwo nie polega.

Ostatnia osoba jaka mnie wykorzystala byla moja 5 letnia partnerka, nigdy wiecej. Ja natomiast wole motocykl pchac 10 km sam niz poprosic sie kogos o pomoc. Umiesz liczyc licz na siebie.

pzdr

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novymivo, ja nie powiedziałam, że jestem bezinteresowna. Kontakt z ludźmi daje mi satysfakcję, radość (nie ze wszystkimi oczywiście). Rozumiem też fakt, że ludzie mając rodzinę/partnera są bardziej ograniczeni czasowo. Ja też w pewnien sposób jestem, dlatego korzystam z kontaktu wirtualnego. Widzę, że jesteś negatywnie nastawiony ze względu na swoją eks...Skoro się dałeś wykorzystać, to o co chodzi??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

novymivo, ja nie powiedziałam, że jestem bezinteresowna. Kontakt z ludźmi daje mi satysfakcję, radość (nie ze wszystkimi oczywiście). Rozumiem też fakt, że ludzie mając rodzinę/partnera są bardziej ograniczeni czasowo. Ja też w pewnien sposób jestem, dlatego korzystam z kontaktu wirtualnego. Widzę, że jesteś negatywnie nastawiony ze względu na swoją eks...Skoro się dałeś wykorzystać, to o co chodzi??

Tu wcale nie chodzi o eks, ona tylko utwierdzila moje przypuszczenia dotyczace ludzi. Idac moja droga rozumowania ludzie majacy wielu znajomych sa poprostu slabi i wyrachowani. Wola kogos wykorzystywac niz samemu zrobic to co powinni.

Gdy teraz ktos do mnie dzwoni z prosba o pomoc, PYTAM : " A czy ty mi kiedys pomogles " jezeli odpowiedz brzmi NIE, koncze rozmowe.

ps- zawsze chcialem kupic sobie koszulke caritas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×