Spamowa wyspa

wieslawpas, po cholerę czekać na budzik?

Ludzie, nie dajcie się znowu wkręcić. Jak ktoś chcę strzelić samobója, to robi to po cichu, a nie ogłasza to wszem i wobec na forum. Mało tego, najczęściej udaje się przed rodziną, że czuje się dobrze, jest poprawa, żeby nikt nie nabrał podejrzeń i nie przeszkodził.

Takie deklaracje, to chęć wzbudzenia zainteresowania, tylko że to chore. Szkoda mi tylko ludków na forum, którzy naprawdę to przeżywają i nie przesypiają później nocy.

Ludzie! przestańcie się stresować! Osoba, która ma poważne zamiary samobójcze nie obwieszcza tego całemu światu. A już na pewno, na przykładzie Wiesława, po przegapieniu wyznaczonej godziny, nie wyznacza sobie następnej "godziny 0", tylko jak sądze wisi jej to czy jest to noc czy środek dnia.

Ewidentna próba zwrócenia na siebie uwagi i być może wołanie o pomoc, tylko co to za wołanie o pomoc skoro się tej pomocy nie chce przyjąć.

-- 11 sty 2015, 20:29 --

A tak poza tym o ile się nie mylę pisanie na forum o zamiarach samobójczych/sposobach na popełnienie samobójstwa jest zabronione.

wieslawpas, nie tylko mam takie tematy ale zycie sie toczy dalej czy jestem chora czy nie jestem , i tez miewalam i miewqam mysli samobojcze ale chodze na terapie i staram sie wyjsc z mojej choroby.

Jeszcze kilka dni temu tez bardzo zle sie czulam , mialam caly czas lęki , wiec nie mow ze Ty masz najgorzej bo nie wiesz jak kazdy z nas sie czuje . to ze nie pisze w kolo tylko o nerwicy nie znaczy ze nie cierpie!

I nie bede w kolo pisala tylko o tym bo to najprostsza droga do tego zeby nigdy sie nie wyleczyc. Ja nie zyje nerwica a zyje i funkcjonuje mimo niej !

Pisanie pomaga Wieskowi rozladowac troche napiecie. I tego sie trzymajmy

tosia_j, ale niech nie pisze takich rzeczy bo ludzie tutaj się stresują niepotrzebnie.

Każdy ma prawo źle się czuć i wylać żale na forum, ale bez przesady.

Argish, dwa i pol roku terapii po dwa spotkania w tygodniu. terapia grupowa z mna, wyprobowane 4 leki coaxil, solian, wenla, citbax. Najgrosze jest to ze to napiecie zlapalo mnie 7 stycznia gwaltownie, i bez wczesniejszych objawow.

ja wpadłam tu wczoraj na chwile, widziałam tylko post wiesia z tym testamentem i teraz od pół godz jestem i nie jestem w temacie co się działo przez ten czas.....

dokladnie zgadzam sie z platek rozy, acherontia-styx, veni_vidi_vici_80, Zebrec, amelia83 to ze ktoś nie zamula po tematach to nie znaczy ze jest kurna super.

tak samo samobójca nikogo nie informuje. bardzo nieładnie ze do ostatniej chwili czekales na nasze reakcje

wieslawpas, to może czas połozyc się do szpitala na kilka tygodni, ustawić leczenie, terapie. Myślisz, że śmierć jest taka łatwa i najlepsza?

platek rozy, platek nie denerwuj się kochana! Ja to już mu jakieś parę postów temu usiłowałam wytłumaczyc, że nie po to jesteśmy na spamowej, żeby tylko i wyłącznie jęczec i wszyscy tutaj mamy swoje problemy.

Na spamowej się wspieramy, odpczywamy, dajemy energię, pobieramy ją , cieszymy się, smucimy, gadamy o dupie Maryni, ale wszyscy jesteśmy chorzy!!!

platek rozy, ja nie mam zadnych lekow, tylko to napiecie co sie z Toba dzialo w te gorsze dni?

kosmostrada, no bo tak jest a ktos mi bedzie zarzucal ze lae ja mam problem ze wody nie mam.

Zatrzeslam sie az!

wieslawpas, koleś ja choruje od 13 lat, wszystkie leki brałam, 3 terapie grupowe i 3 indywidualne, wielu psychiatrów po drodze....ty piszesz ze przerobiłes 4 leki....chłopie.... to nie koniec świata....zgłoś się do lekarza, gdziekolwiek....

Argish, podobno zabijanie mocno boli wiedza od niedoszłych bo odratowanych.

Mozecie go troche bardziej pozalowac? To facet.....my jestesmy jakies lepiej skonstruowane. Odporniejsze na zycie

wieśku dzwoń po karetke albo zapieprzaj do szpitala albo zadzwoń do rodziny bo zrobisz tragedie sobie i twojej rodzinie

4 leki, pytanie tylko jak długo brane i czy regularnie.

Pamiętam jak Wiesław pisał w tematach lekowych chyba o każdy lek i skakał z nich, z jednego na drugi, albo zapominał zażyć.

Napięcie może się już brać z uzależnienia od tabletek nasennych, których organizm domaga się większych ilości.

Jedynym rozsądnym rozwiązaniem jest oddział. Nie ma co się dłużej męczyć, tylko dać sobie pomóc.

wieslawpas, to sie ciesz ze nie masz lękow bo ja mialam takie ze ledwo z domu wychodzilam i tak samo amelka miala. Lęk potrafi byc tak silny ze Cie paralizuje rozumiesz????? Nie wiesz co masz robic bo tak sie boisz. Do tego dochodzi tachykardia , silne zawroty glowy , roztrzesienie.... i tak mialam cale swieta i dopiero od moze 4 dni jest lepiej.

A zadnych lekarstw brac nie moge bo po kazdym leku umieram i to jest dopiero jazda .

Dlatego nie oceniaj ze my sie swietnie czujemy bo nic o tym nie wiesz.

4 leki, pytanie tylko jak długo brane i czy regularnie.

Pamiętam jak Wiesław pisał w tematach lekowych chyba o każdy lek i skakał z nich, z jednego na drugi, albo zapominał zażyć.

Właśnie miałam o tym napisać.

Zgadza się

tosia_j, Tosieńko, ale co można więcej zrobic, niż my od wczoraj robimy?

tosia_j, myślę, że wystarczy tego "żałowania".

Tosiu nie moge nawet moja cierpliwość osiągnęła limit nie bedzie grania na emocjach moich żebym cały dzień miala nerwowy. a takiego wala.:/

kosmo, niech tu siedzi i gada. moze go troxhe napiecie pusci.

Też mi się wydaje, że w tym momencie takie delikatne postawienie się jest zdrowsze.

kto sie ma wieszać niech sie wiesza guzik mnie to juz obchodzi.zara sobie poglądam gore