Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

hank.m, kurczę, no jak określasz ogół bazując na babach z portali randkowych, to ja naprawdę gratuluję. może jakieś 5 procent się mieści we względnym ogarze w garze, a reszta to tępe strzały, kto normalny zakłada konto w takich miejscach

 

co kryje się pod pojęciem złote góry nawet nie pytam, bo jeszcze się okaże, że tym wygórowanym żądaniem jest żeby synek miał robotę albo widoki na podjęcie

 

Nie ma sensu chyba z takimi argumentami dyskutować. To panxyz w nowej odsłonie. Ten sam hejt na kobiety. Na początku trochę się trzymał, teraz już zaczyna coraz bardziej hejtować. Jak kobieta nie da od razu, to jest zła. Jak da, to też jest zła. Taka jego logika. Tacy dziwkarze z pretensjami są po prostu irytujący...

Po cichu szykuje banhammer :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, co się stało?

 

Wiesz stary wracam do patologicznych nawyków,od wewnątrz czuję że muszę znowu mielić czarne myśli,ciągle sie spać i bać.Widać coś mi się znowu przestawiło w mózgu,a szkoda bo na prawdę muszę się skoncentrować i uczyć bo mnie wypierdolą z tych studiów.

 

Mam tak samo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LIGHTING CRASHES, równiez -.-

 

Dostałam wyniki i co? Morfologia ok ale hormony i immunochemia nie :? Czyli ta gorsza opcja. Boże. Czeka mnie jeszcze zylion innych badań jak ja kurwa tego nie chcę.

Ale przynajmniej wiem skąd te wszystkie dolegliwości..

Wygląda na to,że z mózgiem jest bardziej ok niż mi się wydawało. Super choć tak własciwie to nie wiem co jest gorsze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idąc do pracy wyrąbałam się na pokrytym lodem chodniku... wyrąbałam się w kałuży... nie miałam jak się przebrać ale po wyschnięciu musiałam wrócić do domu bo straszliwie śmierdziałam... boje sie myślec co było w tej wodzie ;/

 

bolą mnie plecy, kolano i jestem rozstrzęsiona (nie wiem z jakiego powodu ;/ )

 

zły humor, natłok złych myśli, które rozwalają to co tak mozolnie buduję...

nie lubię takich dni :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od kilku dni jestem blisko szaleństwa

granica przechyla się niebezpiecznie w drugą stronę

nie wiem co robić znalazłam sie w potrzasku

dzisiaj przechodziłam obok takiego rozwalonego domu i naszło mnie ze taki dom nie odbuduje się sam bez pomocy z zewnatrz

jestem jak taki opuszczony dom bez budowniczego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od kilku dni jestem blisko szaleństwa

granica przechyla się niebezpiecznie w drugą stronę

nie wiem co robić znalazłam sie w potrzasku

dzisiaj przechodziłam obok takiego rozwalonego domu i naszło mnie ze taki dom nie odbuduje się sam bez pomocy z zewnatrz

jestem jak taki opuszczony dom bez budowniczego

Co się takiego dzieje?Jak masz kryzys to może warto odwiedzić lekarza,pogadać,zmienić leki?

Metafora z domem nie trafna,większość ludzi którzy piszą że wyszli z deprechy,mówi że to głównie praca własna,samoobudowywanie właśnie,a nie czekanie na kogoś z zewnątrz,także walcz.

 

 

Też sobie pojęcze bo u mnie chujnia ostatnio,w czwartek pisze zaliczenie,jak nie zdam to powtarzanie semestru,jestem bardzo zestresowany i zmęczony moim życiem,samotny,osaczony przez problemy które jak widzę sam sobie sprawiam moją patoligiczną osobowością.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona_wszystkim, o to bardzo ciekawe co piszesz. No musze Cie niemiło rozczarować nie jestem i nie byłem i nie będe "panxyz", przykro mi że twoje śledztwo zakończyło się klapą, ale daje Tobie jeszcze jedną szansę. Szukaj. A jeśli masz coś do dziwkarzy to pomysl że taki właśnie dziwkarz będzie kiedyś dymał twoją dziewczynę, żonę, matkę, bo ty jesteś na tyle ciotą że przestaniesz im wystarczać. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jeśli masz coś do dziwkarzy to pomysl że taki właśnie dziwkarz będzie kiedyś dymał twoją dziewczynę, żonę, matkę, bo ty jesteś na tyle ciotą że przestaniesz im wystarczać. Pozdrawiam.

 

No na pewno :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja sinusoida nastrojów jest niesamowita. Rano nie chciało mi się wstawać z łóżka, wstałem, zjadłem, takie znudzenie, obojętność z domieszką poczucia marności, oglądnąłem sobie dokument, poszedłem do kościoła, nagle lekka zwyżka na myśl co będę robił, co jutro muszę robić, że coś może ciekawego i przyjemnego mnie spotka. Teraz to już sam nie wiem co czuję. Moja psychika jest stabilna jak źdźbło na wietrze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zmęczona_wszystkim, o to bardzo ciekawe co piszesz. No musze Cie niemiło rozczarować nie jestem i nie byłem i nie będe "panxyz", przykro mi że twoje śledztwo zakończyło się klapą, ale daje Tobie jeszcze jedną szansę. Szukaj. A jeśli masz coś do dziwkarzy to pomysl że taki właśnie dziwkarz będzie kiedyś dymał twoją dziewczynę, żonę, matkę, bo ty jesteś na tyle ciotą że przestaniesz im wystarczać. Pozdrawiam.

 

Szukac? Śledztwo? wystarczyło spojrzeć na Twoje wpisy przez kilka minut. Możesz sobie zaprzeczać, ile chcesz. Chociaż nie dziwię, ze nie chcesz się przyznać do swojego poprzedniego nicka. Fakt, nie ma się czym chwalić. Te kilka minut to maks, jaki poświęciłam Twoim zjadliwym wypowiedziom. Ludzie twojego pokroju na więcej nie zasługują.

Z tym dymaniem to coś Ci się chyba pokręciło, żony nie mam, bo związki partnerskie nie sa zerejestrowane, a mama bardzo wiekowa, więc i tu mała szansa. :pirate:

A moja dziewczyna takich dziwkarzy jak ty omija szerokim łukiem, bo 1) kiepscy jesteście w praktyce, a jedynie mocni w gębie i w użalaniu się nad sobą, 2) woli kobiety. Nie uduś sie swoim jadem. jedyne, co możesz to zwalić konia i popsioczyć na kobiety. to pierwsze mam gdzieś, ale to drugie będę regularnie zgłaszać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

boję się...tak bardzo się boje...tego życia pieprzonego...

nie mam pojęcia jak ma teraz wyglądać...nic nie ogarniam...nie mam siły by zrobić ten mały krok do przodu...bo nic nie ma sensu... :cry:

jestem jednym wielkim chaosem...mam wielki bajzel w głowie...pustka...marazm...nie chcę tylko być...chciałabym zyc....z nie istnieć... :zonk:

to boli...cholernie...jak odnaleźć siłę w sobie..i na nowo uczyc się życia... :hide:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×