Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nerwica Lękowa Co zrobić? Moja historia...część 2


LDR

Rekomendowane odpowiedzi

Hej

 

Ja poza tymi atkami lęku dziwnymi zabuzeniami równowagi,ten ból jakby z tyłu oka i z tyłu głowy uczucie jakby mi gałki oczne miały sie przekrecic,atakami kolatania serca itd.to cały czas ale to dzień w dzień czuje sie taki odosobniopny,odrealniony,przymulony,ten brak koncentracji,jak bym był ale by mnie nie było,jakoś dziwnie odbieram całe otoczenie,niewiem czy to ten lęk czy juz zwariowalem do końca :( co dziwne 2 dzien nie biore tego xanaxu pisk w uszach zniknoł.

 

pozdrawiam wszystkich

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co mam juz myslec.. mam nerwice i stany depresyjne lecze sie lekiem o nazwie lexapro. u mnie obiawia sie to tak ze mam cały czas bole głowy i niby nie mam zadnego panicznego lęku chociaz boje sie gdziekolwiek wyjsc bo wiem ze bedzie mi przeszkadzac bol głowy, czuje jeszcze takie poddenerwowanie ale nie jest to uciazliwe teraz ten bol głowy jest głownym obiawem. co o tym myslicie? dodam ze ten bol ciagnie sie od paru miesiecy i lekarz zdiagnozował go jako napieciowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak uczą terapeuci behawioralni - wyznaczmy sobie zadania, bez brania leków. Robimy rzeczy codzienne, trudne, wymagające odwagi...Jedynie warto się obawiać śmierci i więzienia.. reszta to błahostki.. Z owym kołataniem serca, z poceniem, z niepewnością, aby wyrobić nowe uwarunkowania w neuronach ...najlepsza metoda. Umysł warunkuje lęk... jako niepewność działania, stres jako brak kontroli nad sytuacją ...dlaczego bo uważamy tak wiele rzecze za ważnych... bo będzie głupio, porażka, wyśmianie, odtrącenie i wiele innych. Uczmy się od tch ludzi zuchwałych, co nic nie biorą do siebie, nie analizują...są żli to mówi, chce to mówi, coś nie pasuje to mówi, zwierza się bez obawy, że to wstyd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przez bardzo dlugo okres czasu chorowalam na nerwice i nie odczuwalam lęku.Mialam za to inne dolegliwosci typu somatycznego.Dopiero po jakims czasie poznalam co to lęk...

Wydaje mi sie ze dolegliwosci ciala to jest wlasnie lęk ,tylko przybiera postac innych objawow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z tego co czytałam leki tylko łagodzą objawy to choroba emocji, mnie nerwica trzyma już kilka lat miałam przerwe lecz teraz znowu wszysko wróciło, tym razem mam wrazenie że coś widze nie wiem na ile to wszysko jest prawdą a na ile fałszem, mam wrażenie że trace zmysły, widzę mroczki, kurz i do tego już mi jest wszysko obojętne, nie wiem czy się poddałam czy poprastu zamykam w sobie, z mojego otoczenia nikt się nawet nie domyśla ze zemną jest coś nie tak, już nawet nie wiem czego się boje staram się wogle nie myślec tylko jakoś życ i funkcjonować, dużo mi pomaga pisanie na tym forum, może dlatego że nie mam z kim o tym pogadać? patrz forum pod tytułem"poddaje się??"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie

 

Czy macie tez tak ze czujecie sie tak jak byscie nie byli soba,jakbyscie odbierali wszystko zza takiej jakby bariery,brak poczucia takiej jakby realnosci otoczenia,brak koncentracji itp.Ja tak mam cały czas 24 na dobe,wstaje i juz taki jestsem przymulony,do tego dochodzi jeszcze ten lęk przed wszystkim :( jak sobie radzic z tym problemem?

 

 

pozdrawiam

 

---- EDIT ----

 

A moze to nie nerwica?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie wszystkich forumowiczów.

Już dawno nie znalazłam tylu osób z podobnymi objawami w jednym miejscu, dlatego też zwracam się do Waszego grona o pomoc.

 

Zaczęło się mniej więcej tak jak w poniższym poście :

 

zm-tnienie-cia-a-szklistego-t2907.html

 

A więc męty, potem coś w rodzaju obłoczków widzianych w intensywnym świetle, sama doszłam do pojęcia aury migrenowej, czy śniegu optycznego.

Zaczęły się poszukiwania.

 

Podstawowe badania okulistyczne - wielokrotnie w normie.

Jako że sama jestem lekarzem ( tym gorzej dla mnie ) szukałam dalej.

I tak dotarłam do Kliniki Okulistyki w Katowicach. Kolejne serie badań w normie, opócz JEDNEGO :

 

badanie ERG (badanie ma na celu ocenę funkcji siatkówki poprzez pomiar potencjału czynnościowego wywoływanego bodźcem o odpowiednim natężeniu ) pokazało praktycznie nieprawidłowe wszystkie potencjały. :cry:

Niestety nikt nie potrafił mi jasno odpowiedzieć dlaczego, jako że pozostałe niemal wszystkie z mozliwych okulistycznych parametrów pozostają idealne

 

Idąc dalej, przed wizytą w Katowicach zastanawiałam się nad boreliozą ( wyniki ok ), oraz dokucza mi prolaktyna czynnościowa ( spoczynkowa ideał, 190, czynnościwowa po metoklopramidzie 7600 ).

 

Problemy rozpoczęły się w zeszłym roku, wtedy rezonans ( idealny, bez żadnych zmian ).

 

Obecnie , mój neurolog zaprasza mnie do szpitala celem badania płynu mózgowe-rdzeniowego, oraz ponowny rezonans z kontarstem celowany na przysadkę :(

 

Przyznam szczerze,miałam za sobą dwa lata morderczej emocjonalnie pracy jako lekarz w miejscu gdzie mobbing to za małę słowo :evil:

Czy ktoś z Szanownych Forumowiczów dostrzega ( lub dostrzegał ) u siebie podobne objawy ?

Chcę żyć spokojną myślą że nie mam stwardnienia rozsianego, guzów mózgu itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Moja historia zaczęła się dość niedawno, jakieś 4 miesiące temu, choć od keidy pamiętam była wybuchowa, nerwowa i miewałam podobne objawy,ale ostatnio nie dają mi normalnie funkcjonować. U lekarza byłam raz, bo sobie nie radziłam z moim problemem życiowym, przepisał mi wtedy xenox. Fakt, było lepiej, nie odczuwałam lęku, byłam spokojna i w miare funkcjonowałam, ale wywoływał on u mnie skutki uboczne. Zaczęłam chodzić do psychologa, byłam chyba na 7 spotkaniach. Babka powiedziała, że mam depresje, i po kilku spotkaniach była poprawa, przynajmniej ją chwilowo odczuwałam. Nie chodziłam więcej po żadnych lekarzach. Ale kilka tygodni temu zaczęłam dostrzegać u siebie pewne zmiany w organiźmie, w moim zachowaniu. Przede wszystkim są to bóle z tyłu głowy, ogólne bóle głowy, drętwienie rąk, kołatanie i uciski w sercu, bóle kręgosłupa, zawroty głowy, chiwiowe utraty wzroku, duszności, szybkie bicie serca,bóle żołądka, mdłości. Miewam lęki niewiadomo przed czym, przy tym trzęsie mi się wszystko w środku, jakby mi miało coś wyskoczyć z ciała, nagłe skoki nastroju, raz się smieje, a za chwilę o czymkolwiek bym nie pomyślała zaczynam płakać, przestaję płakać i znowu się głupio śmieję, nie potrafię usiedzieć w miejscu, cały czas coś musze robić, choć jednocześnie odczuwam niechęć do robienia czegokolwiek, czuje że na niczym mi nie zależy, a moje myśli doprowadzają mnie do obłędu, sama się ich boję, bo myślę o takich rzeczach, ze chyba smarzyc się będe w piekle. Znajomi już nie moga mnie słuchać, bo ciągle gadam głupoty, zamulam ich, przyy czym nie słucham ich i nie obchodza mnie niczyje problemy. Czasami tracę swiadomość i wydaje mi się, że oglądam film w telewizji i ja gram w nim rolę główną. Ostatnio doszło do tego, że zaczęłam pić alkohol, może nie jakieś wielkie ilości, ale i tak mi się wydaje, że duzo za dużo. Nie mówiąc o papierosach, które palę praktycznie jeden za drugim, i to chyba bardziej po to, żeby mieć czymś ręce zajęte.

Na początku myślałam, że może choruję na serce, ale zaczęłam szukać w internecie i wszystkie objawy jakie mam pokrywaja się z nerwicą lękową.

Boję się iść do lekarza, bo jak zacznę mu wyliczać i wymieniać moje dolegliwości, to pomyśli, że jakas psychiczna jestem, choć często po tym co mówię i jak się zachowuję, uważam, że chyba powinni mnie zamknąć w jakimś zakładzie. Boję się siebie.

Przez te miesiące raz miałam myśli samobójcze, ale i tak cały czas myślę o smierci i często o niej mówię.

Mam 24 lata, mieszkam z rodzicami, a unikam ich jak ognia, nie chcę z nimi rozmawiać, udaję wciąż przed nimi że wszystko jest w porządku. Boję się siebie, tego co mówię, co robię...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co Ty chcesz znaleźć w tym płynie mózgowo-rdzeniowym? Chyba wiesz najlepiej jakie są powikłania, i to wcale nierzadkie np. zespół popunkcyjny. Ja miałem sydrom studenta 3 roku, no ale Ty, jako lekarz juz praktykujący, to chyba wiesz, że guz mózgu, stawardenie rozsiane nie objawia się mętami w oczach. Raczej zapalenie nerwu wzrokowego zwykle pozagałkowe. Co do tych mętów, to mogą być one po toxoplasmozie, więc może od tego warto zacząć. Żadne źródlo evidence-based medicine nie mówi o mętach w boreliozie, chyba że czyta się wikipedie i hipochondryczne fora. Zresztą takie męty to bardzo subiektywne odczucie, i moim zdaniem, to mogą przecież być również jakieś pyłki, zanieczyszczenia osadzające się na gałce ocznej w okolicach źrenicy. No a obłoczki? Złudzenie optyczne. Kto by tego nie miał jak patrzy się na śnieg w słoneczny dzień. Na temat ERG się nie wypowiadam, bo nie znam się na tak zaawansowanych badaniach. Ale chyba znasz powiedzenie, że nie ma ludzi zdrowych, tylko źle zdiagnozowani :).

Podstawą rozpoznania SM jest przecież badanie fizykalne i rezonans, który wyszedł prawidłowo!

Prolaktyna, no cóź... wg. mnie to częste u kobiet, bo jak się raz zadrze z hormonami, to potem są tego skutki, choć się o tym głośno nie mówi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Badania w kierunku toxoplazmozy, toxokarozy dały wynik negatywny.

W przypadku stwardnienia objawy mogą rozpocząć się jako okulistyczne, borelioza może przebiegać jako neuroborelizoza typu późnego ( miałam epizod z kleszczem około 13 lat temu ), stąd sugestia neurologa o badaniu płynu mózg-rdzeń.

Co do prolaktyny - hormony brałam jedynie w ciąży ( ciążą zagrożona ), nie stosuję hormonów w antykoncepcji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj dziuta

 

Twoje wszytkie objawy wskazuja na silna nerwice lękowa z depreja wiekzość ludzi tu jak już pewnie zuwarzyłaś boryka sie z podobnymi objawami do twoich ;) lecz proponuje ci abyś zrobila wiecej badań np.krew,tomografie głowy,tarczyce odwiedz też neurologa,laryngologa aby całkowicie wykluczyc jakakolwiek chorobe somatyczna jażeli wszystkie wyniki bedą ok to polecam dobrego psychoterapeute,psychologa i oczywiście to forum ;) i głowa do góry bedzie dobrze z tego da sie wyjść ;)

 

 

pozdrawiam serdecznie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To badanie ERG to to samo co potencjały wywołane?

Tak sobie myślę, że neuroborelioza późna to nie tylko zaburzenia widzenia, to otumanienie, mrowienie, niedoczulice, parestezje, porażenia nerwów.

Ja bym był ostrożny na Twoim miejscu, bo linia między dbaniem o zdrowie a hipochondrią jest bardzo cienka.

Natomiast poza tymi objawami wzrokowymi chyba nic innego nie masz...

Jednak dla zdrowia psychicznego możesz iść na tą punkcję lędzwiową, jednak niech zrobią jakieś porządne testy np. Western Blotta i koniecznie na obecność prążków oligoklonalnych. Ale to chyba wiesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dziuta.... mam identyczne objawy jak Ty......zrobiłam badania: krew, tomograf głowy, tarczyca, neurolog, laryngolog......

Moje objawy: zawroty głowy, bóle głowy, bóle po lewej stronie żeber, wewnętrzne dygotanie, kołatanie serca, przyspieszony puls, uczucie jak serce podchodzi mi na kilka sekund pod gardło ( nie codziennie ...ale tak 2 razy w tyg ) ......smutek, otępienie, płacz, zniechęcenie do wszystkiego, problemy z koncentracją.......

depresja plus nerwica lękowa. Oczywiście wszystkich zachęcam do tego aby zrobili badania ( dla świętego spokoju) ....

U mnie najgorsze jest to, że nie znalazłam jeszcze sposobu na poradzenie sobie ze sobą w czasie trwania ataku ....:( ( duszność, zawroty głowy, przyspieszone bicie serca i myśl...zaraz umrę , jestem sama w domu, nikt mi nie pomoże ...itd.itp....atak przechodzi po 40 minutach, potem jestem bardzo słaba )

Leki: luxeta, spamilan, neurol, hydroksyzyna ( neur i hydro doraźnie )

 

 

pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja bym od razu poszła do neurologa.....oraz psychiatry,..byle dobrego...miałam te same objawy,,nic nie znalezli,,wyniki ok,,,nie ma na co czekać , bo to samo nie minie Słońce..a i nie unikaj rodziców..poczucie , że masz bliska osobę , która cię będzie wspierać pomaga..uwierz mi:) działaj a nie zastanawiaj się powodzenia:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja tez miałem tak przez pewny czas, to minie ale musisz zaczac sie leczyc !! i tak jak ciagle myslisz o czyms negatywnym sprobuj na probe przez 24 godziny myslec pozytywnie nie bedzie to łatwe ale napewno Ci sie poprawi!!! a pozniej juz tak cały czas :) i jedz dózo gorzkiej czekolady i bananów :) nie dosc ze dobre to bardzo pomaga :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×