Skocz do zawartości
Nerwica.com

Dysmorfofobia - Negatywny odbiór ciała w lustrzanym odbiciu


pitek

Rekomendowane odpowiedzi

kasiątko,

 

To chyba masz anorkesje predzej niz dysmorfofobie, bo dysmorfa raczej ustepuje po rozwiazaniu problemu oraz czesto jest wynikiem prawidlowego myslenia, tylko ktos ma slaba psychike i sklonnosc do natrectw (dysmorfa jest pochodna NN).

 

Natomiast jezeli wolisz byc chudzielcem to sprawa jest powazniejsza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamba667, Lekki narcyzm?

Tego typu zaburzenie podlega rownież terapii.

Może poszukaj kompetentnego terapeutę.

Ideałów nie ma nigdzie i nigdy nie będzie na tym świecie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto skrytykuje Ciebie, Twój wygląd, nie będziesz się komuś podobała, będą też tacy, którym będziesz obojętna i tacy, którym będziesz się podobała.

Myślę, że tu bardziej chodzi o skrajny krytycyzm względem siebie, nieakceptację siebie.

 

Narcyzm możemy niekiedy utożsamiać z egoizmem. Jednak pojęcie egozimu nie wyczerpuje znaczenia narcyzmu.

Ponieważ osoby narcystyczne są skoncentrowane na sobie to niekiedy jest to powodem ich znacznego cierpienia, gdyż po prostu nie są zdolne do wyjścia poza siebie, zapomnienia o sobie, pełniejszego skoncentrowania się na drugim człowieku.

Osoby te cierpią też znacznie z powodu swojego stanu i niemożności jego zmiany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamba667, Skrajny krytycyzm objawiający się jedynie w wyglądzie? W takim razie dlaczego tylko w tej sferze? Dlaczego nie w charakterze, który w całości akceptuję i uwielbiam?

Uważam, że Twój charakter nie pozwala Ci akceptować Twojego wyglądu. Czy rozumiesz już ów konflikt?

Może to dziwne, ale nawet ten narcyzm mi nie przeszkadza. Wszystko kręci się jedynie wokół wyglądu, nic więcej się nie liczy.

To właśnie mechanizm charakterystyczny dla spectrum zachowań narcystycznych powoduje ten konflikt.

Jak będziesz miała 60 lat, wtedy zaakceptujesz zmarszczki, niejędrną skórę i dwa podbródki?

Ktoś może obrażać mój charakter, wymieniać wady charakteru... A ja nic. Nie jestem na to wrażliwa ani trochę, nic sobie z tego nie zrobię. W tej kwestii jestem bardzo pewna siebie.

A nie jest tak, że wyglądem w swoim mniemaniu nadrabiasz tzw. swoje braki i niedoskonałości charakteru, osobowości, tuszujesz je w ten sposób?

Nigdy nie uważałam się za gorszą od innych- wręcz przeciwnie. Uważam swoją osobowość za wyjątkową. Być może to dlatego, że otaczam się wyłącznie ludźmi, którzy mnie uwielbiają, tych którym nie pasuje moja osobowość zwyczajnie spławiam i uważam za osoby nic nie warte- być może narcyz

Myślę, że należałoby popracować nad relacjami w rodzinie i emocjami, ktore towarzyszyły Tobie począwszy od dzieciństwa , nie wyłączając stanu obecnego.

Nie uważasz, że taka konwencja otaczania się ludźmi uwielbiającymi Cię jest patologicznie skrajna?

Wystarczy, że ktoś skrytykuje wygląd i wszystko się wali...Nie mogę zmienić wyglądu, więc nie będę idealna. I to mnie dobija.

A co będzie za 20-30 lat? Nie wszystkim będziesz się podobała przecież.

Nie wiem, może poszukam psychologa. Choć wydaje mi się, że prościej byłoby pozbyć się kompleksów operacyjnie. Wtedy one już nigdy nie wrócą, nie będzie ich...

Tego, to akurat nie byłabym taka pewna. Nie bierzesz pod uwagę choroby? Ciąży?Innych sytuacji,które powodują zmianę wyglądu?

Spróbować nie zaszkodzi, w innym wypadku zawsze zostaje stół operacyjny

To nie jest rozwiązanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mamba667, Na wszystko co napisałam masz swoje argumenty. Ok. Masz takie prawo. Wobec tego proponuję dyskusję ze specjalistą, zobaczysz co Ci powie, a jeśli nie będzie odpowiadała Tobie perspektywa terapii, wtedy pójdziesz na operację.

Na temat operacji nie będę pisała. Tylko powiem, że ostatnio oglądałam ciekawy, świetny program telewizyjny na temat operacji plastycznych , przede wszystkim zabiegów odsysających tłuszcz z ud, brzucha i bioder.

Oby w Twoim przypadku taka operacja się powiodła, obyś czuła potem skórę na ciele i nie miała powikłań.

 

Powodzenia!

:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nienawidze własnego ciała

Witam .

Jestem tutaj nowy , czytając wiele tematów z dziedziny psychologi ,psychiatrii stwierdzam jedno mam nerwice natrectw, do tego straszne lęki

fobia społeczna na temat oceny innych ludzi na mój temat ,choc to nie jest wielki problem mam cholerny problem z akceptacją własnego ciała

mianowiecie jestem chudy jak na faceta a mam 27 lat , z nienawidziłem siebie do tego stopnia iż dostałem choroby wrzodowej , to jest nie pojęte co mój umysł wzioł za iluzje jestem perfekcjonistą , i nie radze sobie z tym juz ok 7 lat ,brakuje mi wiary w siebie moja nerwica się mnożyła z dnia na dzień juz mam dość straciłem 2 pracę ,przez alkohol bo chcialem się oderwać od tego napięcia i posżło ,choc mam już nową

nic mnie nie ciszy porównuje sie z innymi , nie mogę sie pogodzić z tym jak wygladalem kiedyś jak teraz co choroba zrobiła ze mną ,,piepszona nerwica nie daje mi spokoju tyle czasu /nie wiem od czego zaczać mysle na terapią / choc bardziej interesowały by mnie niekonwecjonalne formy: typu regresing ,sesje oddechowe , pozytywne afirmacje ,nie wiem od czego zacząć moze ktos miał obsesyjne lęki na temat swojego ciała nad opinią na temat własnej osoby puki co psychotropy mnie nie interesują choc sam już nie wiem ja po prostu kur...boję sie ludzi nie wiem co robić :///

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DUB, Najprawdopodobniej masz dysmorfofobie, ktora jest pojawia sie czasami u osob z nerwica natrectw (NN, OCD).

 

Najlepsze wyjscie zmienic w swoim ciele to co sie da. Mowisz, ze jestes za chudy. OK. To nie jest wielki problem, powiedzialbym, ze lepiej byc chudzielcem niz miec duza otylosc. To raz, a dwa mozesz to zmienic. Silownia , proste odzywki (np kreatyna + dodatki odzywki jakies tam) + odpowiednia dieta i silownia. Za pare miesiecy mozesz byc dobrze zbudowany.

 

Ale to nie wyleczy Cie do konca. Czytalem gdzies, ze dysmorfofobia najsilniej jest odczuwana wlasnie w okolicach 25-30 lat.

 

Jak sie leczy NN, lęki, FS i dysmorfofobie ?

 

Przede wszystkim profesjonalna psychoterapia u dobrego psychoterapeuty. Jednak jeszcze wazniejsze przy tym schorzeniu jest leczenie farmakologiczne tj. antydepresanty z grupy SSRI , SNRI lub TLPD.

 

Leki z grupy SSRI sa to dosyc delikatne i przewaznie dobrze tolerowane środki.

 

Powiem krotko, nie warto sie meczyc, szanse na wyleczenie bedziesz mial tylko wtedy, gdy podejmiesz walke na wszystkich frontach :

 

- wizyta u psychiatry i mowisz wszystko szczerze (u psychiatry nie ma sie czego wstydzic, wali sie wszystko prosto z mostu)

- psychoterapia

- silownia + odzywki

 

Mysle, ze taka kombinacja da Ci z okolo 90 % szans na dojscie do zdrowia.

 

NN mozna pokonac.

 

Jakbys mial jakies pytania to pisz na forum , jest tu wiele osob co chetnie Ci pomoga.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w życiu nie słyszałem o czymś takim :)) u mnie wygladało to tak zachorowałem straciłem strasznie na wadze ,nie mogłem sie pogodzić

bo powiedzmy czułem sie atrakcyjny przed choroba , i z dnia na dzień ,z miesiaca na miesiąc z roku na rok to sie pogłębiało

odżywki odpadają nie mogę brać takich rzeczy właśnie kiedyś przez suplementy sobie narobiłem bigosu z żołądkiem ,fakt jestem nerwus do tego tłumie choc troche sie to zmieniło, po prostu ja nienawidzę siebie jako ciało ,nawet teraz patrze na swoje nadgarstki i widzę jakie są chude :((( straszna to choroba / ogolnie ejst nie dobrze mam zablokowana czakre splotu słonecznego ,brzuch w okolicy pępka jak kamień non stop chroniczne napięcie brzucha i podbrzusza to jest masakra / zagniezdziło mi sie w głowie ocena innych ludzi na mój temat

latem wstydze sie chodzic w spodenkach jest dosłownie masakra choc wiem ze fajny człowiek ze mnie ale to wszystko mnie strasznie blokuje

mysle isc do psychiatry właśnie cos lekkiego na początek choc bym stroił od tabletek , myśle iśc na regresing jakies takie medtody pracy z umysłem niekonwecjonalne zreszta mailem jzu 3 sesje to jest dopeiro jazda na całego :)))))))))ale byłem mlody i głupi i nie chcialo mi sie pracowac nad sobą / co najgorsze pzrez tyle lat nie zwrócilem sie do znajomych nawet o pomoc /nie wiem moze te tabletki ale neichce sie uzalezniać /psychoterapia była by odpowiednia nerwica jest tak zje.....choroba ze masakra wyczerpuje człowieka

 

nie wiem co zrobić ??/ :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Monika , tak to jest to chyab choruje na to też wkręcam sobie jak ktoś sie śmieje ze akurat ze mnie

tez przeglądam sie w odbiciach butików, szyb samochodów , najgorsze jest to że nikt mnie nie zranił z tego powodu

ja sobie to uroiłem co najgorsze skąd wziąść tyle kasy na psychoterapie :( boże tyle lat straconych tyle miłych rzeczy a mogłem to od razu łapać za uszy :( co najlepsze że nie mam problemu z twarzą czy jakos tak po prostu chodzi o to że jestem szczupły zbyt szczupły i nie akceptuje teraz tego :(

 

Dzięki za rade:

 

-- 03 paź 2011, 22:13 --

 

http://www.eioba.pl/a/1xqr/afirmacja-zmian

 

 

:papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś cierpi może na to ?? Nie mylić ze zwykłymi kompleksami nastoletnich i młodych ludzi... Bo to nie o to w tym chodzi... :(

a o co?

 

moja twarz zmienia kształt, czasami odpada mi broda. mam zwały skóry na czole, ogólnie na twarzy, usta, oczy nos, brwi, skóra, owal twarzy, zdeformowane kości . lustra w których wyglądam dobrze- fałszują rzeczywistość. są też magiczne lustram maglowałam to milion razy.

skończyła mi się kasa na psychiatrę. samobójcze myśli na porządku dziennym. inne "głupie" rzeczy także. byłam u psychiatry dwa razy, ale nie dałam rady nic powiedzieć oprócz własnej diagnozy- "coś" mnie przywracało do pionu, żeby nie mówić. nie spotykam się z nikim, kiedy się ktoś na mnie patrzy zasłaniam się, czym tylko się da, a jest pod ręką. (...)

jest tylko co raz gorzej, rok temu ryj mi się nie rozpadał. robie różne rzeczy żeby do tego uciekać, ale mało skuteczne.

wie ktoś gdzie może przyjmować psychiatra na nfz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja na to choruję od 15 lat, na BDD chorują młode osoby, to wszystko wina społeczeństwa, kiedy wszyscy mówią o wyglądzie to można oszaleć, wolałabym żeby nikt o tym nie mówił, mówią że mam bladą skórę, piegi, ubieram się tylko w spodnie i luźne ciuchy, wtedy czuję się bezpiecznie a zimą zakładam kaptur na głowę. W mediach pokazują jakieś idealne laski ze sztucznymi piersiami, napompowanymi ustami, sztucznymi rzęsami i włosami, płaskim brzuchem (po liposukcji) ale te wszystkie laski nie są naturalne, naturalne nazywa się przeciętnymi lub brzydkimi i przez to później ludzie mają kompleksy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja się lecze na dysmorfofobie od 2 lat tyle,że mam przepisany kod F42.1 nerwica obsesyjno kompulsyjna z zabarwieniem dysmorfofobicznym.Jak to jest u was,rozumiem,że się na to leczycie?Czy leki wam pomagają?Macie dni takie,że raz się czujecie ze sobą dobrze a drugiego dnia chcielibyście w sobie wszystko zmienić? Skupiacie się na jednej części ciała,czy może wasza"brzydota" zmienia swoje położenie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość SmutnaTęcza

Jak odróżnić dysmorfofobię od "zwykłego" przejmowania się mankamentami swojego wyglądu (niektóre objawy się łączą)? Czy jeśli ktoś jednak ma poważne (nie nieistniejące czy drobne, jak zostało to napisane na pierwszej stronie) defekty i dodatkowo jeszcze je wyolbrzymia, to czy jest to już powodem do niepokoju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykłe przejmowanie się mankamentami nie utrudnia ci w żaden sposób życia,co prawda może je utrudniać,ale tylko na jakiś czas,nie myśli się o nich przez większość dnia,i nie sprawdza się ich w lustrze.

Osoby mało atrakcyjne też mogą zachorować na dysmorfofobie nie jest powiedziane,że na tą chorobę chorują osoby atrakcyjne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wznawiam temat, bo widzę, ze trochę wymarł.

 

Ja zostałam zdiagnozowana jakieś dwa lata temu, moze więcej. Od tego czasu tylko sie pogarszało.

Nie biore lekow. Chodzę do psychologa, ale ciężko mówić o jakiejkolwiek terapii. Przyznaje sama, nie umiem współpracować z psychologiem, nie widze sensu w tym co mówi ani w ćwiczeniach które mi zadaje wiec ten rozkłada ręce. Jak przekonać kogoś, ze nie jest brzydki, skoro za każdym razem kiedy staje przed lustrem, mogę śmiało powiedzieć, ze widzi potwora?

Dysmorfofobia skutecznie niszczy mi życie o ile może być jeszcze bardziej zniszczone.

Sa tutaj jacyś jeszcze dysmorfofobicy? Jak sobie radzicie? Da się to w ogóle wyleczyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LadyMarmolade, aczkolwiek jest jakaś granica, możliwe, ze bardzo cienka, pomiędzy kompleksami, bo przyznajmy, każdy z nas je ma, a pomiędzy zaburzeniem jakim jest prawdziwa dysmorfofobia. Ale skoro stwierdzasz, ze nie znosisz swojego wyglądu, to juz ci współczuje, bo ja tez. Gdybym tylko mogła zapanować nad sobą, przestać w koncu godzinami myśleć o tym jak wyglądam, rozmyślać nad możliwościami operacji i jak zebrać na nie wystarczająco pieniędzy, pocieszać sie kupowaniem nowych kosmetyków i ciuchów z których satysfakcja mija równię szybko jak sie pojawia czy zebrać wystarczająco odwagi by zacząć wychodzić z domu i nawiązywać jakiekolwiek kontakty z ludzmi. Eh... siedzę w tym po uszy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie znosze swoje wyglądu i wszędzie się oglądam w lustrach w sklepie, toalecie publicznej ,w sklepie przy lodówkach i niestety co lustro to inny aczej wyglądam ale taka prawda ze niestety lustro nieklamie bardzo zle wyglądam i chce sobie zrobić mezoterapie iglowa pod oczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie znosze swoje wyglądu i wszędzie się oglądam w lustrach w sklepie, toalecie publicznej ,w sklepie przy lodówkach i niestety co lustro to inny aczej wyglądam ale taka prawda ze niestety lustro nieklamie bardzo zle wyglądam i chce sobie zrobić mezoterapie iglowa pod oczy.

 

Mam identycznie. Tez sie wszędzie przyglądam. Musze miec non stop kontrole nad swoim wyglądem jak juz pofatyguje sie wyjść z domu ale każde lustro jakby pokazuje co innego... to trochę frustrujące, bo kończy sie na tym, ze nie wiem jak faktycznie wyglądam, ale wiem tylko, ze brzydko. To samo jest z aparatami. Nie robię sobie żadnych zdjęć z nikim, w rodzinie każdy ma zakaz robienia mi zdjęć czy nagrywania mnie np. na rodzinnych filmikach. Nie chce, by był po mnie jakiś ślad. Od czasu do czasu robię sobie zdjęcia na kamerce laptopowej ale niestety, zdjęcia tylko potwierdzają moje obawy. A o operacjach nawet nie mowie. Psycholog mówi, ze żadna z nich nie przyniesie mi ulgi... będąc świadoma zaburzenia i znając jego oblicze, wiem, ze może mieć racje. Ale i tak to nie wystarcza, wciąż mam plany zmienić to i owo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również nie znosze swoje wyglądu i wszędzie się oglądam w lustrach w sklepie, toalecie publicznej ,w sklepie przy lodówkach i niestety co lustro to inny aczej wyglądam ale taka prawda ze niestety lustro nieklamie bardzo zle wyglądam i chce sobie zrobić mezoterapie iglowa pod oczy.

 

Mam identycznie. Tez sie wszędzie przyglądam. Musze miec non stop kontrole nad swoim wyglądem jak juz pofatyguje sie wyjść z domu ale każde lustro jakby pokazuje co innego... to trochę frustrujące, bo kończy sie na tym, ze nie wiem jak faktycznie wyglądam, ale wiem tylko, ze brzydko. To samo jest z aparatami. Nie robię sobie żadnych zdjęć z nikim, w rodzinie każdy ma zakaz robienia mi zdjęć czy nagrywania mnie np. na rodzinnych filmikach. Nie chce, by był po mnie jakiś ślad. Od czasu do czasu robię sobie zdjęcia na kamerce laptopowej ale niestety, zdjęcia tylko potwierdzają moje obawy. A o operacjach nawet nie mowie. Psycholog mówi, ze żadna z nich nie przyniesie mi ulgi... będąc świadoma zaburzenia i znając jego oblicze, wiem, ze może mieć racje. Ale i tak to nie wystarcza, wciąż mam plany zmienić to i owo.

 

 

Dokładnie co lustro to inaczej. Ja tak samo nie robie zdjęć tak samo nikt niechce zemna robic zdjęć szkoda bo chcialbym wygladac normalnie ale te zmarszczki pod oczami 3 długie krechy + skóra zmarszczona pod oczami taka sparciała + ciemny braz pod oczami + dookoła lewego oka braz jest jak ktoś minie walna w oko tabletki na allergie niepomagaja + 120 kg + spuchnięte powieki gorne robia swoje a ludzie nie nadarma patrza na mnie jak na potwora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Larissa, ja nawet przestałam się malować bo stwierdziłam, że z makijażem wyglądam jeszcze paskudniej niż bez niego :( a w sklepach ciężko mi coś wybrać, czasami mam tak, że jestem zachwycona jakimś ciuchem, bo mi się podoba, jest super, potem idę przymierzyć i okazuje się, że wyglądam w tym okropnie, z trudem powstrzymuję łzy w takich momentach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zwykłe przejmowanie się mankamentami nie utrudnia ci w żaden sposób życia,co prawda może je utrudniać,ale tylko na jakiś czas,nie myśli się o nich przez większość dnia,i nie sprawdza się ich w lustrze.

Osoby mało atrakcyjne też mogą zachorować na dysmorfofobie nie jest powiedziane,że na tą chorobę chorują osoby atrakcyjne.

Wydawało mi się, że to dotyczy tylko wymyślonych mankamentów, np. ktoś ma mały nos, a wymyśla sobie, że ma duży. Moje narzekanie na wygląd wszyscy terapeuci ignorowali:( Może nie wspominałam o tym często, ale po pierwsze wstydzę się tego, a po drugie nie lubię się powtarzać. Jeśli zdarzało mi się rezygnować z wyjścia z domu, dlatego że nie podobało mi się jak wyglądam, to chyba jest to poważny problem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×