Wkurza mnie:

Ja to musiałam kiedyś w szkole normalnie CV na ocenę dostarczyć.

W temacie: słaby drugi skok Schlierenzauera.

Wkurza, mnie bajzel, jaki wokół siebie robi mój brat.

Wkurzaja mnie hamscy ludzie w mojej pracy

To, ze szukam jednego mebla już kilka miesięcy i nie mogę znaleźć nic co by odpowiadało mi.. Moja cierpliwość dobiega końca

Aaaa i nie mogę spać- to też mnie wkurza.

Brak uśmiechu na mojej twarzy i beznadzieja.

Aranjani, hmmm....to ciekawe jak szukała tej pracy

ale ja kiedyś miałam podobną sytuację. kumpela ze studiów ciągle jęczała, że nie ma pieniędzy, że chciałaby jakąś robotę na weekendy itd., a że pracowałam wtedy w kinie i akurat szukali kogoś na weekendy to jej załatwiłam. Miała przyjść tylko na rozmowę do kierownika i prace by miała. Nie, ona nie pójdzie pracować w kinie bo jej godziny pracy nie odpowiadają a w ogóle to musi w weekend odpocząć...po czym zaczęła jęczeć, że nie ma kasy nosz kurva....rence opadają

acherontia-styx,

Sen nie nadchodzi, spóźnia się jak pospieszny w najgorsze mrozy

Tak mnie zastanawia, czy przypadkiem to złożone życiowe studium eksploracji przytłaczającej ilości danych, nie sprawia, że się wszyscy tak czołgamy. To przychodzi podstępnie , znienacka...najpierw stoisz prosto, potem się lekko garbisz (pamiętacie te szkolne rozkazy nauczycieli:Nie garb się!"), w końcu zaczynasz się uginać pod ciężarem życiowych danych tak, czy inaczej przyswajanych, padasz na kolana, na twarz, ostatecznie...zaczynasz się czołgać

-- 30 gru 2014, 14:48 --

Ale są też tacy, którzy pakują i mają bice, trice, 6paki psychiczne i ciężary życiowe potrafią dźwigać.

Rozsiadłem się na kompie, znowu. Ograniczę tego diabła i przestanę wchodzić. Przywróci to spokój mej zbolałej duszy.

Malarz cieni, ja też ograniczam, przynajmniej staram się...

Chciałabym nie mieć internetu.

Wkurza mnie to, że znowu dzięki tym ''możliwościom'' się dołuję i wpadam w rozpacz..Boże dlaczego.

że wpierdaaalam zażeram złe samopoczucie, w pół miesiąca ze 3 cm w pasie poszły ja pierrdole

Kolejny nieprzyjemny weekend

Że dzisiaj wyjątkowo wychodzę na zdjęciach jak seryjny morderca.

Midori, to ja poproszę jedno.

Wkurzają mnie dzisiaj napierdzielające petardy.

Davin, niestety się nie doczekasz. Aparat mi dzisiaj siadł, a na wcześniej wykonanych zdjęciach straszę wzrokiem.

Wkurzają mnie dzisiaj napierdzielające petardy.

Mnie też. Strzelają już dobre 1,5 godziny.

Prostota jest systemem złożonym.

Nie wiem, co teraz robić, zdecydować się nie mogę

-- 31 gru 2014, 23:05 --

Wina nie piję - wyję, wino wypiję - wyję.

Ja się chyba zatrudnię pod Ścianą Płaczu.

Nick pasuje.

Wkurza i smuci to, że ktoś nie podziękował za życzenia urodzinowe wysłane smsem i do tego widzę na fejsbuku życzenia od innych i pod każdym podziękowania. Niby nic, ale taka totalna olewka boliii... I naprawdę nie rozumiem. Korci mnie ale nie będę drugi raz pytać dlaczego się nie odzywa.

że kiedy tylko wygodnie zakopię się w pościeli i ułożę laptopa zachciewa mi się siusiu

fi-fi, skad ja to znam

adel, to chyba jakiś syndrom "zrobiecinazłość" pęcherza

fi-fi, myslalam ze tylko ja go mam

Natrętne myśli o zatruciu żołądkowym

Dzisiaj to już chyba wszystko jest mnie w stanie wkurzyć .