Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nienawidzę chodzić spać.


madeline07

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie,

ponieważ w walce z moim problemem pomaga mi, kiedy czytam gdzieś na forach, że może ktoś ma podobnie, że nie jestem sama, nie jestem dziwna, postanowiłam opowiedzieć Wam o nim, licząc może na kilka ciepłych słów.

Chodzi o to, że boję się chodzić spać.

Problem towarzyszy mi od dzieciństwa, kiedy miałam 9 lat (teraz mam 17), znikał i pojawiał się okresowo. Moi rodzice bardzo się denerwowali, kiedy im o tym mówiłam, zastanawiali się, dlaczego, skoro starają się, żeby mi było jak najlepiej, a ja reaguję w taki dziwny sposób... Jednak im starsza jestem, tym moje lęki stają się trudniejsze do opanowania, tym częściej się pojawiają. Ciarki mnie przechodzą kiedy zbliża się wieczór i muszę iść spać. Proces zasypania wydaje mi się bardzo dziwny po prostu, to jest jedna z głównych przyczyn, nie potrafię go zrozumieć i to napełnia mnie strachem. Boję się stanu nieświadomości i z tego strachu długo nie mogę zasnąć lub nawet zdarza mi się nie spać całą noc.

Druga składowa to fakt, że wiem, że kiedy nie będę spała, będę czuła się okropnie.

Więc z drugiej strony boję się też... Nie spać. Więc czasami gdy zasypiam i to zauważę, budzę się z mocnym biciem serca... I tak całą noc.

Normalnie zasypiam bardzo szybko, gdyby nie ten strach, a tak potrzebuję 3-4 godzin, żeby zasnąć, a czasami w ogóle nie śpię. Boję się, że z tego niespania umrę. To nasila się zwłaszcza przed ważnymi wydarzeniami, kiedy wiem, że muszę być na drugi dzień wypoczęta, albo kiedy na drugi dzień ma się wydarzyć coś przyjemnego, np. podróż, urodziny, impreza i kiedy mam świadomość, że moje fatalne samopoczucie zepsuje mi całą radość. Dodam, że po nieprzespanej nocy mam coś w stylu 'kaca moralnego', że nie dałam rady lękowi i cąły dzień jestem apatyczna i nie mam na nic ochoty.

Proszę o jakieś słowa wsparcia :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madeline07, warto by zmienic myslenie, na bardziej pozytywne - nie wzbudzaloby to az takiego lęku, ulatwiloby tez zasypianie.

Sam proces zasypiania nie jest az taki straszny, jedne neuroprzekazniki maleje, inne wzrastaja, obniza sie nieco temperatura ciala itd. Pomysl, co Cie tak przeraza w stanie nieswiadomosci?

 

Warto by tez udac sie do psychiatry po jakis lek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm napisałaś tam, że przed ważnym wydarzeniem spać nie możesz. To właśnie może to jest tym spowodowane, stresujesz się tym co będzie jutro, i myślisz tylko o tym. Ja tak myślę, że jest to spospowodowane właśnie na tle nerwowym. Spróbuj pić melise wieczorkiem może to pomoże. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupapomidorowa - mam do śmierci stosunek taki jak większość ludzi - oczywiście, obawiam się jej, ale to nie jest dla mnie temat tabu, który spycham na krańce pamięci. Jestem osobą wierzącą i jestem głęboko przekonana, że istnieje życie po śmierci, dlatego staram się żyć jak najlepiej. Czy rzeczywiście to możliwe, że mój lęk przed spaniem wynika tak naprawdę z innego lęku? Rzeczywiście to prawda, że najbardziej nie życzyłabym sobie śmierci we śnie...

 

DeFunk - jeżeli chodzi o sytuację przed ważnymi wydarzeniami... Chodzi o to, że jeżeli wiem, że czeka mnie na następny dzień coś ważnego, zaczynam się bać, że NIE zasnę i ten strach powoduje, że rzeczywiście tak się dzieje, a wiem, że muszę być wypoczęta, aby wszystko się udało i to się jakby zapętla w błędne koło... Dlatego przeraża mnie, kiedy ktoś mówi "idź wcześniej spać, musisz wypocząć na jutro". :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madeline07, ja ma dokładnie to samo co Ty, dosłownie mogłabym się podpisać pod każdym zdaniem.

Tyle że pojawiło się to u mnie rok temu, wtedy zaczęłam mieć ogromne problemy z bezsennością. Do dzisiaj miewam wieczory nasilonego lęku kiedy mimo wielkiego zmęczenia boję się zasnąć, a muszę spać bo pracuję. Tak więc w pełni Cię rozumiem :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz się boję położyć spać. Wkręciłem sobie, że umrę w 2014 roku i im bliżej jest jego końca, tym z większym lękiem się kładę do łóżka. Wczoraj w nocy nawet mi hydroksyzyna nie pomogła, bo cały czas się budziłem zestresowany i uświadamiałem sobie, że jeszcze żyję. A teraz czeka mnie najgorsze 24h w życiu. I wcale nie jestem przekonany, że 1 stycznia poczuję ulgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja teraz się boję położyć spać. Wkręciłem sobie, że umrę w 2014 roku i im bliżej jest jego końca, tym z większym lękiem się kładę do łóżka. Wczoraj w nocy nawet mi hydroksyzyna nie pomogła, bo cały czas się budziłem zestresowany i uświadamiałem sobie, że jeszcze żyję. A teraz czeka mnie najgorsze 24h w życiu.

 

dobra dobra faza, będę jutro wypatrywać bezpośredniej transmisji z końca (twojego) świata

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×