Skocz do zawartości
Nerwica.com

żona nie pozwala wypocząć w sobotę


Rekomendowane odpowiedzi

tak ciężko niektórym zrozumieć, że on swoje zdanie i swojej żony zna i chciałby jeszcze poznać zdanie z zewnątrz?

głupie pytanie się "po co ten wątek", może go to po prostu nurtuje i skończcie też z tym tekstem "ludzie mają większe problemy", a co to jakaś licytacja?

 

Nigdzie nie napisałam, że ludzie mają większe problemy, a to chyba był przytyk do mnie.

Co z tego, że 100 osób napisze mu "masz rację", skoro jego żona uważa inaczej? To chyba z nią autor wątku powinien dojśc do porozumienia, bo to z nią żyje, a nie z ludźmi z forum, którzy mają obraz na 1/100 całej sytuacji napisanej oczami autora. Być może jego żona przedstawiłaby sytuację zupełnie inaczej.

 

W koncu ktos mysli podobnie jak ja.

Zeby zrozumiec konflikt trzeba wysluchac tez co ma do powiedzenia zona a nie tylko mąż...

 

-- 26 gru 2014, 17:00 --

 

Jetodik czy ty masz jakis problem co do moich wypowiedzi?przeczytaj posty od poczatku wątku co inni sie wypowiadaja i zrozumiesz czemu tak napisalam nie kumasz?to czytaj do skutku albo zapytaj jak nie rozumiesz a nie jadem do mnie plujesz

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1,

 

Zeby zrozumiec konflikt trzeba wysluchac tez co ma do powiedzenia zona a nie tylko mąż...

 

żeby zrozumieć konflikt to trzeba dużo więcej, ale żeby określić czy w tej sytuacji słusznym jest to czy tamto, wystarczy opisanie tej sytuacji i tego jak się sprawa ma z podziałem obowiązków.

 

Jetodik czy ty masz jakis problem co do moich wypowiedzi?przeczytaj posty od poczatku wątku co inni sie wypowiadaja i zrozumiesz czemu tak napisalam nie kumasz?to czytaj do skutku albo zapytaj jak nie rozumiesz a nie jadem do mnie plujesz

 

otóż Twoje wypowiedzi niezrozumiałe nie są, one raczej eksponują z Twojej strony elementarne niezrozumienie intencji autora, zawierają błędy merytoryczne i niepoważne założenia jak to, że dysponujemy tu na forum miarką problemów i normą wg której po ich zmierzeniu powinniśmy albo nie powinniśmy je tu przedstawiać.

 

jad to nie jest, choć muszę przyznać, że takie wypowiedzi są dosyć irytujące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

estera1,

 

Zeby zrozumiec konflikt trzeba wysluchac tez co ma do powiedzenia zona a nie tylko mąż...

 

żeby zrozumieć konflikt to trzeba dużo więcej, ale żeby określić czy w tej sytuacji słusznym jest to czy tamto, wystarczy opisanie tej sytuacji i tego jak się sprawa ma z podziałem obowiązków.

 

niekoniecznie. Zresztą patrząc na posty autora widać, że za wszelką cenę próbuje uzyskać odpowiedzi na swoją korzyść, więc myślę, że opis podziału obowiązków w jego wydaniu nie będzie wiarygodny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

coccinella,

 

niewiarygodny?

wiarygodność czy niewiarygodność nie ma tu do rzeczy dajesz odpowiedź do przedstawionej sytuacji, czy to jest sytuacja przedstawiona zgodnie z rzeczywistością czy nie, tego nie wiesz nigdy, więc nie ma sensu tego roztrząsać i domniemywać, chyba, że przesłanki są na serio bardzo mocno, np. widać, że trolling, a tu tak nie jest.

 

 

nie widzę też tutaj, że autor oczekuje wypowiedzi na swoją korzyść, oczekuje raczej odpowiedzi adekwatnych do przedstawionej sytuacji, tymczasem został zarzucony stertą błędnych mniemań, z których stara się po prostu wyplątać, oto przykłady:

 

" To ,że żona nie pracuje to nie znaczy ,że leży do góry brzuchem"
- napisała estera...a gdzie autor tak twierdzi?

 

"Ty przez weekend nie pracujesz a ona?ona nie ma wolnego weekendu,nie ma urlopu,pracuje 24h przy dzieciach i w domu bo podejrzewam,że po tobie tez musi sprzątac"
- napisała estera, zakładając przy tym z góry, że autor w weekend nic nie robi, nie sprząta po sobie tylko ciągle leży z brzuchem do góry.

 

i kiedy autor neguje te mniemania, dostaje odpowiedź że jest wrażliwy na krytyke i że chce odpowiedzi tylko po swojej myśli, więc nie jest wiarygodny :time:

 

 

dodać te teksty w stylu: "ludzie mają poważniejsze problemy" :hide:

nie wiem jak autor ale ja bym stracił cierpliwość nawet patrząc z boku się trochę zirytowałem i nie chcę już tej kwestii kontynować, dodam tylko, że gdyby forumowicze zamiast projektować, dopowiadać sobie, wnikać i kombinować "a po co ten wątek", wprost by się odnosili do treści, to dyskusje byłyby znacznie łatwiejsze. eot

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałam wątek od nowa i zastanawiam się:

- czy po śniadaniu pomogłeś posprzątać czy poszedłeś się walnąć do łóżka bez słowa?

Może jakbyś powiedział, Kochanie teraz pójdę się położę na pół godzinki, a potem pomogę Ci w tym i w tym, dobrze?

- może Twoja żona ma dosyć zajmowania się domem, dziećmi, potrzebuje pomocy, przerwy i dlatego jest nerwowa?

- może było coś ważnego do zrobienia, a Ty polazłeś do łożka

- może podział obowiązków jest nierówny

 

Wiesz, punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia. Nie da się jednoznacznie stwierdzić kto ma rację, nie znając szczegółów.

Ale tak czy inaczej podobają Cię sie tylko odpowiedzi na Twoją korzyść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Janek a co ma sie dziac? Masz juz adwokata meskiego ktory ma taki sam tok myslenia jak ty.Nie rozumie nic a wszystko odbiera jako atak.Nie chce mi sie cytowac jego wypowiedzi .Trzeba byc madrzejszym i nie wdawac sie w dyskusje z takim typem.Dobrze ze wiekszosc mezczyzn ktorych znam sa madrzejsi i kumaci a nie...(nie bede wstawiac brzydkiego slowa)bo jak to mowia ?z kim sie zadajesz takim sie stajesz.

Narazie dyskutujcie sobie dalej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dobra eot eotem, ale padły takie słowa, że nie mogę tego tak zostawić :evil:

 

coccinella,

Ale tak czy inaczej podobają Cię sie tylko odpowiedzi na Twoją korzyść.

 

większości ludzi się podobają wypowiedzi na ich korzyść ;)

to nie oznacza, że musi to stanowić kryterium ich uznawania bądź nie.

 

 

estera1,

 

Trzeba byc madrzejszym i nie wdawac sie w dyskusje z takim typem

 

mhm, trzeba być mądrzejszym i zamiast w stronę racjonalnego dyskursu pójść w stronę inwektyw. fajnie.

 

Dobrze ze wiekszosc mezczyzn ktorych znam sa madrzejsi i kumaci a nie...(nie bede wstawiac brzydkiego slowa)bo jak to mowia ?z kim sie zadajesz takim sie stajesz.

 

mimo wszystko zachęcam do nominowania mnie w konkursie "porządne chłopy na forum" :yeah:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No dobra dajcie już spokój LUDZIE to nie ZWIERZĘTA a forum to nie jakaś DZICZ PIASTOWSKA czy jak. Pogódźmy sie i będźmy jedną wielką rodziną ale najpierw miło by było jakby mi ktoś wyjaśnił dlaczego jestem 100% DDA. A potem mogę nawet w tango iść.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

janek159, próbowałeś pasywnej agresji? U mnie skutkuje. Gdy babiniec domowy próbował mnie zaprząc do domowych obowiązków to specjalnie wykonywałem je źle, aż w końcu dały sobie spokój i zrozumiały, że więcej nakładów ponoszą poprawiając po mnie i tłumacząc to samo w koło, niż robiąc wszystko samemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

janek159, próbowałeś pasywnej agresji? U mnie skutkuje. Gdy babiniec domowy próbował mnie zaprząc do domowych obowiązków to specjalnie wykonywałem je źle, aż w końcu dały sobie spokój i zrozumiały, że więcej nakładów ponoszą poprawiając po mnie i tłumacząc to samo w koło, niż robiąc wszystko samemu.

masakra... losie trzymaj mnie z daleka od takich "facetów".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bitter, a ty taki waleczny widzę

 

Chcesz coś tu głębiej analizować,

Musisz czerpać wiedzę niestety tylko z tego co już zostało tu napisane .

A jak jesteś bystry, to powinno być dla ciebie wszystko już jasne.

jasne, jestesm "bystry" i zrozumiałam, ze pewnikiem nic nie robisz w domu albo bardzo niewiele, dlatego nie chcesz sie nam do tego teraz przyznac :mrgreen:

 

Dla mnie słowo facet jest pogardliwe. To tak jakby kobietę nazwać facetką, dziecko bachorem a teściową świekrą. Chociaż to ostatnie miałoby uzasadnienie historyczne.
a słowo "babiniec domowy" jakie jest ? pełne szacunku ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie słowo facet jest pogardliwe. To tak jakby kobietę nazwać facetką, dziecko bachorem a teściową świekrą. Chociaż to ostatnie miałoby uzasadnienie historyczne.
a słowo "babiniec domowy" jakie jest ? pełne szacunku ?

 

Żartobliwe i w części nawet pieszczotliwe. Jakby nie było wypowiadam się o swojej rodzinie, a nie obcych ludziach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie słowo facet jest pogardliwe. To tak jakby kobietę nazwać facetką, dziecko bachorem a teściową świekrą. Chociaż to ostatnie miałoby uzasadnienie historyczne.
a słowo "babiniec domowy" jakie jest ? pełne szacunku ?

 

Żartobliwe i w części nawet pieszczotliwe. Jakby nie było wypowiadam się o swojej rodzinie, a nie obcych ludziach.

dla mnie w żandym wypadku nie jest żatlobliwe i pieszczotliwe... :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie słowo facet jest pogardliwe. To tak jakby kobietę nazwać facetką, dziecko bachorem a teściową świekrą. Chociaż to ostatnie miałoby uzasadnienie historyczne.
Nie wydaje mi się. Nawet w reklamach skierowanych do mężczyzn czasem używają słowa facet. Chyba nie po to żeby ich obrazić. Prawdziwy facet to też nie to samo co prawdziwa facetka albo słodki bachor

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×