Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, ja nie lubie sniegu , nie w mmiesice , zawsze mi utrudnial dojazdy do pracy , marzlam wtedy , i komunikacja miejska dzialala wiadomo jak...

 

 

kosmostrada, tak w lazience tez mi sie zaraz nakurzy na poleczkach i musze je scierac.

"Kraina lodu" bardzo fajna :smile: kiedys ogladalam:)

 

acherontia-styx, to oby jutro u mnie tez bylo sloneczko i snieg potopnial :uklon:

 

"dawca pamieci " mnie wzruszyl bo w sumie mowi o tym co okresla nas jako ludzi.

Koncowka tylko dziwna ale to ostatnie 5 minut filmu a tak polecam!

 

-- 26 gru 2014, 16:06 --

 

Chyba wiem skad u mnie te lęki , dowiedzialam sie wczoraj ze umarl moj kolega z podstawowki , mieszkal klatke obok , byl w moim wieku i we wtorek przed swietami dostal zawal mozgu . Osierocil malenkie dziecko --- 3 letniego chlopczyka no i zone zostawil :(

tak mnie to zdolowalo ze jak mnie tachykardia chwycila rano to od razu lęk ze umieram i serce mi staje a to tylko szybsze bicie serca , nic wielkiego .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, Plateczku, też to ostatnio przeszłam - smierc kolegi z liceum, wiem dokładnie jaki dół cię męczy...Było mi z tym tak źle, że wstyd przyznac, nie byłam w stanie pójśc na pogrzeb. Ale cały dzień o nim myślałam, o fajnych rzeczach, które robiliśmy i o tym jak ostatni raz się spotkaliśmy. Chociaż tak mogłam go pożegnac...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja ostatnio chodzę na pogrzeby nawet osób, które mało znam, żeby robić sztuczny tłok jako "przyjaciele rodziny", bo chyba tylko na takich zgromadzeniach jestem mile widziana. Śluby się jakoś odbywają beze mnie.

 

W ogóle ostatnio jakiś wuj pytał, czy planuję jakieś zamążpójście, nie mając pojęcia czy się w ogóle z kimś spotykam czy nie. Chyba już ten wiek, że to nie ma znaczenia, bo przecież można z czystej desperacji w trybie przyspieszonym za kogokolwiek.

 

Tak że jeśli wieczorek filmowy nie wypali, to mogę w najlepszym razie jechać jutro na pogrzeb :roll: W każdym razie w ładnych okolicznościach przyrody.

 

A na razie odsmażam sobie pierogi z wigilii i barszcz grzybowy i korzystam z chwili spokoju w domu, potem sobie pogram i obejrzę filma :great:

Tak że życzę wam podobnego spokoju.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, pamiętam, że pisałaś, zresztą nie tylko ty, że chodzisz bez problemu na pogrzeby. Ja najczęściej nie daję rady i jest mi z tym źle, a jak uda mi się przemóc, to potem to odchorowuję... Więc zazdroszczę, bo uważam, że dobrze jest pożegnac się w taki tradycyjny sposób.

Też mam niezwykle spokojny dzień i to uczucie dziś dominuje i przygłusza wieczny weltschmertz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mirunia, oderwałam się od książki na papieroska, myślę, to zajrzę, a tu mirunia! :D Cześc kochana! Widzę ty też dziś kapciowo-kocykowy dzień.

 

Ja dziś nie robię nic do jedzenia, bo przeżarte chłopaki odmówili po śniadaniu wszelkiego jedzenia na ciepło, chcą tylko podgryzac sobie z lodówki różne smakołyki. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, wlasnie rozmawialam z nim jeszcze w tamtym tygodniu , szedl z dzieckiem :( zdolowalo mnie to ogromnie , tacy mlodzi ludzie odchodza a takie menele z dolu jak moj sasiad ktorzy bija swoja rodzine zyja i sie maja swietnie .

 

mirunia, Hey Slonce:****** widze ze swieta minely Ci calkiem dobrze :smile: ciesze sie :)

 

U mnie znajomi byli , posoedzieli chwilke i pojechali bo oni maja male dzieci , jeden maluski ma pol roczku a drugi 2 i pol .

Ale dzis nie nadazalam za tym starszym , on sie chcial bawic a ja ledwo dalam rade.

W glowie sie pierniczy od nerwicy.

 

Teraz sie uplumkam i poczytam , zrobic zamierzam jeszcze jakies kolczyki dla przyjaciolki , wyciagnelam juz szpeja .

 

-- 26 gru 2014, 20:13 --

 

jasaw, Aniu dziekuje za linki :****** :uklon::uklon:

 

-- 26 gru 2014, 20:15 --

 

amelia83, ale Kochana w zyciu nic nie jest stale :******* zawsze sie zmienia , bo my sie zmieniamy .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, to ja jutro nigdzie nie jadę, tylko idę na piwko z nowymi (względnie) znajomymi. A maraton filmowy jednak innym razem.

Tak że wszystko się ładnie układa. Zupełnie mi nie przeszkadza, że w sylwestra pewnie BEDE GRAĆ W GRE.

 

Strasznie trudne jest to poznawanie nowych ludzi. Dawno tego nie robiłam, a wcześniej robiłam to źle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×