Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

polca

Bralem przez kilka miesiecy Ketrel m.in. na sen - 25mg - odstawilem bez problemu.

Pozniej wrocilem do niego na dwa miesiace (ale nie z powodu snu) - bylo podobnie.

Nie sadze, ze to kwestia uzaleznienia a raczej higieny snu.

Mysle ze spie dobrze dzieki dobrej higienie snu i ... kobiecie, ktora mnie wygoni do lozka :)

W nieliczne dni, kiedy jestem sam w domu/lozku mam zdecydowanie wieksza trudnosc aby pojsc do lozka.

Staram sie tez bardzo unikac spania w dzien

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś byłem niedobry dla mojego kolegi z pracy - młodego, wyluzowanego i leniwego Włocha oraz koleżanki z Transylwanii (tak to nie żart), pracowitej, bardzo miłej, choć nie najbardziej bystrej kobiety w średnim wieku. Mimo iż jedno z nich poczęstowało mnie kiticatem a drugie połówką batonika bounty oboje mnie dziś wkurwiali. Zarządzam nieoficjalnie naszym 3 osobowym działem, zapierdalając jak automat przy kompie i maszynie. Niestety gonią nas terminy i pod koniec dnia ledwie się wyrobiliśmy. W obliczu stresu i mega koncentracji na skomplikowanym zadaniu Ci co chwila zadawali mi pytania w stylu "ile jeszcze mamy kartonów dzisiaj wysłać?", kiedy na podłodze widać gołym okiem zaledwie 3.... Powiedziałem więc, aby choć przez chwilę dali mi spokój i nie zadawali żadnych pytań tylko sami sobie robotę wymyślili. Zaczęli więc ze sobą rozmawiać. Nerwy mi trochę puściły, byłem niemiły i nie miałem siły udawać miłego. Dzień na "hejcie"

 

-- 21 gru 2014, 20:12 --

 

chce mi się ryczeć, nie jestem szczęśliwy, kiedy jedno naprawiam drugie się wali i tak od lat gaszę pożar za pożarem. Nie wiem, co będzie jutro, za tydzień, za miesiąc. Niczego w takim stanie nie można zaplanować, jak to ktoś wcześniej zauważył. Czuję teraz smutek, żal i "małość" swojej osoby. Dziś wzorowy pracownik, zerowy człowiek, jutro fajny, dobry facet, z zerową kondycją, nienadający się do żadnej roboty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja też jednak odstawiam ketrel :roll:

Pierwsze 2 dni trochę trudniej było zasnąć, zmian poza tym zbytnio nie widzę.

Myślałem, że wycisza mi trochę lęki, no ale chyba jednak słabo mu to idzie, bo jest tak samo, a jem już okruszki 8)

Widać natomiast, że 50 mg obniża nastrój rano, czasami dość mocno. Około południa potrafiło mnie czasami lekko wybić. Być może ketrel schodził i się szybko nastrój podwyższał :evil: Nienawidzę tego sztucznego szczęścia, przypływu euforii. Dostaję wtedy małpiego rozumu i wieczorem wkurwiam się, że źle kontroluję swoje emocje.

 

Mocno uprzykrzają mi życie lęki pojawiające się, gdy przebywam wśród ludzi. Jeszcze większa trema, gdy mam coś na terapii powiedzieć. Umysł wtedy odpływa, lęki rosną. Błędne koło :(

 

Spróbuję jechać na samym lamo. Teraz mój stan nie jest już podbramkowy, więc chyba mogę sobie na to pozwolić.

 

A ten weekend ogólnie nie najgorszy. Dużo się działo, ale dawałem radę :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

JOSE 2, Och, morda w awatarze nie jest przaśniejsza od rzeczywistej. Nie unoś się tak Królu na niespopielające żarciki ;).

 

Za względy młodej dziewczyny zapłaciłem trochę szmalu. Po namyśle to bym jej jeszcze dopłacił.

 

Opacznie zrozumiałem.

 

Abstarchując.... Kwetiapina, lubo kwas walproinowy, może być przyczyną problemów, o których wspominasz, a o których wiedząc, nie zartowałbym w ten sposób.

Pozdrawiam Cię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fajnie że u nie których nie najgorzej :D Mój dzisiejszy dzień to obejrzałem połowę jednego meczu bo nie mogę się skupić na dłużej i nie nadążam za akcją,wyłączam się itd.Od 14 do teraz spałem co o dziwo się udało nie wiem jak bo ostatnio nawet po dobie nie spania nie mogłem zasnąć.Potem próbowałem znaleźć sposób na szybką śmierć.Co zdecydowałem się że się jednak powieszę.W spowolnieniu ruchowym ale impuls dał mi kopa i poszedłem założyłem na szyję linkę od samochodu.Podstawiłem pniak(do rąbania drzewa) pod drzewo.Wcześniej zjadłem porządny obiad mając nadzieję że to będzie to już ostatni mój obiad.Zawiązałem pętle na szyję,potem na drzewo i co i gówno schórzyłem po raz kolejny nawet nie mam odwagi się porządnie zabić.Bryndza znowu.Potem ktoś coś w domu do mnie mówił to pamiętam że powiedziałem tylko spier^dalaj i nawet nie słuchałem.No potem jak wyżej zasnąłem i teraz wstałem.Myślałem odpalić auto i się rozpędzić ile się da :mrgreen: ale bałem się że nie daj buk uderzę i przeżyję.Jeśli nic złego się nie wydarzy jest nadzieja że nowy rok spędzę już na tamtym świecie gdzie ponoć nie ma męki cały dzień i chorób.Jeśli chodzi o planowanie i marzenia to w tej chorobie to nie możliwe bo potem tylko żal smutek i wodorosty że się nie udało.Jedno mnie choroba nauczyła że trzeba żyć chwilą bo Chad wszystko weryfikuję.Ostatnio widzę że nie wiem kim jestem jak jest pytanie np. wiosna/lato czy jesień/zima to jak byłem zdrowy i w reemisji(krótkiej 3 miesiące na 5 lat) to lato i wiosna ale większość czasu to choroba więc wolę zima/jesień.Kurde że człowiek już patrzy na życie przez pryzmat choroby i jak się wtedy czuł to pojebane.Kocham życie ale nie mam siły już cały dzień to tylko męka męka męka...Szkoda bo chciałbym jeszcze po żyć przed chorobą na każdy kolejny dzień się czekał z niecierpliwością i uśmiechem.A teraz to szkoda gadać ;/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przegrany123, męka. Fakt.

Nie warto zajebywać się. Zawsze przychodzi poprawa, dla której warto żyć.

Znam Kolegów, którzy mówią o jej braku ale też mają lepsze lub gorsze okresy.

Nie wiem, od jak dawna chorujesz... Przyzwyczaiłem się do cykli, choć to piekło.

Czuję się w miarę dobrze. Nie zdycham. Co nie znaczy, ze czuję się jak pospolity człek

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

guernone, 2 dni bez kwety to mało. Obseruj się jakiś czas. Mała dawka, którą brałeś, to zamulacz poranny. Na nastrój i stabilizację raczej mŁy wpływ.

Jak po odstawieniu wszelkich substancji możesz mieć zawirowania. Daj sobie miesiąc.

 

-- 21 gru 2014, 22:21 --

 

INTEL 1, heh. Chodziłem z wyktywaczem metali, wykopując poniemieckie granaty.

Nie pieprzyłem się w archeologa. Ostro szpadlem bez strachu i pewności, że nie wybuchnie.

Instynkt samozachowawczy zniesiony chorobą. A niech wybuchnie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co najbardziej boli widok choćby zdjęć ludzi zdrowych na fb w życiu w domu wszedzie.Ludzi bez tego bajzlu bez tego rozpierdolu w głowie.Dokładnie Chad daję to ryzyko że człowiek się nie boji bo nic mu nie szkoda :D Jak się zabiję przez przypadek to jeszcze lepiej :D Nie zależy mu na życiu. Mam pytanie co was trzyma przy życiu? Mnie do jakiegoś czasu tylko to że to może nie chad tylko depresja i kiedyś przejdzie i będę zdrowy.Każdy lekarz że mam Chad a ja że nie :smile: Podświadomie nie wierzyłem wypierałem bo wiedziałem z czym to się je.A was nadzieja,marzenia? Niech zgadnę przy życiu was trzyma to że ciężko się zabić i strach co będzie potem i brak odwagi?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przegrany123, trzyma mnie Córka pięcioletnia.

bez niej nie miałbym żadnego respektu dla życia. Sram na fejsbuka. Dziwię się, że tam pokutujesz.

Gorsze zadowolone twarze w realu, gdy ty zdychasz. Zdychasz dzień dnia i zdychasz.

A oni pierdolą o pracy, smartfonach, wywczasach i pierdolą, pierdolą.

W poprawie trochę zaInteresowanie życiem wzrasta, lecz pogarda dla

" normalności" pozostaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze 'chlopaki' /i dziewczyny oczywiscie tez ale jak wiadac zdecydowana mniejszosc/, strasznie mi Was szkoda...

nie odbierajcie tego jako litowanie sie, po prostu to byla loteria.. bylam w tym piekle na szczescie (w tym najwiekszym) tylko pare dni.. mialam ciezkie zalamanie nerwowe/gleboka depresje, niewazne jak to nazwac. teraz moge zyc normalnie, moge sie cieszyc, czuje spokoj. czemu musi byc taka popaprana choroba jak czad?? nie wiem. kiedys powiedzialabym Wam pewnie ze mimo wszystko warto zyc. dzis wiem, ze bedac w piekle, marzy sie tylko o tym, by przestac czuc. moze spotkamy sie kiedys gdzies tam po 'drugiej' stronie?? moze tak, a moze nie. Jestem teraz z Wami myslami, trzymajcie sie..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiesz co, napisalam ze bylam w za...iście ciezkim stanie przez pare dni, reszte dni udalo sie jakos ogarniac. psychiatra, ktora sie mna wtedy opiekowala powiedziala ze to byla ciezka depresja, jak wiadomo nie o nazwe chodzi. Pozdrawiam i lece spac bo rano trzeba wstac do roboty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kurcze 'chlopaki' /i dziewczyny oczywiscie tez ale jak wiadac zdecydowana mniejszosc/, strasznie mi Was szkoda...

nie odbierajcie tego jako litowanie sie, po prostu to byla loteria.. bylam w tym piekle na szczescie (w tym najwiekszym) tylko pare dni.. mialam ciezkie zalamanie nerwowe/gleboka depresje, niewazne jak to nazwac. teraz moge zyc normalnie, moge sie cieszyc, czuje spokoj. czemu musi byc taka popaprana choroba jak czad?? nie wiem. kiedys powiedzialabym Wam pewnie ze mimo wszystko warto zyc. dzis wiem, ze bedac w piekle, marzy sie tylko o tym, by przestac czuc. moze spotkamy sie kiedys gdzies tam po 'drugiej' stronie?? moze tak, a moze nie. Jestem teraz z Wami myslami, trzymajcie sie..

 

Dzięki bardzo :D Takie posty są budujące masz w sobie dużo empatii to się ceni.Zrozumienie i tego typu posty daję dużo więcej niż rady nie świadomych ludzi typu weź się w garść,jesteś leniem,inni mają gorzej, będzie dobrze bo jak osoba ma zrozumieć że będzie dobrze skoro doskonale wie że nie będzie i to tylko wkurwia.Gdyby wszyscy ludzie tacy byli to życie z ta chorobą by tak nie bolało jeśli chodzi o egzystowanie,wegetowanie i ta mękę kazdego dnia bez wytchnienia.Żyć warto jestem tego zdania ale w takim stanie nie warto to nie ma z normalnym zycie nic wspólnego.Dokładnie pamiętam jak kochałem życie kiedy byłem zdrowy i na każdy kolejny dzień się czekało z niecierpliwością i uśmiechem.Odkiedy choruję(od 16 lat) nie żyję tylko jestem.Jestem ciałem które widać osobą która inaczej postrzega świat i gdy widzi kogoś szczęsliwego to płaczę i cierpi jak osoba która wie że zaraz umrzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

guernone, 2 dni bez kwety to mało. Obseruj się jakiś czas. Mała dawka, którą brałeś, to zamulacz poranny. Na nastrój i stabilizację raczej mŁy wpływ.

Jak po odstawieniu wszelkich substancji możesz mieć zawirowania. Daj sobie miesiąc.

Co by się nie działo chyba nie warto wracać do małych dawek kwety. Imo tylko >300 mg ma sens.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety wracam do lamotryginy bo za blisko popełnienia samobójstwa byłem...Tylko od nowa polska ludowa czyli zaniki pamięci krótkorwałej po lamo,ucisk w skroniach,potworna zgaga,kłucie serca,nudności,zapominanie słów,zawroty głowy,ból stawówi mięśni,drżenie,pobudzenie i jeszcze kilka.Najlepsze że czasem myślałem a zjadłem coś i zgaga a serce boli z energy dinków i kawy dupa wystarczy wziąśc lamo i to wszystko jest.A to nałagodniejszy lek w Chad.Ja pierdziele antydepresanty,narkotyki nie mają takich uboków a każdy lek w Chad ma ich całą masę.Szkoda że leki nie leczą przyczyny tylko objawy i po odstawieniu wszystko wraca jak bumerang.Tu nie ma wyjścia żadnego albo męczyć się z Chad albo ze skutkami ubocznymi leków...Branie leków na CHAD to jak dodanie sobie 10 innych chorób i cofanie się w rozwoju :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4x już to czytałem stary podobnie jak przeczytałem wiele o leczeniu o terapii i lekach na forach amerykańskich :lol: Lepiej mi napisz jak się pogodzić z tym że przez leki już nigdy nie wrócę do formy fizycznej z przed choroby i nigdy już nie wrócę do sportu i mając 20 lat muszę mieć przez leki kondycję i siłę mięśni,koordynację itp. jak 70 letnia babka chora na 3 choroby :lol: ( nie wiem czy dobry przykład ale na pewno wiecie o co chodzi w końcu bierzecie te kurewskie leki na Chad).Te leki tak rozwalają kondychę,siłę fizycznie trują że szok.

 

-- 22 gru 2014, 11:22 --

 

Kutasy jebane zamiast znaleźć przyczynę Chad albo jakieś normalne leki co fizycznie są prawie obojętne jak SSRI,suplementy leki w innych chorobach.Chociaż jakąś działającą terapię łagodzącą objawy w dłuższej perspektywie.To trują ludzi tym syfem z lat 70 i robią z ludzi sajgonki słabe jak gówno otyłych nie rozwiajających się noł lajfów z fistaszkiem w mózgu :twisted::twisted::twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Propsik trwa już 3-ci dzień. Może nie jest to stan pełnej remisji, ale czuję jakby jakaś część mózgu się trochę obudziła i uaktywniła. Lek już mnie tak nie ścina jak wcześniej i nie czuje takich skutków ubocznych. Lek zamiast mulić, delikatnie mnie nakręca. Zacząłem delikatnie odczuwać pozytywne emocje. Wczoraj spotkałem się z kolegami. Siedzieliśmy i gadaliśmy u mnie w samochodzie. Oglądałem też nową R1 kolegi, którą niedawno zakupił. Dzisiaj wybieram się do fotografa zrobić zdjęcie do paszportu i do nowego dowodu.Pozdro. Borixon od zawsze na propsie.

[videoyoutube=GthqKL3mQLc][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przegrany123,

Co innego przyswoic wiedze a co innego odniesc ja do siebie.

Nawet chorowac na chad trzeba sie niestety nauczyc i niestety mlody wiek temu nie sluzy.

Wlasnie sobie przypomnialem, ze majac 21 lat jeszcze trenowalem.

Jak pisalem, zrezygnowalem z powodu studiow, ograniczonego przez treningi zycia towarzyskiego

i wynikow, ktore juz mnie nie zadawalaly a na lepsze bym musial poswiecic jeszcze wiecej vs. wlasnie studia, zycie towarzyskie.

Mysle, ze juz wtedy mialem pierwsze choc nie silne objawy chad.

Wiesz czego zaluje? Tego, ze nie chcialem/potrafilem trenowac mniej i wylacznie dla siebie.

Zaluje, ze postawilem to na ostrzu noza.

Ale mysle, ze inaczej nie potrafilbym postapic.

Wiec w jakims stopniu rozumiem co czujesz i stad ta rada abys uniknal bledu i stawial sprawe w kategoriach wszystko albo nic.

W zasadzie wiele osob w pewnym momencie reygnuje ze sportu, przez np. kontuzje lub po prostu brak talentu.

Logicznie biorac chorowanie na chad w tym kontekscie nie powinno byc tragedia chociaz wiem jak to boli

kiedy czlowiek musi sie pozegnac z wyczynwym trenowaniem swojej dyscypliny sportu

 

-- 22 gru 2014, 11:51 --

 

Jack,

Analizowanie swojego stan zdrowia z godziny na godzine z dnia na dzien to blad - chyba, ze to dzienniczek nastrojow.

To droga donikad a sadze, ze wyostrzenie uwagi na punkcie swojego stanu psychicznego do niczego dobrego nie prowadzi.

Problem w tym, ze w depresji to naturalna sklonnosc ale do przepracowania.

Wiecej fajnych filmikow...to prosze :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przegrany123, biorę karbamazepinę od 11 miesięcy i nie mam żadnych skutków ubocznych. Studiuję, pracuję (umysłowo), sportu nie uprawiam, bo nigdy tego nie robiłam. Wcześniej przerobiłam kwas walproinowy i lamotryginę. Tak więc na szczęście można trafić na swój lek. Próbowałeś już wszystkich stabilizatorów?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(...) muszę mieć przez leki kondycję i siłę mięśni,koordynację itp. jak 70 letnia babka chora na 3 choroby :lol: ( nie wiem czy dobry przykład ale na pewno wiecie o co chodzi w końcu bierzecie te kurewskie leki na Chad).Te leki tak rozwalają kondychę,siłę fizycznie trują że szok.

Pisalismy, w tym ja ze np. na licie bylem w stanie napierniczac po gorach.

Ale ty jestes uparciuch. Moze bys w koncu uwierzyl nam troche :)

Pisalismy, ze bez sensu brac antydepresant to sam musiales o tym sie sam przekonac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×