Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

Doby wieczór!:)

Dla mnie bardzo pracowity ten tydzień będzie, matury próbne. Cóż ja bym poczęła bez filmików Matemaksa?!

Nie przepadam za matmą. A śniegu jak nie było, tak nie ma:)

kosmostrada, ja nie zadzwoniłam do terapeutki od miesiąca. Ona też się nie odzywa. Nie mam odwagi, a bardzo, ale to bardzo potrzebuję rozmowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madeline1111,hej hej! jak potrzebujesz rozmowy, to zadzwoń do terapeutki i umów się na wizytę i już. W końcu jesteśmy zaburzeni i mamy prawo do swoich odjazdów (łącznie z nieodzywaniem się przez miesiąc). Ja nie odczuwam jeszcze potrzeby chodzenia na terapię, robię to bo wielu osobom to pomaga i wierzę, że może mi też pomoże.

U mnie nie dośc że nie ma śniegu, to jeszcze wieczorem padało...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, miałam zadzwonić dziś, ale jutro zrobię to już na pewno...masz rację!

Ja czułam potrzebę, zaczynając, jak troszkę się ustatkowało, to stwierdziłam, że raz nie pójdę, a później już się nie odezwałam, nieładnie z mojej strony.

Czasem czekając na moją kolej, myślałam sobie, co tam w ogóle robię, ale jak się okazało, potrzebuje tego:)

Może po odbyciu wielu już spotkań, uda Ci się stwierdzić, czy terapia Ci pomaga czy nie, nie poddawaj się:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Popiol,hej! wszystko się dobrze składa - masz mus, żeby tyłek z wyra ruszyc, a tak odleżyn byś dostał i tyle. ;)

 

madeline1111 - myślę, że tak po dziesięciu spotkaniach zacznę się zastanawiac, co mi terapia daje. Na razie tylko chodzę i chodzic będę.

 

Dobranoc moi mili, jutro ciężki dzień, czas do kąpieli i do wyrka. Spokojnej nocy!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mój laptop to HP Pavilion. Służył mi prawie 6 lat i nigdy nie narzekałem. Niestety poprzez częste otwieranie i zamykanie uszkodziły się zawiasy matrycy. Ciężka sprawa! :?

 

Jutro niestety też o 6:30 pobudka, nienawidzę rano wstawać, ale co zrobić. ;) Obejrzę jeszcze "Kawę i papierosy" i lecę spać. Spokojnej nocy wszystkim!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie u mnie dzień fajnie bo i pospacerowalysmy z mama i poszłam w końcu do lekarza z zatok ami bo juz 3 tygodnie mnie morduje a domowe specyfiki nic nie pomagają... dostałam 3 dniowy antybiotyk... nie lubię ich ale już nie zniósł dłużej tego duszenia. .. dzień udany a od wieczora coś pękło i atakują mnie lęki. .. teraz mąż mnie obudził żeby zajrzeć do małej i z minuty na minutę gorzej... :/ normalnie padne ze strachu że zwariuje. .. do tego z mężem lekko pokloceni chociaż pewnie i tak gdyby było inaczej nic bym nie opowiadała. .. od jakiegoś czasu sama radze sobie po swojemu z lekami.. nie chce nikomu opowiadać bo i tak poza lekarzem lub kimś kto tez to ma to zrozumienia się nie znajdzie

 

-- 16 gru 2014, 05:32 --

 

Zauważyłam u siebie taka zależność ze jak późno wstaje i późno kładę się spać to źle się czuje psychicznie... czasem moja panienka chodzi spać po północy i zanim ją uspie ogarnę trochę potem nie mogę zasnąć a rano zleć się z łóżka i tak powtarza się to parę dni z rzędu to zaczyna się mój kłopot. .. i właśnie jestem w tym kiepskim punkcie... rozwiązaniem jest to przerwać i raz wstać rano ale jak się zleć rano jak jest po 4 a człowiek ma lęki i nie ma mowy o spaniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chocovanilla, też u siebie obserwuję, że jak późno się kładę i późno wstaję, to jest gorzej. Z drugiej strony, jak wstaje wcześnie i wcześnie z pracy wracam, to miałam tendencje do wpadania w doła wieczorem :[

 

Cześć wam w ogóle.

 

Kurcze znowu denerwuje mnie moja praca, nudzę się tu okropnie, nie mam za wiele do roboty, albo jest obojętne, czy zrobię coś czy nie. Jakoś niefajnie. I tak się w ten sposób męczę od jakiegoś roku (bo wcześniej mi się podobało). A boję się szukać coś innego, że sobie nie poradzę:[

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

z ostatniej chwili:

razem ze mną wśliznęła do psychiatry kotka ktora mieszka w tej przychodni. wiem ze jest tam u siebie (w przeciwienstwie do mnie) ale juz nie moglam scierpiec jak chciala otworzyc szafe z dokumentami i psiknęłam na nią. lekarka się zdziwiła- myslałam ze to pani przyszła z tym kotem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie moi drodzy :papa::papa:

 

No to ponarzekam tutaj trochę :(

Od południa łapią mnie dzisiaj jakieś irracjonalne lęki, nie mam powodu, wszystko układa się w domu, w pracy jako tako... a nie wiem dlaczego to diabelstwo łapie mnie od kilku dni z różnym natężeniem i o różnych porach dnia.

Dzisiaj w pracy lęk złapał mnie nagle i pognał dwa razy do kibelka :shock: później minęło, a teraz odpoczywając w domu znowu mi jakoś dziwnie, lęk umiejscowił się w żołądku, czuję tam kamień i niepokój. Wzięłam już małą hydroxyzinkę i wypiłam miętę, poczekam może przejdzie.

Tak już fajnie było na tej Elicei, lęki minęły, zapomniałam o nich, tylko nastrój czasami leciał w dół, a tak było ok.

Widać muszę się z tym oswoić, że ta cholera czasami powraca i zakłóca normalny żywot człowieka.

Tak jak kosmostrada pisała, że błogi spokój nie jest nam dany na zawsze mimo brania leków.

 

A tak poza tym, dzień szary i bury za oknem, chociaż ciepło jak nie w grudniu.

Coraz bliżej świąt, dobrze, że porządki jakieś tam zrobiłam, od jutra robię zakupy spożywcze i wrzucę karczek w zalewę, niech se w niej poleży :roll:

 

A co u Was, jak szanowne zdrówko i przygotowania do świąt?

 

-- 16 gru 2014, 17:16 --

 

tosia_j, faktycznie news ciekawy :D to ta lekarka nie znała tego kota z przychodni?

Faktycznie, że do psychiatry pacjent może przyjść ze zwierzątkiem, różni bywają pacjenci, ale że się nie zdziwiła na początku jak tylko wszedł :shock:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cognac, tosia_j, mirunia, :********* Hey Kobietki :papa::papa:

 

mirunia, pociesze Cie ze u mnie ostatnie dwa dni tez jakies nerwowe , napiecie czuje ... nie lęki ale takie jakies napiecie i mdli mnie.

 

Ale znam powod , najprawdopodobniej sie boje bo w tamtym roku po swietach mialam natezenie nerwicy i objawow, lapalam po kilka atakow paniki tygodniowo i chyba podswiadomie sie tym denerwuje.

 

Poza tym bylam dzis u Madzi , pozniej zrobilam jakies drobne zakupy w biedrze i przyszlam do domu gotowac obiad. Nie mam jeszcze zakupow swiatecznych , na Wigilie ide do ciotki ale reszte swiat raczej domowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

platek rozy, cześć Kochana :papa:

 

Mnie też właśnie mdli jakoś, nigdy nie miałam ze strony żołądka jakichś kłopotów, a wczoraj i dzisiaj bardzo czuję ten żołądek. Burczenie, przelewanie i jakby kamień tam siedział.

Gotuję teraz krupnik na jutro, na razie będę jadła coś lekkiego, a kolację chyba sobie odpuszczę i przegłodzę się.

 

Cieszę się, że masz zajęcie z Madzią i zapominasz o smutkach. :great:

Płatku, to tak jak ja, wigilię i pierwszy dzień świąt mam u Brata, więc też nic wielkiego szykować nie będę, ale coś muszę sobie przygotować :D

W niedzielę ubiorę już choinkę, bo w przyszły tydzień pracuję i po ciemku /przy świetle/ nie lubię się "gimnastykować" z ozdobami itp.

 

Wzięłam tą hydro i zaczyna mnie lekko usypiać, w głowie mi się kręci :roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hejka Kobietki :)

 

Tosia no rzeczywiście ciekawa sprawa z tym kotem u psychiatry :D haha i na doktorce wrażenia nie zrobił ten siedziący kot?

ja wysprzątałam prawie całą kuchnię, pomyłam okna, uprałam firanki, powiesiłam swieże i pachnące wyczytałam w necie żeby firanki były bielsze do proszku do prania dodać proszek do pieczenia i tak zrobiłam :P w szafkach pomyłam wszystkie słoiczki od przypraw kaw herbat mikrofale mam porządeczek, na jutro zostawiłam sobie dwie dolne szafy z garnkami i ze spożywczymi rózniastymi rzeczami

teraz usiadłam z zieloną herbatką, postanowiłam sobie, że nie będę pic kawy(teraz zle działa na mnie, trzęsę się w środku, taki niepokój)

aa i posegregowałam śmieci

 

wolę się nie skupiać na swoich myślach bo rozkminki mam nieciekawe jak dłużej posiedzę sama, robie co mam do zrobienia tak z automatu jakby

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×