Na co masz ochotę?

madeline1111, nie poddaję się, walczę! Miłego wieczoru!

madeline1111, masz rację, ale niestety zawsze jest jakaś obawa...

spoko,nie wiem o których forowych świrów chodzi,ale jest łatwiej ze świadomością,że wiesz na jakim punkcie/w jaki sposób jest szurnięta dana osoba,BA ! zwykle spotykając się,nawet byś nie domyślił się że dana osoba jest pierdyknięta , zaś jako jeden z większych bunkrów tutaj,mogę rzec że zwykle nie taki dioboł straszny.

Zebrec, z nosem w książkach, ale dziękuję:)

Arhol, święta prawda!

wsiąść w auto i pojechać przed siebie ,,, najlepiej do Wolina .

Bardzo dobry pomysł

-- 10 gru 2014, 00:17 --

Zebrec, czyżby chodziło o spotkanie forumowe w Wa-wce ? A kto mnie przekonywał do spotkania w Krakowie ? I kto miał rację ? No, już ... nie marudzić mi tu I iść spać o przyzwoitej porze

Arhol, coś w tym jest, dzięki za pocieszenie!

madeline1111, miłej nauki.

Arasha, oczywiście, że miałem rację, ale to nawet nie chodzi o spotkanie w Wawce!

Zlikwidować weekendy.

Rozjebać swój pusty łeb o wielki buzdygan albo korbacz.

Zlikwidować weekendy.

co ja pacze

na sen

acherontia-styx, to do łóżeczka marsz

Na to, żeby ktoś za mnie napisał pracę teoret

Na jakąś hibernację...

na seks

wrócić do łóżka i spać do 11

Na towarzystwo pewnej osoby.

Na remont łazienki ale, cholerka, nie stać mnie na nowe kafelki i kombinuję żeby je pomalować. Tylko wiem że sama sobie nie poradzę, a nie bardzo mogę liczyć na czyjąś pomoc...

Żeby skończył się weekend.

-- 21 gru 2014, 19:53:45 --

Wprowadzić prawny zakaz mówienia oraz pisania bzdur.

Ułożyć się wygodnie w bujanym fotelu, w jakimś drewnianym domku przy kominie, z herbatą i dobrą książką. W samotności, z dala od rzeczywistości.

Na pierogi z mięsem, które zaraz zjem.

Na to, żeby była 00:0 i żebym kładła się spać.

Ułożyć się wygodnie w bujanym fotelu, w jakimś drewnianym domku przy kominie, z herbatą i dobrą książką. W samotności, z dala od rzeczywistości.

Świetnie napisane! Ja też o tym marzę.

Przydałaby się jakaś gorąca laska na ten nudny wieczór.

Znów zaczyna się. Czuję ogromne -no muszę. W mojej głowie nic ciekawego się nie dzieje-sama nuda, żadnych ''wizji''.

Chciałabym aby mi przeszło to uczucie bo to nie do wytrzymania jest. Nie potrafię się na niczym innym skupić.

mam ochote przebrac sie w dres bo w obecnym wdzianku sie DUSZE

Na nocny spacer z pewną osobą.