Skocz do zawartości
Nerwica.com

MIANSERYNA (Deprexolet, Lerivon, Miansec, Miansegen)


Dydona

Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?  

137 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy mianseryna pomogła Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      88
    • Nie
      36
    • Zaszkodziła
      24


Rekomendowane odpowiedzi

MIANSERYNA (LERIVON) - lek czteropierścieniowy,

- słabo hamuje zwrotny wychwyt neuroprzekaźników

- blokuje presynaptyczne receptory alfa 2

- blokuje ośrodkowe receptory serotoninowe: 5-HT1c, 5-HT2, 5-HT3

- blokuje receptory histaminowe

- nie ma działania cholinolitycznego

- wyraźne działanie na obniżony napęd i zahamowanie psychoruchowe

- słaby wpływ sedatywny

- silne działanie przeciwlękowe

- dobrze tolerowana, szczególnie u osób w podeszłym wieku i ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego

- brak interakcji z doustnymi lekami przeciwcukrzycowymi

 

Znalezione :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche przesada myślę z tym tyciem na miaserynie - zależy od czlowieka. Mi po zżarciu 30tki zawsze robiło się ciemno w oczach, kręciło we łbie przy wstawaniu z łóżka/krzesła, bolał łeb i cały efekt - spać też się nie da jak nie pora tylko leżysz jak pierd*lnieta packą mucha i budzisz się co 10min trwając w takim półśnie, żadnych objawów typu żarcie wszystkiego co się nie rusza nie zauważyłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Troche przesada myślę z tym tyciem na miaserynie - zależy od czlowieka. Mi po zżarciu 30tki zawsze robiło się ciemno w oczach, kręciło we łbie przy wstawaniu z łóżka/krzesła, bolał łeb i cały efekt - spać też się nie da jak nie pora tylko leżysz jak pierd*lnieta packą mucha i budzisz się co 10min trwając w takim półśnie, żadnych objawów typu żarcie wszystkiego co się nie rusza nie zauważyłem.

Ja nie wiem po czym (kwetiapina, chlorprothixen, mianseryna??)- po tym mixie - to jeśłi sen nie przychodzi to niestety opędzić się do jedzenia nie sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

MIANSERYNA (LERIVON) - lek czteropierścieniowy,

- słabo hamuje zwrotny wychwyt neuroprzekaźników

- blokuje presynaptyczne receptory alfa 2

- blokuje ośrodkowe receptory serotoninowe: 5-HT1c, 5-HT2, 5-HT3

- blokuje receptory histaminowe

- nie ma działania cholinolitycznego

- wyraźne działanie na obniżony napęd i zahamowanie psychoruchowe

- słaby wpływ sedatywny

- silne działanie przeciwlękowe

- dobrze tolerowana, szczególnie u osób w podeszłym wieku i ze schorzeniami układu sercowo-naczyniowego

- brak interakcji z doustnymi lekami przeciwcukrzycowymi

 

Znalezione :pirate:

 

Jeżeli znalezione to podaj proszę żródło,ok?

 

Ja dostałem mianserynę (Lerivon) do escitalopramu (Depralin). Brał ktoś takie połączenie? Co dobrego może z tego wyniknąć?

Przeczytałem cały wątek ale nie znalazłem akurat takiego połączenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gregorio86, no to znaczy że nie przeczytałeś, bo temat przewijał się tam wielokrotnie. Znalazłem to w 10 sekund.

 

Pozwolą sobie zacytować kolegę Miko.

lubudubu tu nie chodzi o niwelowanie skutków ubocznych SSRI, ani działanie nasenne. Wielu ludzi tak myśli, ale jest w błędzie. Niedawno wyszło, że antagonista 5-HT2c dołożony do SSRI zwiększa znacznie wzrost serotoniny w kluczowych obszarach mózgu, a to przekłada się na zwiększenie działania przeciwdepresyjnego i przeciwlękowego. Lundbeck złożył nawet wniosek patentowy o kombinację SSRI z antagonistą 5-HT2c: http://www.google.com/patents/US20070105843 . Jednym z wymienianych antagonistów do użycia w takim połączeniu jest mianseryna. Poza tym nawet mój lekarz przyznał, że miał wiele przypadków gdzie same SSRI nie działały a dołączenie mianseryny poskutkowało.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, chociaż to żadna sztuka zwiększać serotoninę, wystarczy dawać wyższe dawki SSRI :mrgreen:

Mnie bardziej interesuje synergia, która daje więcej dopaminy lub noradrenaliny, np. ostatnio znalazłem badanie

które mówi że łącząc wenlafaksynę i bupropion zyskuje się extra dopaminę i trochę noradrenaliny.

http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/22512539

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

suwak nie do końca, bo wzrost jest i tak organiczony, a dawek zwiększać w nieskończoność nie można. Przy dodaniu antagonisty 5-HT2c wzrost jest wyraźnie większy o kilkaset procent. Chociaż czy rzeczywiście się to przełoży na lepszy efekt terapeutyczny to nie do końca wiadomo.

 

Znam to badanie, jest ciekawe, ale należy pamiętać o dwóch rzeczach: takie mocne zwiększenie noradrenaliny nie przez każdego będzie tolerowane. Druga sprawa: połączenie wellbutrinu z czymkolwiek to już mocno droga sprawa (mówię o 300 mg) :/ Wg. mnie najlepszym i "najprzyjemniejszym" sposobem na zwiększenie dopaminy w korze przedczołowej jest silny i selektywny blok 5-HT2c, ale na takie leki przeciwdepresyjne przyjdzie poczekać (nie wiadomo czy kiedykolwiek zostaną opatentowane).

 

PS. Ten skok dopaminy w korze przedczołowej przy zastosowaniu bupropionu i wenli jest rzeczywiście wysoki ale nie utrzymuje się przez dłuższy czas, później zaczyna spadać do 200% gdzie utrzymuje się przez pewien czas. Tak czy owak ciekawe badanie, ciekawe połączenie, tylko jak już pisałem drogie i noradrenalina może ostro kopać. Ja chyba lepiej toleruję wzrost dopy i nor z mirty, przez dodatkowy blok 5-HT2a/c. Poza tym nie wiadomo, czy serotonina z wenli jeśli brałoby się to przez dłuższy czas, w końcu nie stłumi aktywności kory przedczołowej jak robią to SSRI. Pewnie też zależy od wrażliwości receptorów 5-HT2c u danej osoby.

 

-- 02 gru 2014, 06:43 --

 

Zrobiłem porównanie wzrostu dopaminy w korze przedczołowej przy różnych lekach i połączeniach.

 

06042171968677954491.jpg

 

-- 02 gru 2014, 06:44 --

 

Ten niebotyczny wzrost w 1 badaniu to bardzo wysoka dawka mirty - 16 mg na kg masy. Ale wzrost DA imponujący. Jak widać w przypadku mirty im wyższa dawka tym większy wzrost DA.

 

-- 02 gru 2014, 06:46 --

 

Jak widać w przypadku mirty i połączenia fluo z olanzapiną wzrost na pewnym podwyższonym poziomie w miarę stabilnie się utrzymuje przez dłuższy czas a w przypadku wenli z bupropionem dość znacznie spada.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widać, żeby mieć jakąś dopaminową korzyść z mirtazapiny trzeba użyć dawki 16mg/kg lub 8mg/kg, czyli w moim przypadku jedyne 1360mg lub 680mg :mrgreen: To dopiero byłby niezły wydatek...

A połączenie wenli i bupropionu faktycznie na tym wykresie nie wygląda ciekawie. No i nie wiadomo jak by było w dłuższym terminie, a nie tylko 3h od zażycia... Tam te zielone trójkąty to bupropion a niebieskie wenla?

Miko, Ty masz wykupiony jakiś szerszy dostęp do tych badań? Bo ja mogę w większości przeczytać tylko streszczenia :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, jak się dobrze poszuka to wszystko się znajdzie w necie :)

 

Mirtazapina jest przydatna, wzrost dopaminy nie musi być tak wysoki. Poza tym to są badania koncentrujące się na natychmiastowym efekcie, a jak wiadomo w przypadku leków przeciwdepresyjnych większość osiąga się po czasie. Np. w przypadku mirtazapiny dłuższy czas może przynieść downregulację 5-HT2c a przez to więcej dopaminy.

 

Tak czy owak wiadomo, że w przypadku zwiększania DA w PFCX korzystni są NRI, antagoniści alfa-2, antagoniści 5-HT2c, agoniści 5-HT1a/5-HT2a/5-HT3, antagoniści 5-HT2a+D2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

miko84, raczej jestem zielony, ale ciekaw jestem jednego: jeżeli olanzapina i fluoksetyna w mixie zwiększają dopaminę, to dlaczego stosowane są w stanie mieszanym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

suwak to już rozważania filozoficzne. W badaniach dodanie blokady 5-HT2c do SRI powodowało większy wzrost niż same SRI.

 

slow_down zwiększają dopaminę ale w korze przedczołowej. W stanie mieszanym podobnie jak w schizo możemy mieć nadmiar dopaminy wszędzie indziej, np w prążkowiu albo układzie limbicznym. W schizo i depresji jest niedobór dopaminy w korze przedczołowej i tam powinno się ją zwiększać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takiej dawce lerivon działa tylko nasennie,myśle że zamuła w dzień raczej nie przejdzie,chyba że sie do tego przyzwyczaisz.A może spróbuj brać połowe 15 mg,czyli plus minus 7,5mg też cie uśpi,ja tak czasami biore i zamuła jest mniejsza w dzień.Wszystkie wątpliwości konsultuj z lekarzem to jest tylko forum :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

suwak to już rozważania filozoficzne. W badaniach dodanie blokady 5-HT2c do SRI powodowało większy wzrost niż same SRI.

No wg mnie wcale nie filozoficzne a kluczowe jeśli np. podejrzewa się, że rec. 5ht2c są nadaktywne. Poza tym chyba dałoby się to zbadać, tylko albo nikomu się nie chce albo nikt o tym nie pomyślał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To zależy na jakiej teorii się opieramy, czy na tym, że w depresji jest ogólna słaba aktywność serotoniny - wtedy to nie ma znaczenia, ważne, że wzrost serotoniny jest większy. Jeśli zaś koncentrujemy się na wątku nadaktywności 5-HT2c to chyba najlepiej nie stosować żadnego SRI, tylko od razu leki blokujące ten receptor.

 

Wg. mnie są dwa główne typy depresji, atypowa i typowa (melancholijna). W pierwszej pomaga wzrost serotoniny, w drugiej wzrost dopaminy (tu wzrost serotoniny może być przeszkodą), głównie w korze przedczołowej.

 

Zgadzam się tą tezą:

 

http://www.medworksmedia.com/pdf_abstract/V39I1/000-000_PB_V39N1_Landen.pdf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie na lęk społeczny sprawdzają się leki dopaminowe. Wg. mnie to ograniczenia w transmisji tego neuroprzekaźnika odpowiadają za lęk społeczny, wycofanie i brak motywacji do socjalizowania się. Z dostępnych to bupropion, metylofenidat, selegilina, ew. tianeptyna, wenla w wyższych dawkach, duloksetyna, zależy jak co zadziała. Może nawet neuroleptyk w małej dawce mógłby pomóc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie znowu zamula dzisiaj, czyli to od mianseryny, wzialem wczora 15mg i nie ma tego co bylo wczoraj :?

 

-- 06 gru 2014, 12:05 --

 

U mnie na lęk społeczny sprawdzają się leki dopaminowe. Wg. mnie to ograniczenia w transmisji tego neuroprzekaźnika odpowiadają za lęk społeczny, wycofanie i brak motywacji do socjalizowania się. Z dostępnych to bupropion, metylofenidat, selegilina, ew. tianeptyna, wenla w wyższych dawkach, duloksetyna, zależy jak co zadziała. Może nawet neuroleptyk w małej dawce mógłby pomóc.

 

Selegilne chetnie bym spróbowal, co do reszty to nie bardzo buprupion wiadomo nerwówa bezsensowne pobudzenie cos nie do ujarzmienia, wenla to znowu zalew serotoniny przycmi dopamine, z tianeptyna nie wiem jak jest nie bralem tego, duloksetyna podobnie jak wenla, pozostaje neuroleptyk i metylofenidat, metylofenidat fajna sprawa, ale ja mimo tego bym w to nie wchodzil, Miko a jesli neuroleptyk to jaki ?? masz jakis pomysl??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×