Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Mam 17 lat. Dwa tygodnie temu w nocy nagle dostalem ataku dusznosci - ciezko mi bylo zlapac powietrze, czulem ucisk w klatce piersiowej, serce bilo mi jak szalone, a ciśnienie wynosilo 180/103. Przyjechala karetka, zrobiono mi ekg - wszystko bylo okej, a cisnienie powoli spadalo. Pogotowie odjechalo i zostawilo mnie w domu. Od tego momentu co jakis czas zdarzalo mi sie, iz nagle w pewnym momencie zaczynalo kluc mnie w sercu, bol w klatce piersiowej, dusznosci, caly czas podwyzszone cisnienie, kolatanie w sercu, szybko sie meczylem i bylo mi slabo, momentami zawroty glowy, nawet przy lezeniu, balen sie, iz moze to byc zawal lub inna choroba serca.. W sobote objawy nasilily sie i wyladowalem w szpitalu. Zrobiono mi badania - ekg, usg, badania krwi, moczu, rentgen pluc - wszystkie byly dobre, osluchowo również byłem czysty. Ale objawy wciaz sie powtarzaly, dodatkowo doszeedl bol nad lopatka po lewej stronie oraz dretwienie i bol lewego barku. Lekarze wypisali mnie dzis ze szpitala mowiac, ze to wszystko dziac sie musialo na tle nerwowym. Od wczorajszego wieczoru rowniez boli mnie gardlo, czuje suchosc, drapanie i trudnosci w przelykaniu oraz pogorszenie sluchu - zatkanie uszu. Pytanie, prosze o szybka odpowiedz - czy to moze byc nerwica?

 

Lekarzem nie jestem i diagnozować bym Cię nie chciał, ale skoro w szpitalu miałeś wszystkie badania przeprowadzone i wyszło z nich jak byk, że zdrowym chłopem jesteś, no to ewidentnie coś Ci się przestawiło w psychice. Znam to z autopsji, badania idealne, przykład zdrowia, a we głowie siano z nerwów. Mi udało się z hipochondrii wyjść, teraz mam tylko natręctwa religijne. Polecam jak najszybszą wizytę u psychiatry.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Zacznę od początku. Jestem Andrzej mam 22 lata. Choruje niestety na otyłość, jestem kierowcą zawodowym. Około 2 tygodnie temu w pracy poczułem jakby taki ucisk na klatce + wrażenie jakby miało się zemdleć. Do tego dochodził jeszcze strach, że zaraz padne, że coś mi się stanie. Jednak wtedy siadałem i po jakiś 10 min przechodziło. Zdarzyło się tak z 3 razy. Dodam, że w okresie ostatnich 2 miesięcy często pracowałem po 12-14 godzin i spałem po 4-5. Do tego dochodził stres.

 

Następnie pewnego wieczora gdy już zasypiałem w sumie nagle serce zaczęło mi bić bardzo mocno i szybko, bez żadnego powodu. Do tego doszedł strach, że zaraz zemdleje lub coś mi się stanie. Ręce zaczęły mi drżeć pojawiły się kłopoty z oddechem. I czułem jakby kulke w gardle. Wziąłem leki uspokajające i po jakieś godzinie dopiero znów się położyłem.

 

Kolejnego dnia siedziałem sobie przy komputerze i poczułem jakby mi serce nierówno chodziło. Do tego podwyższył się zdecydowanie puls. Pojawił się lęk przed tym, że zemdleje czy coś takiego. Udałem się na pogotowie. Zrobiono mi tam EKG serca które wyszło ok. Jedynie ciśnienie miałem wysokie coś w granicach 190/110. Wysłali mnie do szpitala. W szpitalu ponownie zrobiono mi EKG które również nic nie wykazało, podano mi leki na ciśnienie, ciśnienie spadło i mnie wypisali. Doktorka powiedziała mi bym zrobił badania ( niestety wolny termin dopiero na piatek za tydzien ).

 

Przez kolejne dni było raczej ok. Jedynie co odczuwałem czasem to jakby ucisk na klatce / kulke w klatce i jakbym miał kluche w gardle. Do tego wrażenie jakby serce biło nie równo. Robiło mi się ciepło na twarzy. Czasami pojawiał się strach, że zaraz zemdleje czy coś.

 

Wczoraj jak się położyłem po jakiś 10 min. znowu nagle zaczęło mi mocno i szybko bić serce. Pojawił się lęk, że zaraz coś mi się stanie, że umrę. Wziąłem leki uspokajające i po jakieś godzinie dopiero się położyłem i zasnąłem.

 

Dziś około południa znowu zacząłem czuć uczucie kulki/ucisku w klatce jak i kluchy w gardle. Czuje to nawet teraz gdy piszę.

 

Przez ostatnie dni mierzyłem ciśnienie aby wykluczyć czy to nie od niego mam takie dziwne objawy ( ostatni zapis jest z dziś, p to tętno )

 

18.11.2014 - 135/70 P.54

19.11.2014 - 147/76 p.71

20.11.2014 - 138/88 p.85

21.11.2014 - 140/67 p.64

 

Wydaje mi się, że żadna maskra się tu nie dzieje. Podejrzewam, że mogą to być objawy nerwicy, dlatego tu jestem, aby dowiedzieć się od bardziej wtajemniczonych czy moje objawy na to wskazuja. Dodam, że serce w ogóle mnie nie boli. Powiem też, że nigdy nie byłem hipohondrykiem lekarza widziałem ostatnio pare lat temu. Czasem w ciągu dnia nagle potrafię się zrobić bardzo śpiący. Chociaż przespałem np 8 godzin. Co do nerwicy to dodam, że zawsze miałem raczej " twardy tyłek " i nie przejmowałem się zbytnio niczym ( albo tak mi się wydawało )

 

OBJAWY :

 

Uczucie ucisku w klatce

Uczucie kulki w klatce

Uczucie kluchy w gardle

Nagłe przyspieszenie pracy serca

Kołatanie serca

Uczucie ciepła na twarzy

Czasem wrażenie jakbym miał zaraz paść

Podczas ataków przyspieszenia pracy serca, lęk przed tym, że umrę, że coś się stanie

Podczas ataków drżenie rąk czasem nóg

Przyłapuje się na tym, że kontroluje sobie puls by upewnić się, że wszystko jest ok.

Strach przed zemdleniem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj Andrew7826893!

 

Owszem, objawy, jakie opisałeś, mogą wskazywać na nerwicę, ale przez Internet diagnozy nie da się postawić. Konieczna jest wizyta u lekarza psychiatry, a w pierwszej kolejności wykluczenie, czy Twoje reakcje nie są wynikiem jakiejś choroby w sensie fizycznym, np. zaburzeń hormonalnych. Zachęcam do konsultacji u specjalisty.

 

Pozdrawiam i życzę powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andrew7826893, Andrzeju, wygląda na to że masz wszystkie objawy somatyczne nerwicy. Na wszelki wypadek jednak przeszłabym się do rodzinnego,potem kardiologa, który wykluczy choróbska ( np. chorobę tarczycy).Gdy już będziesz pewien, że wszystko gra w twoim organizmie, przestaniesz się tak bac tych ataków. Będziesz mógł pójśc do specjalisty, który zadecyduje czy wystarczy jakaś terapia, ziólka , suplementy, czy zaleci leczenie farmakologiczne. Powodzenia!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dziś chciałem już odwiedzić lekarza, ale okazało się, że dziś nie ma szans, a w tygodniu pracuję, a teraz mamy sezon i nie mam jak wyjść z pracy wcześniej. Dopiero przyszły piątek zgłoszę się do lekarza, ale czy to możliwe by nerwica dała o sobie znać tak nagle i w sumie bez żadnego powazniejszego powodu ?

 

-- 21 lis 2014, 18:55 --

 

Jeszcze jedno pytanie czy biegunka trwająca np tydzień mimo zdrowego zrównoważonego jedzenia też może byc objawem nerwicy ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tukaszwili,

 

Dziękuję za odpowiedz. Drugi dzien jestem w domu i aktualnie zdarzyly sie momentami pojedyncze objawy, ale jest spokojnie. Jesli atak sie powtorzy wtedy skonsultuje sie z psychologiem :)

 

Jeszcze jedna sprawa. Ma ktos tak, ze np lezac i ogladajac cos, nieswiadomie samemu z siebie robi sie cos w stylu ruszania noga, reka caly czas?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andrew7826893, zrob badania na cukrzyce, tarczyce itd, byc moze jest to tez nerwica ale zwiazana z inna choroba. Najpierw nalezy wykluczyc fizyczne objawy, zrob tez ekg zeby wykluczyc problemy z sercem, jak sie okaze ze te badania wykluczja to wtedy bedzie pewnosc ze to nerwica. Zacznij cwiczyc, uprawiac sport, to ze prowadzisz siedzacy tryb zycia i jestes otyly na pewno nie wplywa dobrze na zdrowie. Wiecej spij, 8 godzin, pij melise. Nerwica daje czesto nagle objawy kiedy organizm jest juz przesilony stresem, zmeczeniem itd. Biegunka tez moze byc objawem nerwicy ale dobrze zrobic badania kalu na pasozyty. Badania mozesz isc zrobic prywatnie, czyli glukoza, insulina, TSH, pasozyty zaplacisz ale przynajmniej bedzie wynik. Z wynikami juz do lekarza, ekg tez mozna zrobic w gainecie zabiegowym odplatnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i znów dostałem ataku, tylko tymbardziej silniejszy. Dosłownie poczułem się jakbym miał zawał dostać, jak wchodziłęm na pogotowie to mi sie ciemno przed oczami juz robilo, serce biło jak szalone, a tylko kiedy zaczęli mnie badać od razu połowa objawów odpuściła, czyli stawiam na to, że chyba jednak to nerwica jest, a u lekarza sie uspokoiło bo czułem się już bezpieczniejszy. EKG wyszło ok.

 

Dostałem tylko zalecenie żeby sie maślanki opić bo wczoraj pilem alkohol. Zastrzyk na uspokojenie i sajonara

 

-- 23 lis 2014, 17:29 --

 

No i znów dostałem ataku, tylko tymbardziej silniejszy. Dosłownie poczułem się jakbym miał zawał dostać, jak wchodziłęm na pogotowie to mi sie ciemno przed oczami juz robilo, serce biło jak szalone, a tylko kiedy zaczęli mnie badać od razu połowa objawów odpuściła, czyli stawiam na to, że chyba jednak to nerwica jest, a u lekarza sie uspokoiło bo czułem się już bezpieczniejszy. EKG wyszło ok.

 

Dostałem tylko zalecenie żeby sie maślanki opić bo wczoraj pilem alkohol. Zastrzyk na uspokojenie i sajonara

 

 

Eh nie wiem już co robić. Od czasu ataku cały czas siedzę jak na szpilkach i tylko czekam, aż coś mi się stanie. Wystarczy, że serce troche nierówno zabije, a ja już zaczynam się bardzo denerwowac :(. Jak sobie z tym radzić, bo już nie mam siły. Nawet zasnąć nie mogę bo czuje jak serce bije i się boje non stop.

 

-- 23 lis 2014, 18:47 --

 

Może ktoś da mi jakąś dobrą radę jak się nie bać każdego nierównego uderzenia serca. Bo ja przez to nawet spać nie mogę chociaż jestem bardzo śpiący. Leże i czuje, że serce zabiło nierówno i sobie wkręcam, że już się zaczyna. Ostatnio zwykle całe dnie męczy mnie ucisk w klatce i klucha w gardle. Zauważyłem, że jak się czymś zajmę solidnie to jakoś te objawy mijają i dopiero jak sobie przypomne to wszystko wraca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andrew7826893, tak jak sobie wmawiasz że coś z sercem tak sobie wmów że to tylko nerwica. Dopiero co ci zrobili EKG nie ma takiej opcji żeby serducho było chore !!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Poleż spokojnie, zacznij się gapić w tv, może uda się zasnąć. Wstaniesz i będziesz żywy Gwarantuję. Możesz tez wyjść na świeże powietrze - zawsze dotlenienie się pomaga. Spróbuj tez robić coś powoli - powolne dzialanie uspokaja, np pij wodę małymi łyczkami. Bierz szklankę, łyk, odstaw i tak znowu za chwilę i skup się tylko na piciu wody nie na serduchu :) Daj znać jak ci minie bo minie na pewno :)

 

-- 23 lis 2014, 19:13 --

 

Dostałem tylko zalecenie żeby sie maślanki opić bo wczoraj pilem alkohol.

 

 

Ostatnio zwykle całe dnie męczy mnie ucisk w klatce i klucha w gardle..

 

Alkoholu na nerwice nie pij, staraj się zachowac abstynencję bo tylko szkodzi

 

Klatka piersiowa i gardełko to typowe i zwykle pierwsze objawy nerwicy :/

 

Może wybierz się do lekarza pierwszego kontaktu. Zrobi ci badania podstawowe to powinno cię uspokoić. Ew powiedz że podejrzewasz nerwicę, lekarz sam powinien doradzić wizytę u psychiatry wtedy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za dobre słowa. No serca to ja nigdy nie podejrzewałem, bo jak mówię nigdy nie miałem problemów z sercem nawet przy bardzo dużych wysiłkach. Tymbardziej, że miałem to EKG robione już 3 razy podczas ataków, czyli musi być ok.

 

Najbardziej mnie dobija to, że zawsze byłem facetem który zwykle niczym się nie przejmował ponad miarę " twarda dupa ", a tu takie coś mi się zaczęło dziać dosłownie z dnia na dzień, bez żadnego ostrzeżenia, to jest straszne. Najgorsze jest to, że nie mogę opanować tego strachu, cały czas się boje, że coś mi się stanie, albo, że znowu dostane ataku.

 

Najśmieszniejsze jest to, że dziś jak dostałem tego ataku to im bliżej pogotowia byłem tym bardziej źle się ze mną działo naprawdę myślałem, że zemdleje. A gdy tylko położyłem się do EKG zobaczyłem, że są lekarze, że jestem bezpieczny to od razu przeszła mi większość tych objawów.

 

Po skierowanie na badania pójdę w przyszłym tygodniu ( obawiam się, że wyjdzie mi coś z cukrem ) badań nie robiłem chyba z 10 lat, a mam 22. Nigdy nie miałem po prostu potrzeby, żeby się badać. Ogólnie trzymałem się od służby zdrowia najdalej jak mogę.

 

Fakt faktem do tej pory w moim życiu nie wiele było ruchu na świeżym powietrzu, teraz postanowiłem, ze codziennie po pracy będę jechał nad morzę i sobie spacerował z godzinkę ( szczęście ze w Gdyni mieszkam i jest morze ! ). I zobaczę jak dalej to będzie .

 

Po prostu trudno mi jest ujarzmić ten strach, bo nigdy nie miałem najmniejszych problemów ze swoim zdrowiem, nigdy nie sądziłem, że psychika aż tak mocno może dać popalić. Nigdy bym nie uwierzył. Mam tylko nadzieje, że to faktycznie nerwica, a nie coś gorszego co wyjdzie w badaniach.

 

-- 23 lis 2014, 19:45 --

 

Dodam jeszcze, że zauważyłem że jak się znietrzeźwie to nie odczuwam żadnych ucisków itp wszystko przechodzi nic się nie dzieje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Andrew7826893, po pierwsze to życie człowieka na zasadzie jestem twardy jest bardziej narażone na takie nerwice. Ja byłam samodzielna, samotna matka, robiłam karierę, zawsze byłam najlepsza i twarda. Nigdy nie rozczulałam się na d sobą to teraz mam. Mój organizm powiedział dość !!!!

 

 

Po 2 podstawowe badania zrób choćby dla spokoju. Cukier może wyjść w normie ale przy naszym cywilizowanym życiu często ludzie miewają spadki glikemii w ciągu dnia i takie objawy moga wystąpić. Ja mam glukometr i kontroluję bo jestem genetycznie obciążona cukrzycą

 

 

Twoje zdanie " Mam tylko nadzieje, że to faktycznie nerwica, a nie coś gorszego co wyjdzie w badaniach" Powiem ci że tez tak kiedyś myślałam, ale zmieniłam zdanie. Nerwica jest gorsza od niejednej choroby, ciężko się ją leczy i potrafi wracać. Także czasem wolałabym brac leki i wychodzić z jakiejś tam choroby albo poleżeć w szpitalu niż walczyć z nerwicą :/

 

 

 

Co do alkoholu to oczywiście, działaja jak psychotropy, tylko że potem jest jeszcze gorzej. Także uważaj o to dobry krok do alkoholizmu :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja wczoraj wypiłem no naprawdę dużo koło 900ml wódki, czułem się super, jeszcze biegłem do domu tak żeby się po prostu przebiec. Wszystko było ok nie czułem żadnych dolegliwości. A dziś taki atak, że naprawdę myślałem, że nie dam rady i padnę na glebę.

 

Postanowiłem, że na razie odpuszczam sobie alkohol dopóki się to nie wyjaśni. Papierosy przestałem palić jakieś 3 tygodnie temu. Zauważyłem, że ten ucisk w klatce i kulka w gardle pojawia się zwykle gdy wejdę do domu ( nic się tu patologicznego nie dzieje ), albo rano jak dojeżdżam do pracy ( chociaż niczym się nie stresuje, albo mam takie wrażenie ) i jak już chwyci tak to cały dzień trzyma.

 

Badania porobię wszystkie jak tylko znajdę chwilkę czasu. Jednak wydaje mi się, że na 99% to nerwica. Jeszcze ta biegunka chyba od 4 czy 5 dni. Chociaż podejrzewam, że dzisiejsze ekscesy miały miejsce bo po prostu wódą sobie wypłukałem wszystko z organizmu. Mimo, że rano wziąłem magnez, witaminy, aspargin. I wypiłem dużo wody.

 

Najbardziej smutne jest to, że ta choroba daje znać tak nagle bez żadnych objawów mocniejszych. Pierwsze objawy tego to już chyba były z 2-3 miesiące temu. Potrafiłem się w pracy nagle zrobić taki śpiący, że przysypiałem na kierownicy. Potem jakieś 2 tygodnie temu te uczucie pustki w klatce, zawroty głowe, świat stawał się jakiś taki odległy, obcy, do tego dochodził paniczny strach, że coś mi się stanie.

 

Myślę, że to chyba na pewno ta cholerna nerwica :(

 

-- 24 lis 2014, 17:05 --

 

No byłem dziś u lekarza pierwszego kontaktu. Zrobiona mi EKG i wyszło, że przy wydychaniu powietrza coś mi się dzieje z sercem ( chyba coś ala arytmia ). Dostałem też lek concor Cor 2,5 mg wspomagam się Asparginem i Olimp Vitamin Multiple Sport.

 

Mam pytanie może ktoś to przerabiał. Dostałem skierowanie do kardiologa, ale na fundusz to bym musiał do maja czekać :evil: . Powiedzcie mi czy za założenie holtera idąc prywatnie kosztuje jakoś dodatkowo czy jest to już w ramach wizyty ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć jestem tu nowa i chciałam prosić o pomoc, 3 lata temu mialam pierwszy atak duszności i paniczny lek, ze cos mi sie stanie, przy czym od zawsze mam zimne rece i nogi. Zrobiłam badania morfologie, badanie dna oka, ekg. Wszystkie wyszly bez zarzutu. Taki stan dusznosci trwał jakos kilka miesiecy. Nastepnie objawy ustapily, az do teraz. Ostatnio wracalam samochodem i zrobilo mi sie strasznie duszno, po godzinie minelo i juz o tym zapomnialam. W kolejnych tygodniach dusznosci byly coraz czestsze, towarzyszyl temu silny lek, niskie cisnienie i przyspieszone tetno. W jakis dzien pojawilo sie pieczenie za mostkiem, ktore rozprzestrzenialo sie do brzucha, nogi i palców, po czym pieklo mnie cale cialo. Natomiast teraz doszly klucia w klatce, z boku z prawej i z lewej strony pod zebrami, oraz bol kregoslupa. Poszlam do lekarza rodzinnego ale powedziala, ze to nerwobole. Jestem osoba, ktora strasznie sie boi, jak moi rodzice wychodza z domu zastanawiam sie czy nie potraci ich samochod i caly czas mam takie mysli. Nie lubie glosnej muzyki, boje sie jej. Nie wiem czy to moze byc nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najbardziej smutne jest to, że ta choroba daje znać tak nagle bez żadnych objawów mocniejszych. Pierwsze objawy tego to już chyba były z 2-3 miesiące temu. Potrafiłem się w pracy nagle zrobić taki śpiący, że przysypiałem na kierownicy. Potem jakieś 2 tygodnie temu te uczucie pustki w klatce, zawroty głowe, świat stawał się jakiś taki odległy, obcy, do tego dochodził paniczny strach, że coś mi się stanie.

Tak niestety działa nerwica, z zaskoczki. Objawy też mi na nerwicę wyglądają. Oczywiście nie jestem lekarzem, ale wiele z tego co piszesz przerabiałam jakiś czas temu.

Skoro wyszło Ci coś z sercem to teraz najważniejsze, żebyś podczas ataków sobie nie wmawiał, że to serce i coś się z nim niedobrego dzieje. Jeśli chodzi o Holtera to musisz się zapytać lekarza, bo pewnie u jednego będzie to wliczone w koszt wizyty, a u innego trzeba będzie dopłacić.

Tak czy inaczej nie daj się nerwicy, zaciśnij zęby i biegnij przed siebie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, jestem juz po 4 opakowaniach Asentry, na początku dwa tygodnie brałem 50mg, teraz 100mg, codziennie rano. Nie czuję żadnej różnicy, poza tym, że mam ogromnie obnizone libido, czyli nic nie wychodzi, nie potrafie się wtedy też skupić. Strasznie się pocę, szczególnie podczas snu, a śnię o różnych dziwnych kolorowych zwierzętach. Lęki mam straszne, szczególnie fobia społeczna, do ludzi nie wyjdę, teraz nawet z mniejsze grono. Napój przez słomkę, a jesli chodzi o jedzenie to nie ma w ogole szans, tym bardziej widelcem. Kiedy ktoś się na mnie patrzy czuję jakby obraz mi latal na boki bardzo szybko i trzęsie mi się głowa. Mam zapisany też alprazolam 1mg, nic mi to nie daje, lęki mam ciągle takie same (najbardziej przed ludźmi, przed jasnym dniem i jak w nocy przypomni mi sie jakas błacha nawet myśl o czymś czego nie zrobilem, albo o czym zapomnialem, to noc mam z głowy). Natomiast jeśli wezmę do spania alprazolam to mniej się pocę i nawet po 1mg mam jakiś lepszy sen. Ja nie wiem co już bym miał brać, chodzę jak robot, często mam drgawki, czuję jakbym miał mdleć, do galerii handlowej nie wejdę chyba nigdy, chyba, ze z kimś znajomym, wtedy nawet go nie slysze, wylatuje mi drugim uchem wszystko. Chcialbym w końcu, żeby to się skończyło. Umowilem sie do psychiatry po asertin znów i po alprazolam. Nie mam w ogole problemu z odstawieniem benzo. Chcialbym być w dzień bardziej pobudzony, ale gotowy to działania, życia, a nie, że wszystko mi się trzęsie i nogi mi się uginają. Teraz już nawet czasami po alkoholu nie jest lepiej. Najgorsze są te spięcia mięśni, muszę wyglądać jak robot. Ze schodów muszę zbiegać, bo jak schodzę to cały drgam. Chce, żeby to się już skończylo.. I nie mieć flaka podczas miłych wieczorów w łóżku..

 

Dzięki jak komuś się chciało to czytać i przepraszam za błędy stylistyczne i brak w niektórych miejscach polskich znaków.

 

Czekam na jakąś odpowiedź z niecierpliwością.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iamx Co do tych spiętych, drżących mięśni to spróbuj treningu autogennego Schultza. Naprawdę świetna sprawa. Jak Cię weźmie spięcie to nabierasz powietrza i odliczasz od 3 do 0 (bicia serca odliczasz) i wypowiadasz w myślach = "luuuuzzz". Po treningu medytacja (1h), mnie pomaga. Podczas medytacji wyobrażasz sobie jak najbardziej żywe i przerażające obrazy. Jak Cię złapią jakieś lęki, skurcze mięśni to w podczas treningu powtarzasz formułkę "od "3 do 0".

 

Może jeszcze nam LSD pozostaje. hahah.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej, mam takie pytanie do Was. otóż wkręcam sobie od jakichś 2 miesięcy schizofrenię, w tym czasie byłam 3 razy u mojego lekarza i mówiłam mu że boję się że mogę zachorować na tą chorobę, bo moj tato jest na to chory. Lekarz jednoznacznie nie odpowiedział, ale i tak za każdym razem jak jestem u niego pytam się czy moje zachowania są normalne i on mnie zapewnia że jest wszystko w porządku. Ale ja i tak dalej się boję. I chciałabym Was zapytać czy np macie tak że wpada wam do głowy nagle jakieś słowo, które nie jest logicznie powiązane z tym o czym akurat w tym czasie myślicie, albo kiedy o niczym nie myślicie, nie zastanawiacie się nad niczym czy wpada wam jakieś słowo (nie wiadomo skąd) do głowy?????? czy to jest normalne?

A drugie pytanie dot. tego że czasami myśli powtarzają mi się w głowie. Jak np o niczym w danym momencie nie myślę to wtedy powtarzają mi się ostatnie słowa w głowie, no i też chciałabym zapytać czy to jest normalne? Bo np dużo googluje nt. objawów schizofrenii i dzisiaj przeczytałam że to się nazywa echo myśli i jest to pierwszy objaw schizo i bardzo się wystraszyłam. Tylko że z tego co zrozumiałam to w tym echo chodzi o to, że słyszy się swoje myśli, a ja ich nie słyszę tylko po prostu słowa zostają mi w myślach. Proszę Was o odpowiedz, pzdr.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam was wszystkich.

Postanowiłam dzisiaj, że do was dołączę. Przegladalam trochę ten portal i stwierdziłam, że jesli troszke sie tutaj wyzale to moze ta moja durna nerwica trochę odpusci. Jeśli to faktycznie jest nerwica. Dlatego prosze o odpowiedz czy nerwica tak ma..? Opiszę troszeczkę swoje objawy. Ogólnie zawsze bylam osoba troszkę nerwowa ale w sensie takim, ze jak coś mnie denerwowalo lub ktos to nakrzyczalam na tego kogos i bylo ok. Przez wszystkie lata szkolne bylam bardzo wesola i lubiana. A teraz po prostu sama siebie nie poznaje.jestem caly czas przybita. A zaczęło się w sumie po ciazach, które same w sobie były dla mnie okresami bardzo stresujacymi. po urodzeniu drugiego dziecka zaczelam wymyslac sobie choroby. Zaczelo się od silnych bólów glowy(prawdopodobnie migrenowych) . kiedys chcialam cos o nich poczytac i trafilam na artykuly o guzach mozgu itd. Czytajac objawy wmowilam sobie,że to pewnie guz. Raz nawet wpadlam w taki stan rozstrzesienia, ze budzilam mojego męża żeby ze mną siedział i mnie uspokajal. Bo z nerwow sie trzeslam ciśnienie mi podskoczylo i nie mogłam się uspokoić. Po tym wydarzeniu zapisalam się prywatnie na rezonans głowy, który nic nie wykazal. Po tym czasie na krótko się uspokoilam. Ale znowu zaczelam czytac o roznych innych chorobach. z dwa miesiace pozniej zaczelam odczuwac klucia w lewej str klatki piersiowej. Ale tak calkiem z boku.po jakims miesiacu zaczelo robic mi sie tak dziwnie. Robilam sie nagle otepiala. Brakowalo mi sil, a jeszcze pozniej zaczelo mi sie wydawac ze mi sie ciezko oddycha. Poszlam do rodzinnego. Osluchala mnie zrobila ekg i stwiedzila,ze wszystko ok i ze to pewnie nerwy. Zapytala sie czym sie zajmuje. I powiedzialam,ze jestem prawie caly czas z dwojka dzieci. Na to ona, ze to wszystko wyjasnia.ze pewnie sie duzo denerwuje itd. Zapisala mi jakies tabletki bralam je przez ok tydzień i jakby bylo mi troszke lepiej. Po ok mies znowu zaczelo mi robić się dziwnie i znowu do niej poszlam. Znowu mialam ekg ktore wyszlo dobrze i pani doktor kazala mi sie troszkę wziąść za siebie tzn zrobic cos dla siebie wyjsc pobiegac itd. Od tego czasu w sumie nic się nie zmienilo. Co dziennie czytam o chorobach i co dziennie mam nowe inne objawy. Np. Czulam rozpieranie w krtani i zaczelam wmawiać sobie że to rak krtani. Ciagle uczucie ucisku na klatkę piersiowa tlumacze sobie jako rak pluc. Miałam bole z tylu glowy jakby szyji to wmowilam sobie, że mam tam guza. Zrobilam prześwietlenie odcinka szyjnego,które jednak nic nie wykazalo. No i w chwili obecnej czuje caly czas te durne problemy z oddychaniem. Jak cos robie i sie zamyśle to oddycha mi się normalnie. Ale jak zaczne o tym myśleć to odrazu zle mi się oddycha. I musze nabierac gleboki wdech. Dodam, ze caly czas mam jakby zatkany nos chociaz nie mam kataru. I to oczywiscie juz sobie tlumacze ze pewnie cos mam w tym nosie. Czuje tez rozne klucia w klatce. Nawet teraz jak to pisze to co chwile mnie coś zakluje. . Mam juz tego dosyc. Nie wiem juz sama czy to ta nerwica czy na prawde na cos choruje. Co o tym myslicie?

 

-- 26 lis 2014, 00:10 --

 

Witam was wszystkich.

Postanowiłam dzisiaj, że do was dołączę. Przegladalam trochę ten portal i stwierdziłam, że jesli troszke sie tutaj wyzale to moze ta moja durna nerwica trochę odpusci. Jeśli to faktycznie jest nerwica. Dlatego prosze o odpowiedz czy nerwica tak ma..? Opiszę troszeczkę swoje objawy. Ogólnie zawsze bylam osoba troszkę nerwowa ale w sensie takim, ze jak coś mnie denerwowalo lub ktos to nakrzyczalam na tego kogos i bylo ok. Przez wszystkie lata szkolne bylam bardzo wesola i lubiana. A teraz po prostu sama siebie nie poznaje.jestem caly czas przybita. A zaczęło się w sumie po ciazach, które same w sobie były dla mnie okresami bardzo stresujacymi. po urodzeniu drugiego dziecka zaczelam wymyslac sobie choroby. Zaczelo się od silnych bólów glowy(prawdopodobnie migrenowych) . kiedys chcialam cos o nich poczytac i trafilam na artykuly o guzach mozgu itd. Czytajac objawy wmowilam sobie,że to pewnie guz. Raz nawet wpadlam w taki stan rozstrzesienia, ze budzilam mojego męża żeby ze mną siedział i mnie uspokajal. Bo z nerwow sie trzeslam ciśnienie mi podskoczylo i nie mogłam się uspokoić. Po tym wydarzeniu zapisalam się prywatnie na rezonans głowy, który nic nie wykazal. Po tym czasie na krótko się uspokoilam. Ale znowu zaczelam czytac o roznych innych chorobach. z dwa miesiace pozniej zaczelam odczuwac klucia w lewej str klatki piersiowej. Ale tak calkiem z boku.po jakims miesiacu zaczelo robic mi sie tak dziwnie. Robilam sie nagle otepiala. Brakowalo mi sil, a jeszcze pozniej zaczelo mi sie wydawac ze mi sie ciezko oddycha. Poszlam do rodzinnego. Osluchala mnie zrobila ekg i stwiedzila,ze wszystko ok i ze to pewnie nerwy. Zapytala sie czym sie zajmuje. I powiedzialam,ze jestem prawie caly czas z dwojka dzieci. Na to ona, ze to wszystko wyjasnia.ze pewnie sie duzo denerwuje itd. Zapisala mi jakies tabletki bralam je przez ok tydzień i jakby bylo mi troszke lepiej. Po ok mies znowu zaczelo mi robić się dziwnie i znowu do niej poszlam. Znowu mialam ekg ktore wyszlo dobrze i pani doktor kazala mi sie troszkę wziąść za siebie tzn zrobic cos dla siebie wyjsc pobiegac itd. Od tego czasu w sumie nic się nie zmienilo. Co dziennie czytam o chorobach i co dziennie mam nowe inne objawy. Np. Czulam rozpieranie w krtani i zaczelam wmawiać sobie że to rak krtani. Ciagle uczucie ucisku na klatkę piersiowa tlumacze sobie jako rak pluc. Miałam bole z tylu glowy jakby szyji to wmowilam sobie, że mam tam guza. Zrobilam prześwietlenie odcinka szyjnego,które jednak nic nie wykazalo. No i w chwili obecnej czuje caly czas te durne problemy z oddychaniem. Jak cos robie i sie zamyśle to oddycha mi się normalnie. Ale jak zaczne o tym myśleć to odrazu zle mi się oddycha. I musze nabierac gleboki wdech. Dodam, ze caly czas mam jakby zatkany nos chociaz nie mam kataru. I to oczywiscie juz sobie tlumacze ze pewnie cos mam w tym nosie. Czuje tez rozne klucia w klatce. Nawet teraz jak to pisze to co chwile mnie coś zakluje. . Mam juz tego dosyc. Nie wiem juz sama czy to ta nerwica czy na prawde na cos choruje. Co o tym myslicie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natiii mam podobne objawy ciagle mnie cos kluje i czytam jakiej choroby sa ta objawy.Mam dosc niskie cisnienie ale tetno ponad 100, miewam klucie z tylu glowy i wmawiam sobie, ze to guz, mimo, ze robilam badanie dna oka dalej mam swoje przekonania. Juz powoli nie mam sily, ciagle miewam dziwne leki, nawet nie potrafie ich wytlumaczyc, oraz uczucie ucisku z lewej strony glowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

natiii, masz książkowe objawy nerwicy. Weź się za siebie jak radził lekarz i za swoją psychikę, najlepiej z pomoca specjalisty. Nie zwlekaj bo z nerwica jest tak że może być tylko gorzej, nawet jak ucichnie na kilka tygodni, miesięcy to wraca ze zdwojoną siłą :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy miał ktoś z Was bóle nogi z nerwicy? Boli mnie łydka i kłuje pod kolanem, uderzyłam się lekko i wmówiłam sobie zakrzep badałam d-dimery i wynik jest w normie a ja nadal się boję choć lekarz mówi że przy takim wyniku i tym że noga raz boli raz nie boli nie ma mowy o zakrzepie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×