Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia społeczna!


Pustka

Rekomendowane odpowiedzi

Joshua, najlepiej wizytę u psychoterapeuty, jeśli nie to psychologa. Od psychiatry możesz dostać leki, które zmniejszą napięcie bądź skierowanie na psychoterapię z NFZ, ale z tym bywa różnie.

Z mojego doświadczenia lęki społeczne są jak najbardziej podatne na terapię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie chyba nawet nie wystepuje depresja, mam tylko fobię społeczną, leczę się na własną rękę, od lekarza dostaję tylko receptę, teraz biorę asertin, niestety poza minimalnym libido i problemami z seksem nic nie pomaga, xanax tez nawet w dawce 3mg nie zmniejsza lęku. Czy fobie społeczną trzeba leczyć ssri?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie chyba nawet nie wystepuje depresja, mam tylko fobię społeczną, leczę się na własną rękę, od lekarza dostaję tylko receptę, teraz biorę asertin, niestety poza minimalnym libido i problemami z seksem nic nie pomaga, xanax tez nawet w dawce 3mg nie zmniejsza lęku. Czy fobie społeczną trzeba leczyć ssri?

 

iamx,

 

A co Ty chciales fobie spoleczna lekami leczyc??? To jest niedozwolone i kompletnie nieskuteczne. Jedyne,czego mozesz sie nabawic to efekty uboczne i uzaleznienie oraz poglebienie zaburzenia. Potrzebna jest Ci tylko i wylacznie psychoterapia,konsultacje psychologiczne. CENA ZA WYJSCIE Z LEKU JEST KONFRONTACJA Z TYM LEKIEM. Nie da sie uciekac od problemow,bo to tylko je poglebi. CENA ZA WYZWOLENIE Z TEKU LEKU JEST ZGODA NA JEGO ISTNIENIE :) Leki sa forma ucieczki taka jak alkohol,narkotyki czy czynnosci kompulsywne.To tak na wstep.

 

Z pozdrowieniami

Miss Daisy,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miss Daisy, dziwnie się czyta Twoją wypowiedź, w której nie ma polskich znaków, jakbyś sama sobie przeczyła. ;]

Psychoterapia może być nieskuteczna, zbyt wiele tu zależy od terapeuty i samego rodzaju terapii. Ale przede wszystkim musisz już mieć naprawdę dość swojego lęku, tylko wtedy nie masz już wymówek. Jeśli dobrze zrozumiałem Miss Daisy, to zgadzam się z tym, że lęk trzeba koniecznie zaakceptować, zrozumieć go, a nawet polubić - w końcu przed czymś ma nas chronić i paradoksalnie jest naszym przyjacielem. Jeśli go dobrze zrozumiesz, to podejrzewam, że przestanie być Ci potrzebny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wychodzę z założenia, że leki łagodzą tylko objawy lękowe, a jedynym lekarstwem jest właśnie psychoterapia i konfrontacja z lękiem. Niestety... Podstawową sprawą, jest zgrać się z terapeutą, co wcale takie łatwe nie jest... Wiem, bo zacząłem parę miesięcy temu współpracę z trzecim. Poprzednie dwie próby, były niestety nieudane. Mam tylko nadzieję, że tym razem uda się z wszystkim uporać :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Mam ponownie kryzys... Z tymże ten dzisiejszy różni się od pozostałych większym nasileniem, albo tylko mi sie tak wydaje? Boje się ludzi. Nie mam ochoty przebywać w ich towarzystwie. Mam 24 lata. Mieszkam z rodzicami (wciąż), zaczynałam 3 kierunki studiów, żadnych nie ukończyłam. Teraz zaczynam czwarty (wątpię czy to coś zmieni). Nie pracuję, choć wiele razy miałam okazję zaczynac pracę, ale TEN strach zawsze zwyciężał... Nie pracuję obecnie, choć bardzo chciałabym to zmienić. Chciałabym być również inteligentna, bo jeśli już stykam się z ludźmi, to wypadałoby o czymś z nimi rozmawiać, z tymże....z mojej strony to JA nie mam o czym z nimi rozmawiać. Nie potrafię pracować w grupie, wręcz nie nawidzę tego. Nie lubię się wypowiadać. Całe to moje życie, które oddałabym naprawde każdemu, dobija mnie wręcz. Nawet nie mam sposobu, by skończyć z nim. Nie potrafie zrobić sobie krzywdy, zabić się i przestać się w końcu męczyć. Płakać mi się chce za każdym razem jak mam wyjść z domu.

Ale z największą chęcią oddałabym organy, by się nie zmarnowały, ktoś inny by wykorzystał swoje życie na maxa, a ja w końcu byłabym chyba szczęśliwa nie istniejąc na tym świecie...

Ja naprawdę nie radzę sobie z niczym, istny wrak dziewczyny...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj puszka!

 

Czy Ty kiedykolwiek byłaś u psychologa albo psychiatry i korzystałaś z ich pomocy? Masz zdiagnozowaną fobię społeczną, czy ją sama u siebie podejrzewasz? Przez Internet nie da się postawić diagnozy. Powinnaś udać się do lekarza, bo rzeczywiście objawy, o jakich wspominasz, są niepojące.

 

Pozdrawiam!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że jest to fobia społeczna. Określić Twój problem oraz pomóc Ci może jedynie specjalista w osobistym kontakcie. Możesz skorzystać z pomocy psychologa, psychoterapeuty i/lub psychiatry. W leczeniu fobii społecznej dobre efekty daje terapia. Farmakoterapia również jest skuteczna, ale trzeba zachować ostrożność, gdyż niektóre leki mogą uzależniać (m.in. przeciwlękowe i uspakajające benzodiazepiny).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co Ty chciales fobie spoleczna lekami leczyc??? To jest niedozwolone i kompletnie nieskuteczne. Jedyne,czego mozesz sie nabawic to efekty uboczne i uzaleznienie oraz poglebienie zaburzenia. Potrzebna jest Ci tylko i wylacznie psychoterapia,konsultacje psychologiczne. CENA ZA WYJSCIE Z LEKU JEST KONFRONTACJA Z TYM LEKIEM. Nie da sie uciekac od problemow,bo to tylko je poglebi. CENA ZA WYZWOLENIE Z TEKU LEKU JEST ZGODA NA JEGO ISTNIENIE :) Leki sa forma ucieczki taka jak alkohol,narkotyki czy czynnosci kompulsywne.To tak na wstep.

 

Z pozdrowieniami

Miss Daisy,

Bzdury. Nieznane są przyczyny zaburzeń lękowych co więcej są teorie, które właśnie obwiniają biologię i wtedy leki mogą okazać się skuteczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W towarzystwie, na zewnątrz dopadają mnie zimne poty, z krótkimi kontaktami i odpowiedziami nie ma problemu, gorzej jak muszę z kimś dłużej porozmawiać, unikam kontaktu wzrokowego, łzawią mi oczy, najgorzej jak pytanie wprawia mnie w zakłopotanie, można to podpiąć pod FS ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iamx, Nie, nie tylko lekami SSRI można leczyć FS, jest masa innych możliwości. Choćby mianseryna, mirtazapina, moklobemid, bupropion, tianeptyna...

Ogólnie z moich doświadczeń wynika że SSRI są mało skuteczne w Fobii Społecznej, ale niestety lekarze najczęściej właśnie te leki przepisują. Poza tym są przesłanki by twierdzić, że za rozwój FS odpowiada zbyt słaba transmisja dopaminy, a leki SSRI tego nie poprawią, a mogą wręcz pogorszyć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Fobia społeczna jest dolegliwością, która wyraźnie zakłóca prawidłowe funkcjonowanie społeczne. Jest zaburzeniem, które można leczyć poprzez terapię. Klinika PsychoMedic.pl zaprasza osoby potrzebujące pomocy w tej kwestii i nie tylko.

http://psychomedic.pl/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja również mam obiawy fobii spolecznej zawsze bylem niesmialy i spedzalem czas w domu teraz widze ze nie byla to tylko niesmialosc Mam o wiele gorszy problem lzawia mi oczy w stresujacej sytuacji ale tak ze doslownie czasem mam wrazenie ze zaraz sie poplacze unikam kontaktu wzrokowego mam uderzenia goraca w ok glowy...Sa jakies leki aby mi te oczy przestaly lzawic ? I zeby ta fobie odsunac na bok :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

burza011, Czytałeś mój post wyżej ? Też główny objaw w FS u mnie to łzawiące oczy, sądziłem, że to od spędzania czasu przy monitorze, ale krople żadne nie pomagały, także gdy nie miałem kontaktu to w stresowych sytuacjach łzawiły. W moim przypadku benzo (clonazepam) dobrze działa i nie łzawią oczy, ale podobno ludzie od tego się uzależniają, ostatnio wenlafaksyne biorę i jakby łagodziła te objawy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie praktycznie lzawia nin stop do tego sa jakies opuchniete ...Ja z checia wziolbym wszystko byle mi to przeszlo...tylko wlasnie ta kwestia uzaleznienia no i prowadzenie samochodu :/ Szybko przestaly ci lzawic te oczy jak wzioles ten srodek? I czy ogolnie lepiej sie czujesz?;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakoś po tygodniu, może dwóch, o wenli jest tutaj http://www.nerwica.com/post1873276.html#p1873276, a po clonazepamie to nawet już po godzinie oczy przestają łzawić w towarzystwie, to taki doraźny środek. Mi osobiście ani SSRI ani SNRI nie wpływały na prowadzenie pojazdu a po clonazepamie miałem nawet bardziej wyostrzone zmysły, natomiast po leku przeciwhistaminowym "amertil" miałem bardzo opóźnione reakcje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co robic cykam sie troche brac tak silny lek ..a co w przypadku gdyby ci go zabraklo?? Czytam na necie ze rok sie go odstawia..A seroxat np brales?? Z tego co czytalem to chyba tak nie uzaleznia..? I co gdybys odstawil ten lek teraz ??oczy przestaly byci nadal lzawily/? Pewnie zawsze trzeba go brac..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim wypadku psycholog odpada u mnie praca praca jeszcze raz praca wiec nie mam czasu a potrzebuje jakiegos roozwiazania niechce odczuwac leku przy dziewczynie niechce byc niesmialy jak 3.letnie dziecko

 

-- 16 gru 2014, 21:59 --

 

amelia83, jak s8e czujesz na wenli ??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×