Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

To są rzetelne badania i co z tego, ze z przełomu wieków. Pacjenci się zmutowali?

Wrzucasz jakies opracowanko z neta

http://www.psychiatria.pl/artykul/nowe-leki-przeciwpadaczkowe-w-chorobie-afektywnej-dwubiegunowej/800.html

ktore opiera sie jak napisano na koncu na danych z poczatku wieku.

Okazuje sie, ze pozostale a w szczegolnosci nowsze dane literaturowe wykazuja inne aspekty.

Poszukaj sobie w wielokrotnie tutaj umieszczanych odnosnikow do prac dot. standardow leczenia chad

Masz niezwykly dar postrzegania rzeczywistosci jednowymiarowo.

 

Ale wrocmy do poczatku.

Wlasnie z tego powodu pisalem Wolfxowi aby byl ostrozny:

"Mozliwe tez, ze lamotrygina Cie ochroni, ze skonczy sie tylko na hipomanii ale i tak za nia zaplacisz obnizeniem nastroju.

Mozliwe tez, ze ujdzie Ci ta hipo na sucho ale w chad I rodzaju to ryzyko jest jednak spore."

Czy jest w tym jakas sprzecznosc z faktami, ze lamo w przeciwienstwie do pozostalych stabilizatorow dziala lepiej antydepresyjnie niz antymaniakalnie?

Do tego, co jest najgorsze, czy nie widzisz sprzecznosci w tym, ze z jednej strony zakladasz sobie, ze lamo nie zadziala antymaniakalnie i MIMO WSZYSTKO odwodzisz bez skrupulow, bez cienia watpliwosci! Wolfxa od brania olanzapiny.

Twoj przyklad ze szpitala to w zasadzie trzecia podana przeze mnie mozliwosc.

Jak widzisz ja nie upieram sie przy jednym odcieniu rzeczywistosci, tym ktore, jak u Ciebie wylacznie pasuje pogladom opartym na wlasnym doswiadczeniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widmo, z początku wieku "opracowanko"?

Przecież to Naukowe wyniki badań.

To oczywiste, ze jeśli robiono rzetelne badania i lamo wypada w tym wypadku jak placebo, to jest to fakt i kropka. I co za różnica, czy badanie robi się w poniedziałek, czy w piątek.

Chętnie poznam dane literaturowe najnowszych wyników badań wykazujących skuteczność zapobiegania epizodom manii. Tylko nie odsyłaj do opracowanek z neta.

 

W którym zdaniu odwodziłem Wolfx'a od olanzapiny. Chyba od kozetki?

Ja odmówiłem olanzapiny w szpitalu, bo byłem w depresji a nie w manii.

Na moja manię mam sprawdzony amisulpryd 400 mg.

 

Hm, szare odcienie rzeczywistości

Ja widzę jeszcze kolory i każdy w wielu odcieniach ;)

 

-- 26 lis 2014, 13:39 --

 

Widmo, Tu nie ma miejsca na myslenie zero-jedynkowe - każdy ma prawo do samodzielnego myslenia. Jak powiedział wybitny mąż stanu: "Nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne."

Psychiatria będzie się udoskonalać, zmieniać. Z czasem metody leczenia, aktualne substancje odejdą do lamusa. Mamy prawo być do niej krytyczni, wyciągać własne wnioski, spostrzeżenia na podstawie doświadczeń własnych i innych chorujących i wykorzystywać je w walce z chorobą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się panowie składa że ostatnio Prof. nadzw. dr hab. n.med. Łukasz Święcicki odpowiedział mi że Lamotrygina to nie jest jest lek normotymiczny bo stabilizator nastroju ma chronić przed manią i depresję a Lamo zapobiega tylko depresjom.Nie ma maniakalnego działania.

 

-- 26 lis 2014, 13:52 --

 

Intel nie wierz w badania nad wpływem Lamo na funckje poznawcze pisałem już o tym tutaj.To musieli robić na otępiałych dziadkach z amnezją nie ma bata albo na takich zaburzonych co imi było wszystko jedno a że czuli sę lepiej to myśleli że z tym funkcjami poznawczymi było wcześniej gorzej.Te badania są tylko warte co nic.Zapytaj ludzi co to biorą i niech ci napiszą jak z pamięcią,zapominaniem słów,myleniem nazw,trudności w percepcji,przypomnieniu sobie czegoś....Ja robiłem testy pamięci krótkotrwałej 2x na lamo i 2x bez.Zero wątpilowści.Czułem się źle mieszaniec dowalał ze smutkiem i z brakiem sił podchodziłem do testu i bez żadnego wysiłku miałem 2x więcej pkt niż robiłem te testy na lamo mimo iż czułem się ok stabilnie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marwil

Opracowanko ;) opiera sie na artykule z 2001 roku.

Od tego czasu powstalo wiele innych z ktorych wynika, ze lamo jest stosowana jako normotymik

choc jest mniej skuteczna niz inne w zapobieganiu manii za to lepsza w zapobieganiu depresji (odwrotnie niz np. lit).

Zauwaz roznice w znaczeniu zapobiegac/chronic a leczyc.

Lit jest podobnym przykladem w ktorym mowi sie, ze dziala bardziej antymaniakalnie niz antydepresyjnie.

 

http://server.activeweb.pl/wwwfiles/pol-wp-rybakowski-standardy-leczenia-zad.pdf

W 2003 r. opublikowano wyniki dwóch badaƒ

porównawczych lamotryginy i litu, w których w ciàgu 18 mie-

si ́cy oceniano skutecznoÊç zapobiegawczà obu leków u cho-

rych po przebytym epizodzie maniakalnym lub depresyjnym.

W obu pracach wykazano lepszà skutecznoÊç profilaktycznà

lamotryginy w zapobieganiu nawrotom depresji, natomiast

lepszà litu w zapobieganiu nawrotom manii i hipomanii [33,

34].

Co to znaczy lepsza, gorsza skutecznosc? Nie wiem.

Ale dokladnie znaczy to tyle aby martwic sie, ze ktos u kogo sa podejrzenia o hipo a do tego mial manie

a jest tylko na lamo nie liczyl na jej zbyt duzy efekt stabilizujacy, choc formalnie i taka mozliwosc obrotu sprawy podaje.

 

"Ja odmówiłem Lamo w szpitalu, bo byłem w depresji a nie w manii."

Poprzednio napisales, ze odmowiles olanzapiny :/

W szpitalu w lipcu odmówiłem olanzapiny i słusznie. Wygrzebałem się na samej Lamo, choć i tak to czas uczynił raczej swoje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Bipo

I zapożyczony tekst dotyczący tegoż stanu z CSK w Łodzi

"Może też wystąpić tak zwany stan mieszany, w którym chorzy są naładowani energią, nadmiernie aktywni i mało śpią, a jednocześnie bywają drażliwi i doświadczają wybuchów gniewu. Występuje gonitwa myśli, które mają charakter depresyjny, a zmniejszona potrzeba snu (typowa dla manii) przechodzi w bezsenność (typową dla depresji). Stan mieszany jest najprawdopodobniej najbardziej dolegliwą i niebezpieczną dla życia postacią choroby. Jest również najtrudniejszy w leczeniu. Samobójstwo jest największym zagrożeniem dla chorych. Od 10 do 15% chorych popełnia w tym stanie samobójstwo…”

 

Wypisz wymaluj mój obecny stan.Cholerne piekło.Bez leków nie ma szans tego ogarnąć.No dokładnie opisane nic dodać nic ująć.Tylko że te leki uniemożliwiają mi normalne życie (wyczynowo sport,nauka,prawo jazdy,) Leki rozwalają np. taka lamo co ma najmniej uboków upośledza pamięć w większych dawkach jeszcze koordynację,kondycja po niej jak by się biegało pierwszy raz w życiu.Nie idzie się na niej uczyć albo uprawiać sport.Po ostawieniu oczywiście kondycja idzię w górę i fizycznie czuję się znów jak zdrowy normalny człowiek.Zero bólu stawów od lamo itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się panowie składa że ostatnio Prof. nadzw. dr hab. n.med. Łukasz Święcicki odpowiedział mi że Lamotrygina to nie jest jest lek normotymiczny bo stabilizator nastroju ma chronić przed manią i depresję a Lamo zapobiega tylko depresjom.Nie ma maniakalnego działania.

:D

A tutaj w artykule w necie z poczatku 2014

http://www.dwubiegunowa.net.pl/2014/02/05/co-trzeba-wiedziec-o-leczeniu-lamotrygina/

mamy:

"W 2003 roku lamotrygina została zarejestrowana przez FDA do leczenia profilaktycznego osób dorosłych z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym typu I w celu zapobiegania wystąpieniu epizodów zaburzeń nastroju (depresji, manii, hipomanii, stanów mieszanych). W badaniach kontrolowanych placebo, z użyciem podwójnie ślepej próby ( obie strony – ani pacjent ani lekarz nie wiedzą (są „ślepi”) co jest w tabletce: badany lek czy placebo) wykazano, że lamotrygina jest skuteczna w zapobieganiu występowaniu epizodów chorobowych. Jednakże stwierdzono, że lamotrygina jest bardziej skuteczna niż placebo w zapobieganiu nawrotom depresji, niż w zapobieganiu nawrotom manii lub hipomanii u pacjentów, którzy dopiero co przebyli epizod manii lub hipomanii "

 

Na dole podpisane jest:

Na podst. Anna Lembke, Optimal Dosing of Lithium, Valproic Acid, and Lamotrigine in the Treatment of Mood Disorders , Primary Psychiatry. 2009;16(10):37-42 . Za zgodą tłumacza dr hab. n. med. Łukasza Święcickiego.

Niepotrzebnie rozwlekamy znany temat

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak się panowie składa że ostatnio Prof. nadzw. dr hab. n.med. Łukasz Święcicki odpowiedział mi że Lamotrygina to nie jest jest lek normotymiczny bo stabilizator nastroju ma chronić przed manią i depresję a Lamo zapobiega tylko depresjom.Nie ma maniakalnego działania.

:D

A tutaj w artykule w necie z poczatku 2014

http://www.dwubiegunowa.net.pl/2014/02/05/co-trzeba-wiedziec-o-leczeniu-lamotrygina/

mamy:

"W 2003 roku lamotrygina została zarejestrowana przez FDA do leczenia profilaktycznego osób dorosłych z zaburzeniem afektywnym dwubiegunowym typu I w celu zapobiegania wystąpieniu epizodów zaburzeń nastroju (depresji, manii, hipomanii, stanów mieszanych). W badaniach kontrolowanych placebo, z użyciem podwójnie ślepej próby ( obie strony – ani pacjent ani lekarz nie wiedzą (są „ślepi”) co jest w tabletce: badany lek czy placebo) wykazano, że lamotrygina jest skuteczna w zapobieganiu występowaniu epizodów chorobowych. Jednakże stwierdzono, że lamotrygina jest bardziej skuteczna niż placebo w zapobieganiu nawrotom depresji, niż w zapobieganiu nawrotom manii lub hipomanii u pacjentów, którzy dopiero co przebyli epizod manii lub hipomanii "

 

Na dole podpisane jest:

Na podst. Anna Lembke, Optimal Dosing of Lithium, Valproic Acid, and Lamotrigine in the Treatment of Mood Disorders , Primary Psychiatry. 2009;16(10):37-42 . Za zgodą tłumacza dr hab. n. med. Łukasza Święcickiego.

Niepotrzebnie rozwlekamy znany temat

 

 

Taka sama bajka jak badania nad wpływem lamo na funckje poznawcze weź 200mg pobierz ze 2,3 miechy czuj się dobrze i powiedz jak bardzo zjebane są funkcje poznawcze jak pamięć,kreatywność,koordynacja,......

 

-- 26 lis 2014, 14:08 --

 

 

Bipo

I zapożyczony tekst dotyczący tegoż stanu z CSK w Łodzi

"Może też wystąpić tak zwany stan mieszany, w którym chorzy są naładowani energią, nadmiernie aktywni i mało śpią, a jednocześnie bywają drażliwi i doświadczają wybuchów gniewu. Występuje gonitwa myśli, które mają charakter depresyjny, a zmniejszona potrzeba snu (typowa dla manii) przechodzi w bezsenność (typową dla depresji). Stan mieszany jest najprawdopodobniej najbardziej dolegliwą i niebezpieczną dla życia postacią choroby. Jest również najtrudniejszy w leczeniu. Samobójstwo jest największym zagrożeniem dla chorych. Od 10 do 15% chorych popełnia w tym stanie samobójstwo…”

 

Wypisz wymaluj mój obecny stan.Cholerne piekło.Bez leków nie ma szans tego ogarnąć.No dokładnie opisane nic dodać nic ująć.Tylko że te leki uniemożliwiają mi normalne życie (wyczynowo sport,nauka,prawo jazdy,) Leki rozwalają np. taka lamo co ma najmniej uboków upośledza pamięć w większych dawkach jeszcze koordynację,kondycja po niej jak by się biegało pierwszy raz w życiu.Nie idzie się na niej uczyć albo uprawiać sport.Po ostawieniu oczywiście kondycja idzię w górę i fizycznie czuję się znów jak zdrowy normalny człowiek.Zero bólu stawów od lamo itp. A neuroleptyki są jeszcze gorsze...Pamiętam jak to przez leki nie można telefonu utrzymać w ręcy,napisać smsa,trezeba fona ściskać dwoma rękami mocno,kiedy ręcę drżą w wieku 16 lat przez depakine że nie można sobie dobrze posłodzić herby,a łyżka np. zupy zanim trafi do mordy to w połowie się rozleje.Takiej dilerki to dopiero hardkorowy alkoholik po stażu picia dwa razy dłuższym niż ja żyję może doświadczyć.Pamiętam jak po jeździe rowerem w połowie drogi wymiotowałem przez leki bo tak osłabiają.Po każdym większym wysiłku haftałem i byłem osłabiony a to wcale nie były pierwsze tygodnie brania leków.Czułem się świetnie będąc na kwasie walpro,lamo i sertrze ale na lekach nie da się normalnie żyć jak wcześniej.A przecież fizycznie jesteśmy zdrowi...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Taka sama bajka jak badania nad wpływem lamo na funckje poznawcze weź 200mg pobierz ze 2,3 miechy czuj się dobrze i powiedz jak bardzo zjebane są funkcje poznawcze jak pamięć,kreatywność,koordynacja,......

Nie ma sprzecznosci. Jak widac sam Swiecicki (o ile go dobrze zacytowales) wprowadza niuanse :)

Mozemy dzielic wlos na czworo ale po co?

 

Tak samo sam musisz sobie odpowiedziec na ile zaburzenia pamieci sa znaczne, na ile jestes zmeczony.

To nie jest tak, ze stawiasz sprawe na ostrzu noza:

-biore, nie biore

lub

-biegam, nie biegam.

Mozesz brac mniejsza dawke, cos innego, dodac cos, podobnie mozesz biegac mniej o innej porze...

Z pamiecia tez chyba tak nie jest, ze kompletnie nie mozesz funkcjonowac.

Mozesz znalesc sposoby jak sie uczyc inaczej.

Kazdy z chad staje przed tym, ze swiat sie mu zmienia.

Wielu udaje sie wyciskac z zycia maksimum.

Zabawne, ze czesto wielu ustabilizowanych chadowcow prowadzi bardziej ekscytujace zycie

niz zdrowi ludzie. Nawet jak nie biegaja maratonow ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ostatnio właśnie ww. lekarz powiedział mi że z leków w Chad jedynie Lit nie osłabia kondycji i pamięći.Ciekawe na ile to prawda ale wiem że lit osłabia siłę mięśniową a z siłki nie chcę rezygnować wiem jak to wkurwia jak się ma siłę a po lekach się jej nie ma.Co nie jest winą choroby.Widmo robiłem jak mówisz brałem np. lamo100mg przez 4 lata godziłem się z upośledzeniem funcjki poznawczych,osłabionej kondycji itp.Ale myślałem że przyjdzie czas że się pomęcze z ubokami za kilka lat leki ostawię i będę mógł funckjonowac jak wcześniej.No i dupa przyszedł nawrót dawki przestały wystarczać musiałem zwiększyć większe dawki większe sajdy.To jest droga bez wyjście cięzko się pogodzić z tym że to co ma nas leczyć nas dobija i jeszcze pogarsza samopoczucie swoimi niepożądanymi skutkami których w leczeniu Chad jest dużo i to nie są lekkie rzeczy jak np. po antydepresantach.Z SSRI np. fluo i sertra nie miały oprócz zaburzeń seksualnych żadnych innych uboków.A jak miały to minimalne że po 2 tyg minęły i leki nie przeszkadzały żyć a w Chad jest zupełnie inaczej.Jest masa chorób co ma leki normalne bez takich ubocznych.Przez te uboki my możemy doświadczyć jak wyglądają inne poważne choroby i tego nie da sie zxatrzymać to nie zależy od nas.Dla mnie po riozpoczęciu leczenia nawarstwia się kolejny potężny problem który brzmi:leki.Nie nawidzę tych kurewskich prochów w Chad!!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ostatnio właśnie ww. lekarz powiedział mi że z leków w Chad jedynie Lit nie osłabia kondycji i pamięći.Ciekawe na ile to prawda ale wiem że lit osłabia siłę mięśniową a z siłki nie chcę rezygnować wiem jak to wkurwia jak się ma siłę a po lekach się jej nie ma.

Hehe...lit to dobry przyklad.

Jak zaczalem brac to sie naczytalem i oczywiscie mialem nogi jak z waty, trzesiawke itp.

W pierwszym tygodniuwracalem do domu to o malo co zadzwonilem po pogotowie tak mna telepalo.

Kilka dni pozniej dostalem opierdol od znajomej, ktora powiedziala mi, ze sobie wmawiam.

I faktycznie po kilku dniach bylo zaczelo byc ok.

Lit oczywiscie oslabial troche miesnie, powodowal lekka trzesiawke.

Reszte sobie sam wmowilem i rzeczywiscie wyczytalem np. ze podenerwowanie nasila drzenie.

Bledne kolo :)

Faktem jest, ze na 1250mg litu (tego dnia mniej) bylem w stanie w gorach zrobic nawet do 1800m przewyzszenia.

Sam kiedys trenowalem i jestem osoba aktywna.

Akurat sporty wyrzymalosciowe. Wiem jak to boli kiedy nie mozna porzadnie potrnowac.

Na marginesie podobnie jest kiedy przyplacze sie kontuzja.

Podobnie bedzie nawet kiedy ktos jest zdrowy i stanie przed bariera wlasnej wydolnosci.

Sam w wieku 21 lat zrezygnowalem z treningu bedac w czolowce Polski ale bez szans na pudlo i pogodzenie studiow z treningami.

Jezeli bywasz na jakis forach biegowych to zauwaz ile osob wali glowa w mur bo maja kontuzje, chcieli by robic maratony a

przy kilkudziesieciu km biegu na tydzien siadaja im np. kolana.

W zasadzie wiekszosc ludzi cos w sporcie ogranicza.

Z tego co piszesz to w gruncie rzeczy caly czas cos jednak robisz - silownia, treningi?

Paradoksalnie wieksza roznice w wydolnosci widze, kiedy jestem w hipomanii - power

do tego kiedy w depresji. W hipomanii np. zawsze przeginalem i z tego sklonosc do kontuzji.

Ostatnio tez odkrylem, ze w roznych fazach choc w zakresie remisji rownie reaguje na wysilek i rozne mam po nim samopoczucie.

Moze poprzednio odebrales, ze pisalem, ze nie ma ubocznych skutkow po lekach.

Sa, jedni je maja wieksze inni mniejsze lub pomijalne.

Chodzi mi tylko o to, latwo je pomylic z naturalnymi objawami chad w ktorej powszechym objawem sa np. wlasnie zaburzenia pamieci. Jaka miales najdluzsza remisje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie też branie leków wiąże się z osłabioną koncentracją, zanim zachorowałam wiedza szybko wchodziła mi do głowy a teraz to po prostu pozostaje czytanie wszystkiego po kilkanaście razy a i tak nie pamiętam najważniejszych treści. Jednak wiem, że bez nich byłoby jeszcze gorzej. Pozdrawiam wszystkich i witam na forum :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację, ostatnio właśnie ww. lekarz powiedział mi że z leków w Chad jedynie Lit nie osłabia kondycji i pamięći.Ciekawe na ile to prawda ale wiem że lit osłabia siłę mięśniową a z siłki nie chcę rezygnować wiem jak to wkurwia jak się ma siłę a po lekach się jej nie ma.

Hehe...lit to dobry przyklad.

Jak zaczalem brac to sie naczytalem i oczywiscie mialem nogi jak z waty, trzesiawke itp.

W pierwszym tygodniuwracalem do domu to o malo co zadzwonilem po pogotowie tak mna telepalo.

Kilka dni pozniej dostalem opierdol od znajomej, ktora powiedziala mi, ze sobie wmawiam.

I faktycznie po kilku dniach bylo zaczelo byc ok.

Lit oczywiscie oslabial troche miesnie, powodowal lekka trzesiawke.

Reszte sobie sam wmowilem i rzeczywiscie wyczytalem np. ze podenerwowanie nasila drzenie.

Bledne kolo :)

Faktem jest, ze na 1250mg litu (tego dnia mniej) bylem w stanie w gorach zrobic nawet do 1800m przewyzszenia.

Sam kiedys trenowalem i jestem osoba aktywna.

Akurat sporty wyrzymalosciowe. Wiem jak to boli kiedy nie mozna porzadnie potrnowac.

Na marginesie podobnie jest kiedy przyplacze sie kontuzja.

Podobnie bedzie nawet kiedy ktos jest zdrowy i stanie przed bariera wlasnej wydolnosci.

Sam w wieku 21 lat zrezygnowalem z treningu bedac w czolowce Polski ale bez szans na pudlo i pogodzenie studiow z treningami.

Jezeli bywasz na jakis forach biegowych to zauwaz ile osob wali glowa w mur bo maja kontuzje, chcieli by robic maratony a

przy kilkudziesieciu km biegu na tydzien siadaja im np. kolana.

W zasadzie wiekszosc ludzi cos w sporcie ogranicza.

Z tego co piszesz to w gruncie rzeczy caly czas cos jednak robisz - silownia, treningi?

Paradoksalnie wieksza roznice w wydolnosci widze, kiedy jestem w hipomanii - power

do tego kiedy w depresji. W hipomanii np. zawsze przeginalem i z tego sklonosc do kontuzji.

Ostatnio tez odkrylem, ze w roznych fazach choc w zakresie remisji rownie reaguje na wysilek i rozne mam po nim samopoczucie.

Moze poprzednio odebrales, ze pisalem, ze nie ma ubocznych skutkow po lekach.

Sa, jedni je maja wieksze inni mniejsze lub pomijalne.

Chodzi mi tylko o to, latwo je pomylic z naturalnymi objawami chad w ktorej powszechym objawem sa np. wlasnie zaburzenia pamieci. Jaka miales najdluzsza remisje?

 

Nie nie jeśli chodzi o zaburzenia pamięci i resztę funkcji poznawczych lamo> chad.Teraz jestem w dużo gorszym stanie niż na lekach ale pamięć mam normalną kojarzę również ok.Jak widzę np. oglądając mecz jakiegoś trenera którego znam to jestem w stanie sobie przypomnieć jak się nazywa po lamo też go znałem ale nie przypomnę sobie jak sie nazywa itp. muszę szukać po necie.Tak samo z ludzmi po lekach widzę w głowie ich twarze ale nie powiem ci jak się nazywają bez lamo już sb spokojnie przypomnę mimo iż czuję się dużo gorzej.To jest taki przykład ale kto brał lamo to zrozumie aluzję i to się odnosi do nauki i reszty jak np. bez lamo wiem co chcę napisać.A po lamo chcę ale jak zaczynam pisac to zapominam.Nie przestawiam literek nie robie ortografów nie zapominam prostych słów.A po lamo to występuję.Nigdy nie mylę skutków ubocznych leków z chorobą to łatwo sprawdzić odstawiasz leki pogarsza ci się ale tych uboków nie ma.W depresji jak się zmuszę do biegania to mam lepszą konydcję i wytrzymałość niż wtedy gdy samopoczucie jest dobre chcę mi się biegać ale biorę leki.Sam piszesz że jednak lit osłabia siłę mięśni.Ciężko się z tym pogodzić skoro to nie jest od choroby tylko od leków które mają ją leczyć.Przez leki przytyłem prawie 30 kg kiedy było naprawdę źle ze mną waga stała w miejscu nie tyłem.Kiedy zacząłem się leczyć zacząłem tyć od leków nawet mając dietę,po lekach aktywność jeśli chodzi o sport się zmniejszyła niż bez leków.O reemisję to myślałem że mam reemijsę będąc w hipo teraz widzę że to było nienormalne i patologiczny stan a nie reemisja.Reemisję miałem w klinice na 4 lekach ale nie nadawałem się na nich do żadnego sportu,nauki itp. Potem ostawiłem jeden z nich ten po którym utyłem jak świnia czyli olanzapinę i poleciałem po mału w górę.Potem przez to że przy bieganiu bełtałem,ręcę mi drżały że nie mogłem ytrzymać telefonu zjęść łyżką,posłodzić,zanieść czegoś do tego czułem się senny,ociężały i inne(Depakina) to ją odstawiłem i zostawiłem lamo i sertre na tym odleciałem ale pojawiła się lekka dysforia gonitwa myśli.Potem zmniejszyłem lamo bo miałem zaniki pamięci i tak trochę wytrwałem czując się w miarę ok i mieć mniej uniemożliwiających uboków.Do czasu aż stan mieszany się włączył mania było coraz dalej za mną az do dzisiaj.To wszystko jest mega poplątane i skompilikowane ale tak jak cały chad.Który jak sami wiecie jest ciężką chorobą.Po leczeniu mam dużo większego wkurwa przez te uboczne leków niż jak ich nie biorę :mrgreen:

 

-- 26 lis 2014, 16:20 --

 

Wiem jak to wygląda przez zmniejszanie dawek i odstawiania leków(jak nie którzy mówią ''żonglowanie'') tuczących mam stan teraz jaki mam...Ale lekarz kazał brac nadal i nie odstawiać wtedy gdybym go posłuchał bym wazył grubo ponad 100kg,chodził otępiały,bym był wyśmiewany nie korzystał z życia na ile mogłem,nie bym był w stanie zdać nawet jednego roku w szkole średniej itd.Nie łatwo być ućpanym i wpierdalać dużo leków i duże dawki ale na tym się nie da funcjonować nawet w połowie jak by się chciało. I jak teraz wrócić do leczenia? Poznałem jak wygląda życie bez objawów na dużych dawkach leków bo małe nie działają i nie będzie reemisji,wiem jak to jest ale od normalnego życia to to się różni diamteralnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobiłam się, czytając co piszecie o lamo i funkcjach poznawczych.

Ale jeśli chodzi o to, że nie da się uczyć ani uprawiać sportu, to się do końca nie zgodzę, zaliczyłam sesję w czerwcu na lamo (150 mg) i to całkiem nieźle. Możliwe, że dlatego, że jeszcze dość krótko ją wtedy brałam (coś koło 2 miechów). Na 100 byłam na rejsie morskim na żaglach, nie ogarniałam za dobrze, ale jak byłam zdrowa, to też tak miałam. Ale jakby nie było, przeżyłam, a to wymaga minimum funkcji poznawczych ;) Teraz biorą 200 i chodzę na zumbę (taki taniec połączony z aerobikiem, jakby ktoś nie wiedział, tańczy się układy przy muzyce), kiedy chodzę regularnie nie czuję, żeby moja koordynacja czy zapamiętywanie ruchów było gorsze niż przedtem. Czyli na innych lekach. Fakt, że nie mam porównania do tego, jak byłam zdrowa, bo zapomniałam już, że kiedyś byłam, mam tylko porównanie sprzed lamo i z lamo.

Owszem, czuję problemy z pamięcią i z wysławianiem się, brakuje mi słów i kreatywność leży. Ale na innych lekach nie było wcale rewelacyjnie, np. na wenlafaksynie mogłam się uczyć tylko na dawce 37,5, a na 75 nie, i to była stała reguła, która działała przez kilka lat. 75 mnie zbyt zamulało. Też czułam problemy z pamięcią, choć wysławiać mi się było łatwiej niż teraz i nie było takiej permanentnej "dziury" w głowie. Ale też na wenla miałam zwykle leciutką zwyżkę nastroju i może w tym rzecz. Teraz jak widzę, że nagle zaczynam być bardziej twórcza i rozmowna, to też nastrój sobie jedzie w górę, a potem lekki niepokój ruchowy. Może więc te słabsze funkcje poznawcze biorą się z ustabilizowania - lekka zwyżka nastroju jest stanem bardziej twórczym niż stan 0 czy depresja. Sama nie wiem. A żaden lekarz nie powie, że od tego leku, który bierzesz, pogarszają ci się funkcje poznawcze, bo lekarze zawsze mówią tak, żeby pacjent wierzył, że coś zależy od niego czy że może się poprawić. A w każdym razie tak, żebyś nie odstawiał leków.

Podsumowując, do dupy to wszystko, a żyć trzeba. :why:

 

-- 26 lis 2014, 18:45 --

 

Mam nieraz wrażenie, że SSRI/SNRI zamulają mnie bardziej niż lamo, po włączeniu fluoksetyny czuję się lepiej, ale po przeczytaniu kawałka książki odlatuję gdzieś w inną galaktykę, a wcześniej czułam się fatalnie, ale miałam większy głód czytania i jakoś mi to szło. (Do momentu, aż zaczęły mnie zajeżdżać natręctwa tak, że nie mogłam nic, nawet zrobić sobie obiadu)

Podsumowując,

 

[videoyoutube=ZOkhslPrNPs][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tłumaczyli się że wezwali serwis sprzątający aby posprzątałem to gówno walające się po posadzce, ciekawe że przybyli niemal natychmiast po moim upadku.

I to chyba jest dość istotne, bo ktoś już zgłosił syf na posadzce, a personel sklepu się tym nie zajął. Ich zatem wina.

 

Depakiniarz, szkoda Twojego zdrowia, może przynajmniej kilka stówek będziesz do przodu.

Czytałem Twojego bloga dziś i powiem Ci szczerze, że ręce mi opadły... strasznie niszczysz swoje życie.

 

A u mnie nijako. Wczoraj musiałem nagle załatwić coś ważnego i dostałem niezłego ataku paniki, DD. Od dość dawna takiego napadu nie było.

Testuję kwete w dawkowaniu 1-0-1 25 mg i 0,5-0-0,5. O dziwno rano nie jest tak źle, zamułka szybko mija i potem czuję się całkiem ok.

Wydaje mi się, że ketrel wycisza mi natrętne myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A u mnie chujowo.W pracy narobiłem błędów. Nie wiem co dalej ze mną będzie. Lek narazie nie załapuje a dochodzi juz 5 tydzień. Wkurwiają mnie ci lekarze. Nadają się do czyszczenia kibla a nie do leczenia.

 

-- 26 lis 2014, 21:29 --

 

Po postach Jacka widać jak bardzo różni się jednobiegunówka od Chad.Jak różni się niby ten sam podobny stan depresji.Jak bardzo różni sie funckjonowanie depresji i depresji w Chad.Jak różni się można powiedzieć zaburzenie od choroby.Nie umniejszając nikomu.Ja w dobrym stanie funckjonowałem tak jak Jack w depresji.Widzę terz na przestrzeni kilu miechów i oddalaniu się ostatniej manii poprzez wieczną huśtwakę wpadając w depresję jak zmienia się moje myślenie.

Zaburzenie???? Człowieku co ty pierdolisz.? Ty nie wiesz nawet jak ciężką depresje przechodziłem jak leżałem w szpitalu. Nie byłem zdolny zapamiętać nic i przetworzyć prostej informacji w mózgu o lęku i myślach samobójczych nie wspominając. Teraz faktycznie depresja złagodniała do stanu łagodnego, ale ile lat to trwało. W chad masz taki plus ,że masz górki. Leki też jakoś można dobrać. Łapa, Wolfx i Depakiniarz ostatnio czują się ok i mają remisje. Ja od 3,5 roku jestem w piździe. Tyle leków już na mnie przetestowano ,że nie wiadomo co mam brać. Lekarzom już ręce opadają. Jestem impotentem, warzywem a moja depresja jest lekooporna. Na Chad przynajmniej dostaniesz rentę jak złożysz a mnie każdy zbywa na tych komisjach traktując jak symulanta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz jak widzę, że nagle zaczynam być bardziej twórcza i rozmowna, to też nastrój sobie jedzie w górę, a potem lekki niepokój ruchowy. Może więc te słabsze funkcje poznawcze biorą się z ustabilizowania - lekka zwyżka nastroju jest stanem bardziej twórczym niż stan 0 czy depresja.

Dokladnie tak to wyglada. Chociaz z czasem u mnie hipomania stawala sie coraz mniej tworcza a coraz wiecej byl to slomiany ogien.

W podwyzszonym nastroju wpadam na dobre pomysly ale skonczyc je moge tylko w stanie normalnym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widmo,

"Ja odmówiłem Lamo w szpitalu, bo byłem w depresji a nie w manii."

Poprzednio napisales, ze odmowiles olanzapiny :/

 

Nigdy nie napisałem, że odmówiłem Lamo w szpitalu. Skąd ten cytat? Brałem ją już wcześniej, kontynuowałem w szpitalu i zajadam się nią dalej.

 

Co do funkcji poznawczych na Lamo, to nie odczuwam ich zaburzenia. Fakt, ze biorę jedynie pięćdziesionę.

Przeciwnie - mój stan znacząco się poprawił od jakichś 2 m-cy i jest duża poprawa w tej sferze.

Zresztą zawsze z ustąpieniem u mnie depresji następuje oddebilnienie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem Twojego bloga dziś i powiem Ci szczerze, że ręce mi opadły... strasznie niszczysz swoje życie.

Niestety to prawda :?

 

-- 27 lis 2014, 10:12 --

 

Nigdy nie napisałem, że odmówiłem Lamo w szpitalu. Skąd ten cytat? Brałem ją już wcześniej, kontynuowałem w szpitalu i zajadam się nią dalej.

Pamietam, ze przekopiowalem fragment Twojego posta. Moze go zeedytowales po chwili wyrzucajac w momencie, kiedy juz pisalem odpowiedz? W sumie nie wazne, po zastostanowieniu i tak potraktowalem to jako pomylke przy pisaniu.

 

Zresztą zawsze z ustąpieniem u mnie depresji następuje oddebilnienie.

Normalne.

W "zlej" hipo paradoksalnie jest podobny efekt.

W zasadzie brak mysli jest tym samym co tysiace, swietnych, pedzacych mysli ale ktorych nie mozna uchwycic :)

A przy miksie to juz w ogole jazda stad tez te wszystkie sugestie dla Bipo aby podchodzil z dystansem do objawy/uboczne.

Faktem jest, ze pisza, ze lamo dzialac moze na pamiec krotkotrwala.

Jeszcze co do s. ubocznych. Jesli prawdopodobienstwo wystapienia poszczegolnych z nich wynosi 1/10 to prawdopodobniestwo, ze beda one wystepowaly w grupie (o ile nie sa powiazane) jest iloczynem

A wiec juz dla trzech roznych skutkow ubocznych wynosi 1/1000 a dla czterech 1/10000.

Stad jak ktos pisze, ze ma duzo skutkow ubocznych to trezba sie zastanowic czy ma wyjatkowego pecha albo czesc z nich wyolbrzymia lub sobie wkreca. Bez obrazy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez sie zastanawiam nad odstawieniem Ketrelu bo ciagle czuje sie glodna i po wzieciu wieczorem po pol godzinie jestem glodna i jem w srodku nocy np.

 

Biore 2 miesiac i przytylam 3 kilo.

Chociaz wycisza mi rzeczywiscie natretne mysli i zmnisjsza leki w ciagu dnia i w pracy trudniej mnie wgprowadzic z rownowagi niz normalnie.

_Jack_, ja mam ogromne problemy ze skupieniem i pamiecia od jakiegos miesiaca. Potrafie najglupsze bledy robic bo sie najzwyczajniej w swoecoe zamulam :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od kilku dni przebywam w Londynie. Po 11 miesiącach bezrobocia w Polsce znalazłem robotę w jednym z tutejszych magazynów alkoholi. Towarzystwo więc doborowe. Niestety mam bardzo kiepski nastrój, twarz napięta i smutek przeszywający każdą część ciała. Nie potrafię się uśmiechać, ale mam chociaż świadomość, że coś zmieniłem w swoim marnym, bezbarwnym życiu i walczę po raz kolejny z wiatrakami. Wiem, że jestem skazany na porażkę, ale wali mnie to, wali mnie cały ten jebany świat...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tez sie zastanawiam nad odstawieniem Ketrelu bo ciagle czuje sie glodna i po wzieciu wieczorem po pol godzinie jestem glodna i jem w srodku nocy np.

 

Biore 2 miesiac i przytylam 3 kilo.

Chociaz wycisza mi rzeczywiscie natretne mysli i zmnisjsza leki w ciagu dnia i w pracy trudniej mnie wgprowadzic z rownowagi niz normalnie.

_Jack_, ja mam ogromne problemy ze skupieniem i pamiecia od jakiegos miesiaca. Potrafie najglupsze bledy robic bo sie najzwyczajniej w swoecoe zamulam :/

 

Te błędy co tu robisz w pisowni to zasługa lamo hehe tak samo pisałem na lamo obecnie to się skończyło od kiedy ostawiłem lamo :lol: Mam nadzieję że inne stabilizatory tak nie działają jak lamo.

 

Mi dalej odjebało bez leków też tragedia ciężko żyć nawet nie można się uspokoić na chwilę,nie mówiąc że nie wychodzę z domu miesiącami,mam wyłączony telefon,nie wchodzę na fejsa i oprócz rodziny nikt nie wie co się ze mną dzieje :P Do tego przez to że leki przestały działać i przez skutki uboczne stabilizatorów sam je odstawiłem.Dzisiaj już nie mogłem wytrzymać i musiałem coś łyknąć a że najmniej skutków ubocznych mają SSRI to zażyłem 50mg sertraliny.Nie liczę na cuda i wiem że to droga do nikąd ale wytrzymać bez leków ciężko,tydzień jak z koszmarów od kiedy ostawiłem prochy których nie nawidzę tak samo jak chadu.Po wzięciu dzisiaj 1 raz sertry bo kiedyś ją długo brałem ale odstawiłem gdzieś w wakacje,lekki stan coś ala hipo zaczeła muzyka znów na mnie działać i zacząłem myśleć co jak chad przejdzie i prawie zacząłem tańczyć coś jak po wzięciu dexa uczucie wiem że to minie jutro i lek już nie zadziała bo próbowałem sertre jak straciła działanie jeszcze z 2x wprowadzać i nie zadziała.Po antydepach troszkę lżej jest ale wtedy szybka zmiana faz się włącza.Wiem że powinienem brać normotymiki ale one mają więcej skutków ubocznych i bardziej upośledzają niż narkotyki.

 

-- 28 lis 2014, 23:29 --

 

Kurwa dlaczego nie ma leku SSRI który by stabilizował nastrój i nie wypierdalał w hipomanie a miał skutki uboczne takie jak mają SSRI.Toż to bym płakał ze szczęścia gdyby takie cudo wymyślili :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bipo20, ciągle klepiesz jedno i to samo - ChAD zły, leki złe

może pomyśl o jakimś planie długoterminowym, bo do tej pory widzę, że nieźle się miotasz i raczej źle na tym wychodzisz

 

Kweta z rana jak śmietana. Podobnie jak u Ellwe zmniejsza lęki i niweluje w znacznym stopniu myśli natrętne. Dawkowanie obecnie 0,5-0-1,5 25 mg.

W przyszłym tygodniu zawitam na oddział dzienny. Przede mną wizja wstawania o 4.30 rano i przyjęcia na klatę starcia z rzeczywistością.

Na skierowaniu F31.3 i F61.

 

Serwus

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiem o tym ale w tej chorobie albo się męczyć ze skutkami ubocznymi leków jak np. tyciem po każdym stabilizatorze oprócz lamo się tyję a po lamo już nie raz pisałem jak rujnuję funckje poznawcze itd. Godzina 4:30 to rozumiem godzina scritce depresyjna,pamiętam jak się o tej porze cyklicznie w pierwszej ciężkiej depresji budziłem a miałem wtedy tylko 16 lat codziennie wstawałem czy chciałem czy nie po 4.00 rano.Nawet jak udało mi się zasnąć po 2.00 to i tak budziłem się po 4.00.Ehh bardzo chujowe czasy człowiek cały dzień nie przytomny próbowałem w takiej depresji w której budziłem się codziennie o 4 rano nie zależnie ile spałem próbowałem chodzić do szkoły.Wszyscy śpią a człowiek nie wyspany wstaję o tej godzinie w lęku i napięciu i nie wie co ma ze sobą zrobić.A ok 10.00 dopiero można było zasnąć.Po kilku takich nocach nie spania lub spania 2,3h nawet energy drinki litrami nie działały, nic nie odmulało.Kiedyś w depresji przepełnionej lękiem i nie spaniem próbowałem zacząć rok szkolny na początku października wylądowałem w psychiatryku mlody byłem nie chciałem brac leków za bardzo wierzyłem w siebie :P

 

-- 29 lis 2014, 03:12 --

 

Po co ja sobie w tym stanie dojebałem antydepa umysł zamiast zwolnić przyśpiesza a napęd to już 10 kroków przede mną :lol: ale sertralina w skutkach ubocznych łagodniutka ;p

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tańczący z lękami, Props. Może coś załapią leki u Ciebie i będzie lepiej. Siedzenie w domu nakręca depreche. Mam nadzieje ,że czujesz się na tyle ok ,że wytrwasz w tej pracy jak najdłużej. Ja też się chujowo czuje. Mam wrażenie ,że każdy kolejny tydzień będzie moim ostatnim, ale jakoś ciągnę z tygodnia na tydzień.

Chada, spróbuj zawalczyć o rentke skoro choroba tak Cię niszczy i przytłacza. Pamiętam ,że na początku też nie chciałem brać żadnych leków. Bałem się ,że się uzależnie, że psychotropy po dłuższym czasie zniszczą mi organizm jak narkotyki. Raz nawet je samoczynnie odstawiłem, bo bałem się ,że się już uzależniłem. Jakoś tak jest, że jak człowiek trafia pierwszy raz do psychiatry to będzie tak do tego podchodził. Nikt z nas jak był wcześniej zdrowy nie interesował się żadnymi zaburzeniami psychicznymi. Ja nawet nie miałem pojęcia ,że istnieją takie choroby. Myślałem ,że depresja dopada człowieka po jakiś tragediach życiowych, że wystarczy parę sesji u psychologa i wszystko wraca do normy.Trzeba trochę lat doświadczenia ,żeby normalnie do tego podchodzić i to wszystko zrozumieć. Zdrowy nigdy nie zrozumie depresji. Mam czasem wrażenie ,że wielu lekarzy jej do końca nie rozumie. A teraz uwaga, bo dzisiaj rozpoczyna sezon nasza mistrzyni z "ciężką depresją". Ciekawe co reporterzy będą pierdolić jak wygra albo przegra. Już widzę te wszystkie formułki :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×