Skocz do zawartości
Nerwica.com

Spamowa wyspa


Etna

Rekomendowane odpowiedzi

cyklopka, hej! czyżby nam tu dojrzewała gwiazda? No i twoje zdjęcia w Vivie u fryzjera będę oglądac... A na forum będziesz pisac " byłam dziś z Marcinem ( w domyśle Dorocińskim) na kolacji..." :mrgreen:

Cieszę się, że miałaś fajne i inne zajęcie! Zazdroszczę tego uczucia robienia czegoś innego, nowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kosmostrada, trzymam się teraz myśli, że coś się w końcu musi wydarzyć, zrobi się coś nowego albo od nowa, jakieś drogi się otworzą, drzwi do lasu, o to się będę modlić.

 

-- 25 lis 2014, 19:59 --

 

Ale muszę się jeszcze dzisiaj skontaktować z klientką, czy aby na pewno jutro lekcje odwołane, żeby wtopy nie było :mhm: bo jestem wpisana na jeszcze jeden dzień zdjęciowy.

 

No nic, idę jeść jedzenie i serial.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

cyklopka, zawsze mówię - uważaj o co prosisz ( los , Boga). Każda nowa jakośc nawet najbardziej oczekiwana, po pojawieniu się, może zmienic się w element stały naszego życia. A im więcej elementów stałych, tym trudniej życiem kierowac. W jakim stopniu zależy od charakteru i zdolności logistycznych. Przykładowo chcesz stabilego związku, rodziny. I nagle okazuje się że ta wartośc największa powoduje, że jej ważnośc uniemożliwia ci spontaniczne ruchy w wielu kierunkach np. nie wyjedziesz z dnia na dzień z lekarzami bez granic na kilka lat ( chociaż było to twoje marzenie od dzieciństwa), bo przecież związek , dziecko... Marzysz o własnym domu - proszę, ale nagle okazuje się że musisz harowac w znienawidzonej pracy, bo spłacasz kredyt, itp.itd.

 

-- 25 lis 2014, 21:19 --

 

Ferdynand k, Witaj Kocie,wpadłeś tu, to pewnie nauczony już jesteś na blaszkę teraz chwila relaksu i życia towarzyskiego... :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ferdynand k, Ferdziu nasza natura jest przekorna i bywa że okazuje się że dla wielu ludzi nie rodzina jest najważniejsza dla spełnienia, mimo że tak myśleli. A dla niektórych nagle okazuje się, że nie wymodlona wymarzona praca, tylko właśnie brakuje np. dziecka. Jesteśmy skomplikowani w tym czego nam do szczęścia trzeba. Dlatego upieram się, że należy przemyślec, o co się prosi. Bo nie zgadzam się, że na nic nigdy nie jest za póżno. Bywa za późno z przyczyn fizjologicznych np. na dziecko ( dla tej co zawsze modliła się o to żeby nie było wpadki), czy na bycie wolontariuszem w Afryce bo zdrowie nagle nie pozwala nawet doleciec ( dla tego który modlił się o pomyślnośc finansową i piął się po szczebelkach w korpo).

Całe sztaby psychiatrów i psychologów pracuje nad uczuciem niespełnienia i niezadowolenia z życia. Myślę że dobrze najpierw dojśc do ładu ze sobą, popracowac nad samoświadomością, rozpracowac się, zobaczyc gdzie się chce patrzec, a energia pójdzie w tym kierunku.

 

Ja chyba nie potrafię napisac czytelnie tego co myślę, mam chwilami wrażenie, że bredzę. No trudno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja już po spacerze. Zgrywuś się przychorował. Męczył się od wczoraj wieczorem. Przeszedł się, załatwił i już ok. Muszę im koniecznie błonnik dołączyć do jedzenia.

 

Teraz spróbuję się przespać. Muli mnie jak diabli. Drzemka powinna postawić mnie na nogi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.
×