Skocz do zawartości
Nerwica.com

Fobia szkolna


Ania

Rekomendowane odpowiedzi

a ja stchórzyłam. Poszłam spać z postanowieniem, że pójdę do szkoły chociażby nie wiem co, i o 2:30 obudziłam sie z potwornym bólem :( nie mogłam oddychać. Nie spałam do 5, chodziłam w kółko po pokoju. Nie dałam rady iść do szkoły. Ale nie poddam sięęęęęęęęęę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj byłem w moim byłym liceum.. Jak zobaczyłem moją byłą klasę i wychowawczynię to dosłownie miałem łzy w oczach, że jakby było inaczej to byłbym tam razem z nimi.. Gadalem trochę z nauczycielami, jak się dowiedzieli że mam w ZSZ same 1 i 2 to nie mogli uwierzyć ( najpierw nie mogli uwierzyc ze jestem w takiej szkole wogóle). Powiedzieli mi że mam wrócic z powrotem. Ale ja mam to w dupie. I tak prędzej w końcu uda mi się ta próba samobójcza niż skończę szkołę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh ja uznalem ze nie ma po co walczyc bowiem... Pod koniec zeszlego roku szkolnego postanowilem, ze warto zaczac chodzic normalnie ze swoja klasa (swoj problem opisywalem kiedys w tym temacie, gdzies na samym poczatku topicu jezeli ktos chce sie zapoznac). Zrobilem najglupsza rzecz jaka moglem zrobic... Otoz pomyslalem ze moim problemem jest rozleniwienie indywidualnym nauczaniem i w momencie gdy bede tego pozbawiony rzuce sie na gleboka wode i moze nie bedzie lekko, ale sie uda. I nie udalo sie... juz na rozpoczeciu moje dolegliwosci przybraly tak na sile, ze nigdy wczesniej az tak zle nie bylo. Nigdy. To bylo straszne, okropne, po prostu masakra, holocaust.

Procedure indywidualnego rozpoczalem prawie od razu i mam indywid. dopiero od dwoch dni...

Nie warto z tym walczyc. Trzeba skonczyc indywidualnie i c***j tam.

 

Edit po minucie.

 

Sorry pomylka. Moj problem opisywalem gdzies dalej w polowie tego tematu, tak to jest jak sie cos robi a potem sie mysli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie mozesz? Zawsze mozesz miec, trzeba sie postarac i nie sluchac co pieprza w szkole czy poradniach. O to trzeba troche pogryzc sie z biurwami. Moze Ci sie nie podobac (dlaczego?) ale jezeli nie dasz rady w szkole to sprobuj indywidualnie. Jezeli chcesz jakis wskazowek czy porad jak to zalatwic to wal do mnie na prywatna wiadomosc bo khem przyznam nieskomnie ze jestem weteranem walk o indywidualne. I nie ma takiej sily by mi go nie przyznali. :) A wieczorowki i zaoczne? hm... no po co placic za cos co mozna miec za darmo to po pierwsze, a po drugie indywidualne na ktore chodzi sie do szkoly a nie w domu jest calkiem niezle, bo zaocznie jest sie w szkole tylko dwa dni a przy nerwicy wazne jest by miec jakies stale zajecie aby za bardzo nie myslec. Wieczorowka troche lepiej, ale patrz punkt pierwszy. I do tego musze dodac, ze w wieczorowej i tak bedziesz musial przesiedziec w klasie te 4 godziny dziennie (czy tam wiecej). I mozna sie przeliczyc. Ilu to takich bylo co rezygnowali ze szkoly na rzecz wieczorowki czy zaocznego i jednak nie dali rady.

Pomysl o tym w ten sposob.

Szkole skonczyc musisz i to bez gadania. Jezeli chcesz bym Ci cos podpowiedzial to naprawde wal na PW.

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja staram się uczęszczać jak najbardziej do szkoły. W szkole mam czym się zająć, pozwala mi się to oderwać od tej przykrej rzeczywistości. W domu dopadają mnie lęki i strachy i myśli... Ale staram się na siłę wmuszać sobie że będzie okej.

 

niestety moja najbliższa jest oddalona o 10 min. jazdy autobusem... Tak to jest, kiedy żyje sie na takim zadupiu jak moim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zepsuta, to witam w klubie.. U mnie z klasa nie ma w sumie problemów, tylko najgorsi sa w tym wszystkim nauczyciele no i jak dla mnie to jeszcze siedzenie w klasie. Momentalnie się robi niedobrze jak zasiadam w ławce szkolnej. Fuj, już nie mogę tego wytrzymać, jutro zacznie się moj 3 tydzień nieobecności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

adam_s a czemu myślisz że w szkole zaocznej będzie lepiej?

zajęcia po 1,5 godz i egzaminy na koniec semestru, czyli dużo więcej nauki.. na forum pisał kiedyś taki chłopak który miał problem właśnie z ukończeniem takiej szkoły.. jest dopiero październik więc nie wszystko stracone.. może spróbuj zmienić podejście.. i nie przejmuj się tak bardzo nauczycielami bo naprawdę nie warto.. a ile ci jeszcze zostało tej szkoły? rok?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Azotox, co najmniej 2 lata ( jeżeli nie będę miał "poślizgu" w którejś klasie). Zakładam że poślizg ten będzie teraz. A szkoła zaoczna to moje ostatnie wyjście, wiem dobrze że nauki jest więcej ale nie chodzi nawet o to ile jej jest tylko o samo chodzenie do szkoły. Frekwencji też nikt nie podlicza więc będę mógł w ostateczności "wybierać sobie" lekcje. Wiem że to nie jest najlepsze wyjście ale na dzień dzisiejszy po prostu nie jestem w stanie ukończyć szkoł dziennej. A kara 5 tys. już nade mną wisi. Jestem tylko ciekaw czy się z tego wybronię jakoś..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no dobra ale on mówi że nie jest w stanie wysiedzieć 45 min w ławce.,. tam będzie musiał siedzieć 1,5 godz

 

sama chodziłam przez rok do szkoły zaocznej i zmieniłam na wieczorową..

no niby nie liczy się frekwencji, nie wiem może zależy od szkoły w mojej akurat nauczyciele brali pod uwagę to czy ktoś chodzi czy olewa! no ale jeżeli chcesz.. 2 lata w tej czy innej myślałam że został ci rok!

 

ach i nie przejmuj się tą karą, jakaś bzdura nie wiem kto to wymyślił ale moim zdaniem ten człowiek ma "ała" ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póki co to ojciec wie jaka jest mniej więcej ze mną sytuacja, póki co to rozważamy możliwośc powrotu do byłego liceum (albo z klasą albo na indywidualne). Zaoczna to ostatecznośc, jakbym już serio nie dawał rady. wieczorowa to też nienajgorsze wyjście.

a ta kara.. hmm nie wiem czy się przejmować czy nie. Może to że mam fobię szkolną jakoś wpłynie na decyzję o jej przyznaniu.. Mam taką nadzieję w każdym razie. Znam kilka osób które wcale od września nie chodziły do szkoły i jeszcze jej nie dostały,. Być może jest to martwy przepis.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×