Skocz do zawartości
Nerwica.com

Benzodiazepiny - Moja walka z uzależnieniem i odstawieniem


gosia hd

Rekomendowane odpowiedzi

AddictGirl21, dziękuję :smile: Uwierz ... tak mało osób mi to w życiu mówiło :roll: Ostatnio jedna mi mówi bardzo miłe rzeczy na mój temat, ale to bardziej pod wpływem zauroczenia moimi fotami i podejrzewam, że jej niebawem przejdzie :bezradny: ( ale zawsze to coś ). Postanowiłam kolekcjonować sobie miłe rzeczy usłyszane na swój temat.

 

Dobrze, że wiem jak wyglądasz ( m.in. z filmiku ), bo lubię wiedzieć o kim piszę i do kogo się zwracam. W ogóle wszystko na to wskazuje, że jesteśmy w bardzo podobnym wieku i pewnie jeszcze jakieś podobieństwa by się znalazły :smile: Nie przejmuj się tak tymi prochami ... to TYLKO prochy, tabsy, które nie mogą decydować o naszym być albo nie być :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, Trochę to błędne koło u Ciebie. Ustabilizuj najpierw dawkę z której będziesz schodzić. Wyobraź sobie, że idziesz do lekarza od uzależnień który się pyta ile bierzesz, a Ty odpowiesz że nie wiesz, różnie. Ciężko mu będzie wtedy pomóc. Wyczuj najpierw organizm ile benzo potrzebujesz, żeby normalnie przetrwać dzień. Nawet głupie piwko podbija trochę działanie benzo, więc tym bardziej 1,5 mg klona + piwo to więcej niż 1,5 mg bez piwa. Gdy dojdziesz do etapu, że np 4 mg klona to jest ta dawka, która pozwala Ci nie odczuwać żadnego dyskomfortu, będziesz miała punkt odniesienia z czego schodzić.

Niestety masz tą brzydką cechę co większość ćpających ( w tym ja), że chcemy wszystko od razu tu i teraz, a później nie wychodzi. Spokojnie. Brałaś to pewnie parę lat, więc kilka tygodni Cię nie zbawi.

 

resilient gorsze ? opiaty ? 8)

niestety...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

resilient, a całej pełni zgadzam się z Tobą, trzeba ustalić dawkę wyjściowa, taką, która daje nam dobre samopoczucie, ale nie rozkłada na łopaty. I z takiej dawki powinno się powolutku schodzić, oczywiście po jakimś czasie. Ja brałam 10-12 mg broma, i szybko zeszłam do 5mg (tu się potwierdza Twoja teoria, ze szybko chcemy być czyści). Ale bromazepam nie jest tak straszliwie uzależniający, wiec przy pomocy różnych wspomagaczy , zrobiłam szybki zjazd. Teraz jednak przystopowałam, poczekam.

Wspomaganie się alko w czasie brania benzo, to ostatnia głupota.Oba te świństwa działąją na te same receptory. Wiem dużo o tym, przerabiałam, czasem się dziwię, ze jeszcze żyję, mimo wszystko. Naprawdę nie radzę, już lepiej dobrać ten kawałek benzo, niż wspomagać się dodatkowo alko. Przede wszystkim wysiada serducho, potem cała reszta.

Widzisz złociutka, że jak się chce, to się da z wszystkimi poprawne stosunki utrzymywać, nie trzeba się wszędzie teorii spiskowych doszukiwać. Jak widać resilient autentycznie z życzliwością podszedł do Addict.

 

JERZY1962, trochę mnie przeraziło, że "łykałeś" tak, niby, niewiele Sedamu i nie możesz z tego się wykaraskać. Ja nie planuję zamieniać Sedamu na inne benzo, po prostu będę zmniejszać dawki.

Z tego co wiem, to Jureczek bierze Tranxene od wielu lat i póki co nie planuje żadnych odstawek, a tolerkę wyrobioną na pewno ma :idea:

 

Arasha, a Ty , jak zawsze wesolutka :mrgreen: . Klon pomaga, co nie ? Ja chwilowo mam gorszy nastrój, ale to minie, wiem, bo już w to grałam. Ale Tobie, wszystkiego pięknego. A czy nie jest tak, że odrzucasz chłopów, bo generalnie boisz się odrzucenia ?

Arashka żadnych chłopów nie odrzuca, bo póki co żadnego konkretnego na widoku nie miała :mrgreen: Ale wiesz, wszystko do czasu :lol:

A wesolutka wcale nie po Clonie, tylko z racji przebywania na forum :P

 

Pozdrawiam dzieciaki :papa: ( Addict trzymaj się, pamiętaj, że jestem myślami z Tobą :P )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, Kochana jesteś :D ... a ja nadal stoję w miejscu. Tzn, może nie bo byłam u swojej Psychiatry i zwiększyła mi Asertin z 50mg na 100mg, żebym łatwiej mogła zejść z benzo. Aktualna dawka dzienna 4,5mg - 2,5mg Clonazepamu i 2mg Alprazolamu. Hmm.............powiem tak...jak poczuję, że Asertin znacznie poprawi mi nastrój co nastąpić może za 3 tygodnie < lek musi się wchłonąć >...wtedy zacznę zmniejszać bezno. To tyle o ile :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, zaglądam tu rzadko ale poczytałam wstecz wszystkie Twoje posty (bo wyjątkowo skutecznie potrafisz zwrócić na siebie uwagę) i przyznam że nie wierzę w ani jedno Twoje słowo. Postanowiłam napisać to po to że faktycznie potrzebujesz pomocy i to bardzo 'intensywnej" najlepiej zamkniętej. Tutaj karmisz się współczuciem innych, ktoś zgani ktoś pochwali i tak sobie jedziesz nie zmieniając nic. Od czasu do czasu chcesz wzbudzić sensację jak trudno się przebić to nawet posunęłaś się do śmiertelnej choroby żeby tylko ktoś zwrócił na Ciebie uwagę. Ty jesteś dla siebie najważniejsza i zadbaj wreszcie o siebie. Tutaj ludzie przychodzą odchodzą mają swoje życie w realu. Dają rady, wyżalą się ale co kto z tym zrobi to już jego sprawa. Ty nie robisz nic tylko ciągle czekasz na zainteresowanie a to nie pomoże Ci wyzdrowieć. Powodzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, nie ma mnie co podziwiać (bo niby za co :?: ), chciałem odstawiać clony,to odstawiam :!: Postanowiłem nie łyknąć alkoholu,to nie łykam :!: dopóty,dopóki z tego się nie wyliżę (a,że dobre było kiedyś od czasu do czasu zresetować swój mózg, na złe to nikomu nie wyjdzie, jak z rzadko :roll: ). Bym i dziś łyknął :hide: , ale jak pomyślę, od kwietnia moja odstawka w łeb by wzięła i znowu wskoczyłbym na dawkę po wypiciu :time: Trzeba myśleć i kontrolować się w życiu - innej rady nie ma, jak człowiek sam sobie nie pomoże,to nikt Ci nie pomoże,owszem da może wsparcie na forum,ale cierpisz sama i w tym tkwisz. A widzę Arasha , że b.starasz się wspierać AddictGirl21, ale Jej wszyscy dobrze radzą, a Ona i tak tkwi w tym zamkniętym kole, bo sama chce tego. Niestety, człowiek musi sam dojrzeć do podjęcia pewnych decyzji, a jeżeli nie, to każdego z nas tu sugestia AddictGirl21, nie pomoże. Ile razy resilient, formułował do Niej zdanie "od czegoś trzeba wyjść" - czy z 4mg czy z 6 mg? kaja123, podzielam tu Twoje zdanie w całej rozciągłości.

AddictGirl21, ja Cię nie oceniam, ale pierwszy Twój ruch od, którego powinnaś zacząć, to definitywnie odstawienie alkoholul :!::!::!:Żadne leki Ci nie pomogą jak do tego będzie jeszcze wspomagacz- alkohol :!: Każdy w Twoim przypadku rozłoży ręce, jak będziesz pisała o swoim uzależnieniu krzyżowym benzo-alkohol(przepraszam Cię AddictGirl21, ale Twój wpis w wątku o alkoholu rozwalił mnie totalnie z tym Gienkiem.Wiem,wiem,że nie powinienem tego napisać, ale wiesz co było najgorsze,że to co zrobiłaś,zrobiłaś z wyrachowania, a nie z upojenia alkoholowego, w stanie nieświadomości-czyli nasuwa mi się jedna myśl, panujesz i planujesz - wiesz co robisz,bo Ci tak dobrze funkcjonować. Napisałaś,że sięgnęłaś dna (ale to Twoje słowa), a wyjście jest tylko jedno - trzeba się podnieść, tu już nie masz alternatywy :!: Każdy człowiek w życiu ma upadki, nie Ty jedna i po prostu wierzę w Ciebie :lol: .A oglądając Twój filmik,taka fajna z Ciebie dziewczyna - pomóż sobie sama, a na pewno każdy będzie Cię tu wspierał, daj sobie szansę na lepsze jutro.Szkoda tak życie zmarnować, a jesteś pewnie w wieku mojej córki i pomyśl o swoich rodzicach, nie sądzę żebyś miała do końca zanik uczuć wyższych :?: Cóż z tego,że napiszę Ci, że mi Cię żal (bo i tak jest naprawdę), ale uwierz mi, nie ma sytuacji bez wyjścia - o ile Ty sama będziesz tego chciała :!: Bierz ster w ręce i żegluj przed siebie, ale z innym, lepszym nastawieniem :!: Pozdrawiam Andrzej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

(przepraszam Cię AddictGirl21, ale Twój wpis w wątku o alkoholu rozwalił mnie totalnie z tym Gienkiem.Wiem,wiem,że nie powinienem tego napisać, ale wiesz co było najgorsze,że to co zrobiłaś,zrobiłaś z wyrachowania, a nie z upojenia alkoholowego,

 

Każdy MUSI osiągnąć swoje dno, żeby zauważyć jakie to spustoszenie szerzy. (Chyba, że kocha Gienka ;) )

Też jestem za tym, że najpierw musi odejść alko. Benzo ma ten plus, że w przypadku uzależnienia i odstawki. nie jest raczej problemem nadmiar czasu, bo nie jest to środek który zapewnia nam jakieś tripy i spędzanie czasu, tylko ''normalne'' funkcjonowanie'', tak w przypadku innych substancjii jak chociażby alko, problemem jest zagospodarowanie czasu i to gubi. Ciśnienie psychiczne prędzej dopadnie. Nuda... Pustka...

Sam mam problem z ....( no takie tam) i najbardziej boli mnie nuda, czuję jakby wyrwano cząstke mnie i za wszelką cenę szukam dziury by ją zapełnić. Porównałbym to do silnego zakochania i natychmiastowego odcięcia od obiektu uczuć. Nie jest to przyjemne, ale wraca do normy.

Mój umysł ciągle szuka zamiennika (ale jako doświadczony innymi uzależniami, więm że to normalne i póki co radzę sobie) Oczywiście nie są to zdrowe poszukiwania (ala sport itd...) tylko sposób na znieczulenie się innymi środkami. Nie robię tego póki co, ale zaorany umysł ciągle mi coś podsuwa... Póki co jestem silniejszy i liczę, że z biegiem czasu wejdzie mi to w nawyk i przechodzenie koło apteki, nie będzie wzbudzać żadnych emocji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, Andrzeju, było, minęło. Jeżeli chodzi o alkohol od tamtej pory nie wzięłam kropli do ust. I teraz dobra wiadomość jeżeli chodzi o benzo. Do przedwczoraj byłam na dawce 4,5mg, aktualnie zeszłam do 3mg. Jak dla mnie to wielki sukces. I wcale nie jest tak źle jakby się mogło wydawać - mało uboków < aczkolwiek nie powiem, że żadnych nie ma > ale spodziewałam się gorszej wersji. Więc cóż, jest git. Za tydzień zmniejszę dawkę o 0,5mg i będę na 2,5mg. Wierzę, że mi się uda a to chyba najważniejsze :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja zażywałem elenium przez 4 miesiące - zero problemów z odstawieniem. Później przerwa i czas na Tranxene, które zażywałem 2 miesiące. Też zero problemów z odstawieniem. Obecnie biorę clonazepam i myślę, że też problemów z uzależnieniem nie będę miał. Myślę, że sporo zależy od organizmu i psychiki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sulpiryd34, widzę, że "górnik" do nas zawitał :mrgreen: Witamy serdecznie w gronie benzyniarzy :P My tu żyjemy jak jedna wielka rodzina, w takim kołchozie.

 

-- 16 lis 2014, 22:35 --

 

buraczek58, nudzi Ci się w domu :shock: ??? Sorry, ale ten filmik to jest najgorsza rzecz, jaką w życiu widziałam :hide:

 

AddictGirl21, nie znałam tej historii z Gienkiem, ale z ciekawości poszukałam. Przyznaję, że lekko byłam zszokowana, ale nie znaczy to wcale, że teraz zmienię do Ciebie stosunek. Każdemu zdarzają się wpadki. Dla mnie to trochę taki "inny" świat, seks z przygodnym kolesiem po pijaku, ale w sumie gorszych rzeczy naczytałam się na forum. Poza tym domyślam się, że mając taką wybuchową mieszankę jak alko + benzo nawet inteligentny człowiek nie bardzo wie, co robi. Najważniejsze, żeby wyciągnąć jakieś wnioski na przyszłość.

 

sulpiryd34, tylko pamiętaj, że z tych 3 benzo Clon jest najsilniejszy i ma największy potencjał uzależniający :idea:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierdykam. Nie wiem co się dzieje, Miałam zrobić detoks i zamiast tego pochłaniam jeszcze większe ilości benzo. Przykładowo dziś wstałam i miałam wziąć moją codzienną dawkę poranną 1,5mg....wzięłam ale niestety było za mało więc dołożyłam jeszcze 0,5mg klona.

 

AddictGirl21 Trochę to może jest taki (może) jak z rzucaniem fajek, mówisz sobie od dzisiaj nie palę, choćby nie wiem co..wywalasz ostatnią paczkę do kosza na śmieci lub kibla i co (?!) wtedy dopiero dopada Cię "chcica" , żeby sobie zapalić :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, :lol: oj dobre są takie wiadomości i pewnie każdy będzie Cię tu wspierał, bo potrzebujesz takowego wsparcia, biorąc aż taki mix leków, powoli kochana,nie spiesz się i zmniejszaj a na pewno wygrasz - łatwo nie będzie, będą lepsze, gorsze dni - ale zawsze jakieś słoneczko zaświeci w tym młodym Twoim życiu i przy tak miłej aparycji. Każdy różnie i w różnych momentach dojrzewa do podjęcia pewnych decyzji i proszę Cię wytrwaj,potrwa to jakiś długi czas, ale bądź konsekwentna :!: Będę trzymał kciuki :D

sulpiryd34, następny chwali się benzo, a popatrz jaki mix leków do tych benzo masz, ale dobrze,że nie wpadłeś jeszcze w uzależnienie i nie życzę Ci tego :!:

Arasha, nasz forumowy skowronek skacze po forum,aż kogoś wyśledzi(nawet nocą) i wyśledziła sulpiryd34, :lol: A co Cię takie filmiki gorszą :?: Toż to samo życie, które toczy się wokół nas :?:

Arasha, każdy w życiu ma wpadki,mniejsze,większe, ale ważne,że wyciąga wnioski z nich, a jesteśmy tylko ludźmi. A też nie wszystko powinno się pisać tutaj ( sprawy intymne ), bo forumowicze mogą różny mieć odbiór czytając dany wpis, aczkolwiek AddictGirl21, życie całe przed Tobą i masz prawo błądzić, ale pomyśl, że za 2-3 lata będziesz już żyła innym, wesołym życiem. I ta myśl niech Cię trzyma podczas odstawiania :!:

Pozdrawiam WSZYSTKICH. Andrzej :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

andrzej57, dziękuję za posta. Poprawiłeś mi humor tą wołgą. Tak, tak ... to rzeczywiście byłam ja :mrgreen:

Wiesz co, nie gorszą mnie zbytnio takie filmiki, tylko nie bardzo kumam ich sens :bezradny: A sulpiryda34, nie musiałam długo szukać, bo już go zdążyłam zapoznać :lol: I wiem, że ma jakieś kopalniane fetysze.

 

Przemek_44, przeszedłeś samego siebie w długości posta, ale znam powód i dlatego nie robię wymówek, Słoneczko :lol:

 

AddictGirl21, przepraszam Cię złotko za mój niewyparzony dziób :uklon: , ale cóż ja poradzę, że mnie seks ... przeraża :zonk:

 

Zaraz tu wstawię taki filmik, że Wam gały zbieleją :shock:

 

-- 17 lis 2014, 00:17 --

 

Macie kurczaki obiecany filmik :lol: Tylko niech mi ktoś powie, że mu się nie podoba :nono: ( skoro takie poczucie humoru macie )

Komentarze mile widziane.

 

Aha ... filmik przedstawia codzienne życie Arashki ( do zmiany !!! ) :mrgreen:

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, Twój problem, to brak dystansu do otaczającego świata.

Kochana, ja przez ostatnie parę miesięcy takiego dystansu nabrałam, że aż sama nieraz się dziwię :mrgreen: A filmik nie jest dla mnie śmieszny, bo osobiście znam jednego lekarza, znajomego mamy, który przez wiele lat był uzależniony od alko, nieraz widywałam go, jak w klapkach chodził po alko do najbliższego sklepu, a następnego dnia przyjmował pacjentów, mimo że czuć było na km w jakim stanie jest. Całe szczęście gościu w końcu się ogarnął ( wiem, że chodził na mityngi AA ) i teraz zadaje szyku :P Bardzo mnie to cieszy, bo to bardzo inteligentny człowiek, żal było patrzeć, jak po raz setny sięgał po te cholerne małpki :(

 

Ale ja mam to głęboko w dupie, chodzę z podniesioną głową, zawsze zadbana, ładna, elegancka. I lubię siebie, ba, nawet kocham, bo nie jest ważne, co zrobiłam durnego po alko, ale to, ile dobrego zrobiłam dla innych , a było tego dużo.

I bardzo dobrze :P Tak trzymaj :great: Ja też się coraz bardziej uczę swojej wartości, mimo że nie jestem idealna :bezradny: I coraz więcej rzeczy olewam, a przynajmniej staram się. Trochę mi w tym jeszcze przeszkadza wrodzona wrażliwość i empatia ...

 

Twój filmik, Arashka nie rozśmieszył mnie, niestety. Choć mózg imponujący :D

Mnie też nie rozśmieszył, ale byłam ciekawa reakcji innych osób ( ja dostałam tego linka od koleżanki z forum ). Generalnie w tym filmiku 2 rzeczy są istotne ... apatia i powolność działania tego móżgostworka, która niestety ilustruje moją obecną rzeczywistość :why: I druga sprawa - ja mam właśnie taki wielki łeb :lol:

 

-- 18 lis 2014, 13:54 --

 

buraczek58, powoli zaczynam być lekko zdezorientowana. Raz głaskasz Addict po główce ( tak naleciałaś na resilienta, a koleś nie miał nic złego na myśli ) i dedykujesz jej piosenki, a później życzysz wywalenia z chałupy :shock: ? I na dodatek mówisz o emocjonalnym niezrównoważeniu ... Czy to ma być kopniak motywacyjny ?

 

Widzę, że też sobie z Andrzejem popisujecie :D Nic dziwnego, podobne doświadczenia i prawie żeście są rówieśnicy. A mnie czyjś wiek w ogóle nie przeszkadza. Nawet sądzę, że z doświadczonymi ludźmi prędzej można się dogadać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buraczek58, Buraczku, piszę prawdę. Teraz sobie pobędę na tych 3mg z kilka dni jeszcze a później znów zmniejszę. No i zero alkoholu rzecz jasna. I tak masz rację mieszanka prochów z alkoholem robi z człowieka kogoś niepoczytalnego. Eh. Szkoda gadać. Arasha, Nie przepraszaj. Moja historia z Gienkiem sama mnie przeraża jak teraz o tym myślę, na trzeźwo ;)andrzej57, Dziękuję Andrzejku :D Wsparcie - to potężna sprawa. Bardzo go potrzebuję więc serduszko dla Ciebie za dobre słowo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś tu nieźle na mnie najechał. Tylko nie wiem kto. Ten ktoś nie wierzy, że zeszłam 1,5mg z dnia na dzień. Jest mi przykro. Bardzo przykro. Piszę prawdę i za to dostaję kopniaki. Przecież powinniśmy się tu wspierać a nie życzyć sobie jak najgorzej. Ty, który/która to napisałeś zastanów się najpierw zanim napiszesz coś takiego. Ja sama wiem, że jestem emocjonalnie niestabilna dlatego też jestem na forum. Jeżeli Ty natomiast uważasz się za wszechwiedzącego człowieka to co tu robisz. Boże, naprawdę jest mi bardzo przykro. Nie spodziewałam się takich słów od kogoś tu na forum. Tym bardziej , że teraz schodzę z benzo i jest mi jeszcze ciężej...

Buraczku, te słowa były w Twoim poście ale aż nie dowierzam, że to Ty mogłaś napisać....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, ja też się zastanawiam, o co chodzi :shock: ? I przyznaję, że coraz mniej rozumiem niektóre osoby, a ja tak bardzo chciałabym mieć ze wszystkimi dobre stosunki. Ale widać ... ludzie są zmienni. Ja napisałam tylko, że trochę zdziwiła mnie ta historia z alko, ale w żaden sposób Cię nie oceniam, bo nie mam do tego prawa ! O benzosach nic nie wspominałam. Sama zresztą bardzo zawiodłam się na jednej osobie, wydawało mi się bardzo bliskiej, a ta osoba nie dość, że kompletnie nie widzi swojego błędu, to jeszcze uważa, że to ze mną jest coś nie tak. Mam nadzieję, że się opamięta, bo nie chcę przeżywać kolejnego rozczarowania. Sama smutna, ale tulam do serca :papa:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

buraczek58, I jeszcze raz napiszę. NIE OSZUKUJĘ! Jeżeli mi nie wierzysz trudno. Nie piję i jestem na 3mg benzodiazepin. Jak się czuję? Okropnie ale to chyba zrozumiałe. I uwierz, cuda się zdarzają i ja jestem w tym momencie tego przykładem.

 

-- 18 lis 2014, 14:43 --

 

Arasha, Wiesz mnie najbardziej boli to, że się staram. Bardzo się staram. Chcę być dobrym człowiekiem a ktoś osądza mnie o kłamstwa i pisze takie słowa. To zdecydowanie nie na miejscu tym bardziej na forum wsparcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

AddictGirl21, nawet gdybyś brała 10 mg Clona albo i więcej, to przecież nie jest równoznaczne z tym, czy jesteś dobrym człowiekiem. Co ma dobroć do uzależnienia, póki kogoś nie krzywdzimy, oczywiście ?

 

Bardzo proszę nie zaczynajcie znowu wszczynać kłótni :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Arasha, Wiesz mnie najbardziej boli to, że się staram. Bardzo się staram. Chcę być dobrym człowiekiem a ktoś osądza mnie o kłamstwa i pisze takie słowa. To zdecydowanie nie na miejscu tym bardziej na forum wsparcia.

 

AddictGirl21 A ja Ci wierze od samego początku do teraz i jakoś się dziwie tym wszystkim podejrzeniom, dla mnie twoja opowieść i twoje losy trzymają się kupy..no tak, są zwroty, dołki, wzloty i upadki, ale to cała Ty..Tak z innej bajki to powiem Ci szczerze, że historia z "Gienkiem" mnie również ruszyła, ale nie w takim sensie, że oceniam Cię, osądzam..nic z tych rzeczy!

Uzależnienie to choroba, bez względu na to, czy alko, czy benzo, czy alko + benzo "krzyżówka" którą trzeba leczyć..a pamiętasz jak Ci pisałem (właśnie Tobie), że wkręcisz się w to benzo, to i później przyjdzie taki etap, że zaczniesz kupczyć własnym ciałem (?!) to właśnie się chyba stało, bo podejrzewam, że nie darzysz Gienka uczuciem, no chyba,że to mega przystojniak, po prostu facet Ci się podoba i miałaś ochotę (to co innego), ale z opowieści wynika, że "zapłaciłaś" w ten sposób za kurs..Tak jak napisałem wcześniej, nie oceniam, nie osądzam, ale to właśnie robi czynne uzależnienie! robi z nas złodziei, kłamców, manipulantów, dziwki, normy moralne znikają, przestajemy się szanować :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przemek_44, ja wiem, że jak zwykle chcesz dobrze, ale dajmy już spokój temu cholernemu Gienkowi ( podejrzewam, że gościu dawno o całej sprawie zapomniał i myślę, że Addict również nie ma ochoty ciągle na nowo tego rozpamiętywać ). Cudownie, że rozumiesz i wspierasz dziewczynę, ale czytając te słowa, mimo wszystko wyczuwa się w nich cień wyrzutu w stosunku do AddictGirl21. A przede wszystkim zostawmy przynajmniej w wątku o benzo temat seksu :silence:

Benzo to benzo, seks to seks, czasami im po drodze, częściej - nie, gitara gra !

 

Albo może zorganizujemy konkurs na najbardziej seksownego benzyniarza :105: Na pewno byłbyś zachwycony. Mój głos już masz ! A póki co przemyśl, co Ci napisałam, bo oczekuję jakiejś odp. :pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×