Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problem z byłą juz dziewczyną (?)


Rekomendowane odpowiedzi

Mam taki dosc dziwny, specificzny, moze gówniarski(?) problem.

 

Mam 21lat, za sobą 2.5letni związek, wspólna pierwsza miłość, przez prawie rok mieszkalismy nawet razem.

Pierwotnie rozstalismy sie we wrzesniu 2013. Długo juz sie do tego zbieralo, brak seksu, ja niewielu znajomych w nowym miescie (poszedlem za nią do nowego miasta), ogólnie marazm i deprecha tez, wyrzucili mnie ze studiów, przestało być tak jak dawniej. Ogółem byłem wtedy jeszcze gówniarzem (wciaz jeszcze jestem, ale jest lepiej), nie wiedzialem czego chce, a dziewczyna bardzo apodyktyczna, charakter dominujący, nawzajem karmilismy to pasywno-agresywne podejscie.

Chciała żebyśmy zostali przyjaciółmi, ale ja tego nie chciałem, bo wciaz do niej cos czulem i troche nachalnie chciałem na siłe wrócić do siebie, brakowało mi miłości, długie przyzwyczajenia robią jednak swoje.

 

W kwietniu 2014 mialem jechac do Anglii do pracy na pare miesięcy. Widzialem się z nią przed tym i dziwnie sie zachowywala: ublizala mi, jakies dziwne pyskowki itp. skonczyla luznym tonem, ze chce zebym przestal ja lubic (w domysle zrozumialem, po to zebym przestal myslec o jakichkolwiek powrotach). Zabolalo mnie to okropnie. Na zasadzie, ze mogla spokojnie kwestie wytlumaczyc, przekonac mnie, a uciekla sie do jakiegos gówniarskiego zachowania. Wiecej oczekiwalem od osoby z ktora kiedys sie dzielilo zycie. Cos we mnie wybuchlo. Mialem wtedy pewne poklady agresji w sobie wobec niej, ale staralem sie je tlumic bo wiedzialem, ze nic dobrego z tego nie bedzie. Ale po tym juz nie bylo tlumienia.

 

Napisalem jej bowiem list. Nie jestem teraz z tego dumny, ale wtedy wydawalo sie byl dobra opcja na wyladowanie agresji. W liscie poruszylem wszystkie jej slabe punkty, w tym sprawe podobienstwa do jej ojca ktory porzucil ich rodzine i jest przez nia znienawidzony. Podobno lezala z lozku po tym przez 3 dni placzac. Poczulem sie jak skurwysyn, z czasem doszlo do mnie co zrobilem i jak tego zaluje, ale bylem wtedy juz w Anglii.

 

DO SEDNA

Ona nie chce mnie widziec, nienawidzi mnie do szpiku, utracilem tez przez to wiele naprawde dobrych znajomych ktorych poznalem przez nia i dodatkowo jestem uznany za jakiegos skurwiela bo posunalem sie do czegos takiego. Nie moge sie juz widywac z niektorymi niegdys mi bliskimi znajomymi bo zazwyczaj spotykaja sie z nia.

Nie wiem do konca dlaczego, ale boli mnie to okropnie. Chcialbym wszystko wyjasnic, sprobowac dojsc do jakis 'normalnych' stosunkow ale wiem, ze wzbudze tym tylko litosc wychodzac na słabego a ona sama na mnie nie spojrzy.

Będąc jeszcze w Anglii psulem sobie w brode dajac uciec tak swietnej kobiecie, idealna nie byla, ale ja jestem romantykiem i lubie idealizowac kobiety, teraz emocje troche opadly, ale wracaja przy kazdym swiecie gdy razem jestesmy w rodzinnym miescie. Czuje jakby brakowalo mi pewnego 'zakończenia' i za cholere nie wiem co z tym zrobic. Nie potrafie tego olac, choc minelo juz 7miesiecy bodajze, a konfrontacja nie wiem czy bylaby dobrym wyjsciem.

Pierwsza milosc zawsze boli najbardziej podobno ;) Problem w tym, ze wciaz nawet nie moge wejsc w 'gre' i ewentualnie zajac sie innymi kobietami bo wciaz ona zaprzata mi glowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może trywialnie to zabrzmi, ale zareagowałeś jak typowy samiec-łowca, gdy wróbelek uciekł z garści. Dziewczyna ma twardy/trudny charakter. To kusi, a zarazem upośledza działanie mentalnego testosteronu. Mężczyźni z reguły najlepiej/najbardziej bezpiecznie czują się z kobietami przewidywalnymi, nad którymi można przejąć pośrednią kontrolę, by jednocześnie móc obok tworzyć bezkarnie swój własny męski, niczym nieograniczony byt(czasami nawet tylko wirtualny). Budowanie dumy/ego jest dla mężczyzn priorytetem(podobnie jak to ma miejsce w świecie zwierząt), czego przykładem jest nawet Twoja reakcja na całokształt. Moim skromnym zdaniem(jeśli nie chcesz pozostawać na stopie wojennej z w/w panną i uciekać przed nią na ulicy podczas przypadkowych spotkań) powinieneś wysłać jej zwykłe słowo przepraszam, z wyjaśnieniem, że zachowałeś się prymitywnie i niewybaczalnie oraz z życzeniami szczęścia w życiu osobistym... i nie zawracać jej głowy już nigdy więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uwazam, ze powinienies zakończyc znajomosc w ten sposób, zeby nic Ci nie zalegało, jeżeli tyra Cie stary list, napisz nowy z przeprosinami i wyjasnieniem, ze wtedy dałes upust swojej agresji. W koncu na forum całkiem składnie opisałes ta sytuację, wobec niej mozesz zrobic tak samo. Tylko nie licz na odpowiedź, symbolicznie wysłanie listu powinno być zakonczeniem relacji, bo ze swojej strony zrobiłeś i powiedziales juz co mogles, zeby rozstac sie w pokoju.

Takie niedokonczone, niewyjasnione sparwy bardzo tyrają, wiem z własnego doswiadczenia, ze wtedy trudno emocjonalnie sie odciac :? Przypomniał mi sie utwór Toten Hosen, symbolicznie mówiacy o "ostatnim pocałunku", który jest przebaczeniem, pozegnaniem i emocjonalnym uwolnieniem ze zwiazku.

 

[videoyoutube=FF0izWpfTpg][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinienes ją przeprosić, dla mnie to oczywiste. Dziwne, ze Ci to do glowy nie przyszlo.

 

Przyszło, po prostu o tym nie napisalem.

Napisalem jej jedynie pare smsow bo nie odbierala moich telefonow, przypadkiem spotkalem ja na miescie dwa razy to sie schowala i kumpel musial mi grzecznie wyjasnic, ze nie chce mnie widziec i odpuscilem. Wyslalem jej nawet prezent na urodziny, ale prawdopodobnie jej matka wyrzucila go, bo od osob trzecich podobno nawet go nie widziala.

Chcialbym zrobic cos wiecej, ale nie widze innego sposobu niz wtargniecie do jej mieszkania, bo raczej nie spotkam jej w innej sytuacji, a to troche juz niezdrowe. Co mi polecacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W liscie poruszylem wszystkie jej slabe punkty, w tym sprawe podobienstwa do jej ojca ktory porzucil ich rodzine i jest przez nia znienawidzony.

o kurcze wykorzystales wiedze o niej przciwko niej...to niewybaczalne

Raczej nie masz juz u niej zego czukac..daj sobie spokoj

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14 dobrze napisała, WojuBoju, zostaw ją człowieku, jak dla mnie zachowałeś się w nieco chory sposób.

 

Teraz juz o tym wiem, nie zaprzeczam. Niestety juz tego nie odwróce. Osobiscie rozumiem swoje zachowanie, czulem sie niekochany, odrzucony i mialem troche obsesje na jej punkcie. Dochodze do wniosku ze tam musialo byc, w pewnym momencie za daleko to wszystko poszło i bylo wiadomo, ze skonczy sie w taki badz podobny sposob.

Dziękuje za wasze wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×