Filmy i seriale

Cabin in the woods widziałem , z tą anabelle też czytałem ,że kiepski no i nie przepadam za laleczkami Kurde ciężko znaleźć fajny horror :) Od siebie polecam Coś (pierwowzór), Rytuał, Pozwól mi wejść (2008), Ruiny, Lustra, Rasa (2006), 30 dni mroku, Wzgórza mają oczy, seria piła, seria 28 (dni,miesięcy), seria żywe trupy, seria Hatchet, seria Wrong Turn

Wczoraj obejrzałam "Wilgotne miejsca" i odkryłam nowe poziomy zaburzenia. Historia, mimo wszystko, całkiem optymistyczna, ale nie polecam osobom cierpiącym na mizofobię. Moje umiarkowanie pedantyczne serduszko życzyło bohaterce zespołu wstrząsu toksycznego (spoiler).

Od siebie polecam Coś (pierwowzór), Rytuał, Pozwól mi wejść (2008), Ruiny, Lustra, Rasa (2006), 30 dni mroku, Wzgórza mają oczy, seria piła, seria 28 (dni,miesięcy), seria żywe trupy, seria Hatchet, seria Wrong Turn

Nie przepadam za tego typu horrorami. Wolę te z duchami.

Nie rozumiem fenomenu Labiryntu. Obejrzałam dzisiaj i jakoś mi się za bardzo nie podobał.

Midori, to w ogóle wiocha, daruję sobie.

Mi się z horrorów podobał dom tysiąca zwłok jeszcze.

-- 12 lis 2014, 21:47 --

Nie rozumiem fenomenu Labiryntu.

tego z Davidem Bowie?

Wzięli innego reżysera niż ten od The Conjuring i na dodatek niezbyt dobrego w te klocki, i taki efekt.

Też byłem zajarany jak usłyszałem że robią ten spinoff.

Ja nie byłem zajarany bo przeczytałem wywiad z Wan'em jak mówił, że na razie odpuszcza horrory, spojrzałem tylko kto ten Annabelle wyreżyserował i okazało się, że gość od zdjęć do filmów Wana i raptem bodajże 2 filmy jako reżyser [w tym Mortal Kombat 2 ]

Ale i tak w przerwie na uczelni wdepnąłem do bliskiego kina na ten z góry skazany na porażkę horror i nie pomyliłem się, byłem sam więc niby odrobina klimatu, dreszczyku powinna mieć większe szanse zaistnieć ale w tym filmie nie ma tego za grosz, a 1/3 stanowi ckliwa pierdołowata gadka męża z żoną, siedziałem tam tak robiąc pojedynczego facepalma i nawet nie wiem czemu nie wyszedłem przed końcem bo to zakończenie zabiło mnie już kompletnie i nawet już zapomniałem jakie było poza tym, że ultra sztampowe i kiczowate, dla mnie 1/10 a nawet 0.

Pieprz, nie, tego z J. Gyllenhaalem z 2013 roku.

Łał, debile znów w akcji. Kto tłumaczy prisoners jako labirynt......

Polscy tłumacze...

chyba polskie tłuki

Reiben, nie czujesz się samotnie sam w kinie ?

Artemizja, o rany! 3 godziny? Dla mnie, jak film trwa 2 h, to już strasznie dużo.

Co prawda nie przepadam za filmami z gatunku sci-fi, ale Interstellar mam zamiar obejrzeć.

Reiben, nie czujesz się samotnie sam w kinie ?

wręcz przeciwnie, cieszyłem się jak skurwesyn jak minął kwadrans i nie weszły żadne ciule na rząd foteli skórzanych tzw. loża vipów

no ale film był tak denny, że mogłem lepiej kupić przed grubą opaskę na oczy i się kimnąć słuchając behemłota

-- 13 lis 2014, 15:27 --

długie filmy są fajne bo to już prawie biały kruk w kategorii sci-fi, tyle, że widziałem jakiś czas temu zwiastun tego Interstellar i o ile mnie pamięć nie myli to jest tam motyw ojczulka kowboja i tym samym jakiś rzewny denny wątek rodzinny więc już mi się odechciewa to oglądać

Artemizja, o rany! 3 godziny? Dla mnie, jak film trwa 2 h, to już strasznie dużo.

Co prawda nie przepadam za filmami z gatunku sci-fi, ale Interstellar mam zamiar obejrzeć.

Prawdą jest że film musi być bardzo wciągający żeby 3h usiedzieć. Interstellar takim filmem jest - 3 godziny zleciały w moment.

Na drugim biegunie jest np Aleksander. Myślałem że dupa mi odpadnie na tym mega długim gniocie.

-- 13 lis 2014, 17:25 --

no ale film był tak denny

a na czym byłeś?

-- 13 lis 2014, 17:29 --

długie filmy są fajne bo to już prawie biały kruk w kategorii sci-fi,

czy ja wiem?

avengers 2 ma mieć 2,5 godziny, star wars VII też na pewno będzie ponad 2h. pacific rim miał ponad 2h.

Pieprz, pisałem o Annabelle, przejrzyj parę postów wstecz; akurat te filmy, które wymieniłeś mnie kompletnie nie interesują, mam wąską tolerancję nawet na sci-fi, w zasadzie ulubiony gatunek

Artemizja, thx, ściągnę z torrentów w 720p i w jak najmniejszej wadze, ale pewnie ostatecznie i tak nie obejrzę

Artemizja, thx, ściągnę z torrentów w 720p i w jak najmniejszej wadze, ale pewnie ostatecznie i tak nie obejrzę

Jak masz nie oglądać w kinie albo na 50 calowym tv, to lepiej w ogóle wcale.

Hmm no nie wiem Pieprz, w filmie o podróży międzygwiezdnej liczę jednak równie mocno na ciekawą historię, mimo tego, że opis 'Dzięki nowo odkrytemu tunelowi czasoprzestrzennemu...' odrzuca mnie banalnością i biorąc pod uwagę, że akcja dzieje się w bliskiej przyszłości to styka się z granicą fantasy. W kinie widziałem Grawitację i nie zrobiła na mnie wrażenia przestrzeń kosmiczna w nim, choć faktycznie to jednak inna sprawa bo tam mieliśmy najbliższe otoczenie Ziemii a tu obietnicę odległych zakątków. Jednak jak film położy scenariusz to ja nie widzę sensu oglądać go choćby na najlepszym ekranie tylko dla efektu wizualnego.

-- 13 lis 2014, 18:50 --

btw. chciałbym jakieś sci-fi od Duncana Jonesa bo Nolana przypadły mi do gustu tylko 2 filmy, Memento i Dark Knight

Urideul-ui haengbok-han shigan - niesamowicie ciężki melodramat, ale warto było poświęcić mu czas. 9/10

"Sharknado 2" - wczoraj. Czy ktoś wie, jak się skończyło, bo zasnęłam w połowie mniej więcej. Nowy Jork ocalał?

Z dzisiejszego seansu: Gosa - średni horror, ale polecam studentom przed sesją, bo motywuje na swój sposób do nauki. Muzyka skutecznie buduje napięcie. Szkoda, że fabuła kuleje.

-- 14 lis 2014, 21:23 --

Epicentrum - o matko! Daaaaawno żaden film nie spowodował u mnie tylu palm face'ów i ataków śmiechu naraz.

Kiepska gra aktorska w połączeniu z typową głupotą amerykańską. Nie polecam. Nie oglądajcie.

"Brat" i Brat 2" - dwa świetne rosyjskie kryminały.

Mam do Was pytanie o dwa filmy. W pierwszym widziałem tylko końcówkę, facet leci na jakąś planetę, znajduje tam jakąś kulkę, cały czas rozmawia z bazą na Ziemi, kulka okazuje się kulą ziemską i on trzyma ją w ręce i mówi do bazy, że trzyma ich w dłoni.

Drugi film to niemiecki kryminał chyba z lat 30., pamiętam dość tęgiego komisarza, który z jakimś gościem ścigał przestępców i znaleźli się w okolicy płonącej fabryki.

Ktoś te filmy kojarzy?

Hans, tęgi inspektor występuje w M - Il mostro di Düsseldorf, ale nie pamiętam żeby coś się tam paliło.

Śmiercionauta, wielkie dzięki. Ten sam tęgi inspektor występuje w "Testamencie doktora Mabuse" i o ten film mi chodziło. Grający go Otto Wernicke często wcielał się w role komisarzy i inspektorów i dotarłem w końcu do Fritza Langa, reżysera, którego filmy będą pewnie teraz namiętnie oglądał. Jeszcze raz dzięki.

A nie kojarzysz tego drugiego filmu, bo wiem, że siedzisz w temacie kosmosu? Kiedyś podesłałeś mi ciekawe opowiadanie z tej tematyki.

Hans, Lang nakręcił kilka świetnych filmów. Niesyty po ucieczce do USA już nie reżyserował tak dobrych filmów jak w Niemczech. Moim jego ulubionym filmem jest Metropolis.

Co do drugiego filmu to niestety nie kojarzę.

Własnie skończyłem pierwszy odcinek miniserialu Mistrz i Małgorzata. Musze powiedzieć, ze się wkręciłem.

Ostatni odcinek TWD na bardzo duży plus. Głównie dlatego, że poświęcony przeszłości i teraźniejszości mojego ulubionego bohatera, a widok jak swoimi mocarnymi ramionami rozwala zombiakom głowy po prostu zapiera dech w piersiach.