Skocz do zawartości
Nerwica.com

Unikanie płci przeciwnej


PM Cool Lee

Rekomendowane odpowiedzi

Miałem tak od zawsze że unikam wszelkich kontaktów z dziewczynami,nie mam żadnych znajomych płci przeciwnej ani nigdy nie miałem a ba nawet nigdy nie gadałem z żadną dziewczyną nie licząc oczywiście jakichś tam krótkich odpowiedzi półsłówkowych.Jestem strasznie nieśmiały choć były okazje gdy wiele razy byłem podrywany i nadal się to zdarza ale ja nie umiem kompletnie okazać tego że jestem chętny na zapoznanie się i boję się tego jak ognia,dlatego udaję że mam to kompletnie gdzieś i olewam wszystkie dziewczyny i też unikam,nawet nie potrafię spojrzeć w oczy żadnej,kiedy na przykład zauważę że jakaś się na mnie patrzy to automatycznie uciekam gdzieś wzrokiem i staram się nie pokazywać żadnych emocji po sobie wtedy najczęściej przyjmuję kamienną twarz.Mam teraz 19 lat ma ktoś podobne problemy jak ja?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak za młodu nie nasiąkłeś towarzystwem dziewczyn bo nie było ani to w rodzinie bliższej dalszej ani wśród znajomych, albo, że Cię rodzice w domu zamykali albo też sam się zamykałeś... to tak bywa generalnie. Miałem, mam raczej wciąż tak samo, aczkolwiek już mam wyjetapetowane, za stary jestem i zbyt spruty lekami, mogę być chamski, miły, wstydliwy, zupełnie pierdołowaty...uj mnie to boli w ogólnym rozrachunku, i takiego albo lepszego znieczulenia na tą kwestię Ci życzę, dorośniesz, przywykniesz, są znacznie ważniejsze rzeczy niż łatwy kontakt z płcią przeciwną czy nawet posiadanie partnerki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak za młodu nie nasiąkłeś towarzystwem dziewczyn bo nie było ani to w rodzinie bliższej dalszej ani wśród znajomych, albo, że Cię rodzice w domu zamykali albo też sam się zamykałeś... to tak bywa generalnie. Miałem, mam raczej wciąż tak samo, aczkolwiek już mam wyjetapetowane, za stary jestem i zbyt spruty lekami, mogę być chamski, miły, wstydliwy, zupełnie pierdołowaty...uj mnie to boli w ogólnym rozrachunku, i takiego albo lepszego znieczulenia na tą kwestię Ci życzę, dorośniesz, przywykniesz, są znacznie ważniejsze rzeczy niż łatwy kontakt z płcią przeciwną czy nawet posiadanie partnerki.

 

Gdybyś tylko chciał Reibuś to byś miał , jesteś wartościowym facetem i przykro mi się robi czytając to co piszesz , nie wiem po co sobie odmawiasz "szczęścia" :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moja definicja szczęścia jest wielopoziomowa, zbyt skomplikowana żebym kiedykolwiek się do niego zbliżył. Szczęście, o którym piszesz trumnia, pomijając już to, że przecież zupełnie niepewne mogłem mieć już wiele lat temu, ale zwątpiłem, masochizm nie jest mi obcy ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro masz powodzenie to pół biedy,przynajmniej nie wbijesz tu za 7-10 lat opowiadać smutne baśnie jak to wszystkie baby złe i lecące na hajsy i żadna dać nie chciała..

Co tu jeszcze dodać,generalnie jak mówi Reiben, są jeszcze ważniejsze rzeczy jak zdrowa,nierozrąbana psycha,motywacja do jakiegokolwiek funkcjonowania i parę innych.

Jeśli jednak zależy ci by to zmienić,pracuj nad tym już teraz próbując przywyknąć do płci przeciwnej D: .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak bo kobiety są straszne i trzeba się ich bać ... bzdura , kobieta też się wstydzi , odwraca wzrok kiedy ktoś na nią patrzy , czuje się niezręcznie kiedy jest podrywana itp. Kiedyś musisz przezwyciężyć lęk przed kontaktami damsko-męskimi , jeżeli oczywiście chcesz .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem tak od zawsze że unikam wszelkich kontaktów z dziewczynami,nie mam żadnych znajomych płci przeciwnej ani nigdy nie miałem a ba nawet nigdy nie gadałem z żadną dziewczyną nie licząc oczywiście jakichś tam krótkich odpowiedzi półsłówkowych.

 

Biorąc pod uwagę kontakty na żywo do tego momentu wszystko się zgadza. Doświadczyłem jedynie wymiany nieznacznej ilości informacji za pośrednictwem internetu, ale w efekcie nie doszło do nawiązania jakichkolwiek relacji. Dalej jest już zupełnie inaczej, dlatego że ja nigdy nie doświadczyłem sytuacji, w której byłbym obiektem zainteresowania płci przeciwnej. Dodam również, iż unikanie kontaktu z mojej strony nie jest efektem nieśmiałości, lecz braku zainteresowania drugim człowiekiem. Przy czym moje nastawienie w tym aspekcie dotyczy w równym stopniu osób obojga płci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak za młodu nie nasiąkłeś towarzystwem dziewczyn bo nie było ani to w rodzinie bliższej dalszej ani wśród znajomych, albo, że Cię rodzice w domu zamykali albo też sam się zamykałeś... to tak bywa generalnie.

 

A u mnie trochę na odwrót, bo dorastałam wśród facetów, w dzieciństwie miałam grupę kolegów, z którymi graliśmy w piłkę itp. I nie mam problemu z nawiązaniem kontaktu, czy rozmową z facetami, nawet często wychodzi mi to lepiej, niż rozmowa z kobietami. Ale jeśli chodzi o wejście w związek to nie tylko, że nie mam kompletnie ku temu pociągu i nie zabiegam o żadne spotkania, nigdzie nie wychodzę, odmawiam propozycjom spotkań, ale jak już parę razy (jakieś 2-3 heh) zdarzyło mi się podjąć próbę wejścia w bliższą relację, to po prostu jakoś nie bardzo wiem, co mam robić z tym drugim człowiekiem? Początek jest w miarę prosty, ale im dalej tym gorzej, po prostu nie mam pojęcia i pomysłu jak taka relacja ma dalej wyglądać. Pustka w głowie. Potrafię w takiej relacji dojść tylko do pewnego etapu i dalej koniec, załącza mi się "syndrom ucieczki" i jest po związku/relacji... Zawsze jest wyraźna granica, której nie umiem przekroczyć.

 

Ale jak już ktoś wcześniej powiedział, jeśli chcesz nawiązywać relacje z kobietami, to po prostu musisz nad tym popracować. Wykazać trochę inicjatywy i pamiętaj, że my kobiety nie zawsze jesteśmy pewne siebie i nie musisz się nas bać, bo poznawanie się dwojga ludzi to sytuacja nowa i stresująca dla oby dwu ze stron i wymagająca osobistego wkładu obojga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie problem w tym że ja nie chcę za bardzo nawiązywać żadnych relacji,nie wiem kompletnie jak miałbym się zachowywać zresztą od dziecka dorastałem z przekonaniem że mam to gdzieś,czuję że taki nieporadny debil jak ja nie może zasługiwać na żadną dziewczynę to jest dla mnie jakieś dziwne,patrzę na facebooku i już większa większość osób znajomych mają statusy poustawiane w związku i tak sobie czasami myślę i po co im to,gdzie im się tak śpieszy? Żadnych plusów nie potrafię w tym zobaczyć tylko same minusy chyba mi tak wygodnie,ogólnie jestem ostro porąbany :smile:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie problem w tym że ja nie chcę za bardzo nawiązywać żadnych relacji,nie wiem kompletnie jak miałbym się zachowywać zresztą od dziecka dorastałem z przekonaniem że mam to gdzieś,czuję że taki nieporadny debil jak ja nie może zasługiwać na żadną dziewczynę to jest dla mnie jakieś dziwne,patrzę na facebooku i już większa większość osób znajomych mają statusy poustawiane w związku i tak sobie czasami myślę i po co im to,gdzie im się tak śpieszy? Żadnych plusów nie potrafię w tym zobaczyć tylko same minusy chyba mi tak wygodnie,ogólnie jestem ostro porąbany :smile:

 

Witam w klubie ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie problem w tym że ja nie chcę za bardzo nawiązywać żadnych relacji,nie wiem kompletnie jak miałbym się zachowywać zresztą od dziecka dorastałem z przekonaniem że mam to gdzieś,czuję że taki nieporadny debil jak ja nie może zasługiwać na żadną dziewczynę to jest dla mnie jakieś dziwne,patrzę na facebooku i już większa większość osób znajomych mają statusy poustawiane w związku i tak sobie czasami myślę i po co im to,gdzie im się tak śpieszy? Żadnych plusów nie potrafię w tym zobaczyć tylko same minusy chyba mi tak wygodnie,ogólnie jestem ostro porąbany :smile:

Zatem...

problem-solved-image.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie problem w tym że ja nie chcę za bardzo nawiązywać żadnych relacji,nie wiem kompletnie jak miałbym się zachowywać zresztą od dziecka dorastałem z przekonaniem że mam to gdzieś,czuję że taki nieporadny debil jak ja nie może zasługiwać na żadną dziewczynę to jest dla mnie jakieś dziwne,patrzę na facebooku i już większa większość osób znajomych mają statusy poustawiane w związku i tak sobie czasami myślę i po co im to,gdzie im się tak śpieszy? Żadnych plusów nie potrafię w tym zobaczyć tylko same minusy chyba mi tak wygodnie,ogólnie jestem ostro porąbany :smile:

Dobrze ze ja nie z tego pokolenia co żyje lansingiem na fb :mrgreen: jakby co można zawsze ściemnić że się kogoś ma kto to zweryfikuje.

A co do unikania płci przeciwnej to też mam spore w tym doświadczenie i w Twoim wieku a nawet i dużo później miałem podobne doświadczenia( a raczej ich brak)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×