Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Wczorajszy wieczor był koszmarny, miałem ucisk z tyłu głowy i pulsowanie, bałem się zasnąć, ale dziś jest w miarę ok. Rozważam pójscie do lekarza, w celu zrobienia badań ba boleriozę, chlamydię i choroby pasożytnicze. Myślę, że nerwica swoją drogą, ale nigdy się na coś takiego nie badałem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie znów bolało podbrzusze wzięłam nimesil. I wykupilam w końcu te globulki od ginekologa.

Mam nadzieje ze po nich mi przejdzie bo znów sie boje ze zacznie sie maraton po lekarzach. Chciałabym tego uniknąć. Boje się troche...:(mam nadzieje ze to jakieś zapalenie tylko:(

sinister, ja mialm boreliozę albo i dalej mam i sprawa nie jest latwa...zwykle badanie elisa moze nie wykazać nic mi wyszedł dopiero western blot po prowokacji antybiotykowej..

malenstwo31, ja nie brałam ale zaczelam znów brać elicee.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maleństwo, ja nie biorę żadnych leków.

 

A co do czakramów, ja niedawno zabralam się za to i serio pomaga. Tylko, że u mnie sprawa była jasna, że chodzi o szyję, czyli czakrę gardła. W necie pełno informacji, są dosyć proste i łatwe w stosowaniu. Ja np. wybrałam sobie odpowiednie ćwiczenia fizyczne, które w zasadzie pokrywają się z tymi, które wykonywałam bo to są ćwiczenia wzmacniające mięśnie szyi, otwierające gardło. Do tego podane są krótke słowa, litery, które należy powtarzać jak mantrę. Ich powtarzanie rozluźnia konkretne mięsnie i na tym to polega. Dodatkowo można sobie wyobrażać odpowiednie widoki, np niebieskie niebo - w czasie spaceru, zmywania naczyń, reklam w tv... U mnie podane jeszcze było jaką umiejętność muszę pielęgnować aby odblokować daną czakrę oraz, że powinnam słuchać jak najwięcej muzyki. To wszystko jest naprawdę bardzo ciekawe i wciagające. Pokrywa się z prawdą bo faktycznie niegdyś moim ulubionym relaksem było słuchanie muzyki i taniec. Zaprzestałam tego całkowicie. To samo z twórczym dzialaniem, które było moim hobby: dekorowanie wnętrz, obróbka zdjęć... To również poszło w odstawkę. I wiecie, że te właśnie 2 rzeczy blokują czakrę gardła i szyi???

I jeszcze jedna ciekawostka: czakra ta związana jest z kolorem niebieskim. Czy wiecie, że to jest mój znienawidzony kolor? dobre...hehe

 

Medycyna tybetańska to moim zdaniem jedna z najmądrzejszych :uklon:

 

Tutaj krótka informacja na temat czakry dotyczącej podbrzusza:

 

- taniec

– pływanie

– kontemplacja koloru pomarańczowego, owoców, kwiatów

– afirmacja „Zasługuję na przyjemności”

– praca z Wewnętrznym Dzieckiem (wizualizacja siebie jako dziecka)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hej wszystkim :papa:

 

Jak u Was wyglądają/ły zawroty głowy?U mnie to takie bujanie w głowie,obojętnie czy siedzie czy stoję,chodzę,oczywiście nie przez cały czas.

Czy komuś przeszły bez brania leków?Męczę się z nimi od ponad dwóch lat z różnym natężeniem.Jak pozbyłam się innych objawów somatycznych,tak zawrotów nie mogę.Mam też ściśniętą głowę i żuchwę i męczy mi się jakby wzrok,muszę mrużyć oczy,czasami przeszkadza mi jak na coś patrzę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mimo ze caly czas mysle ze mam raka to kilka dni nic nie czytalam w neci i dni sa o wiele bardziej znosne..dzis przespalam caly dzien i procz mojego gardla bola mnie strasznie piszczele,rece ,wszystko mam nadzieje ze od noszenia dziecka...ide na spacer sie dotlenic...

 

-- 07 lis 2014, 18:26 --

 

Alice in wonderland odkad mieszkam w tej cholernej holandii i mam dziecko tez porzucilam swoje pasje,zainteresowania nie mam tu znajomych in to nakreca moje schizy choroowe,jestem w totalnym dolku psychicznym :/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beciiia, no właśnie, moze to glupio brzmi ale odkad pojawia się dziecko, wszystko wygląda inaczej, tym bardziej, że jestes w obcym kraju. Ja powolutku staram się robić cokolwiek dla siebie, nawet z dzieckiem. Doszłam do wniosku, że czas odnaleźć nowe JA, jakoś ogarnąć się w tej nowej sytuacji. Dlatego zaczęłam ćwiczyc w domu rano, te 15-30min przy muzyce to dla mnie szczyt sukcesu. Czasem też w trakcie spaceru z dzieckiem idę na siłownię zewnętrzną. Niby nic ale jednak cokolwiek dla siebie. Wieczorem jak już śpi, przeglądam net, troche o chorobach a troche o ciuchach, promocjach w sklepach...do momentu az nie zdołuje sie brakiem pieniedzy, ale to szczegol..wazne ze cos tam czytam chyba . Noi ze 2 razy udało mi się z mężem obejrzeć wieczorem jakiś film przy frytkach, jak kiedyś...Tylko zauwazylam ze nic na siłę bo takto organizm buntuje sie jeszcze bardziej. Czyli zasada: po troszku, małymi kroczkami. I tak sobie mysle, że kurcze, przeciez nie jestem chyba gorsza mamą skoro nie czuję przepełnionej radości z biegania z dzieckiem na rękach po domu i pokazywania mu świata? Dla mnie to bardziej dźwiganie mega ciężkiego ciężaru i modlenie o to aby szyja za chwilkę się nie ścisnęła. Ale trudno. Chyba zbyt dużo oczekiwałam i zbyt dużo wymagam sama od siebie...Nie masz tak?

A, a to wszystko przekazała mi w sumie pielegniarka środowiskowa. Taka normalna starsza babka, przyszła do mnie, powiedziałam jej o wszystkima a ona na to: musi Pani wyluzować, przestać sie organiczać, że dziecko to czy tamto, że o tej godzinie musi spać, o tamtej jeść...Pozwolić sobie na spontaniczność. Pomyślalam wtedy: łatwo powiedzieć...Ale moze miała rację....Mówiła ze przy pierwszym dziecku tez sie tak spinała ale przy drugim juz była mądrzejsza, już tak nie szalała i było lepiej. Powiedziała, żeby kłaść dzidzie np na podłodze na kocyku a samemu gazete czytac, jak trochę pojęczy to niech pojęczy, włączyc tv, laptopa itd...

U mnie nieco pomogło. Teraz i Tobie przekazuję tę treść. Trzymaj sie!

Ps: a ból piszczeli i rąk masz od dźwigania na bank. ja mam to samo. masakra. Czasem mam wrazenie ze nawet wlosy mnie bolą ....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim, dawno mnie nie było, staram się ograniczać Internet. Raz jest lepiej raz gorzej ... dziś odebrałam morfologię i sie znowu zaczęło .... W lipcu tego roku robiłam tak dla kontroli i wszystko wyszlo ok oprócz eozynofilow w rozmazie, norma jest do 5% ja mialam 7% w sumie jakos sie nie przejelam ... w dodatku przed tymi badaniami mialam przez tydzień ostre bole brzucha i biegunkę chyba zlapala mnie wtedy grypa żołądkowa. Powtorzylam teraz te wyniki żeby sprawdzić i eozynofile sie podniosły az do 14% :( dodam ze znowu mnie boli brzuch od 2 tygodni ale nie codziennie, tak jak wtedy ale tym razem bez biegunki ... jest to takie jakby pieczenie w żołądku. Jestem załamana w Google oczywiście straszą jakimiś bialaczkami , ziarnicami nawet nie wchodziłam na te linki ... ja juz nie mam sil do tego... naprawde. Nie wiem gdzie sie udać z tym, czy ten mój bolący żołądek moze miec cos z tym wspólnego? Czy to cos poważnego? Isc do hematologa? Nie wiem juz, mam dość tych ciągłych chorób :'( za tydzień powtórzę chyba morfologię, robiłam w trakcie okresu, ale to chyba dużego znaczenia nie mialo.

Czy ktos moze mial podna sytuacje albo orientuje sie cos wiecej na temat tych nieszczęsnych eozynofili?

Jak bylam u laryngologa w lipcu, mam tzw kamienie, rope na migdalkach, nie zwrócił uwagi na podwyższone eozynofile, w dodatku przy uchu pod skora mam jakas kulkę stwierdził, ze to malutki wezelek i sie nie przejmować. Teraz skojarzylam te eozynofile i ten wezel z ziarnica. Stres mnie chyba zje wkoncu ....

Ah i tydzień temu przez kilka dni mialam w kale jakby czerwony śluz, krew? pilam wtedy barszcz wiec nie wiem co to bylo dokladnie... nie wiem co robic... ten stres mnie paraliżuje wręcz ... niepotrzebnie robiłam ta morfologię znowu :(

Help :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

laveno, witaj,własnie robienie morfologii w trakcie okresu to najwiekszy bład, bo wyniki wychodza bardzo zaburzone.ja miala tez swiara na punkcie białaczki i robiłam morfologie, wtedy analityk mi powiedział ,ze podczas okresu sie tego nie robi.

pimpek82, mnie dziś też bujało az wziełam xanax bo myślałam,że zjade do tego dziwne uczucie w głowie maskara teraz juz lepiej tyle ze halny wieje i głowa mnie boli troche

Alice in wonderland, a jakie są wskazania dla czakry trzeciego oka? bo te też mam przeważnie zablokowaną, poza gardła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice in wonderland wiesz ja sie dzieckiem tak nie spinam ,kocham je oczywiscie ale sam spedza duzo czasu ja przy kompie czy tv wychodze z zalozenia ze i tak nic nie bedzie pamietac :P

od czytania tutaj to juz tez wkreca mi sie rak jajnika,bialaczka od sinsier wiec z drugiej strony mnie to luzuje bo raczej wszystkich rakow nie mam,i nien czytam nic w necie od paru dni o chorobach wchodze sobie na kozaczka pudelka etc,

nie czytajcie o chorobach to nie ma sensu ,kazda choroba jest inna,nawet jesli rak to moze byc lagodny bez przezutow a moze byc zlosliwy no nikt z nas tego nie wie procz lekarza na pewno nie google !!!

oczywiscie badac sie warto dla wlasnego spokoju ,ja w poniedzialek ide zbombardowac mojego lekarza lista badan ktore chce zrobic a poki co weekend mam zamiar spedzic MILO BEZ SCHIZ O RAKU :))))

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej, piszę w związku z moimi ostatnimi dolegliwościami wydaje mi się, że jestem osobą z podobnym schorzeniem, co wy.

 

Otóż wszystko zaczęło się, kiedy obejrzałam filmik o raku piersi i stwierdziłam, że dawno się nie badałam, a właściwie nie badam się palpacyjnie. Oglądając i dotykając swoje piersi, w jednym miejscu stwierdziłam wypukłość. Przeraziłam się i uznałam, że mam raka, byłam załamana. Potem okazało się, że to prawdopodobnie pryszcz, ale przez następne parę dni kłuły mnie piersi, co mnie zaniepokoiło, poszłam więc na swoje pierwsze USG – uf, wszystko w porządku. Równolegle do kłucia klatki piersiowej zaczęła mnie kłuć kość ogonowa, która koło środy zaczęła mnie boleć – jak chodziłam albo siedziałam, cały czas ją czułam. Bolało mnie na centralnie na środku, bardziej od wewnątrz, niż od kości, było to bardziej uciążliwe niż bolące, ale zaniepokoiło mnie to, tym bardziej, że na ból nie działał Voltaren Acti. Poszłam do lekarza pierwszego kontaktu po tych parę dni, przepisal ketonal i ketonal żel; raz tylko posmarowałam się ketonalem żelem i nic to nie dało. W sobotę doszło do tego pieczenie pachwin . W niedzielę przestała mnie boleć kość ogonowa, ale zaczęło mnie pobolewać kolano… i boli do dziś. W międzyczasie zdążyłam wykonać badanie krwi , wyszło leciutko podwyższone OB. 16, ale dobre CRP - 0,39, reszta wyników w normie (oprócz leciutko obniżonego MCV do 84,8 i PDW do 10%).Lekarz powiedział, że wszystko jest ok. Na ból kolana nie biorę żadnych tabletek, bo to bardziej uciążliwe, niż bolące, ale… strasznie się boję raka. Obawiam się jakiegoś mięsaka, bo często są bezobjawowe, a właściwie jedynym objawem jest ból. Mam wizję amputowanej kończyny, śmierci, a mam dopiero 22 lata. Ostatnio boję się czegokolwiek planować, brak mi motywacji do czegokolwiek, bo myślę, że i tak umrę, i to niedługo… ogólnie porażka. Wiem, że mogłabym isć na rentgen, ale mięsak jest trudny do wykrycia, więc nawet, gdyby wynik był dobry, pewnie chciałabym dla pewności iść na USG i RMI, a pewnie i tak wymyśliłabym sobie coś jeszcze, a ból kolana by nie przeszedł… Nie wiem, z jakiego powodu boli mnie kolano, bo nie miałam żadnego urazu, co mnie też zaniepokoiło, ale być może to przez mój stres, bo kurczę, najpierw kłucie w piersiach, potem kość ogonowa, a potem kolano? Niby podczas bólu kości ogonowej czułam, że prawe kolano jest lekko słabsze, ale teraz w ogóle nie odczuwam słabości prawego kolana… skóra mnie piecze albo kolano lekko boli, i to w różnych miejscach – na środku, na zewnątrz, po lewej… Ruchomość chyba dobra, boli mnie cały (prawie) czas, nie w nocy (nie budzę się przez kolano), gdy o nim nie myślę, przestaje tak boleć, na przykład gdy jestem u chłopaka… Nigdy nie miałam problemów ze zdrowiem psychicznym, czuję się okropnie, pomóżcie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja moge jedynie doradzic by ignorowac ,zyc,cieszyc sie zyciem.oczywiscie nie olewac zlych ewentualnych wynikow,szukac ewentualniej przyczyny zlego stanu zdrowia,ale nie wyolbrzymiac.

wydaje mi sie ze nawet ludzie naprawde chorzy na raka maja wieksza chec do zycia,i pozytywne myslenie niz my ktorzy tego raka nie mamy!powtarzam w tych czasach rak to nie wyrok to choroba przewlekla!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie chyba coś bierze jakieś choróbsko typu przeziębienie ajajaj jeszcze tego brakowało :? A co do mojej flegmy itd to dziś obniżylam córci łóżeczko do lezenia i przez to muszę się bardziej do niej schylać. No i tak schylałam się do niej i bawiłysmy się. Śmiałam się strasznie :mrgreen: . Jak się podniosłam to nagle poczułam jak wszystko mi wypływa z zatok obocznych nosa, całe hektolitry! Chyba przy pochylaniu i do tego śmianiu otwierają mi się jakies przytkane rejony w zatokach :shock: . Morał: muszę chyba spędzać dużo czasu z głową w dół, wtedy wszystko wyleci. Troszkę udało mi się odpluć, reszta niestety spłynęła do gardła i teraz tam dusi :roll: Kosmos....

 

Beciiia, i prawidłowo, kozaczek i pudelek lepsze niż dr google :great:

Laveno, czerwień w kale po buraczkach zdarza się. Pomiń tą obserwację.

 

Stokrotka, witaj. Czy to się u Ciebie dopiero teraz zaczęło dziać czy masz juz od dawna nerwicowe problemy? Być może to taka jednorazowa reakcja na ten artykuł o raku. Jesteś zapewne jak większość z Nas wrażliwą osobą i chłoniesz takie informacje jak gąbka. Życzę Ci aby obawy o zdrowie szybko minęły...

 

Kurczę, uswiadamiam sobie wlasnie, jak wiele ludzi boi się raka i zaczynam podejrzewać że to lęk nr 1 obecnych czasów, serio....I wielu z Nas niszczy nie sam rak a strach przed nim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś nie czytałem o chorobach, czuje się dziwnie raz słabo raz tak dziwnie, ale lek działa, strasznią pocą mi się stopy. Ogólnie chciałem was zapytać czy macie coś takiego, że jak jest gorąco czy zjecie coś gorącego to gorzej się czujecie, słabiej itp? Bo ja coś takiego zauważyłem, nie wspominając, że wtedy strasznie zlewam się potem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice in wonderland, zawsze byłam osobą emocjonalną, ale pierwszy raz mam taki dół... w dodatku nie wiem, czy boli mnie, bo naprawdę jest mi coś z kolanem, czy sobie wmawiam, bo zaczęło mnie boleć z dnia na dzień... :< Ból kości ogonowej też przeszedł z dnia na dzień, ale jest mi po prostu smutno i brak mi motywacji do działania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jenyyyyy nie czytam juz google. Normalnie padłam. MOja flegma to pewnie katar, w kazdym razie przewlekłe zapalenie zatok...nie istotne...pewnie banał...wpisuję moje objawy, wyskakuje mi forum, czytam, a tam:

 

"..znałem dziewczyne, której woda leciała z nosa i sie okazało, że to płyn rdzeniowo-mózgowy..." :hide::!::!::!::!:

 

Dziekuję. Więcej nie czytam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stokrotk@, Spokojnie przecież każdego czasem cos boli...kolano to przeciez nic takiego nic poważnego na pewno nie żaden rak. Jesli chodzi o kość ogonowa to mnie tez co jakiś czas boli...

Alice in wonderland, Google lepiej nie czytać!

 

Ile razy zdiagnozowalysie sie dobrze przez dr Google??? Bo ja ani razu...zawsze byl tylko strach nie potrzebny.

Diagnozowanie koniecznie musimy zostawić lekarza. Nie latajmy tez do nich z kazda pierdola bo to nakreca bledne kolo.

 

beciiia, proszę nie czytaj tych glupot.

Jesli chodzi o raka to choroba przewlekla to nie jest tak ze dzis sie dowiesz jutro umrzesz.

Wiele osób calkowicie sie wyleczylo z tego !

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malenstwo31 no tak, choc to byla koncowka juz. Znowu mam rozregulowany przez to wszystko spóźniony i skąpy :/

angie1989 tak, wszystko pozostale wręcz idealne. Tylko eozynofile w rozmazie 14% gdzie norma do 5% a w morfologi tez eozynofile 0,63 tys/ul norma do 0,50 tys/ul i procentowo 12% norma do 5%.

Jak sprawdzalam wyniki 2 lat temu byly na poziomie 1% a w lipcu tego roku 7%.

Zapisze się moze do ogólnego..

Nawet nic wiecej nie czytam... wiecej nie dam rady juz ... jestem poprostu zmęczona i powoli wszystko mi juz jedno. Mam 24 lat i praktycznie brak sil do dalszego zycia, nie wyobrażam sobie męczyć sie tak dalej ... ta hipochondria to cos strasznego :/ Jak jedno sie wyjaśni to zaraz sie znajdzie cos innego .. Mam nadzieje, ze bardziej sie nie podniosą te eozyn. :(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eozynofile wskazywać mogą na pasożyty w organizmie.

 

Mi pierwszy wynik na pasożyty wyszedł negatywny, ale powtórzę jeszcze dwa razy i mojej małej zrobię dla pewności.

Poszła do przedszkola, zaczęła kaszleć, i tak kaszle już od dwóch tygodni, nie ma temp. , dawałam jej syrop, nic nie pomaga.

 

Dr google mi podpowiedział że kaszel może być od glisty ludzkiej. No i to by się zgadzało i ze mną wtedy.

 

Moje bóle brzucha, biegunki, brak apetytu, wzdęcia.

 

A co do mojej krwii w kale to hmm staram się o tym nie myśleć, że to może być jednak zapalenie jelita. CRP miałam zerowe, więc niewiem o co tu chodzi. Na 15 grudnia mam wyznaczony pobyt na gastroenterologii. I tak teraz sobie myślę, że może ta krew to była albo od pasożytów, albo z powodu biegunki (zespół jelita drażliwego) albo pękły mi hemoroidy które niestety mam?

 

muszę jeszcze eozynofile zbadać.

 

Niestety jeśli to pasożyty to bardzo trudno je wykryć. Moja mała natomiast nie ma biegunek a zaparcia. Robi takimi małymi bobkami. Wydawać by się mogło, że za mało pije i dlatego. Ale ona non stop pije. Więcej niż ja.

 

 

Oczywiście moje stany lękowe są poranne, tak do godziny 16 nic nie jem, leżę w łóżku i się fatalnie czuję :/

W nocy budzę się co godzina. Ale tej nocy mam inny pomysł. Jak znowu tak mnie będzie męczyć, to łyknę sobie hydroksyzynkę. Jak nie pomoże to jutro spróbuję z relanium. Któraś z Was brała relanium? Nie chcę się zamulić i być bez kontaktu ze światem, poza tym bardzo się boję brać leki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×