Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie dotykać!...


noszila

Rekomendowane odpowiedzi

noszila, bo człowiek zawsze może udać że lubi albo kocha.kot nigdy.kot albo się przytula albo syczy na ciebie i ucieka.niema u kotów jednego i drugiego jednocześnie.

 

No tak, jest w tym trochę prawdy, przynajmniej jeśli chodzi o zwierzęta, ale naprawdę uważasz, że człowiek zawsze udaje i ma nieczyste intencje kiedy się chce do nas zbliżyć? Nie pomagasz mi takim myśleniem :time:

wystarczy zajrzeć za plecy temu kto cię przytula i spojrzeć na wyrazy twarzy obecnych postronnych ludzi.zawsze się nabijają i pokazują obleśne gesty.zawsze jest tak samo.jak ludzie widzą kota na twoich kolanach to się najwyżej miło uśmiechną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wystarczy zajrzeć za plecy temu kto cię przytula i spojrzeć na wyrazy twarzy obecnych postronnych ludzi.zawsze się nabijają i pokazują obleśne gesty.zawsze jest tak samo.jak ludzie widzą kota na twoich kolanach to się najwyżej miło uśmiechną.

 

Nie masz chyba żadnych dobrych doświadczeń z przytulaniem ludzi. Wiesz, można łatwo wpaść w taką podejrzliwość i każdego, kto się chce zbliżyć posądzać o złe intencje. Może nie każdy chce nam wbić nóż w plecy, ale po części się zgodzę, że przytulanie to trochę takie osłabianie czujności przeciwnika. Jeśli traktujemy kontakt w kategorii "przeciwnik".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tego nauczyła mnie rodzinka w dzieciństwie.kiedy chciałem któregoś z rodziców przytulić zawsze dawali mi w łeb,śmiali się ze mnie i dla nich to był jeden z objawów mojej choroby i myśleli "znowu się na nas rzuca"może coś w tym jest że zawsze się śmieją kiedy widzą jak ktoś mnie gniecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tego nauczyła mnie rodzinka w dzieciństwie.kiedy chciałem któregoś z rodziców przytulić zawsze dawali mi w łeb,śmiali się ze mnie i dla nich to był jeden z objawów mojej choroby i myśleli "znowu się na nas rzuca"może coś w tym jest że zawsze się śmieją kiedy widzą jak ktoś mnie gniecie.

 

No tak, już rozumiem. W sumie nasunąłeś mi pewną myśl tą wypowiedzią. Dlaczego mam niby lubić przytulenie, skoro w dzieciństwie nie wiadomo było tak do końca, co się za nim kryje? Czy za chwilę będzie wybuch złości? Czy przytulając mnie ktoś chce faktycznie uspokoić mnie jako dziecko, czy raczej siebie i szukać we mnie powiernika? Trudno było czasem odgadnąć intencje. To może namieszać w głowie. Teraz już chyba rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mnie jakoś przytulanie zwierząt nie przekonuje :? Nawet kotków czy piesków :roll: Zwierzaki, jak dla mnie to mogą sobie być ... ale na odległość.

 

To zwierzaków tez nie lubisz?

Ale ja w żadnym miejscu nie napisałam, że nie lubię zwierząt. Po prostu nie mam ochoty na tulenie się do sierściuchów. Tyle.

 

I dlaczego też ???

 

Ja np. forumowiczów / -ki ( przynajmniej większość ;) ) bardzo lubię. Ale przytulić się nie da :mrgreen: A z ludźmi z reala nie mam najlepszych doświadczeń, to fakt :? Może trafiałam na samych normalnych ... ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie bywalam przytulana i niechec przed takim dziwnym stanem pozostala we mnie.

 

Odczuwasz więc niechęć przed tym, co jest Ci nieznane? A nie jesteś ciekawa uczucia-przytulenia? Czy próbowałaś i po prostu źle się z tym czujesz?

Probowalam i czuje sie jak w potrzasku

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

No tak, już rozumiem. W sumie nasunąłeś mi pewną myśl tą wypowiedzią. Dlaczego mam niby lubić przytulenie, skoro w dzieciństwie nie wiadomo było tak do końca, co się za nim kryje? Czy za chwilę będzie wybuch złości? Czy przytulając mnie ktoś chce faktycznie uspokoić mnie jako dziecko, czy raczej siebie i szukać we mnie powiernika? Trudno było czasem odgadnąć intencje. To może namieszać w głowie. Teraz już chyba rozumiem.

może zle zrozumiałaś.w dzieciństwie potrzebowałem tego jak każde dziecko.każda próba przytulenia się do rodzica kończyła się biciem,wyzywaniem i ośmieszaniem.w pózniejszym okresie zauważyłem że śmieją się ze mnie również ludzie postronni w obecności których przytuli mnie obca osoba.tak było zawsze.ciężko lubić jakieś ambiwalentne gesty same sobie zaprzeczające.kot nigdy nie gryzł i nie drapał kiedy siedząc na kolanach mruczał i sie tulił.podobnie było z psami.nie tuliły się do mnie żeby mnie zaraz dotkliwie pogryzć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to tak posiadać sforę psów i któregoś z nich kopać po pysku jak usiłuje polizać po rękach jako oduczenie wskakiwania na obcych ludzi w garniturach.jak się posiada sforę to samemu się wybiera którego kopać a któremu dać się lizać.eksperyment nie trudny do sprawdzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutne to, co piszesz :(

 

Bardzo smutne nawet. Trudno mi sobie wyobrazić jak można tak postępować wobec dziecka. Sama nie przepadam za dziećmi, można by rzec, że są mi obojętne, nie podzielam wszechobecnego uwielbienia, pisków i tupania z radości na ich widok. Ale jak jestem u rodziny i dziecko coś do mnie gada czy trąca to go nie wyśmiewam; z trudem, ale staram się ofiarować mu swoją uwagę na tyle, na ile potrafię :bezradny:

Mimo wszystko życzę Ci, żebyś spotkał kogoś, kto będzie wykonywał wobec Ciebie takie osobiste gesty tylko i wyłącznie ze szczerością i sympatią.

Jakby to było bez tych zwierzaków... nieboszczyk znam niestety takich, którzy potrafią tylko i wyłącznie krzywdzić nie tylko ludzi ale i zwierzęta :-| moja wstrętna babka od strony ojca wrrrr biła i mordowała zwierzęta!

 

tosia_j, a w ogóle czujesz potrzebę bliskiego kontaktu mimo takich odczuć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smutne to, co piszesz :(

 

 

Mimo wszystko życzę Ci, żebyś spotkał kogoś, kto będzie wykonywał wobec Ciebie takie osobiste gesty tylko i wyłącznie ze szczerością i sympatią.

koty i psy napewno będą wykonywać takie gesty ze szczerością i sympatią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie podzielam wszechobecnego uwielbienia, pisków i tupania z radości na ich widok

:?:

 

Jakie masz wątpliwości stawiając znak zapytania?

 

-- 06 lis 2014, 22:36 --

 

noszila, nie.

raz na stulecie przychodzi mi do głowy coś takiego

 

Może nie odczuwasz jakiejś silnej potrzeby bliskiego kontaktu...trudno powiedzieć na podstawie takich cząstkowych danych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, ja, w przeciwieństwie do Ciebie, lubię dzieciaki, ale ślepo się nimi nie zachwycam, nie piszczę, i nie tupię z radości na ich widok. Znam osoby, które mają podobne podejście do mojego, i nie są to odosobnione "przypadki". Nie lubię uogólnień, słów: "zawsze", "nigdy", "wszyscy" itp., które nijak się mają do rzeczywistości.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

noszila, ja, w przeciwieństwie do Ciebie, lubię dzieciaki, ale ślepo się nimi nie zachwycam, nie piszczę, i nie tupię z radości na ich widok. Znam osoby, które mają podobne podejście do mojego, i nie są to odosobnione "przypadki". Nie lubię uogólnień, słów: "zawsze", "nigdy", "wszyscy" itp., które nijak się mają do rzeczywistości.

 

Uraził Cię mój wpis? Jeśli tak, to zapewniam Cię, że nie było to moim zamierzeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie uraził :D Chciałam jedynie zwrócić uwagę, że generalizowanie nie oddaje całej prawdy w ogóle, a Twoją uwagę potraktowałam jedynie jako przykład. Wprawdzie odbiegłam nieco od tematu, ale jestem wyczulona na tym punkcie. ;)

 

W porządku rozumiem. Może za bardzo przypisałam cechy do większości; powinnam zaznaczyć, że takie zachowanie jest charakterystyczne dla ogółu, ale ogółu moich znajomych płci żeńskiej. No to mamy jasność ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×