Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Kochani witam w klubie. Ja juz się nakrecila po śmierci Ani Przybylskiej. Zaczęło się od bólu brzucha. Po 3 tygodniach poszłam na usg i okazało się wszystko ok po wizycie ból minął. Ale potem dostałam ataku i znowu od 3 tygodni mnie trzyma. Wróciłam do leków i terapii. Ale głowa ciągle mnie boli. Ucisk po lewej stronie a to w okolic ucha a to koło skroni. Poszłam do neurologa. Zbadał mnie mloteczkiem i stwierdził że ok ale powiedział ze dla mojego spokoju daje skierowane na tk głowy. Mam 17 listopada tak bardzo się boje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

widze ze smierc Anny Przybylskiej wszystkich przerazila...u mnie w miescie dwie tez sliczne,ale to malo wazne ze sliczne,dwie kobiety mlode umarly ok 30 roku zycia i tez na raka trzustki..masakra :(

mnie najbardziej przerazam mysl ze to jest loteria na kogo trafi...nie wierze ze np Anna Przyylska nie dbala o siebie,do tego stac ja bylo na wiecej niz przecietnego czlowieka..lepsza zywnosc itd a jednak choroba ja zabrala...z drugiej strony mysle jezeli juz ktos ma umrzec to moze lepiej tak niz w np.wypadku>? moze to glupie ale wtedy jest czas sie pozegnac,przygotowac bliskich,i bliscy tez juz patrza na to z innej strony ze to np ulga w cierpieniu.i latwiej sie z taka osoba pozegnac,jest czas sobie wszystko wyjasnic..Raz bylam w obliczu smierci(tylko sie nie bojcie,to nie moja wina-ktos probowal mnie zabic) i nie jest wcale tak strasznie.Najardziej przeraza bol,ale znow teraz sa takie srodki ze mozna go znies,zreszta po porodzie 24godzinnym stwierdzam ze nie ma bolu nie do zniesienia...moze glupoty opowiadam..nie wiem juz sama...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dostałam ataku Paniki ze mam tego raka jajnika bo czytałam forum o tym raku i 33lata babka zmarła...

Chodziła co roku na badania...i przyszla i rak zaawansowany jajnika to chyba umrę...

Potem mój mąż sie wkurzyl zabrał mi telefon żebym ciągle na Internecie nie siedziala

...babcia powiedziała ze zachowuje sie jak macocha bo czytam tylko zamiast iść na spacer z dzieckiem...

Mama tez zla...ze co chwile co innego wymyślam.

Jak się z tego wyleczyc

 

-- 04 lis 2014, 20:17 --

 

malenstwo31, nic sie nie boj ja tez przed tomografia umieralam z nerwów. Bylam swiecie przekonana ze tam cos jest jakiś guz czy cos...mialam zaburzenia wzroku zawroty głowy...wiec wiesz...objawy sie pokrywaly potem okazlo sie ze nic tam nie ma bylam szczesliwa a objawy ustapily...ale co z tego jak potem wmawialam sobie co innego i tak jest do dzis.

 

-- 04 lis 2014, 20:18 --

 

malenstwo31, nic sie nie boj ja tez przed tomografia umieralam z nerwów. Bylam swiecie przekonana ze tam cos jest jakiś guz czy cos...mialam zaburzenia wzroku zawroty głowy...wiec wiesz...objawy sie pokrywaly potem okazlo sie ze nic tam nie ma bylam szczesliwa a objawy ustapily...ale co z tego jak potem wmawialam sobie co innego i tak jest do dzis.

 

-- 04 lis 2014, 20:23 --

 

beciiia, Anna Przybylska byla obciazona genetycznie na pewno wiec chodziła na badania itd...a widzisz...

Tak jak ja dzis forum czytałam o raku jajnika po przeczytaniu atak gotowy kobieta 30lat chodziła co roku na badania do ginekologa poszla na coroczna wizytę a tu proszę...taka diagnoza...i za 3 lata mimo leczenia umarła jej rak kiedy go wykryli byl juz zaawansowany bardzo. Masakra...

 

-- 04 lis 2014, 20:23 --

 

lili121, super cieszę się

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

angie1989 jednym profilaktyka uratuje zycie innym nie jedni maja lagodnego inni zlosliwego- czyli bedzie co ma byc ...ale jak tu sie nie zamartwiac i o tym nie myslec....

 

-- 04 lis 2014, 20:40 --

 

porozzmawiajmy soie tutaj o obawach,strachu itd ale nie czytajmy w necie co spotkalo innych i nie sprawdzajmy objawow co moga oznaczac bo mozna prypisac sobie wszystko a nie jestesmy lekarzami zeby stwierdzic..a od tego mozna oszalec

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beciiia, Masz racje. Czasem obajwy pokrywają sie z jakas grozna choroba a potem okazuje sie ze to nie to.

Mam nadzieje ze okaże sie ze jest ok ale na prawdę jestem w takim leku ze masakra...a wszystko przez to ze się nie potrzebnie naczytalam. Gdybym nie czytalla i poczekala do wizyty byloby lepiej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej kochane :) wróciłam już od gastro. Lekarz nie z pierwszej łapanki (wyleczył moją babcię z raka jelita grubego) , powiedział żebym spaliła tamten wynik usg, zrobił jeszcze swoje usg i trzustka jest wporządku. :) A co do bóli brzucha to powiedział że wyglądają oczywiście jak zespół jelita drażliwego, ale żebym dla świętego spokoju jeszcze zrobiła badania na krew w kale i pasożyty. Wytłumaczył też że ten tępy ból z prawej to najcieńsze miejsce w jelicie, i jak się zbierają gazy to ma prawo boleć. Test na krew w kale kupiłam, ale niewiem czy mogę teraz wykonać, bo mam żylaka (hemoroidy po ciąży się zrobiły) i zaczął krwawić i mnie piecze (widziałam na papierze jasną, świeżą krew -niewiele jej było no ale jednak). Tak jak nic nie jadłam, tak po wyjściu od niego rzuciłam się na pizzę. :D

 

Dziewczyny trzymam kciuki za Was, dr google to najgorsze co może być. Wiem że trudno jest opanować się przed sprawdzaniem "co mi jest" ale od tego idzie zwariować. Moje ostatnie 50 haseł w google wpisywanych ostatnio to objawy chorobowe. :/ Żałuję, że zaczęłam to w ogóle czytać. Nie ma sensu, lekarz jest od tego, jak dupa od srania, żeby diagnozować. Tylko DOBRY lekarz, z dobrą OPINIĄ.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lili121, bardzo sie cieszę. Sama widzisz ze latanie po lekarzach moze wprowadzić w błąd tak jak u Ciebie z trzustka ! Masz nauczkę. Ja tez taka kiedys dostałam. Dlatego teraz uważam i wybieram tylko dobrych lekarzy. Doktor Google to najgorsza jest!

Co nie wpiszesz to rak...

Tak się cieszę że u Ciebie dobrze.

Ja sie boje nadal. Pociesza mnie tylko ze miałam ta cesarkę i lekarze musieliby cos zauważyć cokolwiek no nie wiem powiększony jajnik czy cos...przeciez od czegos to sie zaczyna...

mam nadzoeje ze okaże sie to jakas pierdola przeciążenie z podnoszenia obojętnie co tylko nie to

....

 

-- 04 lis 2014, 22:50 --

 

Wzięłam sobie pól afobamu na noc. Jutro znów wezmę jak będzie zle ze mną. Elicee tez lyklam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

powiększony jajnik mi wyszedł na 1 usg, teraz wyszedł ok, to zależy np od cyklu. Z nerwów można mieć wszystkie bóle, i wcale nie dopiero jak sie naczytasz. Po prostu któregoś dnia wstajesz i zaczyna Cię boleć. Tak jak mnie ten brzuch. Bolał, chodziłam chodziłam z nim , olewałam, aż w końcu poszłam do lekarza. I wtedy to się zaczęła dopiero jazda. Będzie dobrze, zobaczysz! :) Jak u Ciebie z wagą? nie waha się?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

LiLI masz racje dr Google to najgorszy diagnostyk:) wiesz ja tez mialam bóle brzucha zrobilam wszytski badania i okazało się ,że to nerwoból i przeszedł po zastrzyku rozkurczowym. zrobiłam 2 razy usg brzucha i dopochwowe bo balam się ,że to jakis przerzut od jajników :hide:

Angie trzymam kciuki za wyniki :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Angie... dasz radę!! wiem co czujesz bo ja 17 mam to tk głowy i tez sie tak boje!

poczytaj sobie teraz coś zabawnego! trzymam kciuki , jesteś silna! jestesmy silne a to co z nami sie dzieje to tylko nasz podświadomośc! to nerwica która zrobiła sobie impreze w naszej głowie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

malenstwo31, Obyś miała racje ze to tylko nerwica...mam nadzieje ze to tylko jakies zapalenie cokolwiek tylko nie rak. Jakos juz do jutra wytrzyam a przed wizyta najwyżej zażyję afobam

Dobrze ze miałam ta cesarkę bo tlumacze siebie ze musieliby cokolwiek zauważyć choćby powiększony jajnik... Nie wiem juz sama...bo jesli to to...to będzie juz chyba zaawansowane stadium przy takich objawach...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beciiia, ja zamiast sie cieszyc teraz dzieckiem przeprowadzka...myslec o świętach...to mysle o najgorszym. Co innego gdyby lekarz to podejrzewal to byloby ok ale ja sama sie naczytałam i sobie wkrecilam...gorzej jak okaże sie ze to to;(

W glowie mi sie tez nie mieści ile zycia tracimy na nasze leki.

Kiedys bylam u psychologa to powiedział mi a raczej powiedziała ze 90%leków to leki które nigdy sie nie spełnia.

 

W ogóle czytając te fora onkologiczne Ci ludzie są tacy pogodni mają tyle sily do walki, a my jeszcze nic nam nie jest a zachowujemy sie strasznie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny kochane! nowotwór powoduje chudnięcie. I nie wolno czytać w internecie o objawach! Nie czytajcie przez kilka dni nic, zajmijcie się relaksem, na siłę. Wiem że łatwo powiedzieć, ale sama przez to przechodzę. Postanowiłam nie czytać dr google, na siłę wychodzić z domu i np spacerować mimo bólu. Teraz mnie boli trochę wyżej, tak jakby kolka wątrobowa. Staram się to olewać. Krwi w kale nie mam. Czekam jeszcze na wyniki pasożytów.

Trzymam kciuki za Was. I za to żebyście trafiały w ręce DOBRYCH lekarzy, którzy uspokoją i wytłumaczą skąd co się bierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lili masz racje! nie wolno się nakręcać!

co do raka. Moja mama ponad 3 lata temu miała wycietego raka z piersi, i wiecie co? jest pogodna osobą, traktuje to chorobe jak grype, bo wiedziała ,że 90% zdrowia to nastawienie do zycia. w ciągu tych trzech lat zmarł jeszcze tata i babcia, dwie najbliższe jej osoby. mnie doprowadziło to do nerwicy hipochondrycznej a mama sie nie poddaje. wstaje rano i cieszy się życiem.

Musimy się wziąć do życia Kochane :D , nic nam nie ma! jestśmy zdrowe, szczęśliwe i zakochane DOCEŃMY TO! to nasza dewiza!

wiem fajnie się mówi , sama przechodzę to co Wy ale w kupie raźniej. Obiecajmy sobie ,że jutro zaczynamy dzień od usmiechu i mówimy po przebudzeniu ,że wszytsko jest ok!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tak !!!zgadzam sie z powyzszym!!!dodalas mi otuchy i pogody ducha!!!

rak w tych czasach to nie wyrok to choroba przewlekla!

a my mlode jestesmy!w naszym wieku rzadko kto na raka umiera!

:great::nono: myslmy o tym! :great:

:nono::silence: I NIE CZYTAC OBJAWOW ANI PRZEJSC INNYCH CHORYCH TO JEST NAJWAZNIEJSZE! :silence::nono:

:pirate:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beciiia, od dzis uzywamy internetu tylko do czytania dobrych wiadomości, to rada mojego psychologa! :brawo:

nie ma grzebania po forach onkologicznych, po abc zdrowie itp...

:great: myslimy tylko pozytywnie.

codziennie "widzimy sie" na forum i WSPIERAMY :great:

 

-- 05 lis 2014, 16:40 --

 

Angie.. brzuch boli z nerwów, w stresie masz napiete mięsnie, emocje to wszystko sie kumuluje i jest efekt! to nie rak! to ta cholerna nerwica. zobaczysz wyniki i przestanie boleć znam to z autopsjii:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beciia, ja mam to samo z zabawą z dzieckiem i zajmowanie się nim. Ona leży i patrzy, a ja co, wściekam się, że juz sie obudziła bo nie bede mogła wertować dłużej google....Miałam myśli, że jestem złą mamą, jest mi przykro, że moje ciało jest tak uparte i przez to siadła mi psychika...Nie wiem czy to nie rodzaj depresjii poporodowej. Rozmawiałam z kilkoma kolezankami, pocieszam się, że i one miały różne dziwne akcje po porodzie. W końcu przeszło. Ale jak pytałam to u żadnej nie skończyło się wcześniej niż po ok 4 miesiącach.

 

Dziewczyny kochane! nowotwór powoduje chudnięcie.

 

A ja chudnę właśnie :zonk: Mam 31 lat i po porodzie ważę 42kg...Masakra...

 

Ja to w sumie nie boję się tak bardzo śmierci, boję się własnie chorób przewlekłych.. To jest dopiero hardcore :roll: . Na mnie nie działają słowa typu: to TYLKO refluks albo to TYLKO zatoki bo wszystko jest PRZEWLEKŁE, czyli będe musiała nauczyć się z tym żyć a nie potrafię, nie chcę z tym zyć...To jest dla mnie najgorsze. Ocieram się raczej o depresję. Brak chęci do życia, które zapewne będzie mi dane długo przezyć ale w bardzo okrojonych możliwościach. To już chyba wolałabym długo się nie męczyć. Dla mnie choroba przewlekła, czy to rak czy przewlekłe zapalenie zatok - oznacza to samo - całe życie wielkiej męczarni. Z moimi dolegliwościami z szyją nie mogę normalnie wychodzić na spacer, do znajomych, na zakupy, bawić się z dzieckiem a nawet przytulać do męza. Koszmar! I to jest praktycznie non-stop, nie pojawia się tylko w sytuacjach stresowych, jedynie wtedy się nasila a trwa ciągle. I żeby nie było, użalanie już przeszłam a teraz jestem na etapie walki z tym. Ćwiczę, wychodzę na siłę do ludzi, robię to, co bym chciała ale moje ciało (szyja) skutecznie ma mnie w d.... Ciągle przypomina mi: nie dam Ci, nie odpuszczę, nie będziesz się dobrze bawić!!! I to jest jakaś katastrofa bo oznacza dla mnie, że na totalną depresję owszem pomogło ale na szyję niestety NIE. I dlatego właśnie, po tylu próbach, terapii, moim zawzięciu, jeśli nadal nie ma poprawy to już uważam, że siłą psychiki nie naprawię mojej szyi, tak jak nie da się siłą woli poskładać np złamanej nogi :roll: Eh, wyżaliłam się....

 

Mimo to bardzo popieram pozytywne nastawienie :brawo: , które tu dziś zapanowało i trzymam kciuki za Nas wszystkich!!!! Być może i u mnie robienie czegoś na siłę nic nie da, dopóki robię to właśnie "na siłę" a nastawienie itak mam na "nie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×