Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co mi jest??? Błagam o pomoc!!!


pszczolka13

Rekomendowane odpowiedzi

Mam 15 lat, 168 cm wzrostu, ważę 47 kg. Nie jestem na żadnej diecie, nie odchudzam się, itp, itd.

Od pewnego czasu ciągle mam przeraźliwie zimne ręce, ciągle jest mi słabo. Gdy tylko wstanę gwałtownie z łóżka, zdenerwuję się czy "narażę się" na większy wysiłek fizycznt zaczyna kręcić mi się w głowie, robi mi się ciemno przed oczami. Są momenty, i to nawet dość częste, co parę godzin, lub co kilka dni że moje serce zaczyna walić jak oszalałe, mimo, że nie robię niczego, co mogłoby do tego doprowadzić (np. siedzę i czytam lub leżę na łóżku).

Ostatnio w szkole jestem narażona na spory stres, a ja ogólnie bardzo się denerwuję przed jakąkolwiek odpowiedzią, czy testem, dlatego w szkole wciąż mi jest słabo i serce wali jak oszalałe. Byłam parę razy u szkolnej higienistki, ale ta stwierdziła, że nic mi nie jest i mm iść na lekcje. Co mogę zrobić? Co mi jest?

W tegoroczne wakacje zemdlałam 3 razy. Od września jak na razie są tragiczne momenty, ale jeszcze nie zemdlałam. Nie chcę zemdleć w szkole, czy wśród znajomych. Poza tym - nie chcę martwić moich rodziców, dlatego zadaję to pytanie tu, na forum. Bardzo proszę o pomoc! Boję się wyjść sama z domu, stać dłużej w kolejce, czy iść choćby do Kościoła na Mszę (mam bierzmowanie w tym roku i muszę co tydzień być na Mszy).

Jeszcze od czasu do czasu miewam bóle w klatce piersiowej. Są one tak silne, że czasem nie mogę złapać oddechu. Ból promieniuje od ramio w dół lub od dołu żeber ku górze.

Dodam od razu, że nie mam zbyt dobrych kontaktów z rodzicami i próbowałam z nimi już na ten temat spokojnie porozmawiać, ale nie przyniosło to skutku, bo zostałam wyśmiana. Tak po prostu. Dlatego bardzo proszę o pomoc tu, na forum. I czy jest jakaś możliwość, żebym pomogła sobie sama? A może powinnam zrobić jakieś badania? Z góry dziękuję za odpowiedź.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj pszczolka13, miło poznać. Nie jesteśmy specjalistami i diagnozy Ci nie postawimy. Dlatego musisz skonsultować się z lekarzem i to szybciutko. 3maj się i napisz jak coś będziesz już wiedziała:!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Próbowałam porozmawiać z moją mamą dzisiaj, bo zemdlałam w szkole na lekcji. Ale niestety nie przyniosło to żadnego skutku, poza tym, że zostałam okrzyczana, że próbuję swoje niższe stopnie tłumaczyć tym, że źle się czuję, itp. itd. A ja w tym roku szkolnym staram się naprawdę bardzo, jakoś radzić sobie ze stresem. Zresztą przynoszę teraz dobre stopnie... Raczej nie ma szans, żebym poszła sama do lekarza... A jakie badania powinnam wykonać? I czy są one płatne? Chcę wiedzieć, żeby ewentualnie, gdyby jednak udało mi się pójść samej do lekarza... Wiem, że t jest tylko forum i mój stan zdrowia pokaże dopiero wizyta u lekarza i badania, ale moi rodzice stwierdzili, że nie będą tracić swojego czasu i pieniędzy na chodzenie po lekarzach. :( Dlatego staram się uzyskać jak najwięcej informacji o tym, co może mi dolegać. Z góry bardzo dziękuję! I dziękuję też wszystkim, którzy już mi w jakiś sposób pomogli, odpisując na mój post.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Idź jak najszybciej sama do swojego lekarza rodzinnego - możesz, nie musisz być z rodzicami.

To lekarz zdecyduje jakie badania wykonać, pewnie to będą badania krwi, ekg, w razie skoków ciśnienia próby ortostatyczne, moze tomografia glowy.

Wszyatkie te badania są bezpłatne ze skierowaniem a odpłatne bez niego.

Proszę nie lekceważ tego........nie rozumiem postawy twoich rodziców, masz może jakąś rodzinę - rodzeństwo, babcię, dziadka, ciocię, kogokolwiek kto mógłby pomóc?

Złoś się do nich.........tak częste omdlenia to napradę poważna sprawa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boję się tylko o jedno, że jak pójdę do lekarza, a raczej lekarki rodzinnej, to jest dobra znajoma mojej mamy, i boję się, że onajej wszystko powie. A wtedy to wolę nawet nie myśleć jakie by były konsekwencje... Ale nawet była raz taka sytuacja (bo dyrektor z mojej szkoły też się u niej leczy) że powiedziałą mu o mich chorobach, itp. Mimo, ze nie jest on nawet moją rodziną.

 

---- EDIT ----

 

Bardzo dziękuję za wsparcie. Aha! Zapomniałam dodać w moim I poście, że w ubiegłym roku miałam 3 operacje od października do grudnia. Miałam operowane uszy i rekonstruowany staw w kciuku lewej ręki. Nie wiem, czy są to istotne informacje, ale postanowiłam, że jednak o tym napiszę, i że może to mieć jakiś wpływ na to, co się teraz ze mną dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No za przeproszeniem kur**ca mnie strzela jak czytam coś takiego, lekarza obowiązuje tajemnica lekarska a tu taki cyrk........zresztą nie dziwi mnie to, moja ciotka jest pielęgniarką u mnie w ośrodku zdrowia i też potrafiła coś tam mojej mamie zameldować........kurcze, co ci poradzić.

Masm nadzieję ze nie doświadczasz w domu przemocy fizycznej, bo z tego co piszesz to psychicznie nie jest za fajnie, konsekwencje konsekwencjami.....

Mimo wszystko ja bym na twoim miejscu poszła - może ta lekarka otworzy twojej mamie oczy na świat.

 

Jest jeszcze jedno wyjście - idź do najbliższej poradni zdrowia psychicznego, weź ze sobą legitymację, zarejestruj się tam i o wszystkim powiedz lekarzowi psychiatrze, on także moze wypisać skierowania na badania, moze on coś pomoże. :(

Musisz coś z tym zrobić poprostu musisz, bo to się w końcu źle skończy.

Bardzo chciałabym ci sama pomóc ale nie mam jak.

Może powiedz o tym komuś z rodziny - pisałam wyżej.

 

Może to tylko niedobory składników mineralnych i to co tak ci zatruwa życie da się szybko wyleczyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bożżż, przecie to mogą być jakie powikłania po operacjach które przeszłaś :!::!::!: Przecie aż krzyczy - operacja uszu a teraz te omdlenia :!: Dziewczyno, przykro mi, że matka ignoruje Twoje problemy i Tobie na pewno nie jest z tym faktem do śmiechu ale musisz się zmobilizować i sama zrobić pierwszy krok - iść do lekarza, choćby do tej znajomej matki lub do innej przychodni, na izbę przyjęć do szpitala - cokolwiek nie ignoruj tego co się dzieje z Tobą :!:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byłam u tej lekarki. Ale niestety kompletnie NIC to nie dało. Skwitowała to stwierdzeniem, że dorastam, rozwijam się i stąd te problemy. Żadnych badań, nic! Może powinnam przestać się przejmować? Teraz mam jeszcze tak, że nie śpię po nocach, tzn. mogę w ogóle nie spać 2 - 3 noce pod rząd, bo nie mogę zasnąć lub co chwilę się budzić. Nie mam tak cały czas, po tych 2, czy 3 zarwanych nocach przeważnie jestem nie do życia, ale w końcu jestem tak wykończona, że śpię. W dzień po szkole, w nocy. Ale... Może to są faktycznie objawy dorastania? Już sama nie wiem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może spróbuj najpierw pójść do lekarza rodzinnego i opowiedz mu [ale szczerze i wyczerpująco] jakie masz problemy fizyczne - niech skieruje Cię na badania, niech doradzi gdzie dalej się kierować - i nie daj się spławiać głupimi sloganami: dorastasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

droga pszczołko!!!! ja mysle ze ty masz poprostu nerwice ktora wyszła własnie w okresie dojrzewania,moze to przesciowy etap a moze poprostu cos sie dzieje i jest jakis problem....narazie mysle powinnas isc do nablizszej apteki i poprosic farmaceutki o polecenie jakiegos dobrego,,syropu lub tabletek na uspokojenie opowiedz jakie masz objawy,,,jezeli to nie pomoze i bedzie dłuzej trwac i juz nie bedziesz sobiew radzic idz do specjalisty a napewno ci pomoze i bedzie dobrze! pozdrawiam trzymaj sie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Doszedł nowy objaw. Drętwieją mi ręce bez powodu. Nagle. I jeszcze jest tak, że od czasu do czasu jak popatrzę na ręce to jedna jest lekko sina, a druga prawie, ze biała. Może to dziwnie brzmi, ale tak jest naprawdę. Już kompletnie nie wiem, co o tym myśleć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

droga pszczółko....masz nerwice , uspokoj sie.....jescze raz ci powtarzam kup sobie cos na uspokojenie np,walerin kalmas,,,,dodatkowo magnez z wit.b6 i herbate z melisy ,,,,pij sobie 2 razy dziennie ,magnez bierz i tab tez,,,,a nepewno bedzie o wiele lepiej ....jezeli nie to musisz isc do psychiatry lub psychologa ale to juz chyba z rodzicem bo nie masz ukonczone 18 lat a nieewiem czy lekarz wtedy mogłby wypisac ci leki antydepresyjne...zycze ci powodzenia naprawde !!!! trzymaj sie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pogadaj szczerze z mamą i idz do lekarza niech ci zrobi podstawowe badania to wcale nie musi być nerwica podstawą do zdiagnozowania newicy są kompletne badania przy tarczycy czasem też są podobne objawy jak przy nerwicy ;))Trzymaj sie i próbuj wymusić za wszelką cenę te badania bo to ważne

 

---- EDIT ----

 

Głowa do góry będzie ok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U pedagoga byłam. U psychologa szkolnego też.Postanowiłam, że spróbuję się leczyć na własną rękę. Moja koleżanka załatwiła mi takie tabletki, one są na receptę, na uspokojenie, nazywają się Bellergot. Co prawda nie działają tak jak bym tego oczekiwała, ale przynajmniej pozwalają mi spokojnie zasnąć, bo działają na mnie nasennie. Czy może wie ktoś, czy mogę je bezpiecznie brać? Tzn. czy nie uzależniają, bądź nie jestem za młoda? A czy są jakieś środki, które mogę brać bez recepty? Bo głupio jest mi się spytać o to w aptece...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×