Skocz do zawartości
Nerwica.com

Hipochondria - jakie choroby sobie przypisywaliście..?


LINA

Rekomendowane odpowiedzi

Aliceczyli radzisz zacząć się ruszać ćwiczyć, nie siedzieć w domu tylko na spacery itd? Przed chwilą czytałem wpisy w internecie ludzi chorych na białaczkę i raka kości, mieli bardzo zla morfologie, ale mimo wszystko jakos nie moge sobie przetlumaczyc, ze jestem zdrowy, bo ta sennosc i meczliwosc mnie dobijaja, potliwosc ehhh

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinister, tak, tak radzę. Sama bardzo długo nie mogłam się przekonać a teraz zostałam zmuszona bo musiałam chodzić na spacery z wózkiem i tak się zaczęło. Z początku może być ciężko bo nogi bolą (od samego chodzenia! buahaha) ale tak, tak wlasnie jest jak sie nie rusza jak ja ;) Ale potem będzie lepiej. Ćwiczenia w domu zaczynałam od samych wymachów rąk a teraz już rowerki, rozciągania, skłony, nawet zaczełam sobie lekko tańczyć, szok :shock: Ważne przy nerwicach i depresjach by robić to dla przyjemności. Jak jakieś ćwiczenie bardzo Ci nie odpowiada to odpuść i spróbuj innego dnia, jak nie chcesz robić 5 przysiadów, zrób 3. Polecam robienie ćwiczeń w trakcie oglądania telewizji, jakiś program w tv.

Ja mam to samo , że nie mogę sobie tego przetłumaczyć. Ale powiedziałam sobie tak, że choroba chorobą, cokolwiek mi jest zacznę ćwiczyć. Jak mi będzie bardzo źle to przestanę. Niby z początku było ale nie przestałam bo zaczęło mnie to po prostu kręcić :lol:

Dodam, że kiedyś po zrobieniu zakupów i powrocie do domu z siatkami byłam tak zdyszana i serce mi telepało, że musiałam się aż połozyć żeby mi przeszło. Teraz już tak nie mam a dźwigam wielki wózek po schodach i zakupy jeszcze większe.

Ps pocieszyłeś mnie, że przy raku kości i białaczce morfologia wychodzi zła...uff, ja mam dobrą raczej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice, jesteś niezastąpiona.....tak badałam krzywą cukrową jest ok, tarczycę badałam, ćwiczę normalnie tylko ostatnie 3 miesiące nie jak cwicze jest ok, miewam zgagę rano jak wsatje ale to tak sie pojawia i znika co parę miesięcy jak pobiore controloc,kładę sie ok 12 wstajęo 8 spoko życie dosyc higieniczne....nie pije nie pale.... a tachykardię mam w dzień .....staram sie wyciszać ale wszyscy wokół straszą ta tachykardią że juz mi słabo....pamiętam ze moja nerwica zaczęła sie własnie kołataniami potem migrena zołądek.....i tak w kółko....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice, jesteś niezastąpiona.....
Bez przesady... :oops: Ale dziękuję :)

 

Neea, czyli większość wykluczyłaś i zdrowo żyjesz - to dobrze. A ta tarczyca to samo TSH badałaś czy przeciwciała pod kątem Hashimoto również? Może faktycznie nerwicowe u Ciebie, choć ta zgaga co jakiś czas może świadczyć o refluksie, przy którym serducho lubi szaleć. Jeśli chodzi o nerwicę to działa ona w ten sposób: pod wpływem stresu podnosi nam się bardzo poziom adrenaliny, jakbyśmy biegli w maratonie. Dzieje się tak, bo organizm naturalnie przygotowuje się do tzw. ucieczki przed sytuacją stresową.

Jeśli chodzi o sosoby na tachykardię:

1. Pobudzenie tzw. nerwu błędnego inicjuje procesy chemiczne, których wynikiem jest zwolnienie pracy serca. Aby pobudzić ten nerw można w trakcie ataku zamoczyć twarz w zimnej wodzie, przyłozyć zimny ręcznik/chusteczkę do twarzy

2. Warto dbać by poziom magnezu i potasu był prawidłowy. Ja np. czasem bardzo mało jadłam z pośpiechu w pracy i z nerwów miałam biegunkę. Wtedy też miałam kołatania, które pewnie nie były spowodowane nerwami a przeczyszczeniem, któreobniżyło mi poziom pierwiastków. Magnez mamy w czekoladzie, kakao, orzechach i fasoli. Potas - często go brakuje gdy mamy nadmiar sodu w organizmie, czyli sól a sól wiadomo, kostki rosołowe, kucharki, warzywka i inne dodatki do zup pełne są soli, chipsy, paluszki i takie tam tak samo. Nie pamiętam w czym jest potas ale chyba w pomidorach. Osobiście jesli nie ma potrzeby to nie ma co odstawiać soli w ogóle, czasem nawet zaleca się solenie, gdy ciśnienie jest niskie. Myślę, ze ograniczenie wystarczy.

3. A tu już zacytuję: "Ćwiczenia fizyczne przyspieszające pracę serca ale obniżają jego spoczynkową częstość skurczów (czynność powysiłkowa). Osoby nie oprawiające sportu mają zwykle tętno 80 uderzeń na minutę. Rozpoczęcie aktywności fizycznej np. joggingu, powoduje, że czynność serca może przyspieszyć do 160-170 unm. Jednak podczas treningu spoczynkowego częstość skurczów spada do 60-65." Morał: ćwiczenia obniżają puls codzienny.

Dodatkowo wysiłek fizyczny zwiększa odporność na uwalnianą adrenalinę, która zostaje spożytkowana w najbardziej właściwy sposób – czynniki agresywne zostają prawidłowo ukierunkowane.

4. Aha, noi najważniejsze - płyny.. To mi wpajali w szpitalu. Picie dużej ilości płynów obniża puls. Odwrotnie - odwodnienie podwyższa puls. Osobiście nie jestem za piciem 3-4 butelek mineralnej bo można przedobrzyć i wypłukać sobie za dużo. Ale różnorodne napoje w ciągu dnia warto popijać. ja czasem w pracy popełniałam błąd i piłam 2-3 szklanki to samej herbaty na cały dzień. Zdecydowanie za mało i nie ten napój, albo chociaż powinnam była pić jeszcze coś innego, np kompot albo jakiś sok, no co kto może przy ewentualnych zgagach, wrzodach itd.

 

Snister, przeczytaj wiadomość powyżej, zwłaszcza pkt. 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie miałam pojęcia że zgaga ma cokolwiek wspólnego z tachykardią i kołataniami....niesamowite...a co do sportu to zgadzam sie całkowicie....to remedium na wszystko. A ty Alice jesteś z tego co wiem młodą mamą, w ciązy było u ciebie ok? U mnie jak byłam w ciązy super było bez lekow a dopiero stresik i niedospanie po urodzeniu odnowiły nerwicowe zachowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neea, tak, jestem młodą mamą, córcia ma pól roczku. Niestety w ciązy miałam największe ataki :( Wycieńczające wymioty, anemia, cukrzyca z gwałtownymi spadkami cukru, niedoczynność tarczycy, depresja spowodowana leżeniem w domu i kilkoma pobytami w szpitalu, duszności, zlewne poty, napadowy odruch kaszlu, problemy z głosem, ból w okolicy krtani/tarczycy, puls skaczący do 159/min :!: , nerwoból w plecach, drgawki kończyn dolnych ze szczękościskiem. Jeden wielki koszmar! Pocieszające to, że większość z tych dolegliwości zniknęła, została jednak na nieszczęsna szyja, do której nie mogę się nawet dotknąć :-| MOże ktoś umiałby coś doradzić w tym temacie?

 

Sinister, jestem przekonana, że nie masz białaczki. Dobrze, że gastroskopia wyszła okej, może teraz stres Ci wychodzi, wszystko puszcza i ciało odreagowuje? MOje odreagowuje już 6 miesięcy (heh..). Dziś też czuję się fatalnie. Rano aż się poryczałam. Trzymaj się!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice, z tego co czytałąm to sie przebadałaś dokładnie z tą szyją....moze zrób dodatkowo CT dla spokoju.....a co lekarze na to?nie powiedzieli cie ze ta nadmierna tkliwosc jest na tle nerwowoym? Jesli w ciąży miałaś objawy nerwicowe to się wymęczyłaś. A maleństwo Cię nie uspokaja? Starasz się pospać razem z dzidzią? Pozdrawiam ciepło.......aha a leki uspakajające? co ty na to?

 

Sinister......żadna białaczka w mojej nerwicy bywały dni ze trzymałam sie lady w kuchni jak gotowałam bo sie słaniałam z nóg tez sie bałam byłam bez siły....ze dałam rady tylko leżeć.

 

-- 28 paź 2014, 14:43 --

 

Alice a propos twojego gardła : mój mąż ma refluks bo od paru lat ciagle rano chrząka az mnie to wkurza, jak myje zęby ma odruch wymiotny i mowi ze ma właśnie "gule" w gardle był u laryngologa ten ze jest ok....zbadał mu taką sondą przełyk i jest ok. Bierze juz 1 miesiąc leki i wcale mu to z dużo nie pomaga może te twoje dolegliwosci to własnie refluksowe i plus nerwica. A ja co do lekarzy mam straszne uprzedzenia, nie traktuja ludzi poważnie...nie tylko nerwicowców....większosc ma pacjentów w d.... po prostu. Co nikogo nie pociesza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice dzięki za słowa wsparcia jesteś takim forumowym dobrym duszkiem, mni dziś laska na jednym forum, gdzie pytałem o objawy białaczki dobiła tekstem, ''Leżysz i nic nie robisz to kto 24 latka utrzymuje mamusia?''. Straciłem w sierpniu prace, musialem wrocic do rodzinnego miasta i zrezygnowac z powodu braku pracy podjecia upragnionych studiow, więc taki tekst mnie dobił. Fakt mamusia musi utrzymać teraz , bo nie mam na nic siły, kto przyjmie takiego zdechlaka do pracy? - nikt, mam nadzieje, że to minie chociaż częściowo, ale widmo nowotworu się za mną ciągnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neea, CT bardzo chciałam zrobić, ale był problem. Sama nie mogę go zrobić, potrzebne skierowanie. Długo lekarze nie widzieli potrzeby takiego badania. Jeden larygnolog w końcu dał mi na CT krtani z kontrastem i CT odcinka szyjnego kręgosłupa. Niestety na NFZ czekanie wiele miesięcy a prywatnie 690zł! NIe uzbieram tyle :( Ale to nic, nawet jakbym uzbierała to itak radiolog powiedział, że powinnam poczekać minimum 3mies, a najlepiej pół roku po ostatnich RTG a kilka ich miałam. Kolejna rzecz: jesli juz , to ja powinnam miec CT całej szyi skoro nie wiadomo co to jest a nie tylko krtan i kregoslup. Niech szukaja wszedzie. Nie wiem czy jest cos takie jak CT ogolne szyi w poszukiwaniu "sprawcy"... Boje sie, że pojde na ta krtan a sie okaze ze to tkwi gdzies indziej,np wyzej w kosci gnykowej pod żuchwą (bo ból odczuwam w wielu miejscach, choć faktycznie najbardziej w krtani). Masakra jakas. Tkwie w miejscu i wlasciwie juz nie wiem do kogo isc. Inna laryngolog dała mi skierowanie na CT zatok. Tomografii nie mozna robic sobie co chwile, trzeba podjac decyzje ktora wybrac. Ale skad ja mam wiedziec jak lekarze mowia, że tez nie są pewni, bo to moze tez od zatok...ale moze nie....No i bądź tu krolikiem doswiadczalnym i przeswietlaj sie w kolko, eh.. :why:

Co do badan to w sumie zrobiłam usg szyi gdzie wyszła torbiel po żuchwą i powiekszony odczynowy wezeł chłonnny ale 2 laryngologów powiedziało, że musze z tym żyć :? RTG odcinka szyjnego wykazało spłycenie lordozy szyjnej, czyli tu napięcia napewno mogą być, więc ćwiczę. USg nie miałam, radiolog tylko delikatnie zerknął, i szepnął mi, że tam chyba jest okej. Moim zdaniem powinnam mieć jeszcze jakieś usg szyi ogólne a najlepiej CT całej szyi, tylko nie wiem czy jest coś takiego.

 

W sumie jesli chodzi o tkliwosc na tle nerwowym, to niektórzy sugerowali, dlatego chodzę na psychoterapię, tyle, że różnicy nie widzę. A może po prostu nie widzę postępu bo chciałabym, żeby już w ogóle zniknęło... :?:

Obecnie czekam do 8 listopada bo będzie u mnie Festiwal Zdrowia z bioenergoterapeutami i badaniem aury. Tego jeszcze nie próbowałam, zobaczymy czy coś "zobaczą"...

 

Co do córci - niestety nie uspokaja mnie zabardzo. Całe dnie jęczy albo popłakuje, co mnie drażni i odrazu się spinam. Wmiarę uspokajam się tylko kiedy śpi, dlatego wtedy nie śpię razem z nią tylko sprzatam, gotuję, piorę, zmywam - bo tylko wtedy mam na to w miarę siłę...Kiedy nie śpi - nie ma takiej opcji. Muszę mieć wszystko zrobione, ugotowane, posprzatane, żeby móc się nią zając, bawić się itd.

 

Leki uspokajające - jakiś czas brałam Neospazminę i ziołowe tabletki - nie pomagały. Mam całe opakowanie Validolu ale jeszcze nie tknęłam, chowam na czarną godzinęi upieram się, że poradzę sobie sama. A możeza bardzo jestem uparta...Ogólnie leków bardzo się boję, mam do nich awersję bo w ciązy faszerowali mnie chyba 10cioma tabletkami dziennie

 

-- 28 paź 2014, 15:14 --

 

Sinister, , ojj jak ja nie lubię takich wypowiedzi, jakie dostałeś na innym forum, wrrrr... Cięzko znoszę osoby, które mają tzw. twardą d... i jeszcze bardzo się z tym odnoszą. Zazwyczaj staję sie przy nich ofiarą i po docinkach odrazu mam łzy w oczach i czuję się malutka jak myszka... Otaczaj się ludźmi, którzy mają choć odrobinę empatii a pozostałych ignoruj. Jestes jaki jesteś i taki pokonasz swoje lęki. Nie musisz zmieniać charakteru bo tego zmienić się nie da. Zresztą po co, nerwicowcy to zazwyczaj osoby bardzo wrazliwe co jest przecież pozytywną cechą. Poza tym, cokolwiek zaczniesz zmieniać w swoim życiu, rób to dla siebie. Dyktowanie nam-nerwicowcom typu: weź się w garść! Wstań i wyjdź do ludzi! ćwicz do bólu! - nic nie da. Cięzko to opisać ale napewno wiesz o czym piszę. Zignoruj wpis tamtej osoby i bądź sobą a ułoży się. Trzymam kciuki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Musisz podzwonić po szpitalach i popytac zeby jednorazowo cały odcinek szyjny ci zrobili bo co tak po kawałku bedą cie przeswietlać? nia ma sensu....u nas jakoś 400 złą prywatnie ja ct głowy sobie sama robiłam tez bo łache robia ze skierowanie dadzą ci. Poczekaj spokojnie na swoja kolej wydaje mi sie ze przez skupianie sia na objawach one sie nasilają....niestety. Pozdrawiam ciepło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Neea, no dzisiaj się skupiam bardzo i jest gorzej wlasnie, eh.. Co do tomografii u mnie nie ma mowy o takim badaniu bez skierownaia, nawet prywatnie. Nawet na rtg trzeba miec skierowanie bo to promienie. jak udalo Ci sie zrobic CT głowy bez papierka? szok :shock: Takto juz dawno bym poszla. Moge podzwonic gdzie robia cała szyje ale co to da skoro nikt mnie ie skieruje na cała szyje i kolo sie zamyka...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice....musze sobie przypomnieć jak ja zrobiłam to ct chyba skierowanie dostałam od neurologa po znajomości jednak....cos kojarzę ale dawno było nie pamiętam. A nie masz kogos znajomego jakiegos lekarza? Sa normalni którrzy nie robią problemów. Ja z kolei mam kołatania serca zwłaszcza jak sie nagle zerwe z łózka to przez chwile mi łomocze...achhh te zżycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyszedłem do sklepu z mamą początkowo miałem nogi jak z waty, ale z biegiem czasu poczułem się lepiej świeże zimne powietrze. Niestety od dźwigania zakupów boli mnie cała prawa ręka, jak już byłem blisko domu zacząłem w myślać mowić, że napewno mam białaczkę i nagle zaczęły mi się w myślach plątać słowa. Już nie wiem czy robić z siebie idiote i po raz trzeci od lipca robić kolejną morfologię?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinister, , ja zaraz po porodzie robiłam morfologię niemal co 2 tygodnie. Efekt był taki, że po pobraniu czułam się o wiele gorzej bo nie dość, że nie jadłam śniadania przed badaniem, żeby być na czczo to jeszcze samo pobranie osłabiło. W końcu przestałam je robić. Albo przynajmniej nei tak często, czego i Tobie życzę. :great:

Jak się odżywiasz? Nie pytam tu o to czy jesz zdrowo, tylko jak często i jakie porcje? Podobne osłabienie miałam nieraz z głodu, za mało jadłam bo..nie miałam czasu...lub bałam sie, że mi zaszkodzi bo co chwilę miałam problemy jelitowe. I wtedy właśnie te nogi z waty, trzęsące się...

A może jakaś depresja wkradła się w Twoje ciało? Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Możliwe, że to nerwica z depresją, bo psychiatra nie wykluczył, powiedział, że to może się nakładać na siebie, bo nerwica wpędza mnie w depresję, ale sam nie wiem. Myślę o zrobieniu badań na chlamydię pneumo i trachimatis,bo ponoć może powodować takie objawy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pamiętam jak rok temu 'chorowałam' będąc na granicy śmierci po tym, jak mnie ugryzł komar malaryczny. z sentymentem się wspomina te czasy, bo dziś człowiek tak zblazowany i smutny, że mu się nawet chorób wkręcać nie chce

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja poproszę moją lekarkę powiem, że miałem kontakt z osobą zarażoną. :D

 

-- 29 paź 2014, 11:41 --

 

Zawziąłem się dziś, wstałem zrobiłem sobie naleśniki na śniadanie, wypiłem kawkę ,herbatę i stwierdziłem koniec z badaniami, jeśli po zwiększeniu dawki leku za miesiąc jak pójdę do psychiatry i mi zwiększy mi nie przejdzie to po nowym roku powtórze morfologię i poproszę skierowanie na chlamydię i boleriozę, nie mam nic do stracenia, a mogę zyskać. Koniec z czytaniem o białaczce, nowotworze kości, koniec!!! Jeśli sam sobie nie pomogę to nikt i żaden lek tego nie zrobił, chociaż jestem słaby to muszę walczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979, to się dzieje u osób znerwicowanych i to normalne. W końcu po to jest to forum. Jeżeli tego nie rozumiesz, to po co tu jesteś?

 

Ja miałam podobnie, z tym że mój strach był nieco bardziej uzasadniony. Spotkałam się z koleżanką, która lubi podróżować i ma znajomych na całym świecie. Właśnie ostatnio widziała się z jednym z nich, który właśnie wrócił z Afryki. Był w miejscu pomiędzy skupiskami eboli. Gdy wrócił, był w szpitalu, ponieważ skarżył się na bóle mięśni. Wybadali go, stwierdzili że to na pewno nie ebola i puścili. Potem on spotkał się z tą dziewczyną, a potem ja z nią. Resztę możecie sobie dopowiedzieć.

 

Strach mam od tygodnia, ale podświadomie wiem, że jest to moja wyobraźnia i choruję raczej na hipochondrię a nie na ebolę. Gorączki nie mam, nic mnie nie boli, ale jak coś gdzieś zakłuje, poczuję się gorzej itp, pierwsze co przychodzi mi do głowy, to: ''zaczyna się''.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

lucy1979 gdyby nasz umysł podchodził do tego co sobie wkręcamy racjonalnie to pewnie nikt z nas nie miałby różnych wkrętów i objawów.

Ginny w Polsce nie ma eboli. Uspokój się. Jest za to czas na przeziębienia itp. Czy mówiłaś lekarce o objawach przy odstawieniu leków?

Z własnego doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że może lekarka pośpieszyła się z tą decyzją. Ja swoje leki odstawiałam trzykrotnie. I dupa. Za każdym razem musiałam do nich wrócić. Nie twierdzę oczywiście, że u Ciebie też tak będzie. Teraz połączyłam tabsy z terapią.

Na pewno nie masz eboli!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dziś stwierdzam, że u mnie to chyba refluks. Od rana jest okej, do momemntu kiedy nie zjem. Objawy są często zwiazane z jedzeniem i piciem. Około 30-60min po posiłku dostaje kluche w przełyku, która się cofa do gardła. Kurcze, no....Miałam gastroskopie ale podobno zeby potwierdzic refluks trzeba zrobic ph metrie przełyku a ja nie dam sobie wlozyc zadnej rurki na 24h, o nie!!! :hide:

 

Prakseda, ło matko! co to ta spondyloza? :shock: Kurcze...

Sinister, , podbudowało mnie Twoje dzisiejsze nastawienie :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×